Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Rejs po Mazurach we dwoje
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=4691
Strona 1 z 1

Autor:  blazejx [ 12 kwi 2010, o 22:02 ]
Tytuł:  Rejs po Mazurach we dwoje

Witam wszystkich Forumowiczów !!!

Zaplanowałem na sierpień lub wrzesnień rejs po mazurach, ale tylko w dwie osoby.
Ja i moja dziewczyna.
Ja jestem doświadczonym żeglarzem ale moja dziewczyna zaczyna dopiero przygodę z żeglowaniem.
Wydaje mi się ze sobie poradze, ale byłbym wdzięczny za jakies rady i uwagi.
Byłbym bardziej pewny siebie gdyby ktos kto tak pływał, napisał pare słów o tym
(udzielił mi jakiś wskazówek).

Szczególnie zastanawiam się nad podchodzniem do portu (pomostu, bindugi)
i wypływaniem z niego oraz nad kładzeniem i stawianiem masztu.

Z góry bardzo dziękuje za pomoc.

AHOJ !!

Autor:  Maar [ 12 kwi 2010, o 22:14 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Weź po prostu odpowiednio mniejszą (czyt. dopasowaną do Twoich umiejętności) łódkę. Poza tym, to że Twoja dziewczyna nie pływała nie znaczy, że jest lamą i gdy jej pokażesz i wytłumaczysz to Ci nie pomoże.

Żeglowanie u człowieka jest atawistyczną umiejętnością i... być może Twoja dziewczyna ma więcej sail-chromosomów niż Ty :-) Bądź dobrej myśli :-)

Autor:  mlody21 [ 12 kwi 2010, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Z moich doświadczeń wynika że to co dla Ciebie jest rzeczą prosta i loginczną dla Twojej dzieczyny która miała nikły kontakt z żeglarstwem może być po prostu niezrozumiała i trudna (jak wszystko na poczatku). A wiec moim zdaniem tłumaczyć tłumaczyć i tłumaczyć każdy manewr sobie omówić żeby nie było nieporozumień w trakcie jego wykonywania. Używając słów powszechnie znanych nie tylko żeglarzom oczywiście :D bo problem w komunikacji i nazywaniu rzeczy może tez wystąpić. To takie pierwsze rzeczy które przychodzą mi na myśl:)



Pozdrawiam
Mateusz

Autor:  Tomek Janiszewski [ 12 kwi 2010, o 22:55 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Skoro samemu można sobie poradzić, to dlaczego nie z dziewczyną? Wskazane jest jednak pływać na jachcie takim jaki się zna. Można poradzić sobie na Orionie; na Sasance 620 albo czymś podobnym zapewne też. Co do składania i stawiania masztu - na innym Forum są instruktażowe filmiki, jak to się robi bez niczyjej pomocy, i w dodatku bez specjalnych patentów.
http://forum.:forum_o_mazurach:/viewtopic.php?t=863
Przy tym aby dostać się do Giżycka aż z Warszawy - musiałem przepłynąć nie tylko przez jeziora ale i przez rzeki, o śluzach po drodze już nie mówiąc. Więc można samemu, trzeba tylko zawczasu to przećwiczyć, bez brawury rzecz jasna.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Autor:  Carlo [ 13 kwi 2010, o 08:08 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Naucz dziewczynę trzymać ster, resztę sobie spokojnie zrobisz sam.
Jak pierwszy raz pływałem z żoną sam, to nauczyłem ją sterować, a ja zająłem się resztą. Nauczenie sterowania trwało tyle ile potrzeba było na wejście do kokpitu i złapanie rumpla. Po prostu musiała sobie poradzić, zresztą wiele satysfakcji zdaje się jej to sprawiło.

pozdrowienia

Autor:  Banan [ 13 kwi 2010, o 08:37 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Tak, rumpel musi trzymać porządnie ;) Ale tego jej chyba uczyć już nie musisz ;)
Myślę, że wejdźcie na łódkę, troszkę jej - ale bardzo oględnie - powiedz co do czego i jak się nazywa, ale kilka rzeczy bez przesady bo mętlik będzie miała okropny w głowie, potem ją za ster ( rumpel ;)) i sam dasz radę, wyjść - wejść, i resztę obsługi.
Tylko na spokojnie, przemyśl i opracuj plan A i mniej tez plan B w razie czego.
Aha - wiem że im ( kobietom co pierwszy raz ) często myli się w prawo / lewo na sterze.
Zanim załapie ( osoba) sterowanie - ja często wydaję komedę dla sternika - ster od siebie / do siebie. Potem ( osoba) złapie jak to się kręci ta łódka. :)
powodzenia

Autor:  Maar [ 13 kwi 2010, o 08:51 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

banan70 napisał(a):
Aha - wiem że im ( kobietom co pierwszy raz ) często myli się w prawo / lewo na sterze.
Nie często! Zawsze kobietom się myli prawo lewo :-)

Cytuj:
Zanim załapie ( osoba) sterowanie - ja często wydaję komedę dla sternika - ster od siebie / do siebie.
W ekstremalnych przypadkach trzeba się posiłkować komendami na rumpel, w sensie, że: rumpel do siebie/od siebie :-)

Autor:  Colonel [ 13 kwi 2010, o 08:56 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Maar napisał(a):
W ekstremalnych przypadkach trzeba się posiłkować komendami na rumpel, w sensie, że: rumpel do siebie/od siebie


Stosuję to zawsze w pierwszej fazie nauki sterowania!

Autor:  robhosailor [ 13 kwi 2010, o 10:59 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Odpowiem za siebie ;)
Zawsze wolałem zaczynać od małej łódki - takiej, która nie straszna nikomu, tylko mnie samemu. Pierwszy rejs zrobiłbym na łódce o małej inercji, takiej którą łatwo wyczuć. Albo też na takiej jednostce, na której szkoliłem się i/lub zdawałem egzamin. Zrobiłbym to po to, aby móc czuć się samodzielnie, ale bardzo bezpiecznie - bo łódkę znam, czuję i wiem, czego o d niej i od siebie mogę oczekiwać. Dla mnie osobiście im większa jednostka, tym trudniejsza do manewrowania w ciasnym miejscu (chociaż to niby nie reguła, ale jednak - masa, inercja, wielkość...), a niedoświadczona załoga mi w niczym nie pomoże, a wręcz może nawet zaszkodzić. Dużo (najwięcej!!!) jednak zależy od Ciebie, jako skippera - czy czujesz się pewnie, czy jesteś dobrze wyszkolony, czy potrafisz zaplanować każdy manewr i odpowiednio pokierować załogą itd.

Dawno temu (ludzie tak długo nie żyją!!!) żeglowałem pierwszy raz na łódce z moją przyszłą żoną, która nigdy wcześniej nie była pod żaglem. Łódka była malutka, więc może (jak napisałem wyżej) było jej łatwo ją wyczuć, ale okazało się również, że moja przyszła żona (jak napisał wyżej Maar) ma chyba więcej żeglarskich chromosomów niż ja, a do tego jest zwinna i ma znakomite poczucie równowagi, więc potrafi przemykać się po wyoblonym i chwiejącym się pokładzie naszej łupinki :D

Obrazek

Autor:  Batiar [ 13 kwi 2010, o 11:20 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

banan70 napisał(a):
T
Zanim załapie ( osoba) sterowanie - ja często wydaję komedę dla sternika - ster od siebie / do siebie. Potem ( osoba) złapie jak to się kręci ta łódka. :)
powodzenia

hi hi .. a jak sternik się przesiądzie niespodziewanie?!
batiar

Autor:  Banan [ 13 kwi 2010, o 11:39 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

A to trzeba być czujnym ! :)

Autor:  elektryczny [ 13 kwi 2010, o 15:05 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Aaa i uprzedź tę kobietę, że żeglowanie jachtem to często pływanie w przechyle. Ja tego nie powiedziałem w odpowiednim czasie swojej i teraz ze mną nie pływa :) ...Może i lepiej :lol:

Autor:  Banan [ 13 kwi 2010, o 18:06 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Aaa i uprzedź tę kobietę, że żeglowanie jachtem najprzyjemniejsze jest wieczorkiem, jak kołyszę lekko na koi ;)

Autor:  robhosailor [ 13 kwi 2010, o 18:40 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Banan! Ty paskudny ty! ;)

Autor:  elektryczny [ 13 kwi 2010, o 18:47 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

banan70 napisał(a):
Aaa i uprzedź tę kobietę, że żeglowanie jachtem najprzyjemniejsze jest wieczorkiem, jak kołyszę lekko na koi

Maaamoo a on siem przeeedrzeźniaaaa :cry:

Autor:  blazejx [ 13 kwi 2010, o 19:28 ]
Tytuł:  Re: Rejs po Mazurach we dwoje

Bardzo dziękuje za rady i podpowiedzi.
Pokrywa się to z tym o czym myślałem i jak to chciałem zrobić, ale potrzebowalem żeby napisał to ktoś inny.

Jestem spokojniejszy :)))

Jeszcze raz wielkie dzięki !

Pozdrawiam wszystkich AHOJ !

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/