Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=31627 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | adseg [ 3 maja 2020, o 13:16 ] |
Tytuł: | Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
Witam serdecznie ![]() Nie wiedziałem w jakim dziale to napisać… Chciałem poprosić Was o pomoc i radę. Ze względu na przewlekłą chorobę jestem teraz praktycznie całkowicie wyłączony z żeglowania. Pomyślałem żeby znaleźć osobę/y która zajmie się moim jachtem w zamian za możliwość żeglowania na nim przez kilka - kilkanaście miesięcy. Ludzi dla których żeglarstwo jest ważną częścią życia, uczciwych i z jakimś doświadczeniem na morzu. Jeśli ktoś ma pomysł na biznes z udziałem jachtu (i zdrowie do jego realizacji!) - też jestem otwarty. Jeśli np. ktoś marzy o kilkumiesięcznym rejsie, chce i potrafi samodzielnie zająć się jachtem - to zapraszam do kontaktu. Jacht obecnie w Hiszpanii (Costa Dorada) ale jestem otwarty na przestawienie go w dowolne miejsce świata (gdzie koszty postoju nie są horrendalnie wysokie). To morski 12 metrowy, 8 letni Beneteau, 3 kabiny 2-os + 1 łazienka. Wyposażony z myślą o komfortowym pływania z rodziną, nigdy nie czarterowany, kompletnie wyposażony, bardzo zadbany. Nie jest to moja oferta czarterów ani organizacji rejsów - ja sam nie mam siły ani zdrowia się tym zajmować. Proszę Was - podpowiedzcie mi co w takiej sytuacji mogę jeszcze zrobić? Będę ogromnie wdzięczny za wszelkie sugestie. Pozdrawiam serdecznie. Adam. P.S. Wiem że mogę sprzedać jacht, ale jakoś ciężko mi o tym myśleć - włożyłem w niego wiele serca i traktuję go jak członka rodziny… Zapraszam do kontaktu na PW. Przepraszam jeśli nie odpiszę natychmiast ale ze względu na złe samopoczucie i pobyty w szpitalu nie zaglądam codziennie do internetu. |
Autor: | robhosailor [ 3 maja 2020, o 13:57 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
Odpowiem, ale nie po to, że mam jakiś pomysł, czy żeby dawać rady, tylko żeby napisać, że Ci współczuję i rozumiem nieco Twoją sytuację. Kilka lat temu chciałem żaglowym kajakiem płynąć przez Bałtyk, a od paru lat jestem prawie uziemiony. Nie miałem nigdy dużego jachtu, ale problemy mam z małymi łódkami bez kabiny. Dzisiaj obie czekają w garażu, na poluzowanie restrykcji epidemicznych, ale nie jest pewne, czy nawet wtedy dam radę pożeglować po Zalewie Zegrzyńskim. Wodowanie i wyciąganie na brzeg we dwoje jest zbyt męczące i w ostatnim sezonie tylko kilka razy, dzięki pomocy młodych z rodziny Kasi, zeszliśmy na wodę - na kilka godzin. Życzę więc szybkiego rozwiązania Twojej sprawy i dużo zdrowia! |
Autor: | Kurczak [ 4 maja 2020, o 06:13 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
Jestem armatorem dużo mniejszego jachtu, przed nim dwóch innych. Rozumiem co to znaczy być uczuciowo związany ze swoją łódką. Na szczęście zdrowie mi na razie dopisuje, ale trochę latek na karku już jest i nie wiadomo co będzie za rok, trzy. pięć... Propozycja jest ogromnie atrakcyjna, więc nie będziesz miał raczej problemu ze zrealizowaniem zamiaru. Oby tylko jacht trafił w dobre ręce, i raczej nie do biznesu. Jachty czarterowane - bo jeśli biznes - to chyba tylko czarter, bardzo szybko tracą na wartości, o nieswoje się nie dba. Chyba, że znajdziesz stałego skippera, któremu można zaufać. Ja bym swojego nie wyczarterował, choć ma 46 lat i ułamek wartości Twojego. Zanim się na kogoś zdecydujesz popytaj dyskretnie starych Forumowiczów, może będą znali tą osobę i coś doradzą. Szkoda fajnego jachtu na zatracenie... Zdrówka życzę. ![]() |
Autor: | piotras [ 4 maja 2020, o 11:00 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
Witam. Wysłałem Ci wiadomość na PW. Pozdrawiam Sent from my E6853 using Tapatalk |
Autor: | SIRK [ 4 maja 2020, o 22:41 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
adseg napisał(a): Wiem że mogę sprzedać jacht, Niestety ale z ekonomicznego punktu widzenia jest to jedyne rozsądne rozwiązanie. Jest to na pewno bardzo okrutne ale myślę, że choć nie ta skala to mam prawo to powiedzieć. Już od ponad roku „sprzedaje” swój jacht ale niewiele osób o tym wie a ja nawet nie wystawiłem ceny, jednakże jest to nieuniknione a zwlekając tracę wymierne pieniądze. |
Autor: | adseg [ 6 maja 2020, o 08:56 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
Dzięki za to napisałeś ![]() Mam nadzieję właśnie z pomocą Forum znaleźć kogoś odpowiedzialnego. Łódkę oddać do firmy czarterowej - niechętnie... widziałem jak te jachty wyglądają po 2-3 sezonach.... ![]() Prowadzę na razie pewne rozmowy, a i napewno zapytam starych Forumowiczów o opinie. Dziękuje za głos w moim temacie. Pozdrawiam serdecznie. Adam Kurczak napisał(a): Rozumiem co to znaczy być uczuciowo związany ze swoją łódką.
Oby tylko jacht trafił w dobre ręce, i raczej nie do biznesu. Zanim się na kogoś zdecydujesz popytaj dyskretnie starych Forumowiczów, może będą znali tą osobę i coś doradzą. Szkoda fajnego jachtu na zatracenie... Zdrówka życzę. ![]() |
Autor: | adseg [ 6 maja 2020, o 09:06 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
SIRK napisał(a): adseg napisał(a): Wiem że mogę sprzedać jacht, Niestety ale z ekonomicznego punktu widzenia jest to jedyne rozsądne rozwiązanie. Cześć Krzysztof - masz rację ale staram się myśleć że zrobię to w ostateczności. Chciałbym tym jachtem popoływać jak może troche zdrowie odpuści... Może.... ![]() Tak jak napisałem włożyłem w niego sporo serca i traktuję jak drugi dom... Pozdrawiam serdecznie. Adam |
Autor: | adaswa [ 9 maja 2020, o 07:54 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
adseg napisał(a): Jacht obecnie w Hiszpanii (Costa Dorada) ale jestem otwarty na przestawienie go w dowolne miejsce świata (gdzie koszty postoju nie są horrendalnie wysokie). To morski 12 metrowy, 8 letni Beneteau, 3 kabiny 2-os + 1 łazienka. Wyposażony z myślą o komfortowym pływania z rodziną, nigdy nie czarterowany, kompletnie wyposażony, bardzo zadbany. Jeżeli jest jak piszesz to masz zawsze 2 opcje, - zaplacić komus za doglądanie jachtu ( za 100 euro można mieć ladowanie akumulatorów i jedno mycie w miesiącu) czy to na wodzie czy z wyciągniętym jachtem - sprzedać Nie miej złudzeń że ktokolwiek zaopiekuje się jachtem zwłaszcza w dobrym ztanie tak aby nie było żal mniej niż ze sprzedaży. |
Autor: | bury_kocur [ 9 maja 2020, o 09:28 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
adaswa napisał(a): Nie miej złudzeń że ktokolwiek zaopiekuje się jachtem zwłaszcza w dobrym ztanie tak aby nie było żal mniej niż ze sprzedaży. Są Adam tacy fanatycy - coś o tym wiem, ale faktycznie trafić na taką osobę bardzo trudno. Czasem naprawdę zdrowiej sprzedać. |
Autor: | wilmi [ 26 lip 2020, o 21:14 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
Witaj, Moja córka mieszka od lat w Hiszpanii. Ja z żoną zamierzamy w tym roku kupić mieszkanie w Hiszpanii I osiąść tam. Co do praktyki żeglarskiej i szkutniczej to w skrócie: pracowałem w stoczni jachtowej w Szwecji, prowadziłem rejsy przez Atlantyk (2018), mnóstwo na Śródziemnym, pływałem na Bałtyku, Północnym. Od lat organizuję i prowadzę rejsy tylko dla rodziny i znajomych. Co do mojej staranności i solidności to Jestem w stanie przedstawić referencje wielu osób, które od 16 lat pływają ze mną. Podjąłbym się opieki nad jachtem, ale musielibyśmy porozmawiać telefonicznie. W kolejnym kroku konieczna by była umowa określająca obowiązki „opiekuna” i armatora. Michał |
Autor: | sirapacz [ 27 lip 2020, o 21:00 ] |
Tytuł: | Re: Przewlekła choroba a jacht morski - prośba o radę |
*sprawdzić czy nie "skipper grzesiek" ![]() BP, NMSP:) |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |