Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=3817 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Katrine [ 20 wrz 2009, o 11:41 ] |
Tytuł: | relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
Poproszono mnie o opis mojego rejsu wiec niniejszym to czynie. Już sam początek rejsu był ciężki. Wyruszyłam pociągiem godzina 21.30 ostro zmasakrowana bo ciężkiej imprezie. całe szczęście miałam kuszetkę wiec pierwsze co zrobiłam to się położyłam. naiwna myślałam ze zasnę. okazało się to nie wykonalne. Było mi tak zajebiście zimno ze myślałam ze umrę- bałam się śpiwór rozwijać bo później bym go nie zwinęła. całe szczęście rano miałam litrowa butelkę wody- była jak zbawienie. Ponieważ zdychałam jak głupia napisałam rano smsa do kapitana dostałam odpowiedz "Kaś jeszcze raz mnie obudzisz o 0600 to przywiąże Cie do line i będziesz płynęła za jachtem " hmn pomyślałam sobie no ładnie... minuta nie minęła dostałam kolejnego smsa od kapitana "dobra wyjadę po ciebie" no już mi się humor poprawil bo przynajmniej odpadło mi szukanie jachtu. pojawiłam się na miejscu poznałam jedna pannę samochód czekał. kapitan przywitał mnie z torba 4 zimniutenkich browarów normalnie w tej chwili nic więcej mi do szczęścia nie było potrzebne ![]() ![]() nauczyło mnie to pewnej wyrozumiałości do osób które się źle czuja i od tej pory jak widzę ze ktoś nie ma siły biorę za niego wachtę bo mam świadomość ze choćbym padała na pysk to i tak się lepiej czuje niż taka osoba co np. ma chorobę. mam nadzieje ze nigdy w życiu już mi się to nie powtórzy. |
Autor: | Colonel [ 20 wrz 2009, o 13:30 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
Katrine napisał(a): . do dziś zastanawiam sie co mi zaszkodziło ..... mam nadzieje ze nigdy w życiu już mi się to nie powtórzy. 4 bro?? ![]() |
Autor: | Macieq [ 20 wrz 2009, o 14:25 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
Colonel napisał(a): Katrine napisał(a): . do dziś zastanawiam sie co mi zaszkodziło ..... mam nadzieje ze nigdy w życiu już mi się to nie powtórzy. 4 bro?? ![]() Niewątpliwie to, o czym wspomina Colonel, poza tym pusty żołądek i fala. Dla wielu jest to śmiertelna mieszanka ![]() |
Autor: | Katrine [ 20 wrz 2009, o 15:51 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
myślę ze jeszcze duże znaczenie miało zmęczenie -ponad 10h podróży pociągiem robi swoje, poza tym w za krótkim czasie te piwa zostały wypite, gdybym je rozłożyła jakoś to może byłoby ok no i fakt za dużo, poza tym tez chyba miałam gorszy dzień-kobiety tak czasem maja. następnego dnia kierowaliśmy się już do Klintholm, pogoda spokojna wiaterek przyjemny taki akurat, nocą przechodziliśmy jakieś szlaki- tory wodne czy coś w ten deseń dobrze by było gdyby te stateczki pływały tam gdzie powinny ale one wielokrotnie sobie skracały drogę no i ciągle mnie a ja kapitana straszyłam ![]() ![]() ![]() dobra wiec do tego Klintholm wszystko ok było,no może wejście trochę niefajne bo jakieś kije z wody wystawały i prawie się na nie nadzialiśmy, były jakieś tam scysje ale chyba nic takiego bardzo poważnego, ci co chcieli zwiedzali ci co nie chcieli (czytaj ja poszli jeść- później oczywiście odrobilam i jadłam za kilka dni wczesniejszych), W klintholm jak reszta załogi zwiedzała coś tam czy na rowerach jeździła (nie wnikam) poszedł z kapitanem zakład ze nie wejdę do morza bo zimne. kapitan przegrał oczywiście a ja się pluskałam skalam przez te fale no niektóre mnie przewracały- no z 30 minut byłam w tej wodzie (jest dowód jest film!). Później zostałam przestraszona przez kapitana Meduza---eee dotknęłam tego świństwa bo nie wiedziałam ze to to ale dostałam w nagrodę śliczny kamień. Potem wróciliśmy z wyprawy ja cała przemarznięta zdjęłam ta mokra bieliznę (wreszcie), panowie zjedli i czekaliśmy na załogę.ja w miedzyczasie poszłam pod prysznic ale po drodze zginęłam ![]() ![]() no później kierowaliśmy się na świnoujscie ale wylądowaliśmy w Dziwnowie (polski porcik) w sumie nie wiem czemu nie znam się na tym nie wnikam:), przy okazji miałam małe spięcie z kapitanem ale talerze nie latały;)- hmn miał do mnie (czy nie do mnie w sumie nie wiem do kogo -zresztą co za różnica i tak zawsze ja obrywałam nawet jak ktoś inny coś źle zrobił:P ale ogólnie pretensje o to ze kurs nam się zmienił ![]() ![]() cześć załogi w tym momencie podziękowała i pojechała do domu (nie wnikam nie oceniam) poznałam fajnego pana Niemca co stał obok nas i łapał ode mnie dziobowa cumę (oczywiście dla tradycji wchodziliśmy nocą). bardzo spoko człowiek:) stary jak but a podobno ma kobietę 25 lat ( tam mówił myślę ze ściemiał ale dobra niech mu będzie) Powiem wam ze uwielbiam polskie porty ![]() ![]() ![]() wyokrętowaliśmy się z dziwnowa 2 osoby plus kapitan. prognozy nie były najlepsze wiedzieliśmy co nas czeka.. nie mieliśmy zbytnio wyboru bo co stać czy płynąc? stać nam się nie chciało wiec popłynęliśmy cel :kolobrzeg. Chcieliśmy pana Niemca wycignac ale on powiedzial ze czeka na dobre wiatry bo chcial na bornholm poleciec wiec ok on został ![]() ![]() ![]() no to poplyneli do kolobrzegu nie bylo zbytnio czasu na rozmyslania czy glupoty. fajnie nam sie plywało, kazdy wiedział co ma robic. w sumie caly czas w przechyle. Zmeczenie naprawde dało się we znaki. Ale nie negatywnie. jakoś tak milo sie zrobilo nagle. Wzajemnie sobie pomogliśmy jak mogliśmy tylko. jak jedna osoba padała 2 siadała za ster wtedy ta pierwsza spala i tak się wymienialiśmy. płynęliśmy tylko za dnia już wiec nie było problemów z nocnymi przelotami. trochę sobie poszaleliśmy na fali ale to Ciii. jachcik naprawdę z niezła prędkością potrafi pocinać:) czerpaliśmy czysta przyjemność z żeglarstwa w sumie mało się rozmawiało zresztą i tak ledwo cokolwiek słychać było. ja jak byłam za sterem byłam skupiona na każdej fali bez kitu na każdej. kilka razy się bałam .Miałam ochotę wołać kapitana mówić ze już nie mogę. ale zawsze sobie tłumaczyłam to nie fer on tez jest zmęczony.pewnie jeszcze bardziej niż ja. dziwne jest płynąc jak sie widzi fale większa od siebie. te uderzenia fali... hmn powinnam narzekać ze zimno i mokro? to na pewno ale przede wszystkim to bolało. byłam już cała w siniakach. kilka razy jak fala przeleciała przez burtę to myślałam ze polecę razem z fala.. dziwne tylko szelki mnie ratowały ![]() ![]() ![]() ![]() dobra KONIEC mam już dość ![]() |
Autor: | gf [ 20 wrz 2009, o 18:53 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
Katrine napisał(a): Poproszono mnie o opis mojego rejsu wiec niniejszym to czynie. Noooo...Cytuj: jeden koleś mnie trzymał na kolanach a ja nic nie byłam wstanie zrobić. Ładne się tam rzeczy dzieją na rejsach ![]() ![]() Cytuj: dostałam w nagrodę śliczny kamień Jak to się wymagania zmieniają z czasem. W tym wieku wystarczy śliczny kamień, a za dziesięć lat ten kamień, żeby być śliczny będzie musiał mieć przynajmniej pół karata ![]() Cytuj: powinnam dostać nagrodę za ta opowieść :p Drugi śliczny kamień? ![]() |
Autor: | Katrine [ 20 wrz 2009, o 19:28 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
no wiesz gdyby nie to ze mnie ktoś wtedy trzymał to bym jak taki worek latała z jednej burty na druga:) się czepiasz:P gorsze się rzeczy działy niz to :p a kamień był wyjątkowy bo to był krzemień taki co się tak łupał i był bardzo ostry ![]() jak wypłynęliśmy z klinholm to Mist był obładowany kamieniami :p mieliśmy dodatkowy balast heh ![]() |
Autor: | gf [ 20 wrz 2009, o 22:16 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
Katrine napisał(a): jak wypłynęliśmy z klinholm to Mist był obładowany kamieniami :p mieliśmy dodatkowy balast heh O ile powyżej środka ciężkości ten balast, to zapewne niezbyt pomógł ![]() ![]() |
Autor: | Katrine [ 20 wrz 2009, o 22:21 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
na dziobie ![]() |
Autor: | Macieq [ 21 wrz 2009, o 22:15 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
Katrine napisał(a): na dziobie ![]() To już teraz wiadomo, dlaczego ten dziób tak walił ![]() |
Autor: | Katrine [ 21 wrz 2009, o 22:18 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
no ale wtedy kiedy "dziób walił" to ja byłam za sterem chciałam sprecyzować ![]() |
Autor: | Macieq [ 21 wrz 2009, o 22:23 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
To było w kontekście tych kamieni, o których pisałaś ![]() |
Autor: | gf [ 22 wrz 2009, o 03:01 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
Macieq napisał(a): To było w kontekście tych kamieni, o których pisałaś ![]() Nieźle wybrnąłeś ![]() Ale i tak wiadomo o co chodzi ![]() |
Autor: | Katrine [ 22 wrz 2009, o 14:42 ] |
Tytuł: | Re: relacja z mojego Mistowego rejsiku nr 2 |
jak ktoś potrzebuje dowodu (nie będę wytykać palcami:P) co do tego ze byłam w tym zimnym Bałtyku mogę podesłać fotki na priva dla innych coby chcieli zobaczysz kilkanaście fotek z tego rejsu bardziej ocenzurowanych:p nadających sie do widoku publicznego ![]() http://grono.net/chat/#gallery/6581650/ przełączać strzałkami proszę sobie |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |