Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Co zapycha kingston? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=5887 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Cape [ 3 wrz 2010, o 20:47 ] |
Tytuł: | Co zapycha kingston? |
[Maar] Wydzieliłem z innego wątku, bo temat zapychania kibelka jest IMHO żywotnym tematem ![]() Maar napisał(a): Jeśli dodasz, że nie dotyczy to papieru toaletowego, to się z Tobą zgodzę. Dotyczy. A worków nie ma. Przez okienko, jak na zawietrznej, lub do kokpitu i z wiatrem. Podobno papier nie zatyka, podobno. |
Autor: | Maar [ 3 wrz 2010, o 21:20 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Tia, ciekawe jak do kokpitu, jak kingston jest na dziobie? ![]() ![]() Nigdy nie zdarzyło mi się zapchać pompy za pomocą papieru toaletowego. Bez względu na jego typ/grubość! |
Autor: | Carlo [ 3 wrz 2010, o 21:23 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Kumplowi się zdarzyło i niestety musiałem być świadkiem rozkręcania i oczyszczania. Dopóki mieliśmy papier "jachtowy" - cienki, nie było żadnych problemów, jak zaczęliśmy używać tego 4 warstwowego to problemy się zaczęły. Ja robiłem tak jak Olek poleca - przepłukiwałem w połowie "zadania", kumpel tak nie zrobił i musiał rozkręcać. |
Autor: | Olek [ 3 wrz 2010, o 21:24 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Papier nie zatyka, ale na wszelki wypadek zalecam przepompować na półmetku. Zapobiegliwi mogą papierek wyrzucać, niekoniecznie saute, raczej w woreczku rzygliwym. |
Autor: | Maar [ 3 wrz 2010, o 21:29 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Nie trzeba w połowie, tylko trzeba poinformować wszystkich, że minimum to 10 pompnięć. Bez względu czy małe siusiu, czy duża kupa to minimum dziesięć razy trzeba ruszyć pompą z przełącznikiem w pozycji "daj wodę, pls". Gdy jest dużo kobitek na burcie i w dodatku parę osób choruje, to trzeba się zaprzeć, dogadać i pompować 20 razy. Chodzi o całkowite przepłukanie/oczyszczenie pompy i rur. |
Autor: | pa20jb [ 3 wrz 2010, o 21:50 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Temat ciekawy i wizualnie interesujący.Papier zwykle nie zatyka.Chyba,że mamy do czynienia z elektryczno-próżniowym cudem.Wtedy trzeba stosować taki cienki. Ale generalna zasada,jak mawia Zbieraj,do kibla może trafić tylko to, co przynajmniej raz przeszło przez zęby. |
Autor: | Leszczyna [ 3 wrz 2010, o 22:44 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Dziwna to sprawa. Ja zawsze wrzucam papier do kingstona i nigdy nie zdażyło mi się żeby się rura zatkała... . A załoga co chwile krzyczy,że się zacieło,albo zatkało. Może wy poprostu "nie umicie"?? ![]() |
Autor: | pa20jb [ 3 wrz 2010, o 22:48 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Leszczyna napisał(a): Może wy poprostu "nie umicie"?? ![]() Może,by tak o tym na kursie żeglarskim? Nawet na egzaminie praktycznym powinno być zadanie z umiejetności korzystania z kibla. |
Autor: | Leszczyna [ 3 wrz 2010, o 22:54 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Ooo srogo:D. Dobre obyczaje upadają,ratujmy je zaczynając od wypompowania kingstona! |
Autor: | gf [ 4 wrz 2010, o 00:44 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Leszczyna napisał(a): Może wy poprostu "nie umicie"?? Nauczysz? ![]() ![]() |
Autor: | Olek [ 4 wrz 2010, o 00:50 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Podobno zapychają mokre chusteczki (takie dla niemowląt) do mycia. Jedną (przez przypadek) udało mi się przepchnąć za burtę, czyli zapychają ale nie zawsze i nie w każdej ilości. |
Autor: | Leszczyna [ 4 wrz 2010, o 01:26 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
gf - no jasne ![]() Te "mokre substytuty prysznica" zawsze zatykają kibel...tego trzeba zabronic! Ale cała reszta jakoś da się wypompowac ![]() ![]() W ogóle faceci mają jakis lęk przed kingstonem ![]() Podobno to "niemęskie" .. . ![]() |
Autor: | WhiteWhale [ 4 wrz 2010, o 06:41 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Ja przyjąłem zasadę, że papier jednak zatyka kingston, niezależnie od jego konstrukcji. i polecam go tam nie wrzucać. Sposobów na jego wyprawienie za burtę można wymyślić wiele. Najlepiej foliowy worek od czasu do czasu opróżniany. Wolę nie eksperymentować - już kiedyś rozkręcałem pompę. |
Autor: | Cape [ 4 wrz 2010, o 08:09 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Maar napisał(a): Lecisz z brudnym papierem przez kubryk dziobowy, kambuz, mesę, wspinasz się po schodni, rozganiasz 9 osób siedzących w kokpicie i... robisz pstryk do wody? A gdyby jeszcze dziecko z plecaczkiem przez mesę i kokpit do szkoły szło... ![]() |
Autor: | Olek [ 4 wrz 2010, o 10:11 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
WhiteWhale napisał(a): Sposobów na jego wyprawienie za burtę można wymyślić wiele. Najlepiej foliowy worek od czasu do czasu opróżniany. Od czasu do czasu? brrrr.... Leszczyna napisał(a): Te "mokre substytuty prysznica" zawsze zatykają kibel...tego trzeba zabronic! Więcej nie będę próbował, ale jedną przepompowałem, czyli nie zawsze. |
Autor: | Leszczyna [ 4 wrz 2010, o 13:51 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Od czasu do czasu,czyli w portach ![]() Ale powiem wam lepszą akcję...był sobie taki raz...kiedy czarterowaliśmy jacht z toaletą chemiczną.Wielki to był stres dla wszystkich,bo w przechyle kibelek się ruszał,a fekalia złowieszczo chlupotały. Koniec końców w portach odwiedzonych nie było miejsca,żeby zutylizowac taką toaletę:(. Mieliśmy oddac pustą,armator powiedział,że (uwaga) zawsze wylewają zawartosc za burtę,jak jeszcze są w morzu.... . Niezły to skandal,ale musielismytak zrobic....dodam,że ktos rozcienczył wczesniej chemię do tej toalety(oszczędnosc górą!)-która suma-sumarum nie działała tak jak powinna.... i chłopcy "wytrząsywali" z plastikowego pojemnika wszelkie g*wna które żyły tam od 10dni.... STRASZNE Oczywicie ja w ramach protestu,na tym rejsie korzystałam głównie z bardzo wygodnej rufy. |
Autor: | Koma5 [ 4 wrz 2010, o 15:29 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Zawsze używamy worków na papier. Wolę tak, niż pływać z zapchanym kibelkiem. Zawsze też wyrzucamy worek w porcie - wyrzucanie za burtę i puszczanie z wiatrem obs...nego papieru wydaje mi sie niesmaczne. W tym roku w toalecie (Chorwacja)wisiała tabliczka: zakaz wyrzucania papieru, oczyszczenie kosztuje 75 euro. |
Autor: | Ania [ 4 wrz 2010, o 17:34 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
My wrzucamy papier normalnie do kibelka. Od 8 lat - papier toaletowy nie zapchał rury na Bergu. Niezależnie jaki - byle toaletowy. Nie liczymy "pompnięć". Kibelek codziennie myję domestosem... ale to głównie dla higieny*. Brrr. Worki na papier. Stanowcze NIE. A wszystko inne co nie jest papierem toaletowym - zapycha. Przetestowane zostały chusteczki higieniczne, chusteczki bobaski, ręczniki papierowe = g*wniana robota. *czyli żeby nie śmierdziało. |
Autor: | Leszczyna [ 4 wrz 2010, o 17:52 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Brawa dla Ani z Berga za szerzenie świadomości w narodzie ![]() |
Autor: | Koma5 [ 4 wrz 2010, o 19:43 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Pamiętajcie również o tym, że są różne kibelki zaburtowe. Takie, które bezpośrednio grubą rurą wywalają na zewnątrz, takie z młynkami lub takie z "odstojnikiem", który należy stosować w porcie. Nie ma więc jednego pomysłu na papier do kingstona. |
Autor: | gf [ 4 wrz 2010, o 22:23 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Leszczyna napisał(a): Podobno to "niemęskie" .. . Prawdziwy Żeglarz ma mocny pęcherz ![]() ![]() |
Autor: | Agatonek [ 5 wrz 2010, o 15:58 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Brutalnie może ale... "nic co nie przeszło przez zęby + papier" nie powinno się znaleźć w kingstonie, ale to niestety czasami tylko teoria:( |
Autor: | Marian.Kowalski [ 5 wrz 2010, o 17:31 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
... |
Autor: | Jaromir [ 10 wrz 2010, o 00:11 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
pa20jb napisał(a): Leszczyna napisał(a): Może wy poprostu "nie umicie"?? ![]() Może,by tak o tym na kursie żeglarskim? Nawet na egzaminie praktycznym powinno być zadanie z umiejetności korzystania z kibla. Acha... A w razie potrzeby członkowie komisji egzaminacyjnej mogą wspomóc zdającego, dostarczając materiału...hmmm... dydaktycznego? ![]() |
Autor: | Jaromir [ 10 wrz 2010, o 00:20 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
WhiteWhale napisał(a): Ja przyjąłem zasadę, że papier jednak zatyka kingston, niezależnie od jego konstrukcji. i polecam go tam nie wrzucać. Sposobów na jego wyprawienie za burtę można wymyślić wiele. Najlepiej foliowy worek od czasu do czasu opróżniany. Nie widzę nic złego w używaniu niewielkich, jednorazowych toreb z szarego papieru. Wyrzuca się taką torbę wraz z zawartością w miarę dyskretnie za burtę, bezpośrednio po użyciu. Takie torebki pękają po paru minutach i rozpuszczają się w wodzie po kilku godzinach, w pełnym morzu to przecie nie problem... Toreb trzeba sporo, płynąc w 3 osoby zużyliśmy ca 50 przez 10 dni... |
Autor: | Wojtek - KUBRYK [ 13 wrz 2010, o 19:12 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Witam! Z własnego doświadczenia czarterowego: - łyżeczka do herbaty - wykałaczki drewniane - zapałki - prezerwatywy - rękawiczka gumowa - pusta paczka po papierosach To tylko te nieco bardziej niestandardowe rzeczy zapychające kingston na czarterowym jachcie. ![]() Dobrze, że to już tylko złe wspomnienia. Idę zrobić sobie kanapkę. ![]() Pozdrawiam serdecznie, Wojtek Czerwiński |
Autor: | gabryss [ 13 wrz 2010, o 19:23 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
parę razy spotkałem się z taką sytuacją, że zawór do kibelka był zamknięty i ludzie nie wiedząc o tym na siłę pompowali po czym się zatykał.. |
Autor: | Cape [ 13 wrz 2010, o 19:30 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
gabryss napisał(a): parę razy spotkałem się z taką sytuacją, że zawór do kibelka był zamknięty i ludzie nie wiedząc o tym na siłę pompowali po czym się zatykał.. A czym się zatkał ? ![]() |
Autor: | gabryss [ 13 wrz 2010, o 19:38 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
kałem i papierem toaletowym welwet czy jakoś tak ;p ;p |
Autor: | Leszczyna [ 13 wrz 2010, o 20:02 ] |
Tytuł: | Re: Co zapycha kingston? |
Prezerwatywy ?....jak widac dobrze kościół głosi,że metoda kalendarzykowa lepsza;D ..kibla nie zatka! |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |