Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Mój ideał jachtu czarterowego na Bałtyku
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=3198
Strona 1 z 1

Autor:  Moniia [ 11 cze 2009, o 18:58 ]
Tytuł:  Mój ideał jachtu czarterowego na Bałtyku

Jestem bardzo ciekawa (inni pewnie też) jaki jacht uznalibyśmy za najlepszy do wyczarterowania na bałtycki rejs. Czarterujemy to co jest, ale co powoduje że niektóre z jachtów są zarezerwowane z rocznym niemal wyprzedzeniem a niektóre pół sezonu stoją na cumach? (zakładam że podobnych standartem...)
Czym się kierujemy? Ceną, "pojemnością", wyposażeniem, luksusem, stosunkiem cena/jakość, dostępnością, wielkością? Ważniejsze żeby był szybki, czy może jednak żeby lepiej zachowywał się w trudniejszych warunkach?

Na co zwracacie uwagę? Co "musi mieć" jacht, abyście go wzięli pod uwagę?

*zaznaczam że nie zamierzam otworzyć (przynajmniej na razie) firmy czarterowej na Bałtyku. Ot, po prostu jestem ciekawa :)

Autor:  Cape [ 11 cze 2009, o 19:26 ]
Tytuł: 

Mimo wszystkich niedoskonałości na Bałtyku nowoczesnych jachtów plastikowych, jestem zwolennikiem własnie takich. Właśnie wróciłem z tygodniowego rejsu na Delphi 40. Byliśmy z Górek na Bornholmie i kolejny rejs na tym jachcie potwierdził właściwość wyboru. Ważne dla mnie jest nienaganny stan techniczny i sprawność żeglugi nie tylko na żaglach, ale również na silniku. Istotny jest też hotel, np ogrzewanie, ciepła woda i "suchość".

Autor:  dzi [ 11 cze 2009, o 19:33 ]
Tytuł: 

Jak Delphie wypadają przy Bawariach czy Francuzach? Nie są bardziej "Bałtyckie"?

Jeśli chodzi o moją opinię, choć jest ona bardziej na teorii niż praktyce oparta, to też uważam że nowoczesne jachty czarterowe są bez względu na to co się o nich mówi jednak pod czarter przystosowane najlepiej.

Autor:  Cape [ 11 cze 2009, o 19:39 ]
Tytuł: 

dzi napisał(a):
Jak Delphie wypadają przy Bawariach czy Francuzach? Nie są bardziej "Bałtyckie"?

Zależy co oceniamy. Bawarie są najgorsze, bo "cienko zrobione", ale są sporo tańsze. Również w czarterze. Olinowanie Bawarii, sterociągi, klęska. Jachty francuskie, podobnie jak Delphia, ok. Na Bawariach pływałem najwięcej.

Autor:  Maar [ 11 cze 2009, o 20:05 ]
Tytuł: 

Moniia napisał(a):
zaznaczam że nie zamierzam otworzyć

Tia, każdy tak mówi a później tyle tych firm, że przejść nie można :-)

Moniia napisał(a):
co powoduje że niektóre z jachtów są zarezerwowane z rocznym niemal wyprzedzeniem a niektóre pół sezonu stoją na cumach? (zakładam że podobnych standartem...)

Jeśli chodzi o standard, to źle IMHO zakładasz a jeśli chodzi o stanie pół sezonu, to... chyba nie piszesz o polskich jachtach? :-) Nie licząc okrętów pokroju Nefryta to przecież w sezonie znalezienie czegoś wolnego graniczy z cudem. Polskobałtycki popyt, choć nie duży znacznie przewyższa podaż. Stąd właśnie w okolicach końca zimy następuje taki duży ruch w czarterowym businessie.

Poza tym pytasz o czarter wrzucając wszystko do jednego wora. Jest "czarter wyprawowy" i "czarter włóczęgowy". Ten ostatni dzieli się dodatkowo na bundes emerycki, bida studencki i jeszcze jakiś :-) Do każdego sposobu żeglowania trzeba dobrać odpowiedni jacht, a doboru trzeba dokonywać przez pryzmat możliwości finansowych. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze aspekt posiadania znajomych od których fajnie jest brać łódki.

Summa summarum decyzja o wyborze jachtu nie ma wcale dużego związku z własnymi preferencjami.

Autor:  dzi [ 11 cze 2009, o 22:12 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
dzi napisał(a):
Jak Delphie wypadają przy Bawariach czy Francuzach? Nie są bardziej "Bałtyckie"?

Zależy co oceniamy. Bawarie są najgorsze, bo "cienko zrobione", ale są sporo tańsze. Również w czarterze. Olinowanie Bawarii, sterociągi, klęska. Jachty francuskie, podobnie jak Delphia, ok. Na Bawariach pływałem najwięcej.
A jeśli chodzi o tak zwane właściwości nautyczne? Bo np Halberg Rassy robi typowo pod "ludzi" i raczej w czarterze popularne nie są, ale wyraźnie inaczej wyglądają nie tylko pod względem hotelowym.

Autor:  Cape [ 12 cze 2009, o 08:11 ]
Tytuł: 

dzi napisał(a):
A jeśli chodzi o tak zwane właściwości nautyczne

Bawarie są generalnie wolniejsze i trochę gorzej manewrujące na żaglach. Bardzo dobrze manewrują na silniku. Plusem Bawarii jest też hotel i osprzęt pokładowy (obok ceny).

Autor:  dzudzi [ 12 cze 2009, o 09:22 ]
Tytuł: 

Cape a pływałeś może tą Delphia w gorszych warunkach??? Jak sobie radzi z falą?? czy mocniejszym wiatrem >40kn??

Autor:  WhiteWhale [ 12 cze 2009, o 09:49 ]
Tytuł: 

Dla mnie ideałem byłby sprawny technicznie i rozsądnie zabudowany Cetus. Niestety, oba na których pływałem pozostawiały pod tym względem wiele do życzenia. Ale żeglowanie na nich to coś wspaniałego. :!:

Autor:  Maar [ 12 cze 2009, o 10:30 ]
Tytuł: 

WhiteWhale napisał(a):
sprawny technicznie i rozsądnie zabudowany Cetus.

Przaśność zabudowy to w sumie pozostałość po poprzednim, jedynie słusznym systemie. Jeśli któryś z Cetusów zmieni właściciela to przy okazji zmian, może się zdarzyć, że nowy właściciel zatrudni architekta wnętrz z głową i jajami i zrobi porządek.
Daje się ostatnio zauważyć ruch w tym kierunku, znaczy się armatorzy, którzy chcą czarterować swoje jachty i z tych czarterów czerpać godziwą kasę, zaczynają rozumieć, że minęły już czasy gdy wystarczyło to, że jacht pływa.
W Bydgoszczy szykuje się na wodę "Solanus". Okazało się, że nawet poczciwą jotkę da się zabudować z głową.
A jeśli chodzi o stan techniczny, hmmm, Jędrzejko to chyba na Cetusie płynął? :-(

A skoro skonkretyzowałeś swoją odpowiedź do typu ulubionego jachtu, to powiedz czy gdyby trafił Ci się wypasiony Antares - całkowicie sprawny, szczelny, wychuchany z super maszyną i takiż sam Cetus to co byś wziął?

A odpowiadając Monice - bo przecież jeszcze jej nie odpowiedziałem - to na trudne i długie pływanie wybrałbym Rigla, na Bałtycki tydzień Conrada a na włóczenie się wśród wysp, korali i knajp na plaży katamaran. Nie wiem jaki. Jakiś rozsądny.

Autor:  WhiteWhale [ 12 cze 2009, o 10:35 ]
Tytuł: 

Antares to zdecydowanie do dalekich podróży ale 3m zanurzenie bywa kłopotliwe szczególnie gdy się chce odwiedzić jakieś zakamarki. Cetus bardziej uniwersalny. Jeden i drugi miękko przewija się po falach i plomby z zębów nie wypadają jak na bavarkopodobnych.

Autor:  Maar [ 12 cze 2009, o 11:21 ]
Tytuł: 

No właśnie w pierwszym swoim poscie pisałem, że Monika zadała nazbyt ogólne pytanie :-)

Autor:  Cape [ 12 cze 2009, o 11:42 ]
Tytuł: 

Ktoś się pytał, o Delphię w trudniejszych warunakach. Wracaliśmy z Bornholmu na zatokę z wiatrem 25/30 kn, no może jakiś poryw do 35 kn. Płyneliśmy na pół genuły pełnymi baksztagami. Fala spora, stan morza 4, no może do 5. Jacht zachowywał się bez zarzutu. Na wiatr pływałem Delphią do 20 Kn. Nie byłem Delphią w na prawdę trudnych warunkach.
A co do jachtu "idealnego", duuuuży musi być (ale bez przesady), te 40 stóp, minimum. Optimum, 45/55 stóp.

Autor:  dzudzi [ 12 cze 2009, o 12:21 ]
Tytuł: 

Tak pytałem bo spotakłem się z zdaniem że Delphia zancznie lepiej radzi sobie w trudnijszych warunkach niż inne laminaty. dzięki za odpowiedz.

wydaje mi się że Bruceo jest dobrym jachtem do czarterów na Bałtyk.
Dzielny, zanurzenia też niema jakiegoś dużego tak że można się spokojnie pchać np na kotwice w szkiery.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/