Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=3906
Strona 1 z 2

Autor:  Cape [ 14 paź 2009, o 17:08 ]
Tytuł:  Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Trwa bardzo silny, północny sztorm na Bałtyku. Na Zatoce Gdańskiej wybudowała się bardzo duża fala. Zostało częściowo zniszczone molo w Spocie. Więcej tutaj
viewtopic.php?f=47&t=3904
Czy w takich warunkach można wejść jachtem (z silnym i sprawnym silnikiem) do któregoś z portów zatoki, czy też należy sztormować pod osłoną półwyspu ? Moim zdaniem Górki i Gdynia odpadają, ale Hel, Jastarnia, Puck ?

Autor:  tommy [ 14 paź 2009, o 17:14 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Do Pucka bym się raczej nie pchał przy północnym. Jest tam wtedy niezła jatka w tym przyboju i jachty chcą wyskoczyć na keję (mam tu na myśli rybacki).

Autor:  dzudzi [ 14 paź 2009, o 17:45 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Ja bym jechał na Hel najbliżej, najprostsze wejście, a port dobrze osłonięty z północy.

Autor:  Moniia [ 14 paź 2009, o 17:47 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

cape napisał(a):
Moim zdaniem Górki i Gdynia odpadają, ale Hel, Jastarnia, Puck ?


Hm, gdybym naprawdę musiała próbowałabym Helu. Gdynia po przebudowie falochronu odpada, jedzie się tak blisko brzegu że dawno to przekroczyło zakres bezpiecznego zapasu... i pomyśleć że kiedyś można tam było wejść praktycznie w każdych warunkach :(

Jastarnia.. hm, sama nie wiem. Ja bym się tam nie pchała.. stara Kaszyca, mielizny wokół... jakby co, nie bardzo jest jak uciekać.

Autor:  Cape [ 14 paź 2009, o 17:57 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Zgadzam się, że Hel najlepszy, jakby co, można zawrócić. Wychodzi na to, że Hel, a nie sztormowanie.

Autor:  dzudzi [ 14 paź 2009, o 18:10 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Przy takich warunkach jak teraz jak bym miał gdzieś wpływać to tylko Hel. Do Świnkowa to bym się bał z takim wiatrem w plecy i bez osłony od fali ,nie mówiąc już o wszystkich portach pomiędzy...

Autor:  elektryczny [ 14 paź 2009, o 18:41 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Rozpatrując Górki i Gdynię, do których wejście pewnie byłoby niebezpieczne, myślę, że należałoby rozważyć Gdańsk, Westerplatte. Długość falochronu ok 400m, wchodząc coraz głębiej przy kierunku wiatru jaki mamy dzisiaj NE idąc kursem ok 160 będziemy coraz bardziej osłonięci. Czy dobrze myślę, czy może o czymś nie wiem co jest powodem pominięcia przez Was tego portu. Oczywiście wymieniłem ten port bo wpływałem do niego setki razy. Hel jest niekwestionowany, ale gdybym był akurat tutaj (koło Gdańska) i musiał się schować...?

Autor:  tommy [ 14 paź 2009, o 18:43 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

dzudzi napisał(a):
Do Świnkowa to bym się bał ...


No i trochę daleko od omawianej Zatoki Gdańskiej :-)

Autor:  Cape [ 14 paź 2009, o 18:56 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Z Gdańskiem jest gorzej niż ze Świnoujściem, chodzi o przybój w główkach i utratę sterowności. Dodatkowo tor przed główkami skręca i można wylądować na plaży.

Autor:  tommy [ 14 paź 2009, o 19:27 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

cape napisał(a):
Z Gdańskiem jest gorzej niż ze Świnoujściem

Racja. W świnkowie od zachodu wejście jest osłonięte lądem a od wschodu długi falochron.

Autor:  Cape [ 14 paź 2009, o 21:09 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Potwierdziliście moje przemyślenia, Hel. Górki nie wchodzą w grę, Gdynia, lepiej, ale za falochronem mało miejsca do plaży, a mamy wiatr z burty. Jastarnia, wąsko, idąc od Kaszycy, nie mamy ruchu, jak nas zniesie, to mielizna. Utrata jachtu, zagrożenie życia. Przecież tak do końca nie wiemy, czy silnik da radę pod ten wiatr. W przypadku Helu mamy możliwość powtórzenia wejścia, choćby w główkach. Gdańsk drugi po Helu. Propozycję kotwicy, lub halsowania w Zatoce (to z innego forum) odrzuciłbym, lepiej walczyć z jachtem w porcie (na Helu), przynajmniej nie ma zagrożenia życia.
Oczywiście zaden port otwartego morza nie wchodzi w grę. Trzeba przeczekać. Świnoujscie owszem, bo szeroko, na mikro foku i dużym silniku. Jest gdzie "wychamować".
Obym nie uczestniczył w takich "rebusach"

Autor:  Carlo [ 14 paź 2009, o 21:20 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

hmmm a Gdynia port handlowy?? w sytuacji awaryjnej pewnie pozwolili by na wejście. Wejście szerokie i można uciekać po minięciu główek za falochron.

pozdrowienia

Autor:  Cape [ 14 paź 2009, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

carlo napisał(a):
hmmm a Gdynia port handlowy?? w sytuacji awaryjnej pewnie pozwolili by na wejście. Wejście szerokie i można uciekać po minięciu główek za falochron.

pozdrowienia

Portu handlowego nikt nie brał pod uwagę. W moich założeniach idziemy z Bałtyku. Hel jest najbliżej.

Autor:  Carlo [ 14 paź 2009, o 21:38 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

cape napisał(a):
W moich założeniach idziemy z Bałtyku. Hel jest najbliżej.


Ja nie kwestionuje tego, że Hel jest pod względem wejścia przyjaznym portem, wskazuje jedynie alternatywę o której wcześniej nie mówiono.


ps. na moim pierwszym rejsie (na opalu), weszliśmy w nocy na Hel przy silnym wietrze, po czym kapitan stwierdził, że pierniczy bujać się na cumach ( wszystkie załogi na nogach pracowały na cumach i odbijaczach) i popłynął do Gdyni. Było to chwilę temu, wtedy i na Helu i w Gdyni inaczej było :)

pozdrowienia

Autor:  Cape [ 14 paź 2009, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Carlo, ja stawałem w różnych dużych portach handlowych ( w Gdyni nie ) i to jest duży problem, żeby się przywiązać. Odległości, wysokości, cum brakuje. O możliwości wyjścia na nadbrzeże nie wspomnę (trzeba cumować przy drabinkach, jak są). Jak jest choćby mały rozkołys, klęska. Nie ma jak założyć odbijaczy. Ale "jak trza, to trza".

Autor:  gf [ 15 paź 2009, o 01:37 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Hel zdecydowanie najlepszy, Gdynia zdecydowanie odpada: wiatr +- dolądowy, wąsko, ciasno, konieczność ciasnego zakręcenia tuż przy plaży. Szkoda, że tak spartolono wejście.

Co do reszty to sobie popolemizuję z Wami.
Gdańsk i Górki: chyba wolałbym Górki. Kierunek podejścia jest mniej więcej ten sam, Nowy Port wcale nie jest lepiej osłonięty od Górek. Za to jest wąsko (wysunięta drewniana palisada falochronu wschodniego) i płytko. Bardzo nieprzyjemne falowanie przy silniejszych wiatrach, mocno rzuca, a silniki przyczepne wyłażą z wody już od 4B w górę.

Jastarnia i Puck przy tym kierunku wiatru są całkiem ok. Fali nie będzie. Do Jastarni da się whalsować nawet bez silnika :)

Gdynia port handlowy to w razie konieczności nie jest złe wyjście. Akurat tutaj jest gdzie zacumować (Basen Prezydenta). W 2005 roku, jak marina była w remoncie, jachty stały tam cały sezon.

Autor:  Jaromir [ 15 paź 2009, o 03:06 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Wkleję i tu swoje przemyślenia dotyczace "portów schronienia" dla jachtu uciekającego przy wietrze typu N -> NE 10'B na Zatokę Gdańską...
powiem szczerze, że pomysły typu "chyba wolałbym Górki" - jakie można tu wyczytać - z lekka mnie przerażają... Podobnie zdania typu "Hel zdecydowanie najlepszy", pomysły halsowania pod 10'B do Jastarni czy opinia o tym, że przy obecnym kierunku wiatru postój w Pucku jest "OK"!
No ale ja byłem wczoraj wieczorem w Górkach i walczyłem kilka razy klnąc całą noc na Helu i wiem jak wygląda Puck przy wiatrach powyżej 8'B z północnej ćwiartki...
Heh...może ktoś nie był, nie walczył czy nie widział Pucka... Ale czemu wówczas pi........i?
Czy nie wystarczy spojrzeć? :
http://img.naszemiasto.pl/misc/upload/4 ... owy_a1.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;
http://img.naszemiasto.pl/misc/upload/dc/8a/hom_10.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

-------------------


Hel - trochę każdego szansa powtórki samego wejścia kusi, ale przy wietrze podobnym do dzisiejszego (10-11'B z N-NNE) kipiel zakręcających i krzyżujących się fal "po drodze", czyli przy samym cyplu, stanowiłaby poważną przeszkodę. Łatwo rozpirzyć jacht tuż przed portem... Ja w każdym razie obawiałbym się ustawiać tam jacht burtą do fali - a musisz to zrobić, tnąc połówką na Hel. Ponadto - założywszy, że jakoś z tej kipieli wyjście znajdziesz - stanie na Helu przy jakimkolwiek kierunku wiatru powyżej 7'B to nie jest fajny pomysł... Zwłaszcza, że przecież norda nie będzie wiała wiecznie, odkręci się albo na NW - W (pół biedy) albo na NE i dalej na E.

Jastarnia - nie skreślałbym a'priori, ale dla mnie problem z podejściem nie zaczyna się przy kaszycy. Uciekając (jak założyłeś) z Bałtyku trzeba by przejechać spory kawałek bajdewindem od Helu, a wcześniej przejść rejon krzyżujących się fal i wypiętrzeń przy samym cyplu - o których przy Helu pisałem. Dla lwiej większości współczesnych jachtów w pogodzie takiej jak dziś (nawet zakładając szczęśliwe wejście pod osłonę półwyspu) pójście bajdewindem pod wiatr 10'B będzie niemal niewykonalne. Dziwnie jestem o tym przekonany, bo byłem dziś na plaży...Samo podejście do portu w linii lub prawie w linii wiatru i już na mniejszej fali jest ryzykowne ale powinno się udać, awaria czy brak mocy silnika w tym miejscu daje nadal szansę odwrotu z wiatrem na kaszycę i dalej do Gdyni / Gdańska.

Puck - wykreśliłbym, jest za daleko od Helu, i to bajdewindem - półwiatrem. Samo przejście Głębinki mnoży ilość możliwych miejsc wysoce ryzykownych. Postój bardzo niekomfortowy, przy 10-11'B z północnej ćwiartki możliwość uszkodzenia jachtu samym wejściu po płytkim na krótkiej fal, podczas manewrów oraz podczas stania wewnątrz każdego z dwu puckich portów - wielce prawdopodobna...

Gdynia - tylko wejście południowe i Basen Prezydenta !!!!
Basen Jachtowy, zwłaszcza po ostatniej przebudowie falochronu nie nadaje się do rozważań przy tym kierunku wiatru i pogodzie... Podejście pod wejście południowe ma szanse odbywać się przy mniejszej fali niż w Gdańsku, wyjdzie baksztagiem - półwiatrem, samo wejście pod wiatr jest dosyć szerokie, jak silnik nie da rady nawet pod osłoną falochronu wyspowego - to można z wiatrem uciekać dalej do Gdańska. To dlatego jest to moim zdaniem najwłaściwszy "nautycznie" wybór, najmniej chyba ryzykowny...
Wadą tego miejsca są jednak niedostosowane dla jachtów miejsca postoju i brak ułatwień "jachtowych" w Basenie Prezydenta oraz falka w porcie lokalna, wiatrowa. Należy też pamiętać o upierdliwości gospodarzy, którzy zapewne w wejściu jachtu do "niewłaściwego" basenu upatrywaliby możliwości karania szypra a przynajmniej pomarudzenia...

Gdańsk to niemal równoważna moim zdaniem "nautycznie" z wejściem południowym do Gdyni opcja "portowa". Sam postój o wiele lepszy. Trudności na wejściu wynikać mogą z chwilowego wzrostu gwałtowności fal na skutek wypłycania na podejściu i odbić fal od falochronów. Należy dążyć do osiągnięcia wysokości falochronu wschodniego podchodząc prawym baksztagiem aby w odpowiednim momencie wykonać (niestety) rufę i baksztagiem- półwiatrem lewego halsu schować się jak najszybciej za osłonę tegoż falochronu. Wykonalne nawet samym foczku sztormowym. W samym, poszerzonym parę lat temu wejściu nie będzie jeszcze komfortowo, ale główny impet fal fal na ostatnich kilkuset metrach weźmie na siebie w/w falochron. Awaria silnika w wejściu rodzi konieczność kontynuowania podejścia baksztagiem na żaglu. Wewnątrz w porcie - czy na silniku czy na żaglu nie powinno być już problemów większych. Pierwsze miejsca postoju dla jachtów w PKM, ok mili od wejścia, ja zalecałbym 40min jazdy do mariny - w której będzie cicho jak w uchu...

Górki Zachodnie - widziałem dziś wejście ok 1800... Próba przejścia przez to co się działo w morzu tuż przed główkami - jest wg mnie dla jachtu trudna do wykonania. A przynajmniej ja uważam, że są prostsze sposoby popełnienia samobójstwa...

Autor:  Tomek Janiszewski [ 15 paź 2009, o 08:48 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

cape napisał(a):
Górki i Gdynia odpadają, ale Hel, Jastarnia, Puck ?

Przecież Puck został właśnie zdegradowany do rangi portu mazurskiego, nie zatokowego! :shock:
Kto byl na niedawnym SIZ-ie, ten słyszal jak fały tam dzwonią :P :lol:

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Autor:  Colonel [ 15 paź 2009, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Tomek Janiszewski napisał(a):
...ten słyszal jak fały tam dzwonią

Byłem, nie slyszałem choc spałem na jachcie wsród innych jachtów i nie byłem pijany. Za tę prowokację posyłam ci zgłoszenie postu.

Autor:  Tomek Janiszewski [ 15 paź 2009, o 11:23 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Colonel napisał(a):
Tomek Janiszewski napisał(a):
...ten słyszal jak fały tam dzwonią

Byłem, nie slyszałem choc spałem na jachcie wsród innych jachtów i nie byłem pijany. Za tę prowokację posyłam ci zgłoszenie postu.

Ale o fałach dzwoniących na wywleczonych na piach "Puckach" naprzeciwko bocznego wejścia do HOM zapomniałeś na śmierć? :oops:

Tomek Janiszewski

Autor:  Cape [ 15 paź 2009, o 12:53 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Proponuję powrócić do tematu.

Autor:  skipbulba [ 15 paź 2009, o 13:00 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Popieram w całej rozciągłości Jaromira. O wchodzeniu do Górek przy 10-11B z NE może pisac tylko samobójca. Ja wchodziłem kiedyś przy 8B i tak jak z opływaniem Hornu : one is enough - raz wystarczy.

Puck jest od północnego -wschodu całkowicie nieosłonięty, niebezpieczny postój, przy zafalowaniu ryzyko zahaczenia o miel.

Hel da sie bezpiecznie wejść, ale postój jest fatalny. Ciepło o Helu podczas sztormu może pisac tylko ktoś kto nie stał na Helu przy 10-11B.

JAstarnia - halsowanie bez silnika pod 10-11B ? Przepraszam na jakim jachcie? Pomijam , że rynna do Jastarni ma 70-80m szerokości. 0,3-0,4 kabla. Bzdura.

Gdynia:
jachtowy - beznadzieja, po przebudowie falochronu strach wchodzić powyżej 6B
handlowy, bezpiecznie, ale kiepsko z postojem

Gdańsk- wejście srednie, ale na pewno 100x bezpieczniejsze niż Górki, w głebi dobry i bezpieczny postój.

Autor:  Carlo [ 15 paź 2009, o 13:06 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

jak by w Basenie Prezydenta utworzono w końcu port dla jachtów, to na pewno poprawiło by to notowania tego portu w przypadku trudnych warunków.

pozdrowienia

Autor:  Cape [ 15 paź 2009, o 13:56 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Muszę Wam napisać, że na innym forum ktoś doświadczony optował za kotwicą w regionie Kaszycy. Muszę przyznać, że biorąc pod uwagę, że każdy port jest mniej lub bardziej niebezpieczny, kotwica ma sporo "plusów dodatnich". Półwysep osłoni od fali, za rufą mnóstwo wody do ewentualnego wleczenia i korzystne głębokości.

Autor:  Jaromir [ 15 paź 2009, o 14:37 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

cape napisał(a):
Muszę Wam napisać, że na innym forum ktoś doświadczony optował za kotwicą w regionie Kaszycy. Muszę przyznać, że biorąc pod uwagę, że każdy port jest mniej lub bardziej niebezpieczny, kotwica ma sporo "plusów dodatnich". Półwysep osłoni od fali, za rufą mnóstwo wody do ewentualnego wleczenia i korzystne głębokości.


Hmmm, gorzej byłoby z "morale" załogi :P :P :P

Autor:  elektryczny [ 15 paź 2009, o 17:50 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

No widzę, że opcja z Gdańskiem nie była taka zła, odnośnie Helu opinie są trochę podzielone. Pamiętam jak przy podobnym kierunku wiatru, którego siła wzmagała się w trakcie służby, którą odbywałem na morzu, przy stanie morza 6 również chowaliśmy się za półwyspem a nawet raz w cywilnym porcie. Była chyba jesień i zaskoczyła mnie totalna cisza i pustka w basenie. Staliśmy tam całą noc wystawiając wartę z bronią, oczywiście nabitą. :) No tak, ale to były przecież inne czasy, nie było tyle jachtów co dzisiaj.

Autor:  dzudzi [ 15 paź 2009, o 18:42 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Wydaje mi się że ta kotwica niezbyt trafiła by w gusta załogi. Szczególnie jeżeli wcześniej trzeba było się sztormować choćby dobę żeby dotrzeć na zatokę.

Autor:  Cape [ 15 paź 2009, o 18:54 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Zgadzam się, że kotwica byłaby szokiem dla załogi, ale wychodzi na to, że to najbezpieczniejsze rozwiązanie. Zdarzało mi się w Grecji stawać na kotwicy, bo nie odważyłem się cumować w porcie. Zdarzyło się uciekać z portu na kotwicę w Czarnogórze, bo cofka podniosła wodę, tak, że przelewała się przez keję. Ale szczerze powiem, że gdy zacząłem ten watek kotwicy nie brałem pod uwagę.

Autor:  gf [ 15 paź 2009, o 22:07 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

Cytuj:
Hel - trochę każdego szansa powtórki samego wejścia kusi, ale przy wietrze podobnym do dzisiejszego (10-11'B z N-NNE) kipiel zakręcających i krzyżujących się fal "po drodze", czyli przy samym cyplu

IMHO przy wspomnianym kierunku wiatru przy Helu jest spokojnie. Okolice portu, tuż przy lądzie, całkowicie osłonięte od fali wiatrowej, jedynie fale "zakręcające" na końcu półwyspu docierają. Skąd tam się bierze kipiel? Inna sprawa to mało komfortowy postój, bez dwóch zdań :)
Cytuj:
Jastarnia (...)
Samo podejście do portu w linii lub prawie w linii wiatru i już na mniejszej fali jest ryzykowne ale powinno się udać, awaria czy brak mocy silnika w tym miejscu daje nadal szansę odwrotu z wiatrem na kaszycę i dalej do Gdyni / Gdańska.

No właśnie, IMO wcale nie jest źle. A z halsowaniem nie miałem na myśli 10B, sorry pewnie nie było to oczywiste :) Chodziło mi o ogólne stwierdzenie, bo kanał podejściowy nie jest aż tak niebezpiecznie wąski.
Cytuj:
Puck (...) przy 10-11'B z północnej ćwiartki możliwość uszkodzenia jachtu (...) podczas stania wewnątrz każdego z dwu puckich portów - wielce prawdopodobna...

Obejrzałem przed chwilą Asi zdjęcia z Pucka - słabo to wygląda. Port jachtowy był kiedyś chyba zabezpieczony falochronem. Całkiem go zdjęło?
Cytuj:
Gdynia - tylko wejście południowe i Basen Prezydenta !!!! (...)
Należy też pamiętać o upierdliwości gospodarzy, którzy zapewne w wejściu jachtu do "niewłaściwego" basenu upatrywaliby możliwości karania szypra a przynajmniej pomarudzenia...

No właśnie - czy ktoś z Was próbował tam stanąć jachtem jakoś niedawno? Czy owa spodziewana upierdliwość kapitanatu to na zasadzie "no skoro pan bardzo musi, to proszę wchodzić" czy raczej należy się spodziewać zaciekłego oporu i/lub wizyty smutnych panów?

Cytuj:
Gdańsk (...) Wykonalne nawet samym foczku sztormowym.
Cytuj:
Górki Zachodnie - (...) Próba przejścia przez to co się działo w morzu tuż przed główkami - jest wg mnie dla jachtu trudna do wykonania.

Napisałem przypuszczająco, że "chyba wolałbym Górki" (choć wiadomo, że żaden z ww portów nie jest dobry), a gdańszczanin widzę, że opinie ma zdecydowaną :) Oparłem się na swoich doświadczeniach, warunki były tu i tu podobnie kiepskie. Być może kwestia jachtu? Do Górek przy sztormie z N jotka po prostu "wleciała" pod żaglami. Za to pamiętam rzucanie jachtem, a raz nawet Opalem (tym katamaranem, nie opalem - jachtem) na wejściu do Nowego Portu pamiętam do dziś :) Jaromirze, skąd ta drastyczna róznica w ocenie? Patrząc na mapę, przy tym kierunku wiatru, oba wejścia są równie nieosłonięte, podejście podobnym kursem. Dlaczego Górki to samobójstwo w tych samych warunkach, w których Gdańsk jest wykonalny nawet na foczku?

Reasumując, wydaje mi się wciąż, że Hel jest bezkonkurencyjny (port handlowy w Gdyni chwilowo pomijając jako nie-jachtowy), a najtrudniej będzie w gdyńskiej marinie. Z Górek przerzucam wskazanie na Gdańsk, uznając rację tambylców, choć prosiłbym o wyjaśnienia - pytania powyżej :)

Autor:  Colonel [ 15 paź 2009, o 22:36 ]
Tytuł:  Re: Porty schroniena na Zatoce Gdańskiej.

gf napisał(a):
zdjęcia z Pucka - słabo to wygląda. Port jachtowy był kiedyś chyba zabezpieczony falochronem. Całkiem go zdjęło?


Ze trzy lata temu zimą go zabrało

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/