Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

SAJ - geneza i luźne dywagacje
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=3553
Strona 1 z 2

Autor:  Jurmak [ 29 lip 2009, o 05:45 ]
Tytuł: 

ludek napisał(a):
Martwi mnie jednak fakt, że Kierownik Wyszkolenia Żeglarskiego, odpowiedzialny za stan wiedzy przyszłych żeglrzy, zatrudniony przez jedną z elitarnych państwowych uczelni wyższych, powołuje się na przepisy, które nie istnieją.


Bo jest KWŻ <baczność>PZŻ</spocznij> i wszystko jasne

Autor:  skipbulba [ 29 lip 2009, o 11:05 ]
Tytuł: 

Jurmak napisał(a):
ludek napisał(a):
Martwi mnie jednak fakt, że Kierownik Wyszkolenia Żeglarskiego, odpowiedzialny za stan wiedzy przyszłych żeglrzy, zatrudniony przez jedną z elitarnych państwowych uczelni wyższych, powołuje się na przepisy, które nie istnieją.


Bo jest KWŻ <baczność>PZŻ</spocznij> i wszystko jasne


I tyle w temacie jaśnie oświeconych KWŻtów, instruktorów itp made in PZŻ. A w zasadzie wszystkiego made in PZŻ.

Autor:  Stara Zientara [ 29 lip 2009, o 13:15 ]
Tytuł: 

Nie przesadzaj - ja też kiedyś byłem KWŻ-em :)

Autor:  Maar [ 29 lip 2009, o 13:19 ]
Tytuł: 

Stara Zientara napisał(a):
Nie przesadzaj - ja też kiedyś byłem KWŻ-em

To się rzuca w oczy! :-) :-)

Autor:  skipbulba [ 29 lip 2009, o 15:19 ]
Tytuł: 

Stara Zientara napisał(a):
Nie przesadzaj - ja też kiedyś byłem KWŻ-em :)


Nie wiem Wojtku, może kiedyś KWŻ byli z innej mąki, a może dlatego już nie jesteś?
Dziś są instruktorzy, którzy wczoraj zdobyli patent stejota, na morzy byli raz, żeby wypływac godzinki, doświadczenia mają 3-4 kilkutygodniowe wypady na mazury. O czym tu gadać?

Nie potrafię znaleźć jednej pozytywnej rzeczy, którą daje nam PZŻ, nie jestem w stanie znaleźć jednego uzasadnienia na istnienie tego potworka.
Własnie mam w ręku Alamanach dróg wodnych Holandii, spis 1000 portów, szwedzkie przewodniki, czasopisma gratis dla cżłonków SXK. A od PZŻ ? Nic, absolutnie nic dla żeglarzy.

Stąd moja konstatacja, że wszystko co z PZŻ pochodzi jest do dupy.
200 członków SAJ dysponujacych budżetem pochodzącym ze składek (5zł/miesięcznie)wydało 5000 szt Notatnika Skippera, na lakierowanym papierze i w kolorze. I nie może się opędzić od kolejnych chętnych na to wydawnictwo. Wielki PZŻ, władza i przyjaciel żeglarzy krojący 50zł od patentu, krocie za licencje na szkolenia, sporą kasę z egzaminów, biorący wielomilionowe dotacje z budżetu wydał 500szt czarno-białego komiksu "wspomniena starej DeZety" nikomu do niczego nie przydatnych. O ile pamietam jest około 40 OZŻ, tak więc PZŻ przewidział to wydawnictwo mające adnotację "dopuszczone jako pomoc szkoleniowa" w ilości 12szt na okręg. Ja dostałem po znajomości i w wielkiej konspiracji.
Kpina? Nie to bezsensownie wydane pięniądze, w końcu nie zasilają kieszeni "społecznych działaczy".
:D

Autor:  Jurmak [ 29 lip 2009, o 15:36 ]
Tytuł: 

Stara Zientara napisał(a):
Nie przesadzaj - ja też kiedyś byłem KWŻ-em :)


Czy chcesz nam powiedzie, że też panikowałeś i wskakiwałeś do wody? :DD :DD :DD :DD

Autor:  Stara Zientara [ 29 lip 2009, o 17:22 ]
Tytuł: 

Jurmak napisał(a):
Czy chcesz nam powiedzie, że też panikowałeś i wskakiwałeś do wody?


Raz - Konrad się topił.

Autor:  Jurmak [ 29 lip 2009, o 17:40 ]
Tytuł: 

Stara Zientara napisał(a):
Raz - Konrad się topił.


To się nie liczy... siła wyższa.

Autor:  Banan [ 30 lip 2009, o 11:13 ]
Tytuł: 

skipbulba, narzekasz strasznie, ale masz tu racje 100%, ja tez bym tak usiadł i po narzekał. Dlatego są te pożyteczne stowarzyszenia armatorów, samosterów i inne.
Trzeba w nich mocno działać i walczyć, mam na dzieje że działasz. Ja na razie nie - ale myślę o tym.
Też mnie drażnią koszty i nie tylko - ostatnio robiłem kurs i egzamin motorowodniaka - 250 zł - i czekasz 3 miesiące, bo kupili jedną maszynę do robienia plastików - k....a
Napisz co Ty byś zaproponował, jak powinien wyglądać / działać normalny związek żeglarski w Polsce ?

Autor:  ludek [ 30 lip 2009, o 11:25 ]
Tytuł: 

Panowie, robi się off topic :twisted:

Autor:  Jurmak [ 30 lip 2009, o 15:50 ]
Tytuł: 

banan70 napisał(a):
Napisz co Ty byś zaproponował, jak powinien wyglądać / działać normalny związek żeglarski w Polsce ?


Ale my z Mackiem już w takim działamy :DD :DD :DD Nazywa się on Stowarzyszenie Armatorów Jachtowych

Autor:  skipbulba [ 30 lip 2009, o 18:50 ]
Tytuł: 

banan70 napisał(a):
narzekasz strasznie, ale masz tu racje 100%, ja tez bym tak usiadł i po narzekał. Dlatego są te pożyteczne stowarzyszenia armatorów, samosterów i inne.


Ja nie narzekam, ja diagnozuję.

banan70 napisał(a):
Trzeba w nich mocno działać i walczyć, mam na dzieje że działasz. Ja na razie nie - ale myślę o tym.


ja działam od 5 lat, między innymi jestm członkiem zarządu Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych.


banan70 napisał(a):
Też mnie drażnią koszty i nie tylko - ostatnio robiłem kurs i egzamin motorowodniaka - 250 zł - i czekasz 3 miesiące, bo kupili jedną maszynę do robienia plastików - k....a
Napisz co Ty byś zaproponował, jak powinien wyglądać / działać normalny związek żeglarski w Polsce ?


co bym zaproponował? Rusz dupę i chociaż zapisz się do Samosteru, Saju lub jakiegoś innego stowarzyszenia które coś robi. Wspomóż chociaż składką. 5zł miesięcznie w przypadku SAju to nie wyrzeczenie.

A co do "normalnego związku zeglarskiego" to owszem mam swoją wizję, ale do tego to chyba potrzebny osobny temat.
w trzech slowach: powinien dbac o interesy żeglarzy, ułatwiać i upraszczać żeglowanie.
Przykładem dbania jest druk przewodników, locji, lobbowanie obniżenia VAT i podatku na mapy, instrumenty nawigacyjne, środki bezpieczeństwa itp, lobbowanie na rzecz budowy marin, poprawiania ich jakości itp.
Przykładem ułatwiania i upraszczania żeglowania jest to co robi SAJ, a czemu największe kłody rzuca PZŻ.

Autor:  Cape [ 30 lip 2009, o 19:14 ]
Tytuł: 

skipbulba napisał(a):
Wspomóż chociaż składką. 5zł miesięcznie w przypadku SAju to nie wyrzeczenie.

Chętnie się zapiszę, daj namiary.

Autor:  Maar [ 30 lip 2009, o 19:31 ]
Tytuł: 

Krzysiu, http://www.saj.org.pl/ - co robisz w drugi weekend października? Jeśli masz czas, to w Pucku dokonasz formalności osobiście a jeśli nie, to Maciek czy Jurmak zapewne pomogą Ci przejść przez tę "zbiurokratyzowaną" drogę ku wyższym stanom świadomości żeglarskiej :-) :-)

Autor:  Cape [ 30 lip 2009, o 19:49 ]
Tytuł: 

Chyba OT robimy, a ja zielonych liter nie widzę. Dziękuje bardzo, jak nie bedę w Grecji, to będę w Pucku.

Autor:  Maar [ 30 lip 2009, o 20:25 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
Chyba OT robimy

Już nie :-) Podzieliłem temat.

BTW kilka razy próbowano utworzyć ogólnopolskie niezależne stowarzyszenie żeglarskie. Na fali tych prób powstały między innymi Samoster i Bryfok.
SAJ w tym czasie istniał, ale nie działał. Trochę dzięki przypadkowi, trochę dzięki charyzmie Jurka Kulińskiego oraz dzięki ciężkiej społecznej pracy wielu członków, trochę przez przypadek powstało stowarzyszenie ogólnopolskie.

Autor:  Cape [ 30 lip 2009, o 21:17 ]
Tytuł: 

Chętnie się zapiszę i postaram się być aktywny. Czy SAJ jest tylko dla armatorów ? 420 mam, ale na niej nie pływam.

Autor:  Maar [ 30 lip 2009, o 21:34 ]
Tytuł: 

cape napisał(a):
Czy SAJ jest tylko dla armatorów ?

Nie, nie tylko.

Autor:  Jurmak [ 30 lip 2009, o 22:16 ]
Tytuł: 

Maar napisał(a):
SAJ w tym czasie istniał, ale nie działał. Trochę dzięki przypadkowi, trochę dzięki charyzmie Jurka Kulińskiego


W ostatnich Żaglach jest ciekawy artykuł Jurka Kulińskiego

Autor:  Banan [ 31 lip 2009, o 08:12 ]
Tytuł: 

Maciek - wyczułem lekka awersją do mojej osoby, no ale co tam ... ;) Jestem pogodnego usposobienia człekiem ;)

skipbulba napisał(a):
Rusz dupę i chociaż zapisz się do Samosteru
Maćku a ruszę, ruszę i się zapiszę ;) Wpadnę do TZH, może mi uda się zapisać ;)
Nie widziałem, że działasz, dlatego pytałem ( po to są znaki zapytania ;) ), a że działasz i chcesz zmieniać na lepsze, to bardzo dobrze - wiadomo.
skipbulba napisał(a):
A co do "normalnego związku zeglarskiego" to owszem mam swoją wizję
Jak wizja ta, przekłada się po 5 latach twojej działalności, na rzeczywistość nas otaczającą ? ( znów pytam, to nie sarkazm )

Autor:  pa20jb [ 31 lip 2009, o 08:53 ]
Tytuł: 

banan70 napisał(a):
Jak wizja ta, przekłada się po 5 latach twojej działalności, na rzeczywistość nas otaczającą ? ( znów pytam, to nie sarkazm )


1. Mamy bezpatencie do 7.5 m
2. Nie mamy przymusowych przeglądów
a) morze do 15m
b) śródlądzie do 12m
3.Uznawane są patenty innych krajów.(Do zrobienia jest uznawanie certyfikatów kompetencji)
Tyle pamiętam.

Autor:  Jurmak [ 31 lip 2009, o 11:54 ]
Tytuł: 

Pierwszą taką akcją która nas zmobilizowała i spowodowała wyjście z cienia był protest przeciwko planowanemu "podatkowi podwodnemu"
Dodaj do tego wydanie bezpłatnych nalepek z numerami alarmowymi i instrukcją obsługi VHF "dla blondynki", "mazurska" naklejka wygląda tak http://galeria.makiela.pl/album48/mazurska_naklejka

Autor:  Banan [ 31 lip 2009, o 12:34 ]
Tytuł: 

Jurmak napisał(a):
instrukcją obsługi VHF "dla blondynki"
a jak to wygląda ?
Posiadam z TZH Notatnik Skippera - fajna sprawa.
To dobrze że tyle fajnych spraw załatwiacie - chyba się przyłącze :)

Autor:  skipbulba [ 31 lip 2009, o 13:09 ]
Tytuł: 

banan70 żadna awersja - słowo :) najwyżej irytacja:)

Autor:  Banan [ 31 lip 2009, o 13:43 ]
Tytuł: 

skipbulba napisał(a):
najwyżej irytacja:)
:oops:
OK ;)

Na ile silne są stowarzyszenia żeglarskie w Polsce, które chcą normalności w tej dziedzinie ? Czy nie mogą one wszystkie się do kupy zebrać i w jakiś sposób wpłynąć na zarządy PZŻ, lub go porostu zmienić ? Czy jednak łatwiej jest wpływać na osoby tworzące podpisujące ustawy i rozporządzenia ?

Autor:  Carlo [ 31 lip 2009, o 14:00 ]
Tytuł: 

Tomek nie jesteś na bieżąco... strony Samosteru i SAJ oraz Jurka Kulińskiego, wszystko napisane. Do tego jeszcze SMOKi i wszystko wiesz. Batalia trwa długo i zacięcie, szczególnie w poprzedniej kadencji sejmu. Ja cały czas kibicuje.

Pozdrowienia

Autor:  Banan [ 31 lip 2009, o 14:06 ]
Tytuł: 

carlo, czytam czasami i przeglądam - widzę że nie marnują czasu i pieniędzy ;).
Ale zadałem konkretne pytania jak myślę :)

Autor:  Carlo [ 31 lip 2009, o 14:18 ]
Tytuł: 

No jak byś czytał to byś znał odpowiedzi. Nie sądzę aby dało się w sposób precyzyjny odpowiedzieć na pytania przez Ciebie postawione.

banan70 napisał(a):
Na ile silne są stowarzyszenia żeglarskie w Polsce, które chcą normalności w tej dziedzinie ?


Przede wszystkim są to małe stowarzyszenia - pewnie larum się podniesie, ale tak jest. Ale ich siła tkwi nie w liczebności a w merytorycznym przygotowaniu, profesjonalizmie oraz racji którą mają. Silne są na tyle, że udało im się wygrać w rozgrywce z PZŻ o pewne zapisy prawne.
Sama ocena siły tych stowarzyszeń to kwestia mocno subiektywna. PZŻ niby organizacja ogólnopolska, z wieloletnią tradycją, ustawowo odpowiedzialna za administrowanie w pewnych ramach żeglarstwem, dość liczebna, a więc wydawać by się mogło silna, nie dała rady z siłą argumentów Tych mniejszych organizacji. Jak byś był na bieżąco wiedziałbyś jak są silne te stowarzyszenia.

banan70 napisał(a):
Czy nie mogą one wszystkie się do kupy zebrać i w jakiś sposób wpłynąć na zarządy PZŻ, lub go porostu zmienić ?



Hmm mówisz o działaniach prawnych?? A w jaki sposób chciałbyś zmienić zarząd stowarzyszenia, nie będąc jego członkiem ---> delegatem na zjazd ----> kandydatem do organów stowarzyszenia ----> członkiem organów stowarzyszenia in fine.?

banan70 napisał(a):
Czy jednak łatwiej jest wpływać na osoby tworzące podpisujące ustawy i rozporządzenia ?


Wygląda na to, że łatwiej co już te stowarzyszenia udowodniły że się da.


Pozdrowienia

Autor:  Banan [ 31 lip 2009, o 14:23 ]
Tytuł: 

carlo napisał(a):
Czy jednak łatwiej jest wpływać na osoby tworzące podpisujące ustawy i rozporządzenia ?

Wygląda na to, że łatwiej co już te stowarzyszenia udowodniły że się da.

Tak, właśnie o tym dowiedziałem się ze stron stowarzyszeń - widzę, że tu są postępy.

carlo napisał(a):
Hmm mówisz o działaniach prawnych?? A w jaki sposób chciałbyś zmienić zarząd stowarzyszenia, nie będąc jego członkiem ---> delegatem na zjazd ----> kandydatem do organów stowarzyszenia ----> członkiem organów stowarzyszenia in fine.?

tak, prawnych ;)
Właśnie, czy członkowie / władze tych stowarzyszeń, nie mogły by w niknąć w struktury władz PZŻ :) i po prostu - prawnie - wykopsać ze stołków 'stwardniałe struktury'

Autor:  Carlo [ 31 lip 2009, o 14:29 ]
Tytuł: 

banan70 napisał(a):
tak, prawnych ;)
Właśnie, czy członkowie / władze tych stowarzyszeń, nie mogły by w niknąć w struktury władz PZŻ :) i po prostu - prawnie - wykopsać ze stołków 'stwardniałe struktury'


z tego co się orientuje to takie próby były, moja wiedza pochodzi tylko z precli, a właściwie z postów "jednego skrzywdzonego". Wiesz w PZŻ są ludzie przyspawani do foteli, delegaci są z reguły Ci sami i nie wybiorą "nie swoich" to tak w dużym uproszczeniu.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/