Proszę o podanie informacji (opis własnych doświadczeń) z przejęcia używanego jachtu
w Niderlandach i przeprowadzenie drogą morską do Polski.
Kolega zakupił jacht (>12m, >200k€, używany) i poprosił mnie o wzięcie udziału w przedsięwzięciu.
Szybka rejestracja w Polsce, łącznie z przerejestrowaniem Vhf-ki i EPIRBa to utopia.
Pozostaje rejs pod banderą Niderlandów.
Firma sprzedająca nie jest przekonana o czasowym zezwoleniu na rejs na „starych papierach”.
Czyżby mieli rację?

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

KHEM?

A co firma sprzedająca do tego ma?

Rozumiem, że firma ubezpieczająca ma jakieś wonty (słusznie!) ale sprzedająca może Twojego kolegę cmoknąć w śluzę co najwyżej.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Odmeldowanie licencji radiowej (przez rodzinę zmarłego właściciela lub przez maklera)
powoduje wygaśnięcie MMSI.
Pływanie z wymeldowanyM AISem (bez licencji w oryginale) po Morzu Północnym i Kanale Kilońskim nie wchodzi w grę.
Pływanie po tych akwenach bez AISa i VHFki nie jest dobrym pomysłem.

Makler powoływał się na jakieś lokalne przepisy w Niderlandach, których nie znam.

Kupując swoje łódki w umowie miałem zaznaczony termin zwrotu licencji po przeprowadzeniu
łódki.

Jutro rano porozmawiam z maklerem - seniorem.
Może po prostu junior coś pokręcił.

Następny HR jest (no prawie) w drodze na Bałtyk.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16