Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=6622
Strona 1 z 3

Autor:  Garda [ 4 gru 2010, o 22:15 ]
Tytuł:  Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

No własnie... Gdzie wg Was najlepiej uczyć się żeglarstwa morskiego? Na mniejszych jednostakach czy większych jak np. Zawias/ Pogoria/ Chopin? Jakie korzyści można wynieść z plywania dużymi żaglowcami?
Pozdrawiam

Autor:  mors-k [ 4 gru 2010, o 23:22 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

A po co się uczyć? Nie lepiej po prostu czerpać przyjemność z pływania, jak człowiek inteligentny to wiedza sama przyjdzie a brakującą uzupełni. Głupi się utopi.

Autor:  kacfil [ 5 gru 2010, o 00:07 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Na dużych nie pływałem a z mniejszymi to wychodzę z założenia jak przedmówca :) Naajważniejsze to przyjemność a wiedza przyjdzie z milami :)

Autor:  JasiekN [ 5 gru 2010, o 07:19 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Swój czas żeglarski dzielę mniej więcej pół na pół.

Zaczynałem oczywiście od mniejszych jednostek. Pierwszy rejs w życiu - opal, pierwszy samodzielny - nefryt. Czyli standard.

Szczerze mówiąc nigdy się nie zastanawiałem, "co daje" pływanie na żaglowcach - mnie osobiście przede wszystkim dużo przyjemności.

Jedno jest dla mnie pewne - to są dwie różne "konkurencje sportowe", choć w obu przypadkach jest woda, wiatr i żagiel. To trochę tak jak z brydżem sportowym - tu i tu są 52 obrazki i ten sam aparat licytacyjno - rozgrywkowy, ale zupełnie inaczej się gra mecz, a inaczej turniej :-) A jeszcze inaczej "roberka u pani Zuli".

Autor:  WhiteWhale [ 5 gru 2010, o 07:35 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Jeśli masz w planach rozpocząć samodzielne żeglowanie, to jednak polecam łódki ca 12 - 14 m LOA. Będzie to doświadczenie najbliższe Twojej wymarzonej przyszłej praktyki. Jeśli jednak lubisz przebywać w tłumie 30 - 50 ludzi, to oczywiście żaglowiec. Ale z samodzielnym żeglowaniem ma to słabe powiązanie. A uczyć się - oczywiście po prostu żeglując na różnych jachtach i z różnymi kapitanami.

Autor:  -O- [ 5 gru 2010, o 16:24 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Garda napisał(a):
Gdzie wg Was najlepiej uczyć się żeglarstwa morskiego? Na mniejszych jednostakach czy większych jak np. Zawias/ Pogoria/ Chopin?

Poważna nauka żeglarstwa zaczyna się dopiero na rejsach, które zaczniesz prowadzić samodzielnie. Musisz sam zadać sobie pytanie, czy chcesz w przyszłości pływać jako kapitan, czy jako załogant.
Znam wielu wspaniałych żeglarzy, którzy nie czują powołania do tego aby samodzielnie prowadzić rejsy. Traktują pływanie bardziej w kategorii wakacyjnej przygody i nie chcą brać na siebie odpowiedzialności. Chodzi o to aby obcować z morzem tak, by sprawiało to przyjemność.

Spróbuj zorganizować rejs w Chorwacji na początek, zobaczysz wówczas różnicę. Mój kolega, który wielokrotnie pływał jako załogant, w tym roku odbył swój pierwszy kapitański rejs. Po powrocie powiedział mi, że mózg pracował mu bez przerwy, nie mógł spać. Polubił to.

Autor:  Szaman3 [ 5 gru 2010, o 17:04 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego? Na morzu.
To nie żart. Trzeba być jak najwięcej na morzu. Drugie pytanie: na jakich jednostkach? Moim zdaniem na takich na jakich zamierzasz później pływać. Ja osobiście najlepiej się czuję na jachtach 14 - 16 m, ale to chyba bardziej ze względu na hotel. Oczywiście mniejsze jednostki są jak najbardziej wskazane. Generalnie, po prostu pływaj jak najwięcej. Jęsli czujesz się na siłach, to jako skiper. Zacznij od akwenów mniej wymagających, później jak będziesz miał więcej wiedzy i więcej wypływanych mil, pływaj tam gdzie uważasz, że chciałbyś spróbowac, że chyba czujeszże dasz radę. Nie przejmuj się tym chyba. Kazdy normalny człowiek ma wątpliwości, to "chyba" jest normalne, bo normalne jest że się wahamy.

Autor:  mors-k [ 5 gru 2010, o 17:19 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Dobrze gada, dać mu wódki! Mądrego to i poczytać i posłuchać dobrze!

Autor:  Maar [ 5 gru 2010, o 17:48 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Garda napisał(a):
Gdzie wg Was najlepiej uczyć się żeglarstwa morskiego?
Według mnie, żeglarstwa morskiego najlepiej uczyć się w Wyższej Szkole Żeglarstwa Morskiego, :-) natomiast żeglowania po morzu... na morzu.

Ze względu na ten cały młyn pod tytułem: dom, praca, urlop, zobowiązania, etc określany krótko jako brak czasu na żeglowanie należy wykorzystywać każdą okazję żeby żeglować, a każda okazja to jachty mniejsze, większe i żaglowce. Ciężko jest znaleźć w grudniu rejs na jotce :-)

Garda napisał(a):
Jakie korzyści można wynieść z plywania dużymi żaglowcami?
Na przykład można nauczyć się działać w grupie.

Autor:  JasiekN [ 5 gru 2010, o 22:45 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Maar napisał(a):
Na przykład można nauczyć się działać w grupie.


Wiesz co, Marku - rację masz, ale akurat nie to jest wyróżnikiem "właściwości rejsu na żaglowcu". Każdy rejs, na najmniejszym nawet pływadełku, jest szkołą działania "razem" (wyłączam tu rejsy samotne - ale z reguły nie są to rejsy "po naukę żeglowania" - tylko zabawa dla starych repów). No, OK, jedyne miejsce, gdzie "praca w grupie" jest tak najostrzej widoczna, to robota na rejach. Rozsejzingowanie żagla - to praca indywidualna, ale zrobienie go "na portowo" - zespołowa.
Tak, wiem, da się samemu. Sienio robił to "rytualnie" na koniec każdej swojej tury kontraktowej, ja zresztą też - w podobnych okolicznościach i z tych samych powodów.

Zauważ zresztą, że układ dnia pracy żaglowca powoduje, że wachty praktycznie się "mijają". Kaziu z pierwszej wachty może do końca rejsu nie wiedzieć, że ta dziewczyna z czwartej ma na imie Kasia (no, chyba, że Kasia jest ładna, a pogłębienie znajomości jest żywotnym, Kaziowym interesem).

Czytających proszę o brak skojarzeń językowych, jeśli te same co ja dwuznaczności wyłapaliście - to znaczy, że _też_ jesteście stare, perwersyjne, świntuchy :-)

Wrócę tu na chwilę do swojego poprzedniego postu, tego brydżowego. Nie wszyscy zapewne grają w te karcięta - więc w skrócie wyjaśnię o co biegało:

W meczu liczy się solidność. Zapowiedziałeś - masz ugrać (ewentualnie, idąc w obronę, czyli z góry zakładając wpadkę - ma być ona opłacalna).

W turnieju - możesz, a nawet czasem powinienieś poszaleć. Nie przekraczając generalnych zasad bezpieczeństwa - "przyostrzyć".

A wracając na żeglarskie podwórko - małe jachty to trochę "turniej". A żaglowce - to szkoła solidności, stabilnych zasad i pewności działania.

Wiem, porównanie ciut kulawe (czytających brydżystów sportowych pozdrawiam!) - ale coś, moim zdaniem jest na rzeczy.

Autor:  Maar [ 5 gru 2010, o 23:19 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Jasiek, ta moja "praca w grupie" to był skrótowiec wynikający z tego, że gdzieśtam musiałem wybiec a później zapomniałem rozwinąć myśli.

To nawet nie "praca" a raczej "życie" w grupie. To, że wachty się mijają nie ma wielkiego znaczenia, ponieważ w naszej jednej wachcie jest i tak tyle ludzi, ile w całej załodze na mniejszym jachcie.
Dzięki temu, że cały czas jest nas 7 czy 10 osób proces wkurzania i bycia wkurzanym przebiega szybciej (nie dotyczy szczególnie odpornych kretynów) i możemy łatwiej zrozumieć, czy ta bajka polegająca na mieszkaniu na małej powierzchni w - czasami - trudnych warunkach jest bajką dla nas, czy powinniśmy raczej zająć się szydełkowaniem w samotności.
Tworzenie się grup wzajemnej adoracji też wpływa korzystnie na poznawanie własnej osobowości i pozawala nam określić jaki typ ludzi chcielibyśmy spotkać na burcie małego jachtu, gdy w końcu popłyniemy w niebanalny dwumiesięczny rejs.

Na lądzie, w szczególności wśród młodych, gniewnych po SGH*, hierarchie wartości to ilość posiadanej kasy i zajmowane stanowisko i naprawdę widzę to na co dzień, w fabryce, w której pracuję, że oni doskonale sobie radzą w tak zhierarchizowanej rzeczywistości. Na burcie następuje zaburzenie owej drabinki wartości i wychodzą na wierzch wszelkie defekty i deficyty osobowościowe.
Duży statek pomaga szybko i sprawnie poznać nasze prawdziwe relacje z otoczeniem.

[*] to jest uogólnienie, jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam, a jeśli ktoś się nie załapał i cierpi, to szkoda bardzo :-)

Autor:  Olek [ 5 gru 2010, o 23:30 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Maar napisał(a):
pozawala nam określić jaki typ ludzi chcielibyśmy spotkać na burcie małego jachtu, gdy w końcu popłyniemy w niebanalny dwumiesięczny rejs

Zawsze chodzi o ludzi. Analiza zachowań do domena Rudej, z wnioskami nie zawsze się zgadzam, ale zabawa przednia. Pytanie co się później z tym robi... Wydaje mi się że na małym jachcie łatwiej jest zapanować nad całością zachowań (a może się mylę i to tylko brak doświadczenia na dużych?)

Autor:  Katrine [ 5 gru 2010, o 23:47 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Maar napisał(a):

Na lądzie, w szczególności wśród młodych, gniewnych po SGH*, hierarchie wartości to ilość posiadanej kasy i zajmowane stanowisko i naprawdę widzę to na co dzień, w fabryce, w której pracuję, że oni doskonale sobie radzą w tak zhierarchizowanej rzeczywistości. Na burcie następuje zaburzenie owej drabinki wartości i wychodzą na wierzch wszelkie defekty i deficyty osobowościowe.
Duży statek pomaga szybko i sprawnie poznać nasze prawdziwe relacje z otoczeniem.



Maarek nie można tak uogólniać. To ile ktoś ma kasy średnio ma powiązanie z tym jak się na jachcie zachowuje... Wszystko zależy od charakteru i już. Znam ludzi którzy mają kupę kasy i się z tym nie odnoszą a myślę że takim stwierdzeniem czuliby się obrażeni.

Autor:  Olek [ 5 gru 2010, o 23:57 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Katrine napisał(a):
Maarek nie można tak uogólniać

Co prawda wywołałaś Marka, ale ja w tej samej fabryce przez parę lat robiłem :)
Co do fabryki to uogólnienie, ale bardzo trafne, praktycznie w 95% się potwierdza. Co dziwniejsze nie sprawdza się na morzu, ludzie po pierwszym razie wiedzą, że to nie dla nich i nie próbują męczyć pozostałych swoją obecnością na kolejnych rejsach. Marek chyba miałeś tą nieprzyjemność zabrać za dużo fabryki na pokład.

Autor:  Maar [ 6 gru 2010, o 00:01 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Kasiu, a czy ja gdzieś piszę, że się ktoś obnosi z forsą na łódce, albo że zawartość portfela decyduje o jego zachowaniu? Piszę, że są ludzie przyzwyczajeni do hierarchii i czujący się z tym dobrze a na burcie cała ta lądowa hierarchia się rozpada (specjalnie dla grupy blondi: nie ma znaczenia stanowisko jakie zajmuje ktoś na lądzie ani to ile ma pieniędzy) i wówczas przestaje obowiązywać to, do czego są oni przyzwyczajeni i działają w sposób zupełnie inny (inny także dla nich samych).

Autor:  Maar [ 6 gru 2010, o 00:15 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Olek napisał(a):
Marek chyba miałeś tą nieprzyjemność zabrać za dużo fabryki na pokład.
Wręcz przeciwnie. Jeśli o naszej fabryce mowa, to ludzie, którzy na lądzie są nijacy, na morzu okazują się super kolesiami.

Ale nie o to, jaki kto jest, chodzi w mojej odpowiedzi dotyczącej sensu żeglowania na żaglowcach. Chodzi o to, że w dużej wachcie i dużej załodze, łatwiej jest niż w dwu lub trzyosobowym zespole znanym z małych jachtów, poznać samego siebie.

Autor:  Katrine [ 6 gru 2010, o 00:20 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Maar napisał(a):
Na lądzie, w szczególności wśród młodych, gniewnych po SGH*, hierarchie wartości to ilość posiadanej kasy i zajmowane stanowisko


Nie wiem czemu tak piszesz ale przez tą wypowiedz i sposób w jaki do mnie się zwracasz (pisząc specjalnie do gr blondi-btw o co Cie wielokrotnie prosiłam byś tego nie robił ale pominę ta kwestię) emanuje typowe Twoje wywyższanie się które mnie bardzo denerwuje. Zmień to Marek bo to nie jest fajne.

Doskonale rozumiem co chciałeś przekazać merytorycznie ale ja zwracam Ci uwagę na sposób w jaki to robisz. Można to samo powiedzieć tak by nie obrażać ludzi (z którymi defakto sie paracuje).

Poza tym nie masz racji, ludzie jak chcą potrafią się dostosować do warunków i do innej drabinki. nie można tak mówić o ogole. to że twoi znajomi tacy są nie znaczy ze np. moi tez.

Autor:  robhosailor [ 6 gru 2010, o 00:22 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Maar napisał(a):
Chodzi o to, że w dużej wachcie i dużej załodze, łatwiej jest niż w dwu lub trzyosobowym zespole znanym z małych jachtów, poznać samego siebie.

Fakt - jestem straszny, rzygam od 1 B i kłócę się o miejsce przy stole - bleeee. Koszmar po prostu! :wink: Merytorycznie zgroza! Uprzedzam wszystkich, żeby ,mnie nie zabierali na rejs!!!

Autor:  Maar [ 6 gru 2010, o 00:26 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

robhosailor napisał(a):
Uprzedzam wszystkich, żeby ,mnie nie zabierali na rejs!!!
Na pięćdziesięcioosobowym proa? :-)

Autor:  Olek [ 6 gru 2010, o 00:26 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Czy napisanie że ktoś się nie nadaje na morze to od razu obrażanie? W dodatku tak subiektywnie napisane ze nie nadaje się do pływania z Markiem :)

Autor:  robhosailor [ 6 gru 2010, o 00:31 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Olek napisał(a):
Czy napisanie że ktoś się nie nadaje na morze to od razu obrażanie? W dodatku tak subiektywnie napisane ze nie nadaje się do pływania z Markiem :)

Oczywiście!!! Czuję się obrażony!!! Strasznie zresztą!!!

Autor:  robhosailor [ 6 gru 2010, o 00:33 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Maar napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Uprzedzam wszystkich, żeby ,mnie nie zabierali na rejs!!!
Na pięćdziesięcioosobowym proa? :-)

Dyskryminacja ze względu na proaowatość??? To jest niezgodne z kartą praw podstawowych!!! :wink:

Autor:  Katrine [ 6 gru 2010, o 00:34 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Olek napisał(a):
ze nie nadaje się do pływania z Markiem :)


Myślę że Marek wybiera sobie taka załogę coby nie było miejsca na subiektywne opinie więc nie miewa takich problemów.:D

Autor:  Olek [ 6 gru 2010, o 00:34 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

robhosailor napisał(a):
Olek napisał(a):
Czy napisanie że ktoś się nie nadaje na morze to od razu obrażanie? W dodatku tak subiektywnie napisane ze nie nadaje się do pływania z Markiem :)

Oczywiście!!! Czuję się obrażony!!! Strasznie zresztą!!!


skoro kłócisz się o miejsce przy stole na 5m proa :)

Autor:  robhosailor [ 6 gru 2010, o 00:36 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Olek napisał(a):
skoro kłócisz się o miejsce przy stole na 5m proa :)

Kolejny dyskryminator!!! :wink: To się nadaje do prasy! :lol:

Autor:  Katrine [ 6 gru 2010, o 00:51 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

A tak wracając do tematu to powiem wam że nigdy nie płynęłam na takim dużym żaglowcu.
I w sumie mnie tam nawet nie ciągnie. Tak zastanawiam się co takiego tam jest że ludzi tak ciągnie....

Ja to w sumie bym się bała.

Fajne muszą być fale, chyba bym siedziała na burcie i machała nogami o :)

Autor:  Stara Zientara [ 6 gru 2010, o 01:39 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Nie wiem, co ciągnie innych...
Mnie na Zawiszę najbardziej ciągnie dzwonek i telegraf :)

Autor:  Katrine [ 6 gru 2010, o 11:06 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Macie tam telegraf i dzwonek? Oj oj a jak się tego używa? Po co to?

Ty to Wojtek to masz tam dobrze bo nie musisz się bać bo wszytko wiesz a ja to bym się bała że sobie z jakimś zadaniem nie poradzę czy coś i wtedy co? Nawet nie będzie znajomych coby się kogoś spytać... A na małym jachcie co trzeba to zawsze jakoś (raz wolniej raz szybciej) ogarnę...(no może na wyjątkiem silnika) A tam????

Może się kiedyś przekonam ale to jeszcze chyba spora droga przede mną. Muszę się sporo nauczyć by zrobić taki odważny krok na przód.

Kurcze fajnie byłoby tak po takim dużym statku pobiegać z rana na rozgrzewkę:P Nawet wszyscy by się nie obudzili. Nie tak jak na Opalu bo tam jak z kolegą z wachty urządziliśmy sobie bieganie to wszyscy zaczęli się wściekać że 4 rano :P a my tak marznęliśmy ze trzeba było coby nie zasnąć za sterem a brzuszki ciężko się robi w sztormiaku naprawdę :P:P

Autor:  maciek.k [ 6 gru 2010, o 12:27 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

Tak jak to zostało juz powiedziane parokrotnie, najwięcej nauczysz się na morzu. Ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że wiedza przyjdzie z milami - co najwyzej zasady "BHP". Tym więcej sie nauczysz na morzu, im więcej wcześniej przeczytasz. Jak ograniczysz się do przeżywania żeglarstwa, możesz zrobic 10000 mil a samodzielnie rejsu nie poprowadzisz. Wszysko w porządku, jeżeli takie są Twoje oczekiwania, jeżeli nie to czeka cię dłuuuuga lektura, na szczęście nie taka żmudna :)

Autor:  skipbulba [ 7 gru 2010, o 07:09 ]
Tytuł:  Re: Gdzie uczyć się żeglarstwa morskiego?

maciek.k napisał(a):
Tym więcej sie nauczysz na morzu, im więcej wcześniej przeczytasz.


bez jaj.
Znam takich co w życiu ksiązki nie przeczytali, a nikt z nas do kostek im nie siega jeśli chodzi o znajomość morza:)
Pływac trzeba i tyle :)

Maciek

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/