Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Odwaga, czy głupota? A może konieczność? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=6380 |
Strona 1 z 10 |
Autor: | robhosailor [ 6 lis 2010, o 14:39 ] |
Tytuł: | Re: Svaneke, port schronienia ? |
Cape napisał(a): S/y Cedar (Delphia 40) w główkach Svaneke. Mnie przy oglądaniu mocno urosła adrenalina. http://www.youtube.com/watch?v=aBsA3wa5OGE Odwaga, czy głupota ? A może konieczność ? Wejście wąziutkie, zaraz za wejściem jakieś zatopione bloki przy powierzchni wody... Domyślam się, że skipper musiał znać na pamięć konfigurację tego portu i wchodził tam już w różnych warunkach, ale i tak było to IMHO bardzo ryzykowne - nawet niewielki błąd, nie mówiąc o awarii kataryny i... |
Autor: | elektryczny [ 6 lis 2010, o 15:05 ] |
Tytuł: | Re: Svaneke, port schronienia ? |
robhosailor napisał(a): nawet niewielki błąd, nie mówiąc o awarii kataryny i... Myślę, że mieli kupę szczęścia. Z locji Kulińskiego w temacie: "Wejście do portu nawet przy nieco silniejszym wiatrach dolądowych nie powinno wam sprawiać trudności. Zwracam uwagę, że użyłem określenia "nieco silniejszych", a nie "silnych". Przy silnych wiatrach szukacie portów zawietrznego brzegu." ![]() |
Autor: | m.a.j.o.r [ 6 lis 2010, o 15:17 ] |
Tytuł: | Re: Svaneke, port schronienia ? |
Polak potrafi ![]() Tak, na poważnie to od samego oglądania ciśnienie skacze ![]() |
Autor: | Maar [ 6 lis 2010, o 15:28 ] |
Tytuł: | Re: Svaneke, port schronienia ? |
elektryczny napisał(a): Przy silnych wiatrach szukacie portów zawietrznego brzegu."? Ano właśnie. Każda wyspa ma zawietrzny brzeg.Na filmie widać, ze to wiało z okolic północy - ja bym pewnie poszedł przynajmniej do Nexo. |
Autor: | Cape [ 6 lis 2010, o 15:38 ] |
Tytuł: | Re: Svaneke, port schronienia ? |
robhosailor napisał(a): ... Domyślam się, że skipper musiał znać na pamięć konfigurację tego portu i wchodził tam już w różnych warunkach, Może tak, a może wręcz przeciwnie i nie bardzo wiedział, w co się pakuje. Jak już był w przyboju, to gaz do dechy. Mieli dużo szczęścia. Ale może byli w sytuacji wyższej konieczności. elektryczny napisał(a): Z locji Kulińskiego w temacie: Pierwsze co zrobiłem, to sięgnąłem po locję Szefa. A ja chcę ten jacht czarterować w 2011, aj ak mi go rozwalą ? ![]() |
Autor: | Magister [ 6 lis 2010, o 15:42 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Mi tam filmik się podoba. Jest ciekawy ![]() Jednakże pod względem jakkolwiek rozumianego bezpieczeństwa to wejście w tych warunkach IMHO było głupotą. Co by się stało jak by kataryna siadła ![]() Cape napisał(a): Ale może byli w sytuacji wyższej konieczności. A co mogło by być taką wyższą koniecznością ![]() ![]() |
Autor: | Cape [ 6 lis 2010, o 15:48 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Kolos napisał(a): Co by się stało jak by kataryna siadła To też, ale w takim przyboju zawsze może nas gdzieś rzucić, a tam wąsko jest. Kolos napisał(a): A co mogło by być taką wyższą koniecz Na przykład brak ciepłej wody. ![]() Przyjrzyjcie się dokładnie, nikt (chyba) nie jest w szelkach. To by sporo wyjaśniało. |
Autor: | elektryczny [ 6 lis 2010, o 16:23 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Maar napisał(a): Na filmie widać, ze to wiało z okolic północy W sumie widać jednak w tym przemyślane przez skippera działanie, szedł na prawą główkę i to nawet bardzo blisko zakładając, że fala go wprowadzi dokładnie w środek kanału portu. A tak wygląda mapka wg. Kulińskiego. Załącznik: Ten wiatr to taki trochę i ze wschodu musiał być. |
Autor: | Wojciech [ 6 lis 2010, o 16:42 ] | ||
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? | ||
...od strony morza w słoneczku całkiem całkiem... ![]() na filmie inaczej... ![]() http://www.wodniacy.pl/porty/svaneke-havn,138.html W.P.R.
|
Autor: | Magister [ 6 lis 2010, o 16:44 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Przejrzałem filmik jeszcze raz i na nim nie widać aby KTOKOLWIEK z załogi miał na sobie kamizelkę czy szelki ![]() |
Autor: | Kurczak [ 6 lis 2010, o 17:10 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
IMHO dużo szczęścia mieli...... |
Autor: | Wojciech [ 6 lis 2010, o 17:21 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
...sternik to pikuś... ten kolo na dziobie to gość ![]() ciekawe czy wypatrywał podwodnych przeszkód,czy dostał komendę ...przygotować cumę dziobową ... ![]() W.P.R. |
Autor: | Kurczak [ 6 lis 2010, o 17:26 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Fakt, swego rodzaju samobójca. Może został zesłany przez załogę na dziób ? Za to, że wyjonaszył sztorm ![]() |
Autor: | Cape [ 6 lis 2010, o 17:30 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Wojciech1968 napisał(a): ciekawe czy wypatrywał podwodnych przeszkód,czy dostał komendę ...przygotować cumę dziobową W razie czego miał rzucić kotwicę. I to jest prawidłowe. Wydaje mi się, że na maszcie jest czarna kula (55 sekunda), czyli port zmknięty. W pierwszym basenie spokój, ale gdy by nie i wrota do następnego basenu zamknięte. Tam takie są, no to sytuacja nieciekawa. |
Autor: | elektryczny [ 6 lis 2010, o 17:41 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Kolos napisał(a): Przejrzałem filmik jeszcze raz i na nim nie widać aby KTOKOLWIEK z załogi miał na sobie kamizelkę czy szelki No może mieli sztormiaki wypornościowe, t.zn już z kamizelkami, sam też mam taki i jak to ubiorę to nie widać, że mam jakiekolwiek zabezpieczenia a jednak mam ![]() |
Autor: | Kurczak [ 6 lis 2010, o 17:52 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
OK. A szelki niewidzialne ? ***** Rozumiem, że gostek na dziobie miał się czego trzymać. Ale waga ciała robi swoje.... Szelki wydaje się miał ubrane , ale przypięty raczej nie był. |
Autor: | Wojtek - KUBRYK [ 6 lis 2010, o 17:58 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Ciekawe czy armator da jeszcze raz jacht w czarter temu skipperowi, jeżeli zobaczy ten filmik. Pozdrawiam, Wojtek Czerwiński |
Autor: | Cape [ 6 lis 2010, o 18:06 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Poczytajcie komentarze pod filmem. Szczególnie ten o kapultowaniu do portowego Pubu jest fajny. A tu s/y Cedar i firma czartrowa. http://www.delphiayachts.pl/pl/Czartery/jachty3.php |
Autor: | Kurczak [ 6 lis 2010, o 18:14 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
"Un-be-lie-va-ble. The guy on the foredeck would have been catapulted straight into the harbour pub had they hit the pier planing at that speed" ![]() ![]() ![]() ***** (Facet na fordeku byłby katapultowany wprost do portowego pubu , gdyby jacht z taką prędkoscią uderzył w falochron) |
Autor: | Wojciech [ 6 lis 2010, o 19:09 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
...prędzej zdążyłby uwolnić kotwicę,w razie czego ...nie wiem ![]() W.P.R. |
Autor: | maciek.k [ 6 lis 2010, o 19:47 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Dla mnie ten film ma podwójną wymowę, jedna to nadmierne ryzyko podjęte raczej bez powodu - jak już zostało powiedziane, niedaleko są bezpieczniejsze porty. Dugi to aspekt psychologiczny. Podziwiam tego gościa za to, że nie spanikował i dał radę trafić w główki. Nie wiem, czy na jego miejscu bym się nie porobił w ostatniej chwili ![]() ![]() |
Autor: | Olek [ 6 lis 2010, o 19:48 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Osoba na dziobie ma szelki ale nie widać czy jest przypięta do czegoś. |
Autor: | Cape [ 6 lis 2010, o 19:51 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
maciek.k napisał(a): Nie wiem, czy na jego miejscu bym się nie porobił w ostatniej chwili Ja też nie wiem, ale też nie wiemy....czy nie porobił. ![]() |
Autor: | maciek.k [ 6 lis 2010, o 19:55 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Cape napisał(a): Ja też nie wiem, ale też nie wiemy....czy nie porobił. ![]() Aż przewinąłem jeszcze raz ![]() ![]() |
Autor: | Kurczak [ 6 lis 2010, o 19:56 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Oglądałem film specjalnie na pełnym ekranie kilkakrotnie. Facet na dziobie ma szelki jako jedyny z załogi. Jednak nie ma kamizelki i nie jest na moje oko przypięty. W przypadku uderzenia jachtu w główkę falochronu nie chciałbym być na jego miejscu..... Pół biedy gdyby wylądował w wodzie.... To że trzyma się kosza dziobowego i zrolowanego na sztywnym sztagu foka nic by mu w przypadku uderzenia nie pomogło. |
Autor: | pa20jb [ 6 lis 2010, o 20:11 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Przy tym kierunku wiatru,jedyne porty z bezpiecznym wejściem to Nexo i Tejn.Reszta to hazard.Ja bym jednak spieprzał na drugą stronę Bornholmu,gdyby psia pogoda miała utrzymać się dłużej. |
Autor: | Cape [ 6 lis 2010, o 20:21 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Tym jachtem w kilka godzin są w Ronne. Po drodze Nexo, jak nie ma czarnej kuli, można wchodzić. Warto też zapytać przez radio. Wieje E do NE, chociaż po przyboju dokładnie trudno określić. Za film podziękujcie Jurmakowi. Zamieścił go (tzn link) na FB, a ja go (tzn film) wykorzystałem. Te szelki, znaczy kojot trochę ułan jest. |
Autor: | Stara Zientara [ 6 lis 2010, o 20:25 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
maciek.k napisał(a): Podziwiam tego gościa za to, że nie spanikował i dał radę trafić w główki. Może to tylko nieświadomość? |
Autor: | maciek.k [ 6 lis 2010, o 20:41 ] |
Tytuł: | Re: Odwaga, czy głupota? A może konieczność? |
Może tak, może nie ![]() |
Strona 1 z 10 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |