Żegluje na katamaranie od roku. Mój cat to Topcat K1 czyli coś jak bezmieczowe Tornado. Myślałem o czymś takim z kumplem sternikiem od kilku miesięcy. Co o tym sądzicie? Jak to jest z tym portem na helu?? Można tam bezpiecznie zostawić łódź żaglową?? Czy przy takim stanie rzeczy każdy wiatr 3-4B(kierunek wiatru) będzie odpowiedni?? I najważniejsze ile będzie trwała podróż w 1 stronę??

Dlaczego nie Jak dla mnie to bomba sprawa

A byłeś kiedyś na Helu Zawsze tam stoi w Y-bomach albo przy kei przynajmniej kilka jachtów. Czyli można

Ale o co chodzi Pytasz się o wiatr w czasie płynięcia Czy w czasie postoju

A jak szybko pływa twój katamaranik Jaka jest odleglość do Helu z miejsca startu Jak będziesz to wiedział to odpowiedź powinna sama ci wyjść

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

W samym Helu to w p***u dawno ale na 1/2wyspie nie aż tak, a samo pytanie dotyczyło bezpieczeństwa w sensie czy ktoś nad łodziami czuwa żeby ktoś niepowołany nie odpłynął moją łodzią. A co do tego czasu to już w zależności od kierunku wiatru płynąc 1/2wiatrem myślę że max. ok.1h* ale pod wiatr... hmm katamaran może b.mocno ostrzyć(nawet ok.40/50[aby płynąć szybko] stopni do wiatru) więc płynąc długimi halsami(dzieląc trasę na 2-3 halsy) to tak max. 1h 45min*.

* Czasy podaje nie uwzględniając niemiłych wypadków...

Cały basen jachtowy jest monitorowany przez bosmana ale to różnie bywa. Można by znim zagadać żeby miał baczniejsze oko na twoją łódkę ale nie wiem czy to coś da.
Chcesz katamaranik zostawić na noc To nie polecam.

To ile węzłów wyciąga twój katamaran Bo aż mi się nie chce wierzyć, że 14 w. Zaznaczam że na katamaranach nie pływałem nigdy Do Helu z Sopotu(Liczyłem z klubu katamaraniarzy) jest 13 mil morskich podziel to przez węzły i wyjdzie ci ile potrzebujesz czasu na dopłynięcie. Jeśli chodzi o płynięcie pod wiatr to pomnóż prze 1,5 i będziesz też miał czas

Generalnie to spokojnie można obskoczyć twoją trasę w dzionek. Oczywiście zakładam, że będzie coś wiało

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Można śmignąć katem, czemu nie. Trochę ich pływa.

Jeśli chodzi o port w Helu, to nikt specjalnie Ci tam łódka nie przypilnuje. Niby jest monitoring, ale jak ktoś po prostu wejdzie i odpłynie, to akurat mało pomoże, bo skąd bosman miałby wiedzieć, że to kradzież? Większość jachtów jest zamykana, najczęściej silnika nie odpalisz bez wejścia do środka, więc problem nie istnieje.

Druga sprawa to samo cumowanie. Możesz stanąć w Y-bomach, zmieścisz się na szerokość. Zobacz tylko na zdjęciach czy jest wykonalne cumowanie tam, czy pływaki nie wejdą pod bomy itd. One też są dostosowane do większych jednokadłubowców i nie wiem jak będzie się tam stało Topcatem. Wewnątrz basenu masz do dyspozycji sporo miejsca do cumowania longside do pomostu - musiałbyś mieć odbijacze. Przy południowych wiatrach w basenie buja, a drobne katamarany są na fale wrażliwe.

To współczynnik dla małych katamaranów?

_________________
www.samoster.org.pl

Nie, taki współczynnik stosuje na jedno kadłubowcach jak pływam. Sprawdza się.
Tylko powinienem dodać, że chodzi nie o mnożenie czasu tylko drogi a następnie dzielenie przez prędkość.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Sprawdza się na jachtach, na których pływasz.
Moje współczynniki (śródlądowe) to: 2 dla omegi, 3 dla figla, 4-5 dla DZ w zależności od siły wiatru. A to też jednokadłubowce, tylko ja turysta jestem

Kiedyś oglądałem wykresy biegunowe prędkości dla katów i sądzę, że jeśli Tobie wychodzi 1,5 (regatowiec jesteś, pewnie dlatego ), to dla topcata będzie wyraźnie mniej. Katamarany OIDP pływały najszybciej mniej więcej półwiatrem.

Zresztą chyba w praktyce i tak bardzo duże znaczenie na Zatoce będzie miała fala (dwa dzioby, nisko nad wodą) i jeszcze takie sprawy jak masa załogi, które nawet na Pallasie nie są zapewne najistotniejsze

Matematycznie rzecz ujmując, zmiana momentu mnożenia nie wpływa na wynik - czas wciąż jest wprost proporcjonalny do drogi

_________________
www.samoster.org.pl

K1 to wcale nie taki tam mały kat, a 14w. w 1/2wietrze na mocnej 3B/słabszej 4B wyciągnie. Waga załogi to ok. 145Kg + Mokre pianki xD. A na noc jakbym miał go zostawić to chyba bym na nim spał - odpada(Patrz tytuł - Sopot-Hel-Sopot w 1 dzień katamaranem??).

PS: A co do tych Y-bomów to się raczej nie zmieści, ale odbijacze to nie problem...

No właśnie tego nie wziąłem pod uwagę. Patrzyłem z pozycji regatowca monohulowca

Myślę, że to już musi brać pod uwagę nasz kapitan
Tak tylko wspomniałem jak byś jednak na taki "wspaniały" pomysł wpadł

Ps. Jak już odbędziesz ten rejsik to zapraszam do opisania go na łamach naszego forum

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Napisałem mały, bo to taki sportowy dwuosobowy. W odróżnieniu od turystycznych, np. Bahia 46: http://www.azymutczarter.com.pl/jachty/bahia_46.htm

Zmieścić się zmieścisz. Znalazłem, że topcat k1 ma 2,5 m szerokości, a między bomami jest tam ok. 3,5 m. Na długość tym bardziej nie problem No ale skoro odbijacze to nie problem, to możesz stanąć longside przy nabrzeżu. Oby wewnątrz, bo od zewnętrznej strony tej ostrogi buja już straszliwie

_________________
www.samoster.org.pl

No w takim razie muszę przyznać ci racje. A ten rejs niestety w tym roku może się nie odbyć, no to w przyszłym...

Szkoda, że w Niedzielę nie miałeś czasu na taki wypadzik. Warunki były wręcz idealne

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl