Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Dlaczego żeglujemy?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=6728
Strona 1 z 4

Autor:  Shins [ 24 gru 2010, o 14:47 ]
Tytuł:  Dlaczego żeglujemy?

Chciałem zadać to pytanie z dwóch powodów, pierwszym jest to, że piszę pracę licencjacką na tema żeglarstwa, a dwa to zaciekawił mnie temat związany z nudą podczas żeglugi. Dlatego pytam, dlaczego zaczęliśmy żeglować i co skłoniło nas do powrotów na wody praktycznie co sezon?

Autor:  north-bert [ 24 gru 2010, o 15:54 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

bo należy sobie folgować z przyjemnościami

Autor:  Zbieraj [ 24 gru 2010, o 19:00 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Shins napisał(a):
Chciałem zadać to pytanie z dwóch powodów, pierwszym jest to, że piszę pracę licencjacką na tema żeglarstwa, a dwa to zaciekawił mnie temat związany z nudą podczas żeglugi. Dlatego pytam, dlaczego zaczęliśmy żeglować i co skłoniło nas do powrotów na wody praktycznie co sezon?


Sorry, ale nie mogę Ci pomóc, bo nie rozumiem pytania. Co to jest nuda w czasie żeglugi? Ja się z czymś takim nie spotkałem. Cholera wie, może za mało pływam? :lol:

Autor:  Shins [ 24 gru 2010, o 19:39 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Zbieraj napisał(a):
Shins napisał(a):
Chciałem zadać to pytanie z dwóch powodów, pierwszym jest to, że piszę pracę licencjacką na tema żeglarstwa, a dwa to zaciekawił mnie temat związany z nudą podczas żeglugi. Dlatego pytam, dlaczego zaczęliśmy żeglować i co skłoniło nas do powrotów na wody praktycznie co sezon?


Sorry, ale nie mogę Ci pomóc, bo nie rozumiem pytania. Co to jest nuda w czasie żeglugi? Ja się z czymś takim nie spotkałem. Cholera wie, może za mało pływam? :lol:


Widzisz ja tez tego nie wiem, ale byl kiedys taki temat viewtopic.php?f=3&t=5642

I nadal myślę, że możesz powiedzieć jakie są determinanty żeglugi w Twoim wypadku, co Cię skłoniło do zaczęcia uprawiania tej, a nie innej formy rekreacji i dlaczego robisz to dalej.

Autor:  -O- [ 24 gru 2010, o 20:27 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Shins napisał(a):
pytam, dlaczego zaczęliśmy żeglować i co skłoniło nas do powrotów na wody praktycznie co sezon?

Ja chciałbym usłyszeć, dlaczego Ty zacząłeś żeglować i co skłania Cię do powrotu na wodę.
Shins napisał(a):
Chciałem zadać to pytanie z dwóch powodów, pierwszym jest to, że piszę pracę licencjacką na tema żeglarstwa,

Znaczy, że na żeglarstwie się znasz. Napisz więc coś o sobie jako żeglarzu.
Shins napisał(a):
zaciekawił mnie temat związany z nudą podczas żeglugi.

Też bym chciał coś o tym usłyszeć. Mówię serio i widzę, że nie jestem sam.
Zbieraj napisał(a):
Co to jest nuda w czasie żeglugi? Ja się z czymś takim nie spotkałem. Cholera wie, może za mało pływam?

Autor:  Norbiik [ 24 gru 2010, o 21:24 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Myślę, że istnieje jedna słuszna odpowiedź :)

Bo TAK!

Autor:  Maar [ 24 gru 2010, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Jeanneau napisał(a):
Ja chciałbym usłyszeć, dlaczego Ty zacząłeś żeglować

Nie wiem czy jest możliwość odpowiedzenia na pytanie topickowe, na pytanie Jeanneau i na każde inne pytanie związane z żeglowaniem, gdy w zdaniu pytającym znajduje się słowo dlaczego?
Tak w ogóle to słowo "dlaczego" uniemożliwia uzyskanie odpowiedzi na wszelkie złożone pytania.
O dojrzałej, słodkiej, czerwonej czereśni można by poemat napisać a nie da się odpowiedzieć na pytanie "dlaczego jadasz czereśnie?" Podobnie jest z żeglarstwem, którego smak tworzą setki różnych aspektów i bez piekielnie gorzkiego lub bez złowieszczo kwaśnego byłoby mdłe i nieciekawe.

Myślę @Shins, że gdybyś spytał: "Jak to się stało, że zacząłeś żeglować?" to uzyskałbyś więcej odpowiedzi a i ja z chęcią poczytałbym jakimi drogami ludzie trafili na keję.

I żeby nie było, że się wymądrzam to napiszę jak ja zacząłem swoją przygodę z żeglarstwem. Zadzwonił brat cioteczny, z którym miewałem bardzo rzadki kontakt i spytał: "Jedziesz ze mną na Mazury, bo nie mam z kim jechać a samemu nie chce mi się pływać, a do wszystkich znajomych już dzwoniłem i tylko ty mi zostałeś?" Odpowiedziałem "yhy", pojechałem, zobaczyłem, spodobało mi się i... pływam do dziś :-)
Żadnych wcześniejszych przygotowań, skrywanych pomiędzy kartkami książek pragnień, zabaw w wielkich kapitanów i marzeń o oceanach trzech - po prostu, podoba mi się, więc to robię. Jak mi się przestanie podobać, to przestanę pływać :-)

Autor:  Katrine [ 24 gru 2010, o 22:38 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Dlaczego po morzu?

Dlatego bo jest. Co tutaj się rozwodzić...

Autor:  Magister [ 24 gru 2010, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Norbiik napisał(a):
Bo TAK!

BO TAK :D

Autor:  niebieski91 [ 25 gru 2010, o 00:10 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Gdy byłem w podstawówce zabrał mnie na swoją łódkę wujek. bardzo spodobało mi się żeglowanie i wspomagany przez rodziców zapisałem się na kurs a dalej jakoś tak samo poszło. Mazury, Adriatyk, Bałtyk. teraz marzę o zobaczeniu oceanu :-)

Autor:  WhiteWhale [ 25 gru 2010, o 09:19 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Wychowałem się w Karpaczu, więc o żeglowaniu nie było co marzyć. Zaczytywałem się w książkach o piratach i tyle. Czyli nic. I dopiero w całkiem dorosłym życiu trafiłem w środowisko żeglarzy i się zaczęło. Dlaczego wracam? Nie wiem - bez tego żyć się po prostu nie da a jest jeszcze tyle miejsc w których nie byłem.

Autor:  Viking [ 25 gru 2010, o 10:36 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Alpiniści na pytanie, czemu chodzą po górach odpowiadają:
- Bo są....

Sportowcy lubią zapach sportowej szatni, gdzie miesza się pot, smród koszulek, stęchlizny, odór butów i para buchająca spod natrysków.
I dla nich to nie jest smród tylko jeden z najładniejszych zapachów.

Lubię eleganckie, wygodne hotele, dobre restauracje.
Ale o wiele bardziej wolę ciasną koję na jachcie, niewygody i szybkie jedzenie złapane w przelocie.
Może chodzi tu o kontakt z naturą i towarzystwo z którym się pływa?
Nie wiem..

Może Shins jako założyciel wątku, jak już napisze pracę licencjacką a potem może i doktorat na ten temat, to nam wytłumaczy naukowo po jaką cholerę ruszamy tyłki z kanapy żeby zwiać na wodę.. :lol:

Autor:  Maar [ 25 gru 2010, o 10:58 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Viking napisał(a):
Może Shins jako założyciel wątku, jak już napisze pracę licencjacką a potem może i doktorat na ten temat, to nam wytłumaczy naukowo po jaką cholerę ruszamy tyłki z kanapy żeby zwiać na wodę..
A może żeglujemy dlatego właśnie, że nie da się wytłumaczyć dlaczego to robimy? ...

Autor:  M@rek [ 25 gru 2010, o 11:08 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Ja zegluje bo lubie :) Do tego zegluje tak jak lubie :) Zeglarstwo ma tyle odmin ze
kazdy zeglarz moze robic to tak , jak mu to najbardziej odpowiada.

Autor:  Shins [ 25 gru 2010, o 11:29 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Możliwe, że masz racje panie Bosmanie. Moja przygoda z żeglarstwem rozwijała się od czasów wczesnego dzieciństwa, kiedy jeszcze nie umiałem mówić dobrze, jednak nie pamiętam za dobrze tego okresu. Przez kolejne lata tata zabierał mnie ze sobą na krainę wielkich jezior. Wtedy nie zaraziłem się jeszcze żeglarstwem, a wręcz przeciwnie, jako mały buntownik było to dla mnie mało pasjonujące zajęcie. W 2000 roku po namowie ojca zrobiłem patent. Po tym fakcie tata zaczął mi przekazywać rumpel do ręki, ale nawet wtedy odbierałem to jako mordęgę, ze względu na to, że ciągle byłem krytykowany i poprawiany, chociaż jak tak myślę, to teraz mi na dobre wyszło. W końcu dorosłem do żeglowania, pewnego lata popłynąłem sam z tatą i wtedy zapałałem chęcią żeglugi. 3 lata później sam już wynajmowałem jacht z przyjaciółmi i zapałałem miłością do czucia wiatru w żaglach do tego uczucia wolności i niezależności od benzyny, rok później czyli już w 2010 odbywałem praktyki z mojej ukochanej AWF jako instruktor żeglarstwa na obozie szkoleniowym kierunku Turystyki i Rekreacji, którego niebawem pragnę być absolwentem, tego samego lata byłem na żaglach jeszcze raz tym razem z moją kobietą, dzięki której nauczyłem się opanować jacht w pojedynkę. Taka jest moja historia, co mnie skłania do wracania pod żagle? Atmosfera, niezależność, szanty, opowieści, sentyment.


P.S.
Chciałbym Wam wszystkim serdecznie podziękować za pomoc i obiecuję opisać wyniki mojej pracy. Tym samym pragnę prosić o kolejne posty. Proszę też o nie używanie form "bo tak", bo to w sumie nic nie wnosi do tematu.

Autor:  M@rek [ 25 gru 2010, o 11:43 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Mysle ze moglbys zaczac od zadania tych pytan Twojemu Tacie :) mialbys jakis punkt odniesienia :)
Ja chyba jestemod Niego starszy, tez pierwszy raz plywalem z moim Ojcem ale plywanie na duzym jachcie z doroslymi nie bardzo mi odpowiadalo. We wrzesniu w szkole zobaczylem ogloszenie
o zapisach do sekcji zeglarskiej, pojechalem na przystan, zapisalem sie( za zgoda rodzicow)
przez zime pracowalem przy sprzecie i chodzilem na kurs, wiosna pierwsze plywania na Cadece,
potem pierwsze regaty i tak polecialo :) Mam to szczescie ze mieszkam w Szczecinie a zaczynalem
zeglowac za tej wstretnej "komuny" bo Rodzice do zamoznych nie nalezeli .

Autor:  Maar [ 25 gru 2010, o 12:03 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Shins napisał(a):
W końcu dorosłem do żeglowania,
Dobrze, że nie poszedłeś ścieżką kariery Zbieraja, który był łaskaw stwierdzić, że żeglarstwo to nie jest zajęcie dla prawdziwego mężczyzny i na wiele (młodych) lat odstawił żeglarstwo na bok :-) :-)

A wracając do tematu - czy potrafisz określić swoje prywatne "dlaczego"? Dlaczego wróciłeś i dlaczego wciąż wracasz na wodę? A żeby było trudniej, to zapomnij o istnieniu słów "lubię" i "kontakt z przyrodą", bo pierwsze jest oczywistą oczywistością a drugie banałem :-)

Autor:  M@rek [ 25 gru 2010, o 12:10 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Marku, wlasnie to LUBIE jest chyba najwazniejsze bo jesli sie zegluje( jezdzi na nartach, nurkuje,
gra w golfa itp.) bo to modne itp. zwykle to sie konczy po jakims czasie :)

Autor:  -O- [ 25 gru 2010, o 12:26 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Shins napisał(a):
zapałałem miłością do czucia wiatru w żaglach do tego uczucia wolności i niezależności od benzyny

Wolność, to najprawdopodobniej kluczowy powód schodzenia z lądu. Ja na wodzie czuję się wolny. Każdy się uwalnia od czegoś, pracy, polityki, teściowej... . Zamierzam spędzać na morzu zdecydowanie więcej czasu niż na lądzie. Chciałbym aby kiedyś ktoś mnie zapytał, dlaczego wracam na ląd.
Shins napisał(a):
zaciekawił mnie temat związany z nudą podczas żeglugi

Nudzą się "pasażerowie", nie żeglarze. Dla nich żeglarstwo może czasem być koszmarem. W tym roku zabrałem niemiecką parę autostopowiczów z Cypru do Izraela. Był to ich pierwszy raz na jachcie. Choroba morska trzymała ich 3/4 drogi. Byli wymęczeni okropnie. Żegnając się stwierdzili, że była to najbardziej ekscytująca podróż w ich życiu. Moim zdaniem bardziej ekscytująca była izraelska odprawa w porcie.

Autor:  Maar [ 25 gru 2010, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

M@rek napisał(a):
Marku, wlasnie to LUBIE jest chyba najwazniejsze
LUBIĘ to takie słowo-wytrych, ale co w tym żeglarstwie jest takiego, że je lubisz?

@Shins - przypomniałem sobie o Twojej pracy. Możesz napisać, że bywają tacy, co żeglują, bo nie chcą sami zostawać w domu :-) Moja Ruda żona tak ma. Żegluje, bo ja żegluję. Pewnie gdybym łaził po górach, to ona tez by łaziła (o ile by się wcześniej nie zmęczyła tym zajęciem nie dla ludzi i nie wzięła ze mną rozwodu).
A jeśli chodzi o nudę, o której wcześniej pisałeś, to moja Ruda żona nie znosi wczasów na plaży bo są nudne a na wodzie, gdy nic się nie dzieje to twierdzi, że jest komfort a nie nuda.

Autor:  Katrine [ 25 gru 2010, o 12:44 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Maar napisał(a):
Możesz napisać, że bywają tacy, co żeglują, bo nie chcą sami zostawać w domu :-) Moja Ruda żona tak ma. Żegluje, bo ja żegluję. Pewnie gdybym łaził po górach, to ona tez by łaziła (o ile by się wcześniej nie zmęczyła tym zajęciem nie dla ludzi i nie wzięła ze mną rozwodu).
A jeśli chodzi o nudę, o której wcześniej pisałeś, to moja Ruda żona nie znosi wczasów na plaży bo są nudne a na wodzie, gdy nic się nie dzieje to twierdzi, że jest komfort a nie nuda.


I widzisz jak kobiety potrafią się poświęcać??? a Ty taki niewdzięczny :P
Całuj po nogach lepiej a nie ciągle narzekasz na nas:P

Autor:  Shins [ 25 gru 2010, o 13:30 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Co do żeglarstwa, nie uważam, że jest już modne na jakąś większą skale, nadal jest to dość duży wydatek dla np. zwykłego studenta, pracowałem cały miesiąc po 10 i więcej godzin dziennie, żeby zarobić na wyjazd z moją byłą. Co do słowa LUBIE, to zgadzam się całkowicie. Próbuje się zastanowić nad tym głębiej, myślę że u mnie najważniejszym czynnikiem jest pasja do uprawiania aktywnego wypoczynku, nienawidzę siedzieć na plaży, za to kocham wspinaczkę, narciarstwo i właśnie żeglarstwo, choć większość z Was żegluje głównie po morzach ja miłuję się w żeglarstwie śródziemnym, gdzie wg mnie cały czas się coś dzieje, dopóty, dopóki nie zawiniesz do jakiejś kei tudzież nie zrzucisz gdzieś kotwicy na dziko. Także myślę, że PASJA do aktywnego wypoczynku jest jednym z dość ważnych czynników, no i to co napisałem wyżej, ta wolność i brak lądu pod kilem, mieczem... Teraz mi jeszcze jedna rzecz przyszła do głowy, ludzie, chodzi o to co jacht robi z ludźmi tzn. jakie dzięki niemu zacieśniają się więzi i przyjaźnie. Nic innego nie tworzy tak przyjaźni tak jak spędzanie ze sobą bez przerwy 24h/7d przez kilka tygodni na jednej skorupie, która niesie Was wszystkich po wodzie i utrzymuje Was suchymi. To jest coś niezwykłego i niesamowitego.

Autor:  Maar [ 25 gru 2010, o 13:36 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Shins napisał(a):
na jednej skorupie, która niesie Was wszystkich po wodzie i utrzymuje Was suchymi
Z tą suchością, to ja bym nie przesadzał :-)

Shins napisał(a):
choć większość z Was żegluje głównie po morzach ja miłuję się w żeglarstwie śródziemnym
A Śródziemne to nie morze? Bez przesady - to, że Adriatyk jest nazywany "większymi Mazurami" to częściowo rozumiem, ale Śródziemne?!

Autor:  Olek [ 25 gru 2010, o 13:47 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Shins napisał(a):
Teraz mi jeszcze jedna rzecz przyszła do głowy, ludzie, chodzi o to co jacht robi z ludźmi tzn. jakie dzięki niemu zacieśniają się więzi i przyjaźnie. Nic innego nie tworzy tak przyjaźni tak jak spędzanie ze sobą bez przerwy 24h/7d przez kilka tygodni na jednej skorupie, która niesie Was wszystkich po wodzie i utrzymuje Was suchymi. To jest coś niezwykłego i niesamowiteg

Myślę że takie wzniosłe i górnolotne sformułowania są równie lakoniczne co stwierdzenie "lubię". Ludzie (rzadko) tak myślą na co dzień, przeważnie kierują się prostszymi pobudkami (miło spędzony urlop, fajni kumple itp). Górnolotne sformułowania pojawiają się tylko wtedy kiedy pytasz wprost o sens pływania.

Autor:  Shins [ 25 gru 2010, o 14:39 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

eee...śródziemne to mialem na mysli ze jeziora sa akwenami śródziemnymi xD

Autor:  Wojciech [ 25 gru 2010, o 14:49 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

...śródlądowe Shins chciałeś zapewne napisać. :wink:

Wojciech Port Rybnik

Autor:  Shins [ 25 gru 2010, o 17:46 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

dokładnie o to mi chodziło.. wybaczcie za ten błąd merytoryczny.

Autor:  Wojciech [ 25 gru 2010, o 17:53 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Shins napisał(a):
dokładnie o to mi chodziło.. wybaczcie za ten błąd merytoryczny.


Shinks, ja Tobie niczego nie wybaczę. :D
Tylko dlatego, że od samego początku wiedziałem
oco Tobie się rozchodziło.
Dopisałem "sródlądowe" wyprzedzając
kolejne reakcje. :wink:
Wojciech

Autor:  Zuzanna [ 1 sty 2011, o 12:06 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Sailing turns me on :wink: Co prawda niewiele do tej pory żeglowałam. Pierwszy raz miałam kontakt z żeglarstwem na studiach (AWF), na jednym z obozów sportowych. Studenci musieli brać udział we wszystkich zajęciach.
Mnie najbardziej przypadło do gustu żeglowanie (no może jeszcze wspinaczka skałkowa, choć tego sportu nie uprawiam).
Sporadycznie pływałam ze znajomymi na Zegrzu. Przez kilka lat, często myślałam o zrobieniu patentu żeglarza, o rejsach..... Nie wiem jak to określić.... po prostu....to mnie kręci. :)

Autor:  poniek [ 1 sty 2011, o 14:44 ]
Tytuł:  Re: Dlaczego żeglujemy?

Bo:
lubię wiatr
lubię żywioł, morze, góry, ich potęgę itd.
czas na łódce zwalnia
lubię czuć, że jesteśmy tylko my i nic w promieniu 100 mil (oj tak dużo miejsca to chyba jednak nie ma:)
uwielbiam śpiewać szanty i piosenki turystyczne (chociaż podobno mi to nie wychodzi ale oni wszyscy na pewno się nie znają i fałszują a tylko ja jestem nieomylny:)
na morzu wszyscy są dla siebie milsi
niedźwiedzie mięso jest smaczne
lubię czuć, że jestem za coś/kogoś odpowiedzialny (np. w nocy za sterem)
uwielbiam spać w przechyle
i być bujanym i słyszeć fale rozbijające się o burtę, huk wiatru i deszczu (w ostateczności może być dieselgrot) zasypiając
lubię odwiedzać nowe miejsca
lubię wracać do odwiedzonych wcześniej miejsc
lubię zwiedzać miasta
lubię wchodzić za darmo do muzeów (np. w Szwecji często wstęp dla młodzieży jest darmowy, ale nie dotyczy to atrakcji turystycznych np. zamków)
lubię mapy, a na łódce jest ich dużo (na Mazury też biorę)

chyba mi się skończyła wena

*****

Viking napisał(a):
Sportowcy lubią zapach sportowej szatni, gdzie miesza się pot, smród koszulek, stęchlizny, odór butów i para buchająca spod natrysków.
I dla nich to nie jest smród tylko jeden z najładniejszych zapachów.


Oj tak, żebyś wiedział!
A i jeszcze jedno: znajomy, swojski smród nie śmierdzi ;p

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/