Nie widzę potrzeby obrażania innych. Wymieniajmy argumenty a nie obelgi.
Na forum była zawsze dobra, koleżeńska atmosfera.
Proszę, nie psuj tego.

_________________
Zbyszek

Ładnie się kolega zaprezentował ale potwierdza to, ze się nie myliłem w swojej ocenie. Niestety... Kto się nie zgadza z moim zdaniem tego należy wyzwać od buców. A może od razu odstrzelić?


Czyli co? Przy każdym slipie, marinie postawić tablice "Zakaz wodowania łódek powyżej 7 m długości"? Świat się zmienia, ludzie chcą wygodnie wkładać spodnie, żony chcą odrobine intymności w WC. Czasy Orionów już się kończą czy nam się podoba czy nie...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Co za czasy, co za ludzie. Dokąd ten świat zmierza

Oj, podpadasz Tomkowi J.

_________________
Zbyszek

nie wiem komu odpisać, bo sie zrobiło duzo. To moze tak ogólnie i do wsiech.

Pływam od 25 lat po morzu, a nie kilka razy. Pływam turystycznie po Bałtyku, Skaggeraku, Kattegacie itp. Wiec mam wrazenie, ze coś tam wiem, acz nie uwazam, ze zjadłe,m wszystkie rozumy.

"A jeżeli chodzi o przepisy to teraz kazdy idiota może sobie zrobić patent sternika jachtowego - uwierz mi to żaden problem."

przejrzyj sobie wymagania egzaminacyjne na stejota i nie pisz głupot.

Kazde rozwiazanie podnaszace bezpieczeństwo jesy pożadane na jachcie. Takie jest moje zdanie. Takimi urzadzeniami sa i rolfok i roler grota, jak równiez ogniwo słoneczne cz GPS.
Pisanie, ze to zabija duch zeglarstwa to bzdura i brednia. Takie jest moje zdanie. Uwazan , ze twierdzic moze inaczej tylko ten, kto niewiele wie o morzu.

Za przykłąd podam sztormrelingi. Jeszcze 30 lat temu były one nieomalze nieznane. Czy Kolega neroxxx chciałby przejsc sie na dziób , na 7mio metroym jachcie, w 10stopniowym sztormie by zwalić foka bez rolera? Wątpię. Ale życze powodzenia.
Ja tam wole miec i roler i reling. A porównywanie rolfoka z DVD to chyba żart.

A juz zupełnie osobną kwestia jest zgłaszanie jedynie słusznej prawdy, ze zeglarstwo to tylko "nieturystyczne" i bez "pomagajek". Tzn turysta zeglujacy po szkierach z rolerem , GPSem i toaletą to gorszy gatunek żeglarza, tak?
Drazni mnie gdy ktoś próbuje w ten sposób kwalifikowac innych. Dla mnie kazdy kto zegluje jest żeglarzem. Lepszym czy gorszym bez róznicy. Nie kazdy musi miec wyczyn we krwi.

PS Szwedów jest 5 x mniej niz Polaków, a mają jakies 1000 razy wiecej jachtów morskich a 200 razy wiecej jachtów w sumie.
PPSWiekszej bredni niz to ze nie pływa sie turystycznie po Bałtyku to ja nie słyszałem. Ciekawe co na to owe miliony szwedów, duńczykówfinów i niemców. Popłyń lub pojedz do pierwszej z brzegu mariny w skandynawi i zastanów sie czy Ci ludzie nie pływaja czasem turstycznie.

[ Dodano: Czw 20 Lip, 2006 00:21 ]


hmm....... na co? Ja zegluje , wypoczywam na jachcie i nijak mi w tym rolfok nie przeszkadza.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

No i co z tego?Wystarczy pojechac na obóz żeglarski z 2 rejsami szkoleniowymi+manewrówka i egzamin i SJ masz w kieszeni.Naprawdę teraz to nie stanowi żadnego problemu.Barierą jest JSM



Mogę się zgodzić że takie urządzenia są porzadane ale na morzu kiedy pływa się w 2-3 osoby od portu do portu a łajba ma 10m i 70m zagla..Na śródlądziu to wydaje mi się śmieszne ale każdy to oceni sam.



Ok relingi na jachcie morskim są nieocenione i właściwie nieodzowne.Ale powrócmy na jeziora - kiedyś były małe łódki i własciwi jak dobrze sięgnąc ręką to można ściągnąc foka z kokpitu (relingi najzwyczajniej były niepotrzebne).Zostały przeniesione z morza.
W żadnym moim poście nie stawialem DVD na równi z rolfokiem..



Ja nie "zgłaszam" jedynej słusznej prawdy tylko pokazuje co mnie boli i z pewnoscią wiele osób.Tak to jest że świat poszedł do przodu i niedługo już nie będzie z czego czerpać przyjemności bo wszędzie bedzie ta elektronika..nie mówię o GPSie ,VHF , logu czy echosadzie ale o rzeczach które są najzwyczajniej zbedne i tylko zabijają sport (DVD , komputer na pokładzie bo dziecko musi sie czymś zając przecież to idiotyczne!)



Oni pływają dla przyjemności pływania to nie jest turystyka sensu stricto.Turystyka to pływanie od portu do portu(dzienne pływanie) kąpiel w błekitnej wodzie,nurkowanie i masa innych atrakcji na pokładzie i na lądzie.Bałtyk nie jest najgoscinniejszym morzem.Powiem wiecej jest podobno najgorszym akwenem na świecie do pływania i jest najmniej przewidywalny (to nie ja wymyśliłem żeby nie było).Dlatego nie ma takiej bazy turystycznej dla żeglarzy jaka jest np. w Chorwacji i nie ma się co dziwić.

_________________
Over and Out

Niektorych by sie przydalo.

Chyba juz z piec razy mowilem, ze chodzi mi o zeglarstwo jako sztuke powiazana z klasycznymi rozwiazaniami i klasycznymi liniami ksztaltow. Zreszta co sie bede produkowal . Niedlugo zeglarstwo zejdzie tak samo na psy jak rynek motoryzacyjny, gdzie tylko nieliczne egzemplarze zasluguja na pochwale. [/quote]

Na psy schodzi, na psy




Oj wiem, wiem:-)

[ Dodano: Czw 20 Lip, 2006 16:32 ]


Po pierwsze, no i co z tego? Po drugie proponuje zapoznać się z nowym Rozporządzeniem Ministra Sportu...




Czy ktoś Ciebie zmusza do używania tego wszystkiego? Chyba nie? Więc o co Tobie chodzi? Wybacz szczerość ale w Twoich wypowiedziach pobrzmiewa chęć narzucania innym swojej wizji świata. Możesz się zaklinać, że tak nie jest ale tak to wygląda.



Przez grzeczność nie napisze co myślę o tym co napisałeś...



No nie, weź przestań... zaraz duma nas pływających po Bałtyku rozsadzi. Naprawdę jestesmy tacy twardziele? No bo skoro pływamy po najgorszym akwenie na świecie

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

O tym głośno się nie mówi, ale jak by na to nie patrzeć to pływamy w czterdziestkach.

_________________
Zbyszek

No i to jest przytlaczajaca roznica miedzy nami. Ty to olewasz i masz gdzies, a ja z tym walcze. Ale to juz inny temat.



Siedem metrow jest jeszcze calkiem, calkiem jesli jacht ladnie wyglada i cos soba reprezentuje (przykladowo balastowo-mieczowy jacht klasy "Medium", klasyczne, piekne ksztalty), ale 9 metrow to gruba przesada. I faktycznie powinny byc ograniczenia co do wielkosci jachtow na srodladziu. Slyszalem, ze w porcie w Pieknej Górze stoi wydmuszka 11,5 metra dlugosci i 4 metry szerokosci po pokladzie. Przeciez to o pomste do nieba wola. Niebawem to sprawdze.



Patrz no, jeszcze nie tak dawno ludzie wkladali wygodnie spodnie w jachtach z 1,4 m wysokosci w kabinie, a zony nie narzekaly na brak intymnosci na jachcie.



Otoz czasy Orionow maja sie calkiem dobrze i dlugo nie odejda, a rzeklbym jeszcze wroca. Poprzegladaj ogloszenia to zobaczysz, ze Oriony sa "w cenie", a dlaczego, bo niektorzy maja dosc "koromysel" i chca zaznac prawdziwego zeglowania po srodladziu.

Ostatnio wyplywajac Orionkiem z Węgorapy na farwaterze na Święcajty napotkalem cztery "Oriony".

I powiem szczerze, ze jak mam do wyboru starego, poczciwego "Orionka", a nowszego juz TESa 678 BT to wybieram te pierwsze rozwiazanie (jesli Orion jest wolny) i jakos nie moge sie przyzwyczaic do tego TESa. Burta wysoka, ze za chole... pagajem nie idzie pagajowac, jakies lazy jacki, kingstony, podwojne relingi, normalnie jak w jakiejs puszce. Jak to powiadaja: "- A idzcie w piz... z takim sprzetem".

Czasem pływa.
To cudo ma, o zgrozo, dwa wielkie koła sterowe w kokpicie
Ale mimo tych kół mają problemy ze zwrotami, cóś im chyba kadłub nie wyszedł
Ten najnowszy jęk techniki to Twister.

_________________
Zbyszek

Hehe no i gdzie z takim gónwem na Mazury i te dwa kola sterowe, smiac sie chce . Twister hehe, a co to przyneta na ryby . Paranoja normalnie. Jutro plyne w rejsik to zaplyne tam i zrobie fotkie jak bedzie to cos stalo.

A oto i rzeczone "koromyslo":

A możesz powiedziec jak walczysz? Bo jak narazie wybczacz szczerość ale tylko się miotasz i obrażasz innych




I rozumiem, że inspekcja pod światłym przewodem Haziaja oceniała by jachty... Ty możesz pływać ale ty już nie bo twoja łódka jest 20 cm za długa... Chłopie spoważniej.


Pomaluj twarz w barwy bojowe i wypal napalmem to zło co się rozleniło na Mazurach



Zadam podchwytliwe pytanie... A innych jachtów, większych ile było? Ze czterdzieści?


Kiedyś mówiono, że żeglarstwo jest sportem dżentelmenów... Czytając Twoje słownictwo można tylko pokiwać głową nad upadkiem obyczajów.

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Faktycznie żałosne taki jacht to na chorwację się nadaje a nie na mazury...Ale jak komus się w głowie po******** lo to taki wyczarteruje i przez 14 dni bedzie stał w porcie i oglądał DVD Ale pewnie koledze Jurmakowi sie bardzo podoba i pewnie już szuka oferty czarteru

Haziaj daj spokój...dyskusja jest o niczym wydaje mi się że Jurmak załozył sobie konto tylko po to zeby denerwować ludzi mi się już nawet nie chce tych idiotyzmów komentować..

Nie jestem zwolennikiem wielkich jachtów na Mazurach, nie lubię szalejących motorówek, drażnią mnie wygłupy na skuterach.
Kiedy urlop na Mazurach przestał być odpoczynkiem to po prostu zrezygnowałem .
Nie ma obowiązku pływania po Mazurach, nikt nikogo nie zmusza do wsiadania na koromysła.
Mi się to nie podoba i nie zbuduję sobie czegoś takiego. Ot i wszystko.
Jest tyle innych pięknych miejsc.
Na Wigrach cisza i spokój, wody też sporo.
Pusto jak w latach 60-tych na Mazurach.
Może nie zauważyliście ale jest demokracja i gospodarka rynkowa.
Większość klientów oczekuje czegoś takiego i administracyjne zakazy nie są dobrym pomysłem.
Nie rozumiem też, czemu was to tak denerwuje. Z przyczyn estetycznych to rozumiem (chociaż są różne gusta), Chyba, że ktoś Was zmusza do wsiadania na coś co Wam się nie podoba ale w przeciwnym wypadku, hmmm.....
-----
od 20-lat po Mazurach pływa morski Carter i on jakoś nigdy takich emocji nie wzbudzał

_________________
Zbyszek

Dokładnie to tak jak i mnie...


To usiłowałem pokazać naszym "młodym gniewnym" kolegą, ale jakoś te proste prawdy do nich nie docierają. Nietolerancja jaką nam demonstrują jest wręcz przerażająca.

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

o i o to chodzi o tolerancje ale to nie w tym kraju i to o nią powinniśmy walczyć a nie o to by każdy myślał tak jak ja.

a co do tego twistera choć lubie duże łódeczki to ten jest paskudny i faktycznie przegieli dając go na mazury ale jak ktoś chce to proszę bardzo.

No i chyba o to chodzi

_________________
Zbyszek

dlaczego lepiej ludzie pływający na takim sprzęcie są przyjaźnie nastawieni lubią się bawić i poznawać nowych ludzi chyba że chceszpowiedzieć że nie zasługują żeby siez tobą spotykać bo skalali dobre imie żeglarstwa

A dla mnie większość ludzi na takim sprzęcie owszem, lubi poznawać nowych ludzi, ale po to żeby pokazać ci ze oni mają kase, że mają lepszą łajbe, i że piją wieśniackiego czerwonego Johny Walker'a który w rzeczywiście klasach wyższych uznawany jest za zwyukłego sikacza co najwyżej do płukania ust To wszystko zalatuje tandeta i szpanem!

Wrzućmy od razu wszystkich do jednego worka. A co?
Każdy, kto pływa na jachcie o dł. powyżej 6 m po Bełdanach jest be... Po Śniardwach do 7 m po pokładzie. A kto nie lubi srać w lesie, tylko woli chemiczne WC - do gazu. Toż to profanacja żeglarstwa, takie sranie w kulturalnych warunkach !!!!!
Dla mnie ten jest żeglarzem, kto żegluje. A ten co się pieni i innych poucza co to jest "prawdziwe" żeglarstowo - jest, delkatnie mówiąc, nawiedzony. Wolnoć Tomku w swoim domku.
P.S.
Ciekawe, czy pływacie na orionach z bawełnianymi żaglami i linami? CZy może są już "skalane" dakronem i polipropylenem?
Mnie też się wydaje że 9,5 m to na Mazury zadużo, ale nie uwazam że każdy kto myśli inaczej jest przestępcą. WOLNO MU MYŚLEĆ INACZEJ NIZ MNIE I BASTA.

Ja nikogo nie wrzuciłem do jednego worka, napisałem większość I stwierdzam tak po swoich własnych obserwacjach taka niestety prawda... Choć wyjątki sie zdarzają...

no widze że zostałem zaliczony do snobów a feeeeeeee poczułem sie dotkliwie urażony a wiskacz jest o rany jak to można pić ?? i nie rozumiem czumu piszesz wikszość chyba masz jakiegoś pecha do ludzi

No i w końcu się wydało
----
Chyba czas już skończyć ten temat. Myślę, że wszystko co istotne, zostało już powiedziane.

Niektórzy maja zadatki na dyktatorów sumień. I to młodzi ludzie. Szkoda.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Dyktatorów sumień? Raczej nie. Ja nic osobiście nie mam do ludzi któzy pływają na łódce innej niż ja itp. Po prostu może rzeczywiście miałem pecha trafiać na akurat ten typ człowieka na tych łodziach Choć nie zawsze! Kiedys udało mi sie imprezować w sztynorcie z ekipa z baaardzo bogartych łodzi, jak sie pozniej okazało był to rejs firmowy, taka integracyjna wycieczka
A jakie sa wasze doświadczenia? Nie wydaje wam sie ze łatwiej trafić na snoba na koromyśle niż przykładowo poczciwym orionku?

Są ludzie i ludziska. Koromyseł jest więcej niż Orionków. Może dlatego jest to bardziej zauważalne?
Generalnie kultura w społeczeństwie poszła chyba na spacer. Popatrzmy też co się dzieje na naszych drogach, trąbienie, zajeżdżani, wymachiwanie.
Problem jest chyba szerszy i dotyka wszelkich przejawów życia.

_________________
Zbyszek

NA morzu ten problem w zasadzie nie istnieje. Troszke przeszkadzaja motorówki i skutery, ale to tylko przy brzegu. W portach w zasadzie jest spkojnie, cicho i przyjemnie

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...