Co doradzilibyście przeczytać, czego nauczyć się samodzielnie, do jakich kursów lub egzaminów przystąpić, by być możliwie najlepiej przygotowanym wiosną 2011 do uczestnictwa w kursie na żeglarza jachtowego.

W żeglarstwie jestem zielony!!! A chciałbym to zmienić. Od kwietnia będę mógł popróbować z Omegą na jeziorze. Czasem będę mógł zabrać ze sobą znajomego, który był kiedyś instruktorem żeglarstwa - mam nadzieję, że poduczy mnie najważniejszego, czyli podstaw zachowania na łódce z żaglem.

Wody już trochę w życiu liznąłem zarówno słodkiej jak i słonej, ale nigdy pod żaglami. Mam LRC jestem też sternikiem motorowodnym. Pozdrawiam i proszę o Wasze porady.

Samemu w sieci znalazłem np. coś takiego :
http://www.sailingissues.com/navcourse0.html
http://www.egmdss.com/pl/

Ten drugi link na pewno mogę polecić, bo pomógł mi w samodzielnych przygotowaniach do egzaminu na LRC. Pierwszy będę badał

_________________
Pozdrawiam,
Szymon

Do nauki "na sucho" będzie dobra dowolna książka traktująca o nauce żeglowania. Nie jest ważny zakres materiału, który ona będzie obejmować (jak za mało, to dokupisz sobie inną) tylko język jakim jest napisana - musi po prostu Ci pasować.
Ja na przykład nie potrafię strawić Andrzeja Pochodaja, choć merytorycznie jego książki o łączności są bardzo dobre.

ps. Nie wiem w jakim wieku jesteś, ale skoro masz st. mot. to czy nie lepiej zdawać od razu na sternika a nie żeglarza jachtowego?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

- Ja to stara d... jestem, 38, ale czy to mnie wyklucza spod żagla? . Starszy sternik moto też, z pewnością. Chodzi jednak o to, że na starość zainteresowałem się żaglami.

_________________
Pozdrawiam,
Szymon

Nieskromnie polecam:
http://www.sailnews.pl/content/view/776/9/
do nabycia np w sklepie internetowym sailinfo, u Gandalfa a może już w http://www.bezdroza.pl

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl

Wręcz przeciwnie! Oprócz fantazji do pływania potrzebna jest kaska, a tej (zwykle) dzieciaki mają mało

Z tym wiekiem, to chodzi o to, że osoba, która ukończyła 18 lat nie musi przechodzić przez drabinkę stopni - może pominąć żeglarza jachtowego i od razu zdawać na patent sternika jachtowego.

Dlaczego tak radzę? A bo egzamin jest IMHO trudniejszy a przez to kurs fajniejszy a poza tym sternik może prowadzać łódki po morzu (żeglarz trochę też, tak na uwięzi ) i na kursie/egzaminie trochę starsze towarzystwo bywa, no i generalnie jeżeli już musisz płacić PZŻetowi, to po co dwa razy?

ps. A może inną drogę edukacji żeglarskiej wybierz? O ISSA słyszałeś?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Letko z tą starą d... przesadziłeś . Tutaj:
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... .php?t=371
masz wątek na temat o który pytasz.

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę ---

Wielkie dzięki, świetna rada z tym (starszym) sternikiem! W tym duchu wyzwań poszedłem od razu na LRC zamiast na SRC - wyzwanie większe a koszt egzaminu tylko o 10 zł większy.

Z tą kaską nie jest wcale tak różowo, ale zapisujemy się z synem do klubu żeglarskiego w Kiekrzu pod Poznaniem, i tam będę mógł w ramach opłat skorzystać z dostępnych łodzi za zgodą bosmana. Chcę trochę popływać z tym znajomym, o którym wspomniałem, samodzielnie - na ile będę mógł opanować teorię i przystąpić do jakiegoś kursu/ egzaminu.

O ISSA słyszałem, nie wiem jak się przedstawia sprawa z kosztami. Podobno można eksternistycznie .

Zdecydowanie bardziej ciągnie mnie na morze, niż wody słodkie. Zdaję sobie jednak sprawę ile trzeba mieć doświadczenia, żeby bezpiecznie oddalić się od brzegu na każdym większym akwenie.

_________________
Pozdrawiam,
Szymon

Skoro tak (to mnie cieszy, bo słodka woda do picie się tylko nadaje), to zacznij od rejsów morskich.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

bardzo chętnie! Ale wpierw się czegoś chcę nauczyć, żeby zielenią po oczach nie razić!

_________________
Pozdrawiam,
Szymon

Książki jak najbardziej, praktyka na Kiekrzu (ja z Kiekrza jestem, nawet w JW jakąś 420 "hoduję") jak najbardziej, ale morza można się nauczyć (praktycznie) tylko na morzu.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

...podobnie zreszta jest z nauka jezior i rzek.
Catz Poliwalentny

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Pełna zgoda

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Ahoj.
Proponuję Vademecum żeglarza jachtowego autor Jan Jałoszyński tel. 094 3529721.
Natomiast,jeżeli planujesz z wiosny uczestniczyć w kursie żeglarskim,to zastanawia mnie tylko to,po co zamierzasz władować do głowy wiedzę z kilku książek żeglarskich.
Na kursach żeglarskich i dalej egzaminach nie trzeba wykazywać się znajomością przedmiotu w jego całej rozpiętości.
Kierownik Wyszkolenia Żeglarskiego na każdym kursie na dzień dobry winien przedstawić kursantom czego wymagać będzie Komisja Egzaminacyjna i ten program szkolenia powinien być realizowany podczas trwania kursu żeglarskiego.
Inną sprawą jest nabycie praktyki przed przystąpieniem do kursu/egzaminu.
Jeżeli chcesz uczestniczyć w kursie żeglarskim na wiosnę 2011 roku,to jakoby czas zimowy jest mało dogodny do szlifowania manewrów wymaganych na egzaminach,no chyba,że wybierasz się do tego czasu na ciepłe wody morskie.
Zakładam również,że jeżeli przeczytasz całą bibliotekę żeglarską sam stwierdzisz w praktyce,że wiele rzeczy było zbędnych.
Nie nakłaniam do odstąpienia od dobrej lektury na okres zimowy.

Pozdrawiam.
Wojciech Port Rybnik

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Nie, nie wierzę ...

A pomyślałeś że niektórzy tak po prostu chcą zdobyć jakąś wiedzę?

_________________
Olek Kwaśniewski

Wiedzę? Zdobyć? Ohyda! Trzeba zakuć zdać zapomnieć zapić a później można być mazurskim piratem i mieć w poważaniu wszystko i wszystkich ;)

Cytuję moje słowa
Nie nakłaniam do odstąpienia od dobrej lektury na okres zimowy.

Pozdrawiam.
Wojciech Port Rybnik

Ps.W co nie wierzysz,że tak się dzieje,czy co ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ja zaopatrzyłam się w kilka książek, żeby mieć jakieś pojęcie przed rejsem.....



czytam, nie zakuwam, zdawać egzaminu na razie nie zamierzam, zapomnieć też nie , a zapić? Może, ale czym, bo przecież nie piwem! bleee

Zuza!!! To ironia taka była!
Błagam Was - przedawkowaliście przemówienie Kaczora czy co?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

przecież się śmieje
a Kaczora nie słucham , właśnie co by nie było skutków ubocznych

Wszystkim dziękuję za radę!

_________________
Pozdrawiam,
Szymon

Szymon oprócz dobrej jednej książki (z której uzupełniają wiedzę nasi kursanci )
to kup sobie linę o przekroju 10-12 mm do robienia węzłów ,6-8 mm do tego samego i okucia w kauszę,2-3 mm do omotek,juzing-nici,igły do przeszywania lin,knagę mniejszą do nauki obkładania fału i większą do knagowania cumy,kausze w 2 wymiarach 10-12 mm i 6-8 mm i ćwicz.

http://www.qbryg.pl/dok/wezly.pdf

Pozdrawiam.
Wojciech Port Rybnik

*****







Oj,teraz dopiero rzuciło mi się to w oczy

Zuza masz bardzo ładny uśmiech


Pozdrawiam.
Wojciech Port Rybnik

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jak miło, chociaż Ty zauważyłeś

Oni też widzą,tylko się wstydzą

Pozdrawiam.
W P R

Ps.Oni-chłopcy z forum

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A ja IMHO uważam, że jak ktoś nic nic nie umie, ale myśli i bardzo chce, to niech sobie - zanim wsiądzie nataką "Omegę" na przykład, weźmie do ręki "Elementarz żeglarski" Wysockiego
Książeczka dla dzieci - DOSŁOWNIE! - ale nikt ze znajomych dorosłych, którym to poleciłem - nie żałował. Minimum teorii i dużo żartobliwych obrazków

Może znajdziesz w jakiejś bibliotece, bo to dawno było wydane, a szkoda...

PS. dla obrotniejszych w necie warto poszukać podręczników RYA, np. "Competent Crew" w "szarej strefie"

A może tak kupić? Drogie nie są...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ależ jak najbardziej
Kupno książki jest zawsze godne rozważenia, zwłaszcza jak jest niezła , ale u nas książki RYA w większości nie miały ( chyba ) wydania polskiego ( chociaż pojawiają się już pomalu jak patrzę - vide polska wersja "Navigation", "Radar" i chyba widziałem kiedyś "Radio"), a zdobycie angielskiego wymaga trochę wysiłku.
Podobnie z serią "US Sailing", tez bardzo ciekawe IMHO.

Natomiast tych obejmujących podstawy niestety nie ma, a szkoda, bo podobają mi się w sensie idei przekazywania wiedzy, i to bardzo.

Pls, nikogo nie chcę namawiać do moralnie nagannych czynności w sieci

http://www.amazon.co.uk albo telefon/pw do mnie

*****

aha, jeszcze www.rya.org.uk

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

O, to być może kiedyś sam się do Ciebie uśmiechnę, jeśli będę w potrzebie a nie będziesz mieć nic przeciwko oczywiście

Natomiast może warto - nie wiem, ja jestem jednym z najmłodszych na forum przecież, nawet na "green" w opisie jeszcze nie zasłużylem - ale jakby się pojawił jakiś topic o książkach, które żeglarze uważają za dobre, a nie "poleca i zatwierdza PZŻ", to może to wpłynie na ofertę wydawniczą

BTW jakby ktoś rozsądny przetłumaczył właśnie "Competent Crew" i "Advanced Sailing na polski to byłoby to chyba z korzyścią dla ogółu i strat wydawnictwu nie przyniosło

Pozdrawiam serdecznie

17 pażdziernika wyszło nowe wydanie Cunliffa "Complete Yachtmaster". Zgodnie z zapowiedzią po listopadowym rejsie siadam do tłumaczenia*, ale to chwilę potrwa...

*zgodnie z wyborem dokonanym przez forum jak widać uznali to za ciekawsze niż Competent Crew...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Moniia, ależ oczywiście że jest ciekawsze! przynajmniej IMHO.

Sam zresztą chętnie czytam Cunliffe'a w "YM", jak mi tylko trafia w ręce. Tylko to już chyba "oczko" wyżej niż zapotrzebowanie twórcy wątku. Chyba że od razu chce więcej
Natomiast "Competent.." jest po prostu esencją tego, co warto wiedzieć, jak ktoś zaczyna przygody z żeglarstwem - dużo obrazków i wszystko jasno i przejrzyście

Takie książki lubię i takie polecam komuś, kto się chce ze mną zabrać na łódkę na parę dni a jest zupełnie zielony.

Cunliffe'a po polsku sam kupię na pniu - zgodnie z opinią Forum cieszę się, ze powstaje, normalnie sama radość nic tylko jeszcze z autografem