Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Słownik żeglarzy
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=34713
Strona 1 z 3

Autor:  julisa01 [ 5 lis 2024, o 17:15 ]
Tytuł:  Słownik żeglarzy

Dzień dobry!
Jestem nowa na forum i przychodzę do Was z mam nadzieję ciekawym wątkiem. Tworzę prezentację o socjolekcie żeglarzy - czyli o języku używanym w tej grupie społecznej. Sama posiadam patent żeglarza jachtowego a mój tata na co dzień pracuje w branży. Poszukuje słów i zwrotów, których używacie żeglując lub są stricte związane z żeglarstwem. Mam ich już trochę zebranych ale myślę, że dzięki Wam będzie ich o wiele więcej.
Przykładowo:
żagle - szmaty, dieselgrot, mordewind, idzie zło, biała flota, siąść na mieliźnie itp...
Czyli po prostu słownictwo, które jest związane z żeglugą, żeglarzami i jest typowe dla tej grupy.
Z góry dziękuje serdecznie za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam! :)

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 7 lis 2024, o 17:34 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

A ja czasem lubię odrabiać cudze zadania domowe: :cool:

obersztanga, bajer, blaufunda, wsermorda, kalabrak, zacupować, unterklops(a), wypselkufa, bakiertrapsa, cyper, przymajdać, lufklempa... :rotfl:


PS.
Jeżeli żeglarze pływają pod żaglami, kto pływa pod szmatami? :evil:

Autor:  Zielony Tygrys [ 7 lis 2024, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Socjolekt mię urzekł.
Tak na bajdełeju (nie mylić z bajdewindem).
Ostatnio załatwiałam sprawę z panią prawniczką- osobą po studiach i żyjącą z posługiwania się językiem, jakby na to nie patrzeć. Otóż miała problem z poinformowaniem mnie, że muszę cofnąć zastrzeżenie peselu.
- proszę odstrzeżyć pesel
-?
- odstrzec pesel
-??
- no zrobić tak żeby nie był zastrzeżony.
Uff bo już myslalam że bez Strzeżenia Wiedźm się nie obejdzie.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 7 lis 2024, o 18:51 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Zielony Tygrys napisał(a):
Socjolekt mię urzekł.
Też mi się spodobał. A zaskoczyło mnie nazwanie żeglarzy (jako ogółu) "grupą społeczną". Przecież oni się mogą nie znać nawet, jakież więc interakcje czy relacje mogą zachodzić, jaka struktura społeczna może się wytworzyć? Bez tego, MBSZ, nie ma mowy o "grupie społecznej"... :roll:


Zielony Tygrys napisał(a):
odstrzec pesel
zastrzec - odstrzec. Coś w tym jest... :oops:

Autor:  kohoutek [ 7 lis 2024, o 20:04 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Zielony Tygrys napisał(a):
Socjolekt mię urzekł.

Mnie też. 60% populacji kończy "wyższe studia", więc jest jak jest. Ta cywilizacja nie przetrwa. Będzie wojna.

Autor:  turysta [ 7 lis 2024, o 21:13 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Mam juliso01 dobrą radę na najskuteczniejsze socjolekcjowanie: zapisz się na dwa trzy rejsy, zabierz gruby notes i zapisuj co mówią żeglarze. Świeży żywy język to najlepsze źródło słów i zwrotów.

Autor:  Maar [ 7 lis 2024, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Coraz mniejszy szacunek mam do wikipedystów.
Na ten przykład w związku z tym https://pl.wikipedia.org/wiki/Socjolekt :-(

Autor:  julisa01 [ 7 lis 2024, o 23:18 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Nie do końca rozumiem dlaczego wyraz socjolekt wzbudził takie negatywne odczucia, nie jest to wyraz, który znalazłam w wikipedii aby się "popisać"? Przykro mi, że tak zostało to odebrane - projekt jaki tworzę jest przygotowywany pod nazwą socjolekt żeglarzy bo takowe są wymagania, chciałam dokładnie opisać co mam na myśli i stąd użycie tego wyrazu. Wybrałam tę grupę bo jest bliska mojemu sercu a tematem było coś z naszego otoczenia. Istnieje nawet socjolekt kaktusiarzy :). Jeśli chodzi o grupę społeczną to często używa się tej frazy określając nawet naród, a wiadomo, że nie wszyscy się znamy. A żeglarze są grupą społeczną, która łączy wspólna pasja! Dziękuje za sugestię wybrania się na rejsy, już wielokrotnie bywałam na takich wyprawach. Tak jak wspomniałam mam już wiele słów i zwrotów a mój post powstał w celu zapoznania się z zapomnianymi lub nieznanymi przeze mnie zwrotami aby urozmaicić cały projekt w perspektywę innych żeglarzy niż tylko dwójki :). Wybrałam forum bo byłam pewna, że znajdą się tu osoby, które będą chętne podpowiedzieć jakich zwrotów używają, podałam kilka przykładów aby było wiadomo o co chodzi. Przykładowo nazwanie żagli szmatami - niektórzy uważają to za normalne ale spotykam się już kolejny raz z negatywną reakcją, dlatego właśnie pytam! Dziękuję za podane przykłady wyrazów z opowieści morskiej ;) poza tym jak odrobić zadanie domowe o języku żeglarzy nie pytając żeglarzy o ich język? Pozdrawiam!

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 8 lis 2024, o 07:38 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

julisa01 napisał(a):
Nie do końca rozumiem dlaczego wyraz socjolekt wzbudził takie negatywne odczucia, nie jest to wyraz, który znalazłam w wikipedii aby się "popisać"?
Bo ludzie tak nie mówią (sprawdzić czy nie naukowiec): https://trends.google.com/trends/explore?date=all&geo=PL&q=socjolekt,gwara,%C5%BCargon&hl=pl
Załącznik:
socjolekt_gwara_żargon.jpg
socjolekt_gwara_żargon.jpg [ 87.47 KiB | Przeglądane 3393 razy ]
To wyrażenie zdaje się pochodzić z żargonu językoznawców (socjolektu lingwistów?)... :rotfl:
julisa01 napisał(a):
Jeśli chodzi o grupę społeczną to często używa się tej frazy określając nawet naród, a wiadomo, że nie wszyscy się znamy. A żeglarze są grupą społeczną, która łączy wspólna pasja!
Dla mnie już prędzej naród (rozumiany konstytucyjnie: "wszyscy obywatele Rzeczypospolitej") tworzy jakieś społeczne reguły (normy), procesy i struktury, które łączą i dzielą ludzi (bo żyją w ramach jednego państwa, wybierają swych przedstawicieli do samorządu i rządu, podlegają jednemu prawu i regułom). Co, poza sposobem spędzania wolnego czasu, łączy emeryta z Gdańska z licealistą z Podlasia czy synem emigrantów w Irlandii, jakie zależności czy relacje tu występują? "Socjologia poszukuje praw zjawisk zachodzących między ludźmi, zajmuje się badaniem struktur, czyli wzajemnego przyporządkowania sobie ludzi w zbiorowościach", „socjologia to zazwyczaj spoglądanie na ludzkie czynności, jak na fragmenty większych całości. Owymi całościami są nieprzypadkowe grupy ludzi, które są powiązane siecią wzajemnych zależności”, "socjologia jest nauką o faktach społecznych. Faktem społecznym jest wszelki sposób działania, zdolny do wywierania na jednostkę przymusu zewnętrznego. Może to być na przykład moralność, prawo, moda"...
julisa01 napisał(a):
Wybrałam forum bo byłam pewna, że znajdą się tu osoby, które będą chętne podpowiedzieć jakich zwrotów używają, podałam kilka przykładów aby było wiadomo o co chodzi. Przykładowo nazwanie żagli szmatami - niektórzy uważają to za normalne ale spotykam się już kolejny raz z negatywną reakcją, dlatego właśnie pytam! Dziękuję za podane przykłady wyrazów z opowieści morskiej ;) poza tym jak odrobić zadanie domowe o języku żeglarzy nie pytając żeglarzy o ich język? Pozdrawiam!
Może pokaż swój dorobek? Przedstaw zebrane słownictwo jakoś podzielone (posegregowane). Zapytaj czy dane słowo jest znane delikwentowi, czy go używa. Może warto podzielić na słownictwo "twarde", "techniczne" z podziałem na nazwy "kadłuba" (kabestan, ringabulina, waterbaksztag delfiniaka, szprycbuda, ploter...) lub "innych" (miel, łacha, kalabrak..) oraz na zwroty używane na określenie czynności inaczej niż w języku powszechnym ("iść/wejść/wyjść" zamiast "płynąć/wpłynąć/wypłynąć", "stać" zamiast "nie płynąć" mimo unoszenia na wodzie...). Może dział "humorystyczny" ("zwrot przez top" zamiast "wywrotka", "spierdalamento furioso", zamiast manewr szybkiego oddalenia się z niebezpiecznego miejsca). Może oznaczenie słownictwa "morskiego", "śródlądowego" i "uniwersalnego" się wyłoni?

Może warto zdefiniować co uważamy za słowo/wyrażenie żeglarskie? Czy także "marynarskie"? Czy nazwę czegoś, co nie ma nazwy w języku ogólnym, zaliczamy do słów "żeglarskich"? Czy to po prostu specyficzny przedmiot? Czy tylko nazwy specyficznie, używane wyłącznie przez żaglarzy, mimo że desygnat ma alternatywną nazwę "ogólną"?

Widząc pracę włożoną w zgromadzenie i posortowanie (klasyfikowanie) słownictwa łatwiej się do tego odnieść, uzupełnić, skomentować. Warto też abyś podzieliła się rezultatami po skończonym "projekcie".

Sposób: "Hej, wrzucajcie słowa które znacie, a ja se napiszę słownik (albo nie)" jest... zachęcający mało. Znam zapewne dziesiątki (setki?) żeglarsko-morskich słów czy zwrotów, ale nie chce mi się, tym bardziej, że większość się zapewne powtórzy. :roll: Sądząc z dotychczasowych rezultatów - nie tylko ja tak uważam... :-?

Autor:  Zielony Tygrys [ 8 lis 2024, o 09:13 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Socjolekt emocje? Bez przesady. Urzekł mnie po prostu ten nowotwór językowy. Jego twórca na Leśmiana mi nie wygląda...

Maaru ale nie miałam do czynienia z absolwentką Wyższej Uczelni Robienia Paznokci Ładniej Niż Inne Wyższe Uczelnie w skrocie WURPŁNIWU tylko absolwentką prawa posiadająca wszystkie papiery konieczne do prowadzenia kancelarii.
Nawet gdyby to była inżynierka, której warsztatem są liczby i rysunki to ok. Może coś pomylić bo to nie jej działka.

Przypomniała mi się pani Wykładowczyni mojego studium. Laska dużo mlodsza ode
mnie. Pierwszego dnia przedstawiła sie grupie
że jest naszą wychowawczynią. Ze co kurla???
Ona chce mnie wychowywac??? Biedne dziecko chciało powiedzieć ze jest opiekunką roku ale wtedy byłaby wykładowczynią przez male wu.

Na egzaminie dostałam taki tekst
"Osobą i rodziną przysluguje zasiłek...."
Pani z wyksztalcenia pedagog.
Takżeten, notegono.

W kwestii słówek i wyrażen.
Fakt, że na dwuosobowej Przyprawie niewiele usłyszysz.
Zasłyszane na Wielkiej Przyprawie po Biegun Północny a konkretnie jesienią do Liepaji.
Wszystkie achtersztagi prowadzą do forpiku.

Do usług.

Autor:  Wojciech [ 8 lis 2024, o 13:15 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

julisa01 napisał(a):
Przykładowo:
żagle - szmaty

Na żaglach pływają żeglarze, na szmatach pływają szmaciarze!

Autor:  kohoutek [ 8 lis 2024, o 19:35 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Zielony Tygrys napisał(a):
Wszystkie achtersztagi prowadzą do forpiku.

Się zgadza! napięcie achtersztagu musi być równoważone przez sztag.
Wojciech napisał(a):
julisa01 napisał(a):
Przykładowo:
żagle - szmaty

Na żaglach pływają żeglarze, na szmatach pływają szmaciarze!

To też prawdziwe, bardzo prawdziwe! Nazwać żagle szmatami, to trzeba się urodzić na szerokości geograficznej poniżej Poznania.
Upps... przesadziłem. Chodziło mi oczywiście na wschód od Włodawy.
A wogóle, to muszę to jeszcze przemyśleć.

Autor:  MarekSCO [ 8 lis 2024, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

julisa01 napisał(a):
Tworzę prezentację o socjolekcie żeglarzy - czyli o języku używanym w tej grupie społecznej.

Rozumiem, że chodzi Ci o lekt polskojęzycznych żeglarzy ?
No to notuj:
gafel - rozpier górny
bom - rozpier...
( Wiem, że to stary dowcip )
Ogólnie, to jeśli coś idzie nie tak ( a zwykle idzie ) to lekt polskojęzycznych
żeglarzy nie różni się od socjolektu innych grup społecznych.
Używa się w zasadzie tych samych wyrazów ;)

Autor:  julisa01 [ 8 lis 2024, o 23:37 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Cytuj:
Bo ludzie tak nie mówią (sprawdzić czy nie naukowiec) To wyrażenie zdaje się pochodzić z żargonu językoznawców (socjolektu lingwistów?)... :rotfl:

Zgadza się, tworzę projekt na zajęcia z socjolingwistyki a więc działu językoznawstwa, nie uważam, że argument "Bo ludzie tak nie mówią" a ktoś nie daj boże powiedział jest powodem do szydzenia. Wyjaśniłam znaczenie wyrazu w głównym poście, sama do niedawna go nie znałam.
Jeśli chodzi o temat grupy społecznej to nadal stoję przy swoim zdaniu, tutaj cytat EASO - "Spójność wśród członków grupy nie jest wymogiem. Członkowie określonej grupy społecznej nie muszą się znać ani być w jakikolwiek ze sobą powiązani. Istotnym kryterium jest to, że członkowie posiadają jakąś wspólną cechę, lecz nie musi ich łączyć jakakolwiek relacja". Ale to chyba nie takie ważne, możemy mieć inne opinie.

Cytuj:
Może pokaż swój dorobek?


Oto co udało mi się zebrać z otoczenia i mojej pamięci - nie wszystkie, wybrałam dla mnie najciekawsze i te, które faktycznie często słyszę (nie zawieram tutaj oficjalnych nazw części jachtu itp. tylko "gwarę")

1. Słownictwo związane z żeglowaniem
- Orać Bałtyk/Atlantyk
- Pagajuj
- Pełny zestaw
- Diesel grot
- nocka, psiak, świtówka
- kilwater
- siąść na mieliźnie
- ruta
- krawężnikiem ruty
- główki portu
- dzielić się z Neptunem
- głupi Jaś
- kat
- stanąć na haku
- ile masz wody pod kilem?
- biała flota/krowa
- burłacić
- Webasto

2. Pogoda
- idzie zło
- pogoda barowa
- ryczące 40
- wiatr gra na wantach
- mieć kambuz
- kluchy

3. Powiedzenia
- każda pała puszcza fała :rotfl:
- za cudowne ocalenie!
- stopy wody pod kilem!
- przynieś w wiadrze kilwater

Cytuj:
Może warto zdefiniować co uważamy za słowo/wyrażenie żeglarskie? Czy także "marynarskie"? Czy nazwę czegoś, co nie ma nazwy w języku ogólnym, zaliczamy do słów "żeglarskich"? Czy to po prostu specyficzny przedmiot? Czy tylko nazwy specyficznie, używane wyłącznie przez żeglarzy, mimo że desygnat ma alternatywną nazwę "ogólną"?


Skupiam się tylko na wyrażeniach żeglarskich, wydaję mi się, że marynarze mają wiele odrębnych wyrazów i wiele rzeczy nazywają inaczej. Nie mówię, że w jakimś stopniu się to nie pokrywa ale zgłębiając temat, jednak są w mojej opinii zbyt odrębne.
Myślę, że na wszystkie kolejne pytania odpowiedź brzmi tak - chodzi mi tylko o specyficzne zwroty, których używają między sobą żeglarze a mogą nie być zrozumiałe dla osób spoza tego otoczenia. Będę w małym stopniu zawierać profesjonalne nazwy ożaglowania czy elementów jachtu, to ma być bardziej zapoznanie innych ze specyficznym językiem wybranej grupy.

Cytuj:
Warto też abyś podzieliła się rezultatami po skończonym "projekcie".

Bardzo chętnie się podzielę, jednak ostrzegam, że nie jest to ogromne przedsięwzięcie, zwykły "słowniczek".
Cytuj:
Sposób: "Hej, wrzucajcie słowa które znacie, a ja se napiszę słownik (albo nie)" jest... zachęcający mało. Znam zapewne dziesiątki (setki?) żeglarsko-morskich słów czy zwrotów, ale nie chce mi się, tym bardziej, że większość się zapewne powtórzy. :roll: Sądząc z dotychczasowych rezultatów - nie tylko ja tak uważam... :-?

Na ten moment rezultaty są takie, że spowodowałam burze używając wyrazu socjolekt i "będzie wojna". To naprawdę było tylko luźne pytanie - liczyłam, że jak ktoś będzie miał chęć to po prostu podzieli się kilkoma fajnymi/swoimi ulubionymi zwrotami a ja będę mogła rozbudować to co już mam, nic poza tym.

Ciekawi mnie również temat nazwania żagli szmatami - czy ten zwrot nie został zaczerpnięty z szanty "Gdzie ta keja?" - tzn. "gdzie te sznurki od tych szmat?" Może dlatego jest używany przez niektórych, ja spotkałam się z tym określeniem głównie na Mazurach :) ale może ktoś ma inną teorię?

Dziękuje bardzo wszystkim za podzielenie się różnymi zwrotami :D

Autor:  piotras [ 8 lis 2024, o 23:53 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Bo na Mazurach siedząc w szuwarach śpiewa się szanty jak to wczoraj wytargało na Pacyfiku.

„prawiej”
„lewiej”
Autor : Kot Artur Szklarz .


Sent from my iPhone using Tapatalk

Autor:  Marian J. [ 9 lis 2024, o 09:40 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

piotras napisał(a):
Bo na Mazurach siedząc w szuwarach śpiewa się szanty jak to wczoraj wytargało na Pacyfiku.
A żagle jako szmaty to są najczęściej w szantach:

Autor:  Stara Zientara [ 9 lis 2024, o 09:42 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Strasznie to pomieszane. Są w tym zestawieniu słowa fachowe (kilwater), spolszczone słowa angielskie (ruta = route), słowa o poszerzonym znaczeniu (webasto czyli ogrzewanie, to jak kiedyś mówiono cepeen na każdą stację benzynową, czy adidasy na obuwie sportowe) i są słowa/zwroty gwarowe (orać) oraz skróty (mieć kambuz = mieć wachtę kambuzową)

PS. Nie burłacić tylko burłaczyć. I to nic specjalnie żeglarskiego, ale zwykła czynność wykonywana przez burłaków.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 9 lis 2024, o 12:19 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Stara Zientara napisał(a):
skróty (mieć kambuz = mieć wachtę kambuzową)
w dziale "pogoda"? :roll:
Co to jest "kat"? Srogi kapitan?
Co to jest "głupi Jaś"?
Co to "pełny zestaw"?

Autor:  julisa01 [ 9 lis 2024, o 12:35 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
skróty (mieć kambuz = mieć wachtę kambuzową)
w dziale "pogoda"? :roll:
Pomyłka podczas pisania na telefonie :)
Co to jest "kat"? Srogi kapitan?
Kat - katamaran,
Co to jest "głupi Jaś"?
W moim środowisku tak nazywana jest tabletka na mdłości podczas rejsu bo usypia ;)
Co to "pełny zestaw"?
Płynięcie na wszystkich żaglach nazywamy pełnym zestawem

Autor:  Stara Zientara [ 9 lis 2024, o 12:50 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

stodoła = szafa = wielki (względnie) statek
szip = statek (ship)
ciąć przy skórze = iść blisko przy brzegu/krawędzi mielizny
Helmut = autopilot (Autohelm)
kręcić = robić zwrot lub gwałtowny skręt (zależy od sytuacji)
korbować/korblować = kręcić kabestanem przy użyciu korby
ciepać ankra = rzucać kotwicę (ze śląskiego)

Autor:  piotras [ 9 lis 2024, o 13:12 ]
Tytuł:  Słownik żeglarzy

Stara Zientara napisał(a):
Helmut = autopilot (Autohelm)

Zajebiste !
Skipper- „ sternik! Postaw Helmuta przy sterze i dawaj tu na dół !”


Sent from my iPhone using Tapatalk

Autor:  Zielony Tygrys [ 9 lis 2024, o 14:43 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Socjolekt to chyba od socjo i dialekt.
Socjo wiadomo socjopaci. Bo przecież normalni ludzie nie wydają majątku po to by jak by najmniej wygodnie spędzać wolny czas.
Dialekt dotyczy regionów, grupy społeczne posługują sie żargonem.
Jest żargon medyczny, szkolny, podwórkowy, sportowy...
A socjolekt to żargon Colegium Tumanum?
Socjożarg?
Żargosocj?

Autor:  MarekSCO [ 9 lis 2024, o 15:20 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Zielony Tygrys napisał(a):
Socjolekt to chyba od socjo i dialekt.

Nie :) O kroczek wyżej. Zarówno socjolekt, dialekt, lektura, prelekcja itd...
Pochodzą wprost od słowa lekt, oznaczającego z grubsza sposób_przekazywania_informacji.

Praktyczne zastosowanie tego "lektu" mniej więcej takie:
Jeśli powiesz do mnie "Marek. Bardzo miło się tego słucha, ale Twój lekt jest dla mnie niezrozumiały".
W rzeczywistości powiesz "Marek. Jak zwykle pierd... jak przetrącony." :mrgreen:
Ale w taki sposób w jaki należy mówić "spierd..." ( bym poczuł euforię związaną ze zbliżającą się podróżą ). :mrgreen:

PS: Przynajmniej ja znam tylko takie zastosowanie.

Autor:  Jacek Porada [ 9 lis 2024, o 20:17 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

No to ja też podzielę się swoim „wyrażeniem żeglarskim”, ale nie wiem czy może się ono liczyć do „słownika” który tworzy julisa01.

Bo jest ono znane i stosowane w bardzo wąskim gronie, nie przekraczającym 10 osób. Poza tym nie do końca odnosi się wyłącznie do żeglarstwa. Z żeglarstwem ma taki związek, że te 10 osób o których wspomniałem to są żeglarze. Ja też się do tej grupy zaliczam. Pływamy razem na różne rejsy i właśnie tam zdarza się nam używać tego „wyrażenia”. Na co dzień mieszkamy w różnych, odległych, miejscach. Spotykamy się praktycznie tylko na pokładzie jachtu, więc chyba można uznać, że jest to „wyrażenie żeglarskie”.

Wyrażenie brzmi: „czarny w piraty”

I odnosi się ono nie tylko do kwestii „czysto żeglarskich” , ale do wszelkich „aktywności” jakie zachodzą w załodze w czasie rejsu.

Konkretnie chodzi o to, że jeśli poszczególni załoganci mają różne zdania o tym co należy zrobić, albo jak coś ma być zrobione, i np. skipper musi ostatecznie zdecydować, że coś ma być zrobione tak a nie inaczej, to do tych nieprzekonanych mówi :
„ma być czarny w piraty”.
Co oznacza, że ma być tak jak mówi skipper, a nie tak jak ktoś inny uważa.

Może też zadziałać to w drugą stronę, że to skipper da się przekonać załodze i zgodzi się na zrobienie czegoś w sposób inny niż sam uważa , i powie wtedy:
„dobra, będzie czarny w piraty”.

Oczywiście użycie określenia nie jest zastrzeżone wyłącznie dla skippera.

Może to zrobić każda inna osoba, jeżeli zgadza się na zrobienie czegoś , przez kogoś, w sposób inny niż sama uważa, to też powie „dobra, będzie czarny w piraty”.


No i teraz należy się Wam wyjaśnienie, skąd się wziął ten „czarny w piraty”.

Otóż, kiedyś mój pies Dexty, zachorował i pojechał do weterynarza,
i na koniec miał zakładany opatrunek,
to lekarz zakleił mu to plastrem różowym w czerwone serduszka.

Rozumiecie, stu procentowemu psu, czyli chłopakowi, przykleić plaster w różowe serduszka !

Toż to prawie tak, jak by poddać w wątpliwość jego orientację seksualną !

I gdybym tego nie widział na własne oczy, to bym nie uwierzył, że coś takiego jest możliwe.
Dexty popatrzył na ten plaster z wyraźnym zdziwieniem, a następnie popatrzył na lekarza z wyraźnym wyrzutem.
Tak wyraźnym, że lekarz stwierdził:„ dobra, wiem o co ci chodzi, dostaniesz czarny w piraty”.
I zakleił opatrunek plastrem czarnym w piraty, czyli czarnym z nadrukowanymi „trupimi główkami”.
Po zmianie plastra Dexty się uspokoił.

A ja opowiedziałem tę historię załodze, i w ten sposób do naszego socjolektu weszło określenie „czarny w piraty”

Pozdrawiam gorąco i życzę Wszystkim wielu udanych rejsów :)

Autor:  Catz [ 9 lis 2024, o 21:56 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

julisa01 napisał(a):
- stopy wody pod kilem!
- przynieś w wiadrze kilwater

Bardziej "kilo wody pod stopa".
... kilwater z rączką.
Jak sie sciemni, to sie wyjasni ( swiatla ulatwiaja nawigacje przy podchodzeniu.)
Wiatr o sile ch...olera wie ile.
Regatowe: żarło ci? żarlo, żarlo i odkrecilo i zdechlo. I żużel sie zrobil.
Trzeba bylo gorą i sie nadłożyc.
Co to kurwa? Muzeum? (Dzialacz po zobaczeniu mojej lodki)
Regatowe z ZZ: do kitu z tym wiatrem: rano bylo na Magde, a teraz [plynie sie] na chate Wrobla.
Pewnie jeszcze cos sie przypomni.
Catz

Autor:  piotras [ 9 lis 2024, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

„Wywiozło”


Sent from my iPhone using Tapatalk

Autor:  Catz [ 9 lis 2024, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Przycisnij, doloz! - nie mam z czego....
Nie piłuj, daj na czad!

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 9 lis 2024, o 22:37 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Catz napisał(a):
Wiatr o sile ch...olera wie ile.
Wiatr o sile ch$j wie ile będzie wiał skąd będzie chciał. I słońce świeciło będzie... ale nie wszędzie!

Autor:  Catz [ 9 lis 2024, o 22:42 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

W Bretanii tez swieci słońce: czasem nawet kilka razy dziennie.
Deszcz w Bretanii pada tylko na frajerow.

Autor:  01_Anna [ 9 lis 2024, o 22:59 ]
Tytuł:  Re: Słownik żeglarzy

Juliso,
raz w życiu spotkałam kogoś, kto użył określenia "szmaty" w stosunku do żagli.

Gość na mojej łódce, ( nie żeglarz), być może chciał się popisać. Rozmowa miała mniej więcej taki przebieg:
Jesteśmy w pobliżu toru podejściowego,
ów pan stwierdza: to co zrzucamy szmaty?
Ja- w pierwszej chwili zaskoczona-, nie, nie zrzucamy żagli, mamy dobre dziesięć minut ...
Był to pierwszy, i jak się można domyślić ostatni taki dialog.

Większości podanych przez Ciebie wyrażeń nie znam, ergo nie jestem żeglarzem?! No cóż...
Osobicie poszukałabym innego tematu pracy.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/