Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 00:42




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 paź 2009, o 09:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 kwi 2007, o 09:37
Posty: 240
Lokalizacja: Warszawa/Toruń
Podziękował : 197
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Ponieważ temat mnie zaciekawił, więc wydzieliłem z wątku "O co chodzi z tym patentem?" viewtopic.php?f=17&t=3886

A jakie jest Wasze zdanie - który manewr jest najtrudniejszy a który można wykonać śpiąc na dnie wanny kokpitu? :-)
Maar



homer napisał(a):
moim zdaniem podobno trudny manewr podejscia bo boi powinien byc wymagany poniewaz on udowadnia ze jestesmy w stanie dopłynąć we wskazane miejsce lub w jego poblize


Może nie w temcie, ale tak mnie naszlo - skad pomysl, ze to trudny manewr? Podejście do boi jest (moim zdaniem) manewrem najlatwiejszym ze wszystkich. Już nawet kotwiczenie jest trudniejsze, nie mowiac juz o calym zestawie podchodzenia do nabrzeża.

_________________
Rafał Natzke-Kruszyński

http://www.nazagle.pl/s2


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Rafał napisał(a):
Może nie w temcie, ale tak mnie naszlo - skad pomysl, ze to trudny manewr? Podejście do boi jest (moim zdaniem) manewrem najlatwiejszym ze wszystkich. Już nawet kotwiczenie jest trudniejsze, nie mowiac juz o calym zestawie podchodzenia do nabrzeża.


Myślę, że różnica dość istotna - jeśli umiesz podejść do boi, z nabrzeżem też sobie poradzisz.. Odwrotnie - niekoniecznie :)

Cała "groza" podchodzenia do nabrzeża wynika raczej z ewentualnych skutków nieudanego manewru. Przy boi na ogół (choć nie zawsze, jak uczy praktyka) manewr da się powtórzyć.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 14:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Rafał napisał(a):
Może nie w temcie, ale tak mnie naszlo - skad pomysl, ze to trudny manewr? Podejście do boi jest (moim zdaniem) manewrem najlatwiejszym ze wszystkich.

Moim zdaniem, manewrem najłatwiejszym ze wszystkich jest stanięcie w dryf.

Cytuj:
Już nawet kotwiczenie jest trudniejsze

Trudność kotwiczenia zależy od kilku czynników: subiektywnych - siły i kierunku wiatru, zafalowania, prądów, rodzaju dna oraz obiektywnych - typu urządzeń kotwicznych, wagi kotwicy, materiału kabla. Jak to zwykle przy takiej dużej ilości zmiennych bywa, czasami kotwiczenie jest proste a czasami bardzo trudne a nawet niemożliwe - podobnie jak staniecie do boi.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
podejście do boi .... jak znasz inercję jachtu .... to podejście nie sprawi problemu.
Inaczej podejść ( przy tych samych warunkach ) Omega a kilkutonowym okręcikiem.

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 14:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Rafał napisał(a):
A jakie jest Wasze zdanie - który manewr jest najtrudniejszy a który można wykonać śpiąc na dnie wanny kokpitu? :-)


No to rozwinę to co napisałam. Ja osobiście nie lubię podchodzenia do boi, bo jak go wykonuję sama dodatkowym jego utrudnieniem jest fakt, że od pewnego momentu boi nie widzę* Ale to moje osobiste antypatie :) myślę, że skala trudności jest podobna.

*nabrzeże jednak na ogół widzę, a wymiary swojego jachtu znam, więc łatwiej mi ocenić sytuację.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 14:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
najłatwiejszy - to zwrot przez sztag :)
najtrudniejszy - odejście od nabrzeża przy wietrze dopychającym, gdzie ciasno od łódek - przynajmniej ja tu zawsze muszę się na-główkować.

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 14:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
banan70 napisał(a):
najłatwiejszy - to zwrot przez sztag :)
najtrudniejszy - odejście od nabrzeża przy wietrze dopychającym, gdzie ciasno od łódek - przynajmniej ja tu zawsze muszę się na-główkować.


Przydałoby się zdefiniować znaczenia słów "trudny/łatwy" :-)
Jeśli definicja mówiłaby, że coś jest trudne wtedy gdy się nie udaje, to powiedziałbym, że "sztag" jest trudnym manewrem - wiele razy mi się nie udało go wykonać.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 15:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
tak, trudny to taki ( nie koniecznie złożony manewr ) co to często nie wychodzi. Ale jego wychodzenie lub nie - może wynikać z jego trudności, doświadczenia, aktualnych warunków na wodzie.
Ja piszę tu o swoich doświadczeniach na śródlądziu. Sztag też czasami nie wyszedł - jednak - jest to jeden z prostych manewrów jachtu slup na śródlądziu.

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Ostatnio edytowano 28 paź 2009, o 08:27 przez Banan, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2006, o 17:51
Posty: 1188
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 187
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz polodowcowy
Właśnie na śródlądziu kilkakrotnie modliłem się, aby zwrot przez sztag mi wreszcie wyszedł, gdyż kończyła się woda i zaczynały trzciny, a w nich kamienie . Wspomagałem się silnikiem, a pomimo tego jacht nie "chciał" przejść linii wiatru. W tym samym czasie mój przyjaciel na drugim jachcie porwał żagle i miał spore kłopoty. Było to kilka lat temu na Mamrach.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 15:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
hmmm....wynika z tego że zwrot przez sztag jest trudnym manewrem do wykonania.

... a odejście od nabrzeżna przy dopychającym wietrze ? łatwizna ?

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 16:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
banan70 napisał(a):
Ja piszę tu o sowich doświadczeniach

Hmmm, takich doświadczeń to ja nie mam. Po prostu nie znam żadnej sowy i trudno mi na ten temat dyskutować :-)

banan70 napisał(a):
na śródlądziu

A tak na poważnie, to masz Tomeczku rację, że zaznaczyłeś gdzie, bo pewne rzeczy na śródlądziu są łatwiejsze a inne łatwiejsze są na mórz bezkresiu :-)

Piszesz o odchodzeniu przy dopychającym wietrze - nie jest to trywialne, ale nie jest też jakieś kosmicznie trudne. W ostateczności poczekasz aż się wiatr odkręci.
Ze zwrotem przez sztag jest podobnie - gdy nie możesz go zrobić, to zrobisz rufę lub jeśli nie masz rąk do zrobienia rufy to... na morzu często możesz poczekać aż się "te ręce" wyśpią i obudzą. Na jeziorze problemem jest często brak czasu i w tym kontekście dany manewr jest IMHO trudniejszy niż na morzu.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 17:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
A czy utrzymywanie kursu jest manewrem? Bo jeśli tak, to to jest dla mnie najłatwiejsze 8)
A najtrudniejsze jak dotychczas, cofanie tyłem do kei przy silnym bocznym i porywistym wietrze (na silniku of kors).

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 18:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
banan70 napisał(a):
... a odejście od nabrzeżna przy dopychającym wietrze ? łatwizna ?

Mając silnik, to żaden problem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 18:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Macieq napisał(a):
...cofanie tyłem do kei przy silnym bocznym i porywistym wietrze (na silniku of kors).

No cóż, myślę, że cofanie tyłem jest łatwiejsze od cofania przodem. :D
A tak na poważnie pływanie tyłem jachtem żaglowym przysparza problemów żeglarzom kiedy stoją w łopocie i nie wyczuwają, że jacht zaczął się cofać. Chcą przykładowo odpaść w lewo wykładają rumpel na prawą burtę a tu jacht robi niespodziankę i odpada w prawo. No i się zaczyna popelina jeżeli w tę stronę nie można akurat odpaść. Należy zawsze płetwę sterową w takim przypadku traktować jak koło skrętne w aucie i nie ma problemu z cofaniem. Zawsze wówczas odpadniemy w sposób kontrolowany, w tym kierunku w którym chcemy. :wink:

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 19:14 

Dołączył(a): 5 paź 2009, o 17:21
Posty: 86
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy :)
Macieq napisał(a):
A czy utrzymywanie kursu jest manewrem? Bo jeśli tak, to to jest dla mnie najłatwiejsze

Żebyś Ty wiedział jak ja się kiedyś nakręciłem na Zaruskim żeby kurs utrzymać :lol:
i jeszcze obietnica bosmana że jak ''usłyszy'' żagle z mesy to mi jaja urwie ,a młody wtedy byłem :D

_________________
Mariusz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
homer napisał(a):
Żebyś Ty wiedział jak ja się kiedyś nakręciłem na Zaruskim żeby kurs utrzymać :lol:
i jeszcze obietnica bosmana że jak ''usłyszy'' żagle z mesy to mi jaja urwie ,a młody wtedy byłem :D


A to był rejs majacy słuzyć szkoleniu, czy raczej za karę był?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 21:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
Mariusz Główka napisał(a):
A to był rejs majacy słuzyć szkoleniu, czy raczej za karę był?


Tamtych czasów nie pamiętam ale pewnie miał służyć "szkoleniu" :wink:

Mi najbardziej zapadł w pamięci manewr wchodzenia rufą Opalem w Y-bomy przy bocznym wietrze w Gdyni :D Wiało 1-2 B. Krzysiek Bieńkowski namawiał mnie ale zrejterowałem bo przedtem nigdy nie sterowałem tak ciężkim jachtem jednak innym się udawało :D
Duuużo się na tamtej manewrówce nauczyłem. Baaardzo mi się podobała.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 21:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kolos napisał(a):
Mi najbardziej zapadł w pamięci manewr wchodzenia rufą Opalem w Y-bomy przy bocznym wietrze w Gdyni

Na żaglach?!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 21:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lip 2009, o 08:41
Posty: 293
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 12
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Maar napisał(a):
Na żaglach?!


Toż to chyba trzeba by najpierw na wstecznym, z żaglami na wiatr, żeby prędkości nabrać a potem inercją?!?
:-)

_________________
pozdrawiam
Tomasz Mahrburg
TMG geodezyjna obsługa inwestycji, geodezja Szczecin, Pajęczno Łódzkie, geodeta Pajęczno, usługi geodezyjne Szczecin Pajęczno Łódzkie, modele 3D do maszyn, pomiary terenu (dtm, dsm) z UAV(dron)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 22:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Ja mam podział prosty. Łatwe manewry są w łatwych warunkach (słabe wiatry). Trudne na odwrót.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 22:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
Maar napisał(a):
Kolos napisał(a):
Mi najbardziej zapadł w pamięci manewr wchodzenia rufą Opalem w Y-bomy przy bocznym wietrze w Gdyni

Na żaglach?!


Na silniku :!: Nie bądźmy masochistami 8)
Zapomniałem dopisać.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 22:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
cape napisał(a):
Ja mam podział prosty. Łatwe manewry są w łatwych warunkach (słabe wiatry). Trudne na odwrót.


Też mam takie zdanie. Przy flaucie wszystko da się zrobić. A jak naprawdę duje, to najprostszy manewr moze się okazać nie do zrobienia.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 22:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
cape napisał(a):
Ja mam podział prosty. Łatwe manewry są w łatwych warunkach (słabe wiatry). Trudne na odwrót.


Się zgodzę ale dodał bym do tego jeszcze, że trudnymi manewrami możemy nazwać takie, które wykonujemy pierwszy raz na danym jachcie. Im większy tym trudniej.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 22:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Kolos napisał(a):
trudnymi manewrami możemy nazwać takie, które wykonujemy pierwszy raz na danym jachcie. Im większy tym trudniej.


Może i tak. Ale jak nie wieje, to i duży jacht nie jest straszny. Ważne tylko, żeby nie przesadzać z predkością.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 22:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mariusz Główka napisał(a):
Przy flaucie wszystko da się zrobić.

Z wyjątkiem tego, czego się nie da :-)
Masz pomysł jak we flaucie zrobić zwrot przez rufę? :-) :-)

A tak na poważnie to się zgadzam z cytatem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 22:41 

Dołączył(a): 5 paź 2009, o 17:21
Posty: 86
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy :)
Mariusz Główka napisał(a):
homer napisał(a):
Żebyś Ty wiedział jak ja się kiedyś nakręciłem na Zaruskim żeby kurs utrzymać :lol:
i jeszcze obietnica bosmana że jak ''usłyszy'' żagle z mesy to mi jaja urwie ,a młody wtedy byłem :D


A to był rejs majacy słuzyć szkoleniu, czy raczej za karę był?


to był mój pierwszy rejs po zimowym ''szkoleniu w auli liceum "i od razu na morze , kapitan podał kurs i się schował w mesie , miałem tylko troszkę podkręcić kołem ale sie rozpędziłem więc z powrotem co by wrócił , no wrócił ale za dużo więc z powrotem no tak z godzine kręciłem az sie spociłem :D

_________________
Mariusz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 paź 2009, o 23:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Sławek Egert napisał(a):
Macieq napisał(a):
...cofanie tyłem do kei przy silnym bocznym i porywistym wietrze (na silniku of kors).

No cóż, myślę, że cofanie tyłem jest łatwiejsze od cofania przodem. :D

Masz absolutnie słuszną rację ;)

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2009, o 07:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
cape napisał(a):
banan70 napisał(a):
... a odejście od nabrzeżna przy dopychającym wietrze ? łatwizna ?

Mając silnik, to żaden problem.

Jakby to powiedzieć w cywilizowany sposób :? Niespecjalnie. Może się okazać, że bez pomocniczych zabiegów (cuma na boję, przestawienie jachtu do sąsiedniego pirsu itp) zupełnie niemożliwe. W tym sezonie pływałem Bryzą H, ważącą 60 ton i mającą potężny silnik, to coś wiem na ten temat.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2009, o 08:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Wielorybku, jeśli piszemy o statkach 60 tonowych manewrujących pod wiatr, to... pójdźmy krok dalej :-) Głupie podejście do nabrzeża we flaucie niewielkim stutysięcznikiem jest zajęciem niełatwym :-) :-)
Pewnie widziałeś w gdyńskiej Akademii chłopców manewrujących na symulatorze i wiesz ile to "baniek" w indeksie wymaga :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2009, o 08:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Maar napisał(a):
Masz pomysł jak we flaucie zrobić zwrot przez rufę? :-) :-)


Ja mam ..... chytasz za talię, przekładasz grota i meldujesz : po zwrocie przez rufę ;)

ps. sowa mi odleciała

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL