Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

papierki - wydzielone z humoru
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=32094
Strona 1 z 2

Autor:  waliant [ 7 paź 2020, o 08:28 ]
Tytuł:  papierki - wydzielone z humoru

Nasza cywilizacja musi upaść, skoro ludzie już aż tak nie myślą...

Autor:  Stara Zientara [ 7 paź 2020, o 11:32 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

A potem się obrażają, gdy mówię, że posiadanie patentu świadczy tylko o tym, że jego posiadacz miał zbędne 50 złotych.

Autor:  Kurczak [ 7 paź 2020, o 18:06 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Znam sytuację odwrotną, skiper jachtu, na którego potrzeba kapitańskiej czapki z dużą ilością kapusty nie miał pojęcia co się dzieje, a jachtem powoził JSM.
Powinien dostać awans z urzędu ? :lol:

Autor:  MarekSCO [ 7 paź 2020, o 18:37 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

waliant napisał(a):
Nasza cywilizacja musi upaść, skoro ludzie już aż tak nie myślą...

Jaka cywilizacja ?

Autor:  robertrze [ 7 paź 2020, o 20:31 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

W Grecji na jachtach z polskimi załogami notorycznie wiesza się polską banderę po prawym salingiem.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 7 paź 2020, o 21:00 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

robertrze napisał(a):
W Grecji na jachtach z polskimi załogami notorycznie wiesza się polską banderę po prawym salingiem.
A to dowcip jest (wątek), czy dowód upadku cywilizacji?

Autor:  Maar [ 7 paź 2020, o 21:33 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
A to dowcip jest (wątek), czy dowód upadku cywilizacji?
To są posty współistniejące. One są przyczyną wszystkiego złego.

Autor:  plitkin [ 8 paź 2020, o 08:11 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Sajmon napisał(a):
Teraz można się śmiac albo płakać


Nie bardzo wiem dlaczego?
Czy z jakiegoś powodu uważasz, że papier ma stanowić potwierdzenie wszechstronnych umiejętności? Niby z jakiej racji, skoro nawet na tym forum nie raz i nie dwa były punktowane wszystkie słabe strony systemu wydawania patentów?

Sajmonie, zmartwię Cię: przciętny świeżoupieczony kierowca z jeszcze pachnącem ciepłym plastikiem prawem jazdy:
- nigdy nie wymieniał koła w aucie i nie potrafi tego zrobić;
- nigdy nie parkował w prawdziwym garażu;
- nigdy nie ladował akumulatora;
- nigdy nie wymieniał żarówki;
- nigdy nie jeździł z lekką przyczepką, mimo, iż dostaje na to uprawnienia;
- nigdy nie wyjechał na autostradę;
- dziesiątki tysięcy takich kierowców nigdy nie jeździło po większym mieście. Wielu z nich nigdy nie spotkało sygnalizacji świetlnej;
- wielu z nich nigdy nie jeździło po dwupasmowym rondzie;
- nigdy nie dopompowywał koła ani nie sprawdzał ciśnienia.

Zgodzisz się, że to jest dużo bardziej przerażające zjawiko, niż nie stawanie na kotwicy czy bojce? Jednocześnie, zgodzisz się, że żadna wielka tragedia się nie dzieje?

Powiem Ci co mnie zdecydowanie bardziej w żeglarstwie przeraża, niż jakiś obowiązkowy kwitek i stworzenie rynkowych warunków do minimalizowania nakładów niezbędnych do jego zdobycia. Otóż przeraża mnie fakt, iż w warunkach rynkowych istnieje cała kasta osób zwących siebie instruktorami/szkoleniowcami w zakresie żeglarstwa, z których żaden nigdy w życiu nie stawiał spinakera i nie ma nawet pojęcia z której strony się spinakerbom wpina. Ani nie wie po co.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 8 paź 2020, o 08:42 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Sajmon napisał(a):
"Sajmon wiesz moźe, bo mnie to nurtuje, co to są te zielone rury metalowe na wyspach???"
Pewnie wyjdę na nieuka niezasługującego na swój patent, ale: Jakie rury? Na jakich wyspach? O co chodzi?

Załączniki:
zielone rury.jpg
zielone rury.jpg [ 54.38 KiB | Przeglądane 5080 razy ]

Autor:  bury_kocur [ 8 paź 2020, o 08:52 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

plitkin napisał(a):
przciętny świeżoupieczony kierowca z jeszcze pachnącem ciepłym plastikiem prawem jazdy:
- nigdy nie wyjechał na autostradę;
- dziesiątki tysięcy takich kierowców nigdy nie jeździło po większym mieście. Wielu z nich nigdy nie spotkało sygnalizacji świetlnej;


Hmm...

Czy aby nie ma obowiązku obecnie ileś godz. przejechać na kursie po drodze ekspresowej lub po autostradzie ?

Większe miasto rzecz dyskusyjna, ale na boga - chyba w PL nie robi się kursów i egzaminów na kat "B" jeżdżąc ciągnikiem po polu ?

No i ostatnie - i to się chyba nie zgodzę z Tobą.

Jak można na kursie i na egzaminie nie spotkać się z sygnalizacją świetlną?

Co do reszty prawda.

Autor:  01_Anna [ 8 paź 2020, o 08:59 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Sajmon napisał(a):
Dowcip żeglarski z życia wzięty

Rozmawiam z naszymi JSM, przy drinku na luzie o co chodzi, że tak kompletnie nie mają o niczym pojęcia.
Powiadaja, że w czasie kursu "wszystko umieli" ale to od tego czasu pierwszy rejs...
OK. Rzeczywiscie kurs, kursem, doswiadczenie doświadczeniem, ale...

Pytam czy tak kompletnie nie pamietają zasad kotwiczenia, stawania na boi?
Ale my jeszcze nigdy w życiu nie stawalismy na kotwicy, ani na bojce.

Teraz można się śmiac albo płakać


Wątek o humorze...no to pośmiejmy się:
Sytuacja autentyczna, z życia wzięta:
Do klubu żeglarskiego na końcu cywilizowanego świata, na spotkanie o szkoleniu żeglarskim, prowadzone a jakże, przez "Chief training instructor" zjawiają się starsi państwo. Przy czym już na pierwszy rzut oka widać, bardzo zamożni, i kulturalni.
Z pytaniem: czy ktoś- oczywiście za odpowiednim wynagrodzeniem- mógłby ich nauczyć pływania ich własną łódką- w tutejszej okolicy.
W toku dalszej rozmowy, okazuje się, że patenty (certifikaty) już posiadają, ale doświadczenie mają w pływaniu w tropikach... a nie tam, gdzie Neptun ....mówi dobranoc.
Młody, arogancki gnojek (nigdy nie używam tego typu określeń, ale tym razem zrobię wyjątek), dla niepoznaki zwany "Chief..." tudzież jego akolici, dosłownie tych pańswa wyśmiali.
"Just get on with it, dears". Było to nieziemsko chamskie. Próbowałam jakoś go utemperować...niewiele to dało. Starsi państwo, po tym spotkaniu podeszli do mnie z pytaniem: "... czy może mogłabym...?".
Znalazłam dla nich instruktora.

Czy uważasz, że osoby po kursie, i nawet z doświadczeniem- mają od razu WSZYSTKO umieć?

Plitkin- wypunktował już chyba wszystko.
A ja ze swej strony, dodam jeszcze fatalną znajomość języków obcych, wśród polskich żeglarzy za granicą;- mówimy o zakresie słownictwa sensu stricte żeglarskiego.
Od tego nieszczęsnego ..."knota" zaczynając... za moich, prehistorycznych czasów mówiło się "węzeł" i wymawiało po angielsku poprawnie. Ale to było w czasach dinozaurów....
Śmieszne...

Autor:  robhosailor [ 8 paź 2020, o 09:26 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Starsi pewnie znają i pamiętają, jak to pewien, bardzo opatentowany kapitan, podchodząc jachtem bez silnika, na żaglach, do nabrzeża, wydał komendę: Maszyny - cała wstecz!!!

Autor:  Kitt [ 8 paź 2020, o 12:04 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

bury_kocur napisał(a):
Jak można na kursie i na egzaminie nie spotkać się z sygnalizacją świetlną?


Przecież w Kraśniku mają chyba szkołę jazdy?

Autor:  Zbieraj [ 8 paź 2020, o 12:26 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Szkołę mają, ale żeby zobaczyć sygnalizację świetlną muszą jechać do Lublina albo Stalowej Woli. :D

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 8 paź 2020, o 14:34 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Zbieraj napisał(a):
żeby zobaczyć sygnalizację świetlną muszą jechać do Lublina albo Stalowej Woli.

A to - to pies? Chyba, że to ogłoszenie nadal aktualne... :rotfl:

Autor:  Kurczak [ 8 paź 2020, o 17:06 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Od lat egzamin zdaje się tam gdzie są WORD-y czyli w sporych miastach, gdzie sygnalizacji, ronda nie da się uniknąć.
Ale prawdą jest, że kierowców przygotowuje się do zdania egzaminu, a nie do jazdy samochodem.
Egzamin zdaje się w pobliżu siedziby tegoż ośrodka, i tam ćwiczy się z kursantami. W Poznaniu wokół niego krążą całe ławice pojazdów z "elką" na dachu. Kiedyś nawet radni chcieli tego zakazać uchwałą, ale im nie wyszło.

Autor:  Moris29 [ 8 paź 2020, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

plitkin napisał(a):
Powiem Ci co mnie zdecydowanie bardziej w żeglarstwie przeraża, niż jakiś obowiązkowy kwitek i stworzenie rynkowych warunków do minimalizowania nakładów niezbędnych do jego zdobycia. Otóż przeraża mnie fakt, iż w warunkach rynkowych istnieje cała kasta osób zwących siebie instruktorami/szkoleniowcami w zakresie żeglarstwa, z których żaden nigdy w życiu nie stawiał spinakera i nie ma nawet pojęcia z której strony się spinakerbom wpina. Ani nie wie po co.

Przeraża??? Wiktorze, czy szkoleniowiec/instruktor żeglarza TURYSTYCZNEGO ma uczyć stawiania spina? A który jacht turystyczny/czarterowy TO ma? Obsługi spina to powinni uczyć trenerzy regatowców. Rozumiem Twoje zacięcie regatowe, ale 90% żeglarzy większy pożytek będzie miało z nauki kotwiczenia i stawania na boi, co poruszył praktyk - Sajmon.

Autor:  Sajmon [ 8 paź 2020, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

plitkin napisał(a):
Sajmon napisał(a):

Zgodzisz się, że to jest dużo bardziej przerażające zjawiko, niż nie stawanie na kotwicy czy bojce? Jednocześnie, zgodzisz się, że żadna wielka tragedia się nie dzieje?
.


Nie. Nie zgodzę sie z Tobą. Z tym w szczególności, ale i z całym Twoim postem

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

01_Anna napisał(a):
Czy uważasz, że osoby po kursie, i nawet z doświadczeniem- mają od razu WSZYSTKO umieć?


Czy uwazasz, że osoby po kursie nie powinny umieć niczego?
Jeśli chodzi o mnie, powinny wiedzieć, że "zielone rury na wyspach" to znaki nawigacyjne oznacząjace prawą stronę szlaku żeglownego.

Autor:  piotras [ 8 paź 2020, o 23:28 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Sajmon napisał(a):
plitkin napisał(a):
Sajmon napisał(a):
"zielone rury na wyspach" to znaki nawigacyjne oznacząjace prawą stronę szlaku żeglownego.

Zależy na jakich wyspach .


Sent from my iPhone using Tapatalk

Autor:  Stara Zientara [ 8 paź 2020, o 23:42 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Sajmon napisał(a):
oznacząjace prawą stronę szlaku żeglownego.
Zasadniczo szlaki żeglowne występują na wodach śródlądowych. Na morzu są tory wodne.

Ale słyszałem, że Chorwacja to takie duże Mazury :rotfl:

Autor:  plitkin [ 9 paź 2020, o 06:22 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

bury_kocur napisał(a):
Większe miasto rzecz dyskusyjna, ale na boga - chyba w PL nie robi się kursów i egzaminów na kat "B" jeżdżąc ciągnikiem po polu ?

No i ostatnie - i to się chyba nie zgodzę z Tobą.

Jak można na kursie i na egzaminie nie spotkać się z sygnalizacją świetlną?


Wyjedź trochę poza wielkie ośrodki życia - takie jak Łomianki, to zobaczysz prawdziwe życie :)
Przykładowo - takie Węgorzewo jest miastem bez jakichkolwiek świateł. Nie ma ani jednych. Ryn chyba tak samo. Szkoły jazdy są
Do najbliższej autostrady 2 godziny jazdy. Pytania?

Autor:  barwil [ 9 paź 2020, o 07:48 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Ale egzaminy na prawko w warmińsko-mazurskim są tylko w Olsztynie i Elblągu.

Ja się zgadzam z tobą tak ogólnie (spinakery, egzaminy, podobieństwa między prawem jazdy a patentami) ale niepotrzebnie się zacietrzewiasz...

Autor:  plitkin [ 9 paź 2020, o 08:36 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Sajmon napisał(a):
Nie. Nie zgodzę sie z Tobą. Z tym w szczególności, ale i z całym Twoim postem


Czyli jaka tragedia się wg Ciebie dzieje? Tak konkretnie, na przykładach?

Moris29 napisał(a):
Przeraża??? Wiktorze, czy szkoleniowiec/instruktor żeglarza TURYSTYCZNEGO ma uczyć stawiania spina? A który jacht turystyczny/czarterowy TO ma? Obsługi spina to powinni uczyć trenerzy regatowców. Rozumiem Twoje zacięcie regatowe, ale 90% żeglarzy większy pożytek będzie miało z nauki kotwiczenia i stawania na boi, co poruszył praktyk - Sajmon.


Ciekawa i bolesna prawda, podkreślająca jedynie skalę problemu. System tak bardzo zakorzenił tę krzywdę w głowach żeglarzy, że mamy takie opinie jakie prezentujesz i są one obarczone głęboką wiarą. Przez to mamy swój krajowy wymiar żeglarstwa, który totalnie się różni od światowego. Wyjedź na małe jeziorko w Hamburgu i masz setki jachtów z emerytami na spinakerach. Balaton - to samo. Na Mazurach mamy 10-krotnie więcej jachtów i jacht na spinakerze spotkamy raz w tygodniu lub miesiącu i na 100% będą to osoby, które znam osobiście lub ze słyszenia.

Co za głęboka niesprawiedliwość i jakże duży błąd: nazywanie spinakera żaglem dla regatowców. Chory system, który właśnie próbuję uzmysłowić. Doskonale rozumiem, że instruktor, który w życiu spinakera na oczy nie widział i od swojego instruktora usłyszał, że to "straszny żagiel dla regatowców" przekaże to tysiącu swoich kursantów. Oni przyjmują tę prawdę za prawdę objawioną i uznają za jedynie słusznę drogę. Później zamiast spróbować, przetestować, nauczyć się - na siłę bronią się przed nieznanym, szukając uzasadnienia w stylu "w turystyce niepotrzebe".

Bardzo chętnie zobaczę choć z 5 osób, konkretnych osób, które potrafią sktuecznie i bezpiecznie żeglować na spinakerze czy genakerze i otwarcie mi powiedzą, że to jest bezsensowna umiejętność.
Wskażę natomiast bez problemu kilkanaście czy kilkadziesiąt osób, które sam przekonałem do żagla dodatkowego, niektóre z nich nauczyłem obsługi i wszyscy są ZACHWYCENI, używając tego żagla na swoim jachcie lub nawet czasem wykupując w czarterze.
5 osób, proszę. Tylko nie takich, które "wiedzą, żę to jest bez sensu", choć nigdy nie miały brasa w ręku, tylko takich, które autentycznie potrafią i uznają tę umiejętność za niepotrzebną.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

barwil napisał(a):
Ale egzaminy na prawko w warmińsko-mazurskim są tylko w Olsztynie i Elblągu.


Węgorzewo, Ryn, Giżycko jeżdżą do Suwałk. Sam w Suwałkach zdawałem na motocykl, kurs robiłem w Giżycku. Sorry, piszę o realiach, skąd wniosek o zacietrzewieniu? Piszę wręcz odwrotnie: nie uważam, by coś złego się działo w związku z tym, że tysiące świeżoupieczonych kierowców ani poważniejszego miasta, ani autostrady, ani dwupasmowego ronda na oczy nie widziało, a duża część z nich nawet sygnalizacji świetlnej.

Wydaje mi się, że zacietrzewieniem jest właśnie wiązanie braku wiedzy o zielonej tyczce z patentem JSM. Albo w ogóle wiązanie jakiejkowiek wiedzy... Patent - to dość archaiczny kwit i nie ma co się dziwić, że rynek stworzył system łatwego zdobywania kwitka. Wszyscy wiemy, że patent o niczym nie świadczy, zatem co to za problem?

Autor:  bury_kocur [ 9 paź 2020, o 09:56 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

plitkin napisał(a):
Wskażę natomiast bez problemu kilkanaście czy kilkadziesiąt osób, które sam przekonałem do żagla dodatkowego, niektóre z nich nauczyłem obsługi i wszyscy są ZACHWYCENI, używając tego żagla na swoim jachcie


YES, YES, YES ... :mrgreen:

Autor:  urbos [ 9 paź 2020, o 13:30 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Prośba do adminów - wydzielcie temat 'kłotnie o papierki i spinakera' bo do dowcipów to się ma nijak. Człowiek otwiera wątek bo chce się odprężyć, a tu taki cyrk.

Autor:  robhosailor [ 9 paź 2020, o 13:41 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Ja się uhahałem, jak diabli

Autor:  sirapacz [ 9 paź 2020, o 14:19 ]
Tytuł:  Re: papierki - wydzielone z humoru

Wydzieliłem offtopa z humoru. Bawcie się dalej ;)

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 9 paź 2020, o 14:57 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Sajmon napisał(a):
"Sajmon wiesz moźe, bo mnie to nurtuje, co to są te zielone rury metalowe na wyspach???"
Nie łapię dowcipu... :oops: o jakie rury chodzi?

Autor:  01_Anna [ 9 paź 2020, o 15:48 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Sajmon napisał(a):
plitkin napisał(a):
Sajmon napisał(a):

Zgodzisz się, że to jest dużo bardziej przerażające zjawiko, niż nie stawanie na kotwicy czy bojce? Jednocześnie, zgodzisz się, że żadna wielka tragedia się nie dzieje?
.


(...)
01_Anna napisał(a):
Czy uważasz, że osoby po kursie, i nawet z doświadczeniem- mają od razu WSZYSTKO umieć?


Czy uwazasz, że osoby po kursie nie powinny umieć niczego?
Jeśli chodzi o mnie, powinny wiedzieć, że "zielone rury na wyspach" to znaki nawigacyjne oznacząjace prawą stronę szlaku żeglownego.


Mieszkam na "wyspach" różnych...na stałe dużo dłużej, niż kiedykolwiek w Polsce. NIGDY nie widziałam ŻADNYCH zielonych rur w roli znaków nawigacyjnych...ba...nigdy o czymś takim nie słyszałam...aż do momentu przeczytania w tym wątku :rotfl:

I wiesz co- Sajmonie- jestem dinozaurem na Forum, za moich czasów ...nie było podziału na szkolenie turystyczne, bądź nie.

Spinakery -stawialiśmy jako dzieciaki, pływające w drużynie wodnej. Nawet nie pamiętam na jakich łódkach, tak dawno temu to było.

. A jak chcesz pooglądać współczesne zdjęcia...spinakerów , to jest wątek Walianta- i kilka z moich ... w akcji. Pływam z dzieciakami- i ze znajomymi nie-żeglarzami. Ze spinakerami/gennakerami. Pewnie dla tego, że nie jestem regatowcem!
Natomiast uważam, iż faktycznie po kursie można bardzo niewiele umieć. Nie z powodu złej woli- a specyficzmych, i jednostkowych warunków w których ten kurs był przeprowadzony.
Ja sama- cały czas się uczę.
I nie, nie stawałam na bojce...przez ostatnie trzydzieści (?!) lat...w marinach mamy do tego celu pomosty. Bojki wszelakie..omijam szerokim łukiem.
Turystycznym. :mrgreen:

Autor:  Stara Zientara [ 9 paź 2020, o 15:59 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy różne

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
o jakie rury chodzi?
Znalazłem w swoich zdjęciach tylko białą rurę ;)

Załączniki:
P5140106.JPG
P5140106.JPG [ 107.69 KiB | Przeglądane 4622 razy ]

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/