Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 kwi 2024, o 01:20




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 318 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 8 lut 2019, o 23:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Janna napisał(a):
Kilka minut jazdy z wiatrem, pół godziny halsowania

Kiedyś, dawno temu, byłem nastolatkiem i pływałem w Górkach w załodze podobnie szurniętych kolegów. W tamtych czasach wyjście na Zatokę nie było proste. Ale po Wiśle można było pływać do upojenia. Wiało dokładnie w poprzek rzeki (rzadki kierunek). Wpływaliśmy do basenu naszego klubu, wtedy to był Yacht Klub Przemysłu Okrętowego im. Conrada. Przy samym nabrzeżu odpadaliśmy do kursu pełnego, stawialiśmy spinakera. Płynęliśmy w poprzek rzeki pod kamienną groblę na drugim brzegu, w ostatniej chwili zrzucaliśmy spinakera. Halsowaliśmy pod wiatr do basenu i kolejny cykl. To było na Conradzie 24 o pięknej nazwie "Brzydkie kaczątko".
Nic dziwnego, że w manewrach nabraliśmy dużej wprawy. :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2019, o 23:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
plitkin napisał(a):
A skąd KURSANT ma wiedzieć na co ma zapotrzebowanie? On przyszedł się uczyć żeglarstwa.

Tez nigdy nie wiem czego chce jak ide do sklepu. Przychodze po zakupy!
Wychodze z szesciopakiem, a moglem przeciez tez kupic marchewke, psiakrew.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Ostatnio edytowano 8 lut 2019, o 23:56 przez Catz, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2019, o 23:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 gru 2018, o 19:43
Posty: 118
Podziękował : 23
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan Jachtowy
Aleście się czepili tego biednego spinakera :lol:
Jak niby pokolenie X i wczesne Y miało się uczyć go stawiać, skoro większość kursów na żeglarza jachtowego odbywała się na Omegach, a na sternika jachtowego na DZ-tach. Z kolei na sternika morskiego i kapitana na Jotkach lub Opalach. Czy tam występowały spinakery ;)
Pokolenie Z czy też obecne Alfa, to co innego, ale niestety system szkolenia nie nadąża za wszystkim, no i Instruktorzy także.
Tak gwoli ciekawości, jaka szkoła w Polsce uczy stawiania spinakera na przycisk z kokpitu :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 00:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
A.W. napisał(a):
Aleście się czepili tego biednego spinakera

Aleście się czepili tego biednego szkolenia. ;)
Chociaz - oby nie - moze temat nie jest jeszcze wyczerpany? :roll:
Watek à priori zapowiadal sie ciekawie. Ciekawiej.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 00:17 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8018
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2413
Uprawnienia żeglarskie: -
Aleście to za młodu nie widzieli Cadeta? :shock:
Tak w sprawie potęg i ignorancyj :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 00:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 gru 2018, o 19:43
Posty: 118
Podziękował : 23
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan Jachtowy
Widzieli, ale nie szkolili się :lol:

_________________
Pozdrawiam
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 00:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Nawidzialem sie go z bliska do syta. Reszty skapowac nie umiem.
Wiec?
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 01:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2015, o 15:50
Posty: 897
Podziękował : 891
Otrzymał podziękowań: 436
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
wracam z pracy a tu halsówka po watku i pełnym na spinakerze :D ale czemu nie :cool:

Tak sobie czytam i faktycznie kazdy moze mieć inna perspektywę na to jakie umiejętnosci sa mu potrzebne, w zaleznosci od tego jak i gdzie pływa.
Inne beda potrzebne komuś kto lubi szybko pływać i wyciągać max ze sprzetu, inne kogos kto pływa czarterowanymi łódkami, a jeszcze inne miłosnika mikrobów. A niby wszystko nazywamy ,,żeglarstwo,,

W zeszłym roku miałem szczerą chęc zapoznac się z proa i wekslowaniem, zrobiłem sobie takie mini proa i ... du..a, to nie dla mnie, niby ciekawe, sensacje wzbudzałem ogromna, ale na szuwarowe pływanie wekslowanie nie jest dla mnie, no po prostu nie ogarniam tego wyobrażnią i cały czas usiłuje halsować co powoduje mase problemów. Zrozumiełem swoje ograniczenia (mój akwen stosunkowo waski oraz moje umiejętnosci a raczej złe nieprzydatne odruchy wyniesione z klasycznego zeglowania) i na razie projekt proa odpuściłem. :evil:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 08:13 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Zazul napisał(a):
Gdzie i na jakiej łódce używać spina czy balona,na stawie czy jeziorze gdzie co dwadzieścia minut trzeba robić zwrot aby dziobem w brzeg nie zaryć?
Nie mówię tu o regatowcach tylko normalnych żeglarzach pływających rekreacyjnie.
Stosowane głównie są w przelotach oceanicznych i przez regatowców i zwykłych żeglarzy.
Czy turystyczny żeglarz odpala spina czy balona jak pływa po zatoce czy zalewie?,pytam bo nie wiem i nie czytałem o takich.


Zajrzyj na Zachód albo na Wschód.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 08:26 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Bombel napisał(a):
Jak przywołasz jeszcze Piotra I to będzie akurat.
Sprawdź sobie ( gdzie chcesz) od iluż to lat spinaker jest stosowany w Polsce. Mówię o klasycznym spinakerze a nie nieudolnych poprzednikach (dwa foki na motyla, spinaker kieszeniowy, itp)
Gdy zaczynałem swoją przygodę z żeglarstwem to o spinakerach u nas jeszcze nikt nie słyszał.
Bo coś mi się kojarzy że obecny typ spinakera i spinakerbomu to tak Angole chyba w 1955 r. Jakoś do nas wtedy nie bardzo mógł się przebić z przyczyn chyba zrozumiałych


Zgadza się. Minęło jednak >60 lat i świat poszedł do przodu. A system szkoleniowy pozostał tam gdzie był. Nad tym właśnie ubolewam.
Tłumaczenia o braku zapotrzebowania są zabawne. Ciekawe czemu w programie szkoleniowym nie uznano grota jako elementu wymagającego specjalnego zapotrzebowania? Z pewnością takiego zapotrzebowania by rynek nie wykazał, gdyż kursant przychodzi uczyć się żeglrstwa, a nie obsługi spinakera czy grota. A że instruktor z powodu własnej niewiedzy uznał, że to czego on sam nie umie - to jest niepotrzebne, więc ani sam się nie nauczy ani nikogo nie będzie tego później uczył - to zwala to na "brak zapotrzebowania". Owoce zakorzenionego systemu.

A najśmieszniejsze jest to, że tak bardzo głęboko jest to wryte w świadomość, że tu - w żeglarskim środowisku kwestia nauki obsługi tego podstawowego żagla budzi potrzebę uzasadnienia i usprawiedliwienia stanu zastanego (czyli braku umiejętności i braku szkolenia), zamiast refleksję, że może warto poszerzyć własną wiedzę i wypełnić lukę w podstawowych umiejętnościach żeglarskich. I dzięki temu właśnie taki stan rzeczy trwa... A tymczasem emeryci w Niemczech, Rosji czy Czechach (morski kraj!?) śmigają sobie po swoich bagienlach turystycznie na spinakerach/genakerach/drifterach/reacherach nie mając pojęcia o tym, że ten żagiel "straszy".
Ale oni też wiedzą, że to zawietrzny ma pierwszeństwo, a nie "ostrzejszy" i nie muszą na siłę udowadniać swojej racji, szukając argumentów, że tak łatwiej, że na to samo wychodzi, że tak instruktor kiedyś uczył, więc był taki przepis, więc tak ma być.

Wracając więc do tytułu wątku: nie mam pojęcia dlaczego wiedza o pewnych lukach we własnym wyszkoleniu w większości przypadków budzi poczucie konieczności usprawiedliwienia tych luk, a nie ich wypełnienia. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Staram się czegoś nauczyć jeżeli tego nie umiem. W żeglarstwie mnóstwo jest takich rzeczy. Czemu ludzie miewają opory z taką nauką - nie wiem.


Ostatnio edytowano 9 lut 2019, o 08:34 przez plitkin, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Janna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 08:30 

Dołączył(a): 22 mar 2009, o 13:35
Posty: 390
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 61
Otrzymał podziękowań: 83
bury_kocur napisał(a):
plitkin napisał(a):
Tłumaczyłem, że nie ma i wg mojej wiedzy nigdy nie było takiego przepisu, a oni twierdzili, że był


Wiktor - nie zapieraj się - taki przepis był.

A przynajmniej uczono kiedyś, że jest taki przepis.

Jak robiłem w latach 70. sternika to uczono wówczas, że pierwszeństwo ma ostrzejszy.

Nawet nie wiesz ilu osobom zostało to do dzisiaj - sam się wielokrotnie na tym łapię, bo też tak byłem uczony.

Lewy prawemu
pełny ostremu
tylny przedniemu
nawietrzny zawietrznemu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 08:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
01_Anna napisał(a):
Laura D. jest chyba wyjatkowo zlym przykladem. Tak jak napisala Smoczyca, wychowana na jachtach, a to czego nie ma w internecie, moge dopisac z relacji znajomych z N.Zelandii,(...) moja Mloda zapytala wtedy "to ile jej za to placili, ze stac ja bylo na kupno lodki"?! Dobre pytanie nieprawdaz?
(..):


Znaczy, znajomych stojących po stronie mamy, zniesmaczonej po latach żeglowaniem?
A co do pytania twojej Młodej - owszem, da się. Zwłaszcza, kupując łódkę taką jak Hurley. Na którą notabene ojciec jej pożyczył pieniądze i pracując je spłacała. Co nie zmienia faktu, że jacht na jej rundkę dookoła (w stanie „do generalnego remontu”) kupił jej ojciec.

A co do edukacji, można ją zdobywać nie tylko w szkole i nie o to poszło w problemach sądowych. Opinia jakoby Laura porzuciła szkołę wynikała bardziej z jej wywiadu w którym stwierdziła, że nie uczy się dużo (a mówiła o jej kursie do nauki w domu... ).

Naprawdę, nie da się przekładać doświadczeń z jednego kraju (Twoja córka) na kompletnie odmienny (Laura). I lepiej jednak posłuchać samej zainteresowanej, niż znajomych znajomych którzy mogą znać tylko jedną stronę opowieści...

Oddajmy głos Laurze na temat jej sądowych perypetii...:

Cytuj:
They thought it was dangerous. Well, everywhere is dangerous. They don't sail and they don't know what boats are, and they are scared of them

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 08:41 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Skier napisał(a):
Lewy prawemu
2. pełny ostremu
tylny przedniemu
4. nawietrzny zawietrznemu


Rozszerz pls co masz na myśli w pkt. 2 i 4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
01_Anna napisał(a):
(...)

*
Edycja: to trzeba zrozumiec w kontekscie rodzicow, ktorzy "podpuszczaja" swoje dzieci, z roznych powodow, do mowienia i robienia czegos, czego tak na prawde chca sami rodzice. Inny z tego samego gatunku, to ojciec chlopaka ktory wszedl na MtEverest w wieku chyba 10lat, " bo on od zawsze o tym marzyl". Taak...jasne! Pytanie tylko kto, i o czym.


I naprawdę nie przyjmujesz do wiadomości, że może to być jej własne marzenie? W wieku nastu lat? U osoby, która na morzu się wychowała? Wiesz, znam parę takich. I chyba rozumiem Laurę nieco lepiej ;)

Może tez dlatego, że mając piętnaście lat sama uciekałam na morze. W znacznie (znacznie!) mniejszej skali*, ale jednak.

*mieszkajac na codzień 500 km od morza, miałam tylko wakacje do dyspozycji. I pętałam się po całej zatoce drobnoustrojem z dwoma żagielkami, ucząc się, jak to działa. Gdybym wychowała się na(d) morzem, jak Laura i w bardziej sprzyjających okolicznościach przyrody, pewnie tez traktowałabym morze jako prywatną sadzawkę... tyle, że moja mama należy do gatunku opisanego w cytacie Laury (ps. należała....) i w życiu nie wpadłaby na pomysł kupowania mi jachtu czy wspierania mojego szaleństwa, nawet gdyby było ją na to stać. Zaakceptowała, że mogę coś wiedzieć o żeglowaniu tylko dlatego, że inni ludzie zaczęli mi dawać swoje własne jachty na pływanie daleko i z innymi ludźmi.... potem popłynęła ze mną i przepadła :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 08:51 

Dołączył(a): 22 mar 2009, o 13:35
Posty: 390
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 61
Otrzymał podziękowań: 83
plitkin napisał(a):
Skier napisał(a):
Lewy prawemu
2. pełny ostremu
tylny przedniemu
4. nawietrzny zawietrznemu


Rozszerz pls co masz na myśli w pkt. 2 i 4.

Nie będę rozszerzał. Tak nas uczono (76r- żeglarz, 77- sternik jachtowy)



Za ten post autor Skier otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 09:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
01_Anna napisał(a):
(..). To przeplyniecie do Anglii, to chyba atez jedna z jej ucieczek.
(...)


01_Anna napisał(a):
(..).

Tak dokladnie tego wszystkiego to ja znowu nie sledzilam. To byla taka swoista ciekawostka, o ktorej dyskutowa(...), i to tyle.


Chyba... chyba...

Chyba jednak nie. Ale czemu przejmować się faktami?

Uciekała z domu, owszem. W trakcie batalii sądowej gdzie ludzie jej nie znający, nie pytający jej o zdanie decydowali o tym, co może.

Ot, typowa nastolatka jakich wiele. Tak jak mnóstwo jest takich, co nie uważa szkoły za wielce potrzebną. Naprawdę nie znasz takich nastolatek?

Ps. Wiesz, Aniu, nawet holenderskie prawo pozwala na dużo 16 latkom. U mnie - mogą decydować o praktycznie wszystkim.
A batalia sądowa wybuchła, bo służby socjalne zainteresowały się nastolatką, którą ich odpowiednik po drugiej stronie wody zatrzymał aby ojciec ją odebrał. Odebrał, po czym pozwolił wsiąść na łódkę z powrotem a sam poleciał do domu. Szkoła - to tylko pretekst. Rzeczywista batalia dotyczyła takiej nudnej rzeczy jak różnice pomiędzy rodzicami (w separacji...) co nastolatka może i interpretacji holenderskiego prawa, zakazującego młodszym niż 16 lat samotnej żeglugi. I jakoś sąd kolejnej instancji potem zdecydował, że nałożone ograniczenia nie mają sensu, bo Laura mieszka z ojcem (który się zgadza), planuje wypływać spoza Holandii więc nie podlega holenderskim ograniczeniom a na jachcie będzie się uczyła*. I że może niekoniecznie jest taką typową nastolatką.

*a ze potem powiedziała, że „mało się uczy, bardziej zajmuje ją żeglowanie” (a nie, że wyrzuciła książki....) - dziwisz się piętnastolatce odkrywającej dla siebie cały świat, że woli to od książek? ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 09:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 949
Podziękował : 166
Otrzymał podziękowań: 349
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Moniko,
nie wiem o co Ci chodzi, ale znam odrobine wspolczesne dzieci/nastolatki i ich (zbyt)ambitnych rodzicow. Wiem o czym pisze!
Z Kanady i Australii głównie, ale nie jedynie.
A Nowa Zelandia... to za miedzą. Dosc podobne podejscie, nie tylko do zeglarswa. Pisze z doswiadczenia, osobistego(niestety)....
Moze skonczmy z ta cala Laura, ale stawiam zaklad, do konca zycia bedzie opowiadac o tym jak to oplynela swiat etc etc. i bedzie to jej najwieksze zyciowe osiagniecie.
Gleboko jej w tym momencie wspolczuje.

Gdyby byla dobra zeglarka, to dawno zarobilaby pieniadze, żeglując!, albo znalazla sponsorow na ten swoj wymarzony treningowy jacht. GDYBY!!!
A na razie pałęta sie po roznych targach, cos tam plecie, ale sponsorow/finansow brak. Czyżby jednak....warto się było uczyć...z książek?!
Anna
wielbicielka teorii...żeglowania :mrgreen:

Plitkin,
to ja napisalam braku szkolenia ze spinakerem, i podtrzymuje w pelni to, co napisalam.
Pytanie po co? Po co poswiecac-ograniczony!- czas na szkolenie z zagla, ktorego sie nie uzyje, bo go po prostu nie ma na czarterowej, czy nawet wlasnej lodce?

Bardzo niewiele mlodych osob interesuja regaty, przykladowo: z kolegow moich dzieciakow, zakladamy ok 120x2 osob w roczniku szkolnym, plus drugie tyle spotykane na roznych zajeciach, czyli ok 500szt. w wieku 13-17lat. Ilosc plywajacych?
Dwie osoby. DWIE!
Dziewczynka startujaca na laserach, i moja Mloda.

Uwazam, ze szkolenie ma spelniac wymagania szkolacego, a nie na odwrot.
To klient, czy w przypadku dzieciakow rodzice decyduja za co placa, i czego bedzie uczony.
Pisalam to powyzej, na podstwie dobrych kilku rozmow z rodzicami. Rozne szkoly zeglarskie. razem czekalismy na spozniajace sie pociagi bylo wiele czasu na wymiane pogladow!
Jesli szkolenie byloby za darmo, to wtedy sytuacja jest inna. Ale nie jest. Ja place, i ja decyduje za co place, prawda?

NB sama nigdy "nie uciekalam na morze", zaczelam zeglowac jako bardzo maly dzieciak,
w druzynie wodnej we Wroclawiu. Dosc to daleko od...wody morskiej ;)
Cala moja rodzina, to zapaleni maniacy-"górołazi", co ja sie -od kołyski nieomal- nawspinalam, to moje brr....

Anna
ironia losu: od niedawna, mieszkam w górach

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2015, o 15:50
Posty: 897
Podziękował : 891
Otrzymał podziękowań: 436
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wróćmy na chwilę do Laury, trudno powiedzieć że jest ignorantką, bo na swojej dziedzinie zna się doskonale - mówię o żeglowaniu. Moze nie przeczytała ani jednej ksiązki na ten temat ale nie musiała , nie ma wiedzy wyuczonej ale ma doświadczenie.
Jak przyjechałem do Irlandii to zaskoczyło mnie ich prawo, w wielu dziedzinach wymagania kompetencyjne wygladają mniej więcej tak : tytuł master degree lub 8 lat pracy w danej dziedzinie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 gru 2018, o 19:43
Posty: 118
Podziękował : 23
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan Jachtowy
plitkin napisał(a):
A najśmieszniejsze jest to, że tak bardzo głęboko jest to wryte w świadomość, że tu - w żeglarskim środowisku kwestia nauki obsługi tego podstawowego żagla

Choćby na 1000 sposobów zaklinać rzeczywistość i teorię, to spinaker nie jest podstawowym żaglem.

plitkin napisał(a):
Wracając więc do tytułu wątku: nie mam pojęcia dlaczego wiedza o pewnych lukach we własnym wyszkoleniu w większości przypadków budzi poczucie konieczności usprawiedliwienia tych luk, a nie ich wypełnienia. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Staram się czegoś nauczyć jeżeli tego nie umiem. W żeglarstwie mnóstwo jest takich rzeczy. Czemu ludzie miewają opory z taką nauką - nie wiem.

Ja rozumiem żeglarzy, którzy w życiu nie bedą używali spinakera z przyczyn wszelakich, że się tego nie uczą. Po co im to???
Z drugiej strony rozumiem też regatowców, że dla nich czas wyścigu, to priorytet i dla nich liczą się sekundy, podczas gdy dla mnie dni :lol:

W ten sposób można ten wątek ciągnąć przez kolejne 20 stron.

_________________
Pozdrawiam
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:36 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
A.W. napisał(a):
Choćby na 1000 sposobów zaklinać rzeczywistość i teorię, to spinaker nie jest podstawowym żaglem.


W Polsce nie jest. Ale nie jesteśmy pępkiem żeglarskiego świata.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16789
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4105
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
A.W. napisał(a):
Ja rozumiem żeglarzy, którzy w życiu nie bedą używali spinakera z przyczyn wszelakich, że się tego nie uczą. Po co im to???
Kilka razy w życiu pływałem łódkami, które miały spinakera, ale nigdy go nie użyłem, a na moich nie ma, nie było i pewnie nie będzie, bo i po co??? No i jeszcze: Gdzie i jak??? :mrgreen: :rotfl:

Obrazek

Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 gru 2018, o 19:43
Posty: 118
Podziękował : 23
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan Jachtowy
plitkin napisał(a):
A.W. napisał(a):
Choćby na 1000 sposobów zaklinać rzeczywistość i teorię, to spinaker nie jest podstawowym żaglem.


W Polsce nie jest. Ale nie jesteśmy pępkiem żeglarskiego świata.

Ja jestem Polakiem! Cały świat mnie nie interesuje :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:43 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
A.W. napisał(a):
Ja rozumiem żeglarzy, którzy w życiu nie bedą używali spinakera z przyczyn wszelakich, że się tego nie uczą. Po co im to???


A po co im wiedza o fregacie? A po co im wiedza co to jest stępka, bezan, jol, kecz, brygantyna, jad kiełbasiany (na kursie żeglarskim!), sharki czy bzdury o zapalone beczce z żywicą? Widział ktoś kiedyś na żywo beczkę z żywicą, podpaloną na jachcie? Po co to?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A.W. napisał(a):
plitkin napisał(a):
A.W. napisał(a):
Choćby na 1000 sposobów zaklinać rzeczywistość i teorię, to spinaker nie jest podstawowym żaglem.


W Polsce nie jest. Ale nie jesteśmy pępkiem żeglarskiego świata.

Ja jestem Polakiem! Cały świat mnie nie interesuje :rotfl:


Rozumiem. Nie rozumiem, ale rozumiem. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
01_Anna napisał(a):
Bardzo niewiele mlodych osob interesuja regaty (...)
Dziewczynka startujaca na laserach, i moja Mloda.


Aniu - ale obiecaj mi, że Twoja młoda płynąc ze mną w rejs nie będzie się z mego Cruisera starała zrobić regatowego lasera ? :mrgreen:

Bo naprawdę może z tym być duży kłopot choć z wielką przyjemnością będę patrzyć na pływanie Twojego Maleństwa i czynione przez Nią - jak sądzę - próby wykrzesania z 12 tonowej łódki czegoś więcej :D

I do Wiktora - zobacz Wiktorze, że niektórzy nie są w kwestii szkolenia niereformowalni - nawet ja - zagorzały zwolennik lenistwa na jachcie - dałem się - w dużej części Tobie - namówić na genakera.

A teraz będę się uczył tego ponad 80. metrowego potwora.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:48 

Dołączył(a): 20 sie 2018, o 00:01
Posty: 1609
Podziękował : 569
Otrzymał podziękowań: 140
Uprawnienia żeglarskie: po co?
Jedno mnie w tym wszystkim zastanawia....
dlaczego prawie wszyscy piszą o sponsoringu i sponsorach .
Bez tego nie da się żeglować ?
Rozumiem regaty i regatowców.Bryki wypasione,naszpikowane gadżetami,nowe technologie i żagle stawiane i rolowane przyciskiem na tablicy rozdzielczej,auto piloty i inne duperele.
Fakt w regatach ułatwiające żeglowanie i dające jakieś fory nad przeciwnikami.Kosmicznie to drogie i tu sponsoring do mnie przemawia.
Czy do pływania przyjemnościowego,spełniania marzeń sponsor jest niezbędny?,moim zdaniem nie.Liczne przykłady takiego pływania to potwierdzają.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 10:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Zazul napisał(a):
Czy do pływania przyjemnościowego,spełniania marzeń sponsor jest niezbędny?,moim zdaniem nie.


To wszystko zależy od ilości zer na koncie.

Bo świat cały obraca się wokół kasy - czy tego chcemy czy nie - a nie wokół marzeń.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2015, o 15:50
Posty: 897
Podziękował : 891
Otrzymał podziękowań: 436
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
To akurat czym i za ile (i skąd te diengi) kto ma pływa nijak ma się do tego co umie i potrafi ze swojego sprzetu wyciągnąc i poprawnie go wykorzystać . Mówimy o kursach często nie przystających do rzeczywistości, różnych jachtach i w związku z tym różnymi technikami pływania czesto nieprzekładalnymi na inne łodzie , o tym czy tysiąc przeczytanych ksiazek równa się 100 godzinom na wodzie i takich tam ignorowanych najczesciej przez Ciebie Zazulu rzeczach :cool:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 11:09 

Dołączył(a): 20 sie 2018, o 00:01
Posty: 1609
Podziękował : 569
Otrzymał podziękowań: 140
Uprawnienia żeglarskie: po co?
bury_kocur napisał(a):
Zazul napisał(a):
Czy do pływania przyjemnościowego,spełniania marzeń sponsor jest niezbędny?,moim zdaniem nie.


To wszystko zależy od ilości zer na koncie.

Bo świat cały obraca się wokół kasy - czy tego chcemy czy nie - a nie wokół marzeń.


Żartowniś ...
Mam Ci tu wypisać litanię ... od Roberta Manry zaczynając?,czy nawet od prekursora Slocuma ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Zazul napisał(a):
Mam Ci tu wypisać litanię ... od Roberta Manry zaczynając?,czy nawet od prekursora Slocuma ?



A im z nieba kapała manna ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lut 2019, o 11:21 

Dołączył(a): 20 sie 2018, o 00:01
Posty: 1609
Podziękował : 569
Otrzymał podziękowań: 140
Uprawnienia żeglarskie: po co?
kooniu napisał(a):
To akurat czym i za ile (i skąd te diengi) kto ma pływa nijak ma się do tego co umie i potrafi ze swojego sprzetu wyciągnąc i poprawnie go wykorzystać . Mówimy o kursach często nie przystających do rzeczywistości, różnych jachtach i w związku z tym różnymi technikami pływania czesto nieprzekładalnymi na inne łodzie , o tym czy tysiąc przeczytanych ksiazek równa się 100 godzinom na wodzie i takich tam ignorowanych najczesciej przez Ciebie Zazulu rzeczach :cool:


Niczego i nikogo nie ignoruję.Czas abyś to zapamiętał i nie wracał z tym określeniem.
Natomiast z łódkami to myślę że jest tak;
ktoś pływa cały czas jakąś łódką w różnych warunkach i ma pływanie na niej opanowane do perfekcji.Wie wszystko o jej zaletach i wadach.Będzie się tą łódką bezpiecznie poruszał na wodzie w różnych warunkach.Przesiadając się na inną łódż już niekoniecznie.Musi trochę czasu upłynąć aż łódkę opływa i pozna jej wady i zalety.Nie pomogą w tym patenty kapitańskie.
Przekładając temat na samochody......
całe życie jeżdzisz np. maluchem 126p. i wsiadasz do dajmy na to Poloneza.Podjeżdżasz pod market i masz wjechać w lukę na parkingu.Maluchem bez namysłu byś wjechał a polonezem będziesz kilka razy próbował a zdarzyć się może że przydzwonisz w auto obok.
Inne kąty skrętu,inna perspektywa.
To przykład.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
Zazul napisał(a):
Mam Ci tu wypisać litanię ... od Roberta Manry zaczynając?,czy nawet od prekursora Slocuma ?



A im z nieba kapała manna ?


Sponsorów mieli?
Druga sprawa to skrzywienie zawodowe na kasę.
Wiesz w jakiej sumie zamknął wydatki R.Manry na ten przelot przez Atlantyk?.... około 1000 $$


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 318 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 252 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL