Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
tanie kursy żeglarskie na mazurach https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=4942 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | wojcieszek [ 18 maja 2010, o 16:20 ] |
Tytuł: | tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Szukam taniego kursu żeglarskiego ma mazurach w sezonie 2010. Zależy mi na dobrym szkoleniu a nie tylko na chlaniu wódy a na koniec fikcyjnym egzaminie.Byłem na czymś takim i więcej nie chcę ![]() I jeszcze żeby jachty były dobre i jedzenie przyzwoite, a nie tylko słoiki z Łowicza przez dwa tygodnie. |
Autor: | Cape [ 18 maja 2010, o 16:24 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
A czego to jachtowy sternik morski na takim mazurskim kursie chce się nauczyć ? |
Autor: | krzych [ 18 maja 2010, o 16:25 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Witam. Patrząc na stopień żeglarski to nie bardzo wiem czy chcesz być tam jako instruktor czy uczestnik ? Bez wzgledu na to kim chcesz być to polecam klub Dagra. Robimy kursy dobrze i tanio..ale tanio dla kursantów ale i dla instruktorów. http://www.zeglujznami.pl |
Autor: | Maar [ 18 maja 2010, o 16:48 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
cape napisał(a): A czego to jachtowy sternik morski na takim mazurskim kursie chce się nauczyć ? Krzysiu, sztuka zadawania pytań jest sztuką trudną, ale... jeszcze trudniejszą jest sztuka domyślania się ![]() A dla pacholęcia swego lub cudzego, to j.s.m. nie może szukać kursu? Sam wszak przeprowadzić go może tylko wówczas gdy spełnia szereg durnych wymagań nie mających nic wspólnego z posiadaną wiedzą ![]() |
Autor: | wojcieszek [ 18 maja 2010, o 17:12 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Faktycznie źle napisałem..tanie. Jestem MIŻ i chodziło mi o kursy gdzie nie tylko kasa rządzi. Szkoliłem na kursach w tak zwanych duzych renomowanych szkołach i nie jestem zadowolony. Nawet nieżle płacili ale szkolenie i atmosfera do kitu. Mam juz swoje lata, pracuje i zarabiam a urlop chciałbym spedzać na fajnych żaglach z sympatycznymi ludźmi. Zaraz pewnie padnie pytanie to dlaczego szkolę a nie po prostu rejsuje sobie...szkolę bo lubię to robić. Umiem szkolić i lubię to. Chciałbym tylko żebym miał dobry szprzęt a nie zjechane łajby i żeby kuchnia była jadalna. Właśnie dlatego napisałem ...tanie.. bo szukam takiej szkoły w której nie tylko kasa rządzi, ale jeszcze został jakiś duch wolnego żeglarstwa i dzielenia sie wiedzą dla przyjemnosci a nie dla szmalu. Dzieki Krzych poczytam o tej Dagrze. |
Autor: | robhosailor [ 18 maja 2010, o 17:14 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
wojcieszek napisał(a): Mam juz swoje lata, pracuje i zarabiam a urlop chciałbym spedzać na fajnych żaglach z sympatycznymi ludźmi. Zaraz pewnie padnie pytanie to dlaczego szkolę a nie po prostu rejsuje sobie...szkolę bo lubię to robić. Umiem szkolić i lubię to. Chciałbym tylko żebym miał dobry szprzęt a nie zjechane łajby i żeby kuchnia była jadalna. Rozwiązanie widzę proste - własny jacht, własna kuchnia i kursanci według własnego doboru ![]() |
Autor: | Szaman3 [ 18 maja 2010, o 17:42 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Ja zazwyczaj twierdzę, ze albo tanio, albo dobrze. |
Autor: | Maar [ 18 maja 2010, o 19:02 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Mariusz Główka napisał(a): Ja zazwyczaj twierdzę, ze albo tanio, albo dobrze. Abstrahując od casusu obowiązkowości szkoleń, to życie akurat pokazuje, że w edukacji jest akurat odwrotnie. Nie nabijam się.
|
Autor: | wojcieszek [ 18 maja 2010, o 20:57 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Mariusz Główka napisał(a): Ja zazwyczaj twierdzę, ze albo tanio, albo dobrze. A ja twierdzę że jesli zamienimy słowo tanio na po kosztach to można niedrogo i dobrze. Czasem wysokość chęci zysku powoduje że szkolenie jest drogie. Trzeba wydać odpowiednie pieniądze na sprzęt, materiały szkoleniowe, wyżywienie a nawet wynagrodzenie instruktorów, ale już wysokość zysku dla szkoły jest sprawą dyskusyjną. Ja szukam szkoły która trzyma odpowiedni poziom sprzętowo-szkoleniowy ale niekoniecznie w dwa letnie miesiace chce zarobić na cały rok. |
Autor: | Batiar [ 19 maja 2010, o 07:22 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Maar napisał(a): Mariusz Główka napisał(a): Ja zazwyczaj twierdzę, ze albo tanio, albo dobrze. Abstrahując od casusu obowiązkowości szkoleń, to życie akurat pokazuje, że w edukacji jest akurat odwrotnie. Nie nabijam się.Marku, pozwól, że Twoją wypowiedź użyję jako odskocznię. Jest filozoficzna a ja tez w tym duchu chcę napisać. Na początku odcinam się od pytania czy myć ręce czy nogi. Jest poniżej mój temat zatytułowany "Dobre.... i niestety drogie"( dotyczy w treści czego innego ale tytuł oddaje moją” filozofię”). I na tej tezie kończę w zasadzie ten temat. Natomiast zdziwienie moje budzi często zadawane pytanie gdzie wysłać tanio moje dziecię na szkolenie. Leci teraz w TV reklama gdzie znany aktor czyta bajeczki, których morałem jest "tylko to dostaniesz darmo, co sam sobie zrobisz". Jeśli o takie porady prosi nowicjusz, który nagle chce wyedukować swoje dziecię, jak piszesz, na żeglarza to taką prośbę można zrozumieć, ale jeśli takie pytanie zadaje doświadczony żeglarz i w dodatku MIŻ to wybaczcie, czegoś tu nie rozumiem. W dodatku stwierdza, że szkolił w dużych firmach i jest zniesmaczony. Nie dziwię się. Popatrzmy, co to są te „duże firmy” bez wymieniania z nazwiska. Przegląd oferty powoduje szerokie rozwarcie oczu i podziw nad miarę. Jest tam wszystko a nawet więcej. Jak się zastanowić i policzyć to wychodzi zapotrzebowanie na sezon kilkudziesięciu a nawet więcej instruktorów. Pomnóżmy przez ilość tak ambitnych szkół i wychodzą setki instruktorów. Dalsze setki są potrzebne setkom mniejszych szkół. Na Neptuna, ilu w Polsce może być instruktorów i to tych z powołania? Tylko tacy, bowiem mogą nam dobrze wyedukować dziecię. Nie jest tajemnicą, że tysiące MIŻ robi ten patent tylko po to, aby tanio spędzić wakacje i w dodatku pożeglować. Z całym szacunkiem dla setek tych rzetelnych instruktorów, taka jest prawda i nie piszę tego teoretycznie. Dalej, ilu w Polsce może być kandydatów na KWŻ –ta, którzy oprócz wiedzy fachowej posiadają wiedzę z zakresu pedagogiki i psychologii, którzy chcą i potrafią zdyscyplinować podległe bractwo i nadać odpowiedni poziom kursowi? Odpowiadam – nieznaczny procent, może 10% a nich będzie i 20 %, koniec, kropka. Znam kilka szkół, znam ich właścicieli, mają naprawdę dobre intencje i tam gdzie akurat siedzi na jachcie dobry wychowawca tam opinia jest dobra. Ale co z resztą jachtów? W efekcie czyta się w internecie o tej samej szkole raz entuzjastycznie a raz krytycznie i obie opinie są prawdziwe. Wszystkie te szkoły, wskutek rozmachu i talentów menedżerskich właścicieli stały się kombinatami organizującymi ludziom wypoczynek pod żaglami...i chwała im za to, naprawdę. Ale w żadnym wypadku nie szukałbym tam szansy na wyedukowanie mojego dziecka. Potem jak najbardziej, niech sobie używa po świecie i Polsce, ale nie jako pierwszy krok. Pierwszego instruktora pamięta się całe życie, od niego zależy, kim stanie się żeglarsko nasze dziecię. A nawet nie tylko żeglarsko, zważywszy na duży ładunek możliwości wychowawczych, jakie niesie żeglarstwo, w ogóle.Na koniec nie pojmuję przemożnej chęci spowodowania zdobycia przez swoje dziecię patentu PZŻ?! Nie można „filozofować” nie podając na końcu porady. Otóż ja pływałem z moim dziecięciem osobiście, przez lata a jak wyrosło na dorosłą osobę poszło sobie na kurs, aby zdobyć prawo samodzielnego żeglowania. Każde dziecko z żeglarskiej rodziny powinno tak rozpoczynać „karierę” żeglarza. Cywilom radzę, szukajcie małych firm, prawie rodzinnych, bo tylko w takiej atmosferze niczego w charakterze dziecka się nie spaprze. Jeśli wskutek tego trochę gorzej będzie wywrzaskiwać komendy lub wykona nieporadnie jakiś manewr z wytycznych egzaminacyjnych PZŻ to świat się nie zawali. Dziecko powinno wynieść z pierwszego kontaktu z żeglarstwem absolutnie inne doświadczenia i wrażenia, które pozostaną w nim i owocować będą przez resztę życia. ![]() Na koniec, może nie wszyscy wiedzą ale pod tym linkiem można zdobyć " Praktykę Bałtycką na małym jachcie" J. Kulińskiego. Rzeczy w tabelkach mogły się zdezaktualizować ale przekaz żeglarski tej ksiązki, nigdy. http://siec.owy.pl/Zagle/pdf/PraktykaBALTYCKA.pdf |
Autor: | krzych [ 19 maja 2010, o 10:36 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Batiar napisał(a): Cywilom radzę, szukajcie małych firm, prawie rodzinnych, bo tylko w takiej atmosferze niczego w charakterze dziecka się nie spaprze. Jeśli wskutek tego trochę gorzej będzie wywrzaskiwać komendy lub wykona nieporadnie jakiś manewr z wytycznych egzaminacyjnych PZŻ to świat się nie zawali. Dziecko powinno wynieść z pierwszego kontaktu z żeglarstwem absolutnie inne doświadczenia i wrażenia, które pozostaną w nim i owocować będą przez resztę życia. Zgadzam się bo co prawda mówi się że duży może wiecej ale to wiecej nie znaczy wcale że lepiej. Jesli można więcej to można też więcej zchrzanić. Arkę Noego budowali amatorzy a Tytanica profesjonaliści według projektu i przepisów. Krzych. http://www.zeglujznami.pl _______________________________________________________________________ |
Autor: | Moniia [ 19 maja 2010, o 23:02 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
krzych napisał(a): Arkę Noego budowali amatorzy a Tytanica profesjonaliści według projektu i przepisów. No, skoro już na arkę się powoływać, to tylko przypomnę, że według Biblii to Ten na górze powiedział Noemu krok po kroku, co ma robić. Odmawiasz mu profesjonalizmu? Świat jakoś działa... ![]() |
Autor: | mek_81 [ 15 sie 2010, o 18:05 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Jestem po szkoleniu żeglarskim na Mazurach. Ze spokojnym sumieniem polecam wam ten kurs; http://www.obozy-zeglarskie.pl/ Zanim sam podjąłem decyzję, dobrze rozejrzałem się za ofertami innych firm organizujących takie obozy. Ceny w wielu z nich są bardzo zbliżone. Zauważyłem 100 czy 200 złotowe różnice. One jednak, jak widziałem już w samej ofercie oraz pokazywanych zdjęciach, przekładają się na komfort samego obozu. Ba, często odwiedzane przez niektóre firmy jeziora nie są wcale tak dużym rarytasem dla żeglarzy a co za tym idzie i opłaty portowe oraz inne atrakcje na tych jeziorach są tańsze. Niestety, i samo szkolenie również może byc gorsze, bo nigdy dwa jeziora nie będą sobie równe, także pod względem trudności pływania. Na forum są zadawane pytania związane z wyborem firmy oraz jej usługami jak; jedzenie, szkolenie, atmosfera, kadra, organizacja, klasa jachtów, średnia wieku, odwiedzane miejsca itd. Ja, podczas 2-tygodniowego rejsu z firmą Gertis, miałem dobre wyżywienie. Mięso (od m. mielonego, kurczaka, piersi indyka po te ze słoików; klopsy, gołąbki itd) mieliśmy codziennie. Owoce, warzywa, konserwy mięsne, konserwy rybne, ryże, kasze, makarony, mleko, wody mineralne, sery, jajka itd... Wszystkiego tego było pod dostatkiem. Zawsze świeże i dostarczane codziennie! Kiełbasy na organizowane ogniska również dostawaliśmy, ile żołądek zapragnie ![]() Pod banderą tej firmy pływa 10 jachtów. Każdy z nich dowodzony był przez kapitana z wieloletnim doświadczeniem, zakochanym często w żeglarstwie od dziecka. Instruktorom bardzo zależało na bardzo dobrym wyszkoleniu, zachowaniu bezpieczeństwa załogi, przekazaniu dobrych wzorców i postaw, którymi powinniśmy się kierowac w świecie żeglarskim. Codzienne (obowiązkowe) wykłady, kartkówki ![]() Codzienny apel (zawsze punkt 9.00) sprawiał, że czas na szkolenie i żeglugę wykorzystywaliśmy maksymalnie. Prawie zawsze po g.10ej wszystkie jednostki były już na wodzie i pozostawały tam przynajmniej do g. 17ej. Jak zauważyłem na stronach internetowych niektórych firm, oświadczają one, że w cenę wliczone są opłaty portowe. Zdarza się jednak, że jachty tych firm do portów nie cumują prawie w ogóle i częściej rzucają kotwicę na dziko. Oszczędzają tym samym pieniądze! ![]() To wielki błąd! Podczas 2-tygodniowego rejsu z firmą Gertis, tylko 3 razy cumowaliśmy na dziko (w malowniczych miejscach) a resztę rejsu w najlepszych i największych portach mazurskich. Dzięki temu mogliśmy bawic się na koncertach szantowych, poznawac innych żeglarzy, kulturę bycia w porcie, korzystac z sanitariatów, natrysków, przede wszystkim poznawac je! Średnia wieku kadry to 25 lat! To przesądziło o wyborze przeze mnie tej szkoły żeglarskiej. Średnia wieku samych członków obozu wynosiła około 30 lat. Jednak nie brakowało 18-latków oraz 50-latków. Przy 60 osobowym obozie dawało to wspaniałe poczucie uczestniczenia w szkoleniu z ambitnymi, sprawnymi, otwartymi i posiadającymi sporo energii ludźmi. Każdy wieczór był wyjątkowy, inny, pełny pomysłów i przepełniony zabawą, często do białego rana. Aż dziw bierze, że codziennie na g. 9.00 każdy na bacznośc zawsze był obecny na apelu ![]() Odwiedzaliśmy największe porty na Mazurach i pływaliśmy po największych i najpiękniejszych jeziorach. Wszędzie bosmani przyjmowali nas z otwartymi rękoma, co, jak się domyślam, stanowi o dobrej renomie tej firmy a także i jej kursantów. W szkoleniu brali udział ludzie z Krakowa, Częstochowy, Warszawy, Trójmiasta, Monachium, Wielkiej Brytanii i innych. W większości osoby te przyjechały same, a o wiele rzadziej w parach lub ze znajomymi. To wielu osobom pomagało nawiązac wspaniałe znajomości, przyjaźnie oraz może i znaleźc partnera, czasami i na całe życie ![]() Jeśli wciąż macie problem z podjęciem decyzji, co do firmy szkolącej żeglarzy, proponuję Wam przyjrzec się swoim oczekiwaniom, preferencjom i porównac z ofertami firm, a także zapytajcie je o przykładowy harmonogram takiego rejsu. Ja polecam sprawdzoną na sobie Gertis z Giżycka ![]() ahoj! |
Autor: | Magister [ 24 sie 2010, o 18:32 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Fajny wy idealizowany opis szkoły żeglarskiej. Reklama to czy nie ![]() |
Autor: | Olek [ 24 sie 2010, o 19:41 ] |
Tytuł: | Re: tanie kursy żeglarskie na mazurach |
Maar napisał(a): Mariusz Główka napisał(a): Ja zazwyczaj twierdzę, ze albo tanio, albo dobrze. Abstrahując od casusu obowiązkowości szkoleń, to życie akurat pokazuje, że w edukacji jest akurat odwrotnie. Nie nabijam się.Rozumiem że chciałeś napisać "bardzo drogo nie znaczy dobrze", bo pisanie że "tylko tanio oznacza dobrze" jest naiwne. Do zapewnienia dobrego poziomu szkolenia (z każdej dziedziny) potrzeba pieniędzy, niekoniecznie wielkich, ale zawsze. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |