Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 00:50




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 gru 2010, o 08:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
K.B. napisał(a):
Bo nie bardzo jest komu szkolić. Kiedy 5 lat temu proponowałem, żeby w komisjach na k.j. mogły być osoby z odpowiednim stażem i żeglujące więcej niż 3 tyg. rocznie, okazało się że byłyby kłopoty z kandydatami na egzaminatorów

Teraz czuję się rozgrzeszony, dlaczego olałem egzamin na kojota. Ale plastikowy patent się przydał, bo dzięki niemu mogę znowu pływać Roztoczem. :wink:

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 09:04 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Cytuj:
Kiedy 5 lat temu proponowałem, żeby w komisjach na k.j. mogły być osoby z odpowiednim stażem i żeglujące więcej niż 3 tyg. rocznie, okazało się że byłyby kłopoty z kandydatami na egzaminatorów. Lepiej było egzaminy zlikwidować..

Pozdrawiam
Krzysiek


Niestety tak bylo ze miejsce w komisji bylo jakim sposobem na dorobienie do emerytury :) i nie byloby w tym nic zlego gdyby nie to zw wielu egzaminatorow
nie zeglowalo juz od dawna :) Zreszta podobna sytuacja jest z wieloma kapitanami ,
ktorzy od lat nie zegluja i zapomnieli jak to sie robi :)

Pzd.
M@rek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 09:09 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
WhiteWhale napisał(a):
K.B. napisał(a):
Bo nie bardzo jest komu szkolić. Kiedy 5 lat temu proponowałem, żeby w komisjach na k.j. mogły być osoby z odpowiednim stażem i żeglujące więcej niż 3 tyg. rocznie, okazało się że byłyby kłopoty z kandydatami na egzaminatorów

Teraz czuję się rozgrzeszony, dlaczego olałem egzamin na kojota. Ale plastikowy patent się przydał, bo dzięki niemu mogę znowu pływać Roztoczem. :wink:


No, gdybys jednak k.j. zrobil odpowiednio wczesniej , sam moglbys egzaminowac
spelniajac wymagania postawione przez Krzyska :)

Pzd.
M@rek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
M@rek napisał(a):
sam moglbys egzaminowac

Jakoś przeżyję. A tak naprawdę, to sensowne byłoby, gdyby egzamin na kojota odbywał sie w postaci krótkiego rejsu, zaczynającego sie zaplanowaniem go, dopilnowaniem zaopatrzenia, przeanalizowania pogody i odwiedzenia przynajmniej 2 - 3 portów.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 10:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Pewnie, że tak byłoby sensownie. Po cóż wyważać otwarte drzwi i szukać jakichś dziwnych rozwiązań - egzamin yachtmasterski się chyba sprawdził, skoro na całym świecie, certyfikat uzyskany w czasie tego egzaminu, jest znany i honorowany.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 12:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lut 2009, o 22:00
Posty: 81
Lokalizacja: kołobrzeg
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 9
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Obecna-chora forma nadawania patentów to dzieło tzw. działaczy.Ciekawe ilu z tych szacownych kolegów zdecydowałoby się na rejs kwalifikacyjny.Jest na szczęście egzaminator na którego nie mają wpływu to.....MORZE.

_________________
Nie wszystko co robimy w życiu musi mieć sens ale powinno być ..... ciekawie.
Pozdrawiam Miras
http://www.jachtjozefina.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 12:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Czy to aby odpowiedni dział dla tak toczącej się dyskusji?

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 13:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
skiper61 napisał(a):
akcje typu szkoła pod zaglami

Z punktu widzenia kojotowego doświadczenia, rejsy na żaglowcu są absolutnie bezużyteczne. Nawet jeśli delikwent jest zapalony i po rejach będzie biegał jak wiewiórka, to do samodzielnego prowadzenia jachtu ma sie to nijak. :?
W każdym razie, staram się, żeby co bardziej zaawansowani w moich załogach mieli szansę taką wiedzą się wykazać lub przynajmniej poćwiczyć. Od kapitanów, z którymi żeglowałem sporo się nauczyłem więc pora ten dług oddać następcom.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 15:30 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
WhiteWhale napisał(a):
skiper61 napisał(a):
akcje typu szkoła pod zaglami

Z punktu widzenia kojotowego doświadczenia, rejsy na żaglowcu są absolutnie bezużyteczne.

Nie koniecznie tak jest. Jeśli kapitanem, oficerem, bosmanem lub maszynistą jest osoba chcąca i potrafiąca się podzielić informacjami o instalacjach, elektronice, środkach łączności ,które nie na każdym jachcie są to rejs np na Pogorii jest warty czasu.
Poza tym niektórzy JSM pierwszy raz maja sposobność zarządzania większymi grupami ludzkimi.
Samo latanie po rejach jest najmniej istotne. Znam takich co na Pogorii na bombrama w 7 B wejdą, a na Carinie na Zalewie też w 7 B się posrają ze strachu jak by mieli ją samodzielnie prowadzić.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 16:48 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
ins napisał(a):
WhiteWhale napisał(a):
skiper61 napisał(a):
akcje typu szkoła pod zaglami

Z punktu widzenia kojotowego doświadczenia, rejsy na żaglowcu są absolutnie bezużyteczne.

Nie koniecznie tak jest. Jeśli kapitanem, oficerem, bosmanem lub maszynistą jest osoba chcąca i potrafiąca się podzielić informacjami o instalacjach, elektronice, środkach łączności ,które nie na każdym jachcie są to rejs np na Pogorii jest warty czasu.
Poza tym niektórzy JSM pierwszy raz maja sposobność zarządzania większymi grupami ludzkimi.
Samo latanie po rejach jest najmniej istotne. Znam takich co na Pogorii na bombrama w 7 B wejdą, a na Carinie na Zalewie też w 7 B się posrają ze strachu jak by mieli ją samodzielnie prowadzić.

Piotr Siedlewski


Na "Pogorii" nie plywalem ale na innych zaglowcach tak i to sporo. Przychylam sie do zdania Marka ze przydatnosc doswiadczenia jako czlonek zalogi zaglowca do skiperowania jachtem jest niewielka. I wyposazenie i instalacje mocno sie roznia.
Nie widze tez potrzeby wchodzenia na bombrama przy 7 B a jesli juz koniecznie trzeba to zrobic to na zaglowcach na ktorych plywalem robil to bosman z oficerami :)
Znam tez kapitanow ktorzy na Carinie na Zalewie przy 7 B posraliby sie ze strachu
bo nigdy w takich warunkach nie byli :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 16:57 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
M@rek napisał(a):
Na "Pogorii" nie plywalem


A ja pływałem. Nie jako załoga.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 18:26 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
I uwazasz ze tydzien, dwa w charakterze zaloganta czy nawet jednego z wielu oficerow bedzie
istotnym doswiadczeniem potrzebnym w kierowaniu jachtem ?
oczywiscie nie neguje ze zawsze czegos nowego warto sprobowac i jak jest okazja czegos sie nauczyc.
Tak na marginesie , zawsze intrygowala mnie obsada na "Pogorii" - Kapitan, Z-ca kapitana,
4 oficerow do tego 4 starszych wacht. O stalej zalodze nie wspominam :) choc to tez wazne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
M@rek napisał(a):
zawsze intrygowala mnie obsada na "Pogorii"
W jakim sensie Cię intrygowała?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:10 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
To czy z rejsu na takiej jednostce coś się wyciąga to zależy od chęci oficera lub załoganta.|Wiadomo że na małym jachcie trudniej jest unikać pracy, informacji z UKF, widoku mapy itd. Ale jeśli ktoś ma aspiracje prowadzenia własnych rejsów bez znajomych i pomocnych dusz na pokładzie to praktyka w zarządzaniu osobami całkowicie obcymi i najczęściej kompletnie zielonymi jest pożyteczna. I taką praktykę np. na Pogorii można odbyć. Poza tym tego typu jednostki dysponuja paroma fajnymi urządzeniami nadawczymi, odbiorczymi które na mniejszych jachtach w Chorwacji, Grecji a nawet w Polsce nie występują często i wystarczy sie pytać jak, poco , dlaczego. Do czego służy ten guzik tamto pokrętło i kręcić mini o ile wolno. Na pewno np na radarze.
Nie mówiąc o samej bibliotece nawigacyjnej.
Oczywiście to też jest kwestia poco się na taki rejs płynie i co z niego chce się wyciągnąć.
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
ins napisał(a):
praktyka w zarządzaniu osobami całkowicie obcymi i najczęściej kompletnie zielonymi jest pożyteczna.

Taniej wypadnie zabawa w paintbala. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś w swój "pierwszy kapitański" wybrał sie z nieznajomymi i kompletnie zielonymi. Zresztą i tak będzie "dowodził" góra 8 osobami a dowodzenie trzyosobową wachtą także jest pouczająca i bliższa samodzielnej praktyce. Jak ktoś lubi tłumy na statku, to czemu nie, ale nie dorabiajmy do tego ideologii.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:39 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Na patencie jest napisane że KJ uprawnia do prowadzenia jachtów nie ma nic o ograniczeniach.
Praktyka pływania na dużych jednostkach to nie jest ideologia tylko choćby umiejetność obsługi podstawowego osprzętu gdy siły występujące na nim mogą zabić człowieka nawet w zefirku. Sztormu do tego nie trzeba.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:43 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Maar napisał(a):
M@rek napisał(a):
zawsze intrygowala mnie obsada na "Pogorii"
W jakim sensie Cię intrygowała?


Ano w takim po ch...... az taka obsada ? Chyba zeby niektorych dowartosciowac :)
Plywalem na nieco mniejszym zaglowcu i bylo nas : Skiper, co-skiper, bosman-mechanik
+ kucharz i starczalao choc w krotki rejs bralismy 30 pasazertow :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:48 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
ins napisał(a):
Na patencie jest napisane że KJ uprawnia do prowadzenia jachtów nie ma nic o ograniczeniach.
Praktyka pływania na dużych jednostkach to nie jest ideologia tylko choćby umiejetność obsługi podstawowego osprzętu gdy siły występujące na nim mogą zabić człowieka nawet w zefirku. Sztormu do tego nie trzeba.

Piotr Siedlewski


Masz calkowita racje ale zeby ten patent dostac wystarczy przelezec na zaglowcu w koi wymagana ilosc godzin :) i nic ponadto. A wlasciwie nawet niekoniecznie bo pare
jachtow ma ponad te wymagane metry i niekoniecznie trzeba widziec zaglowiec z bliska.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
M@rek napisał(a):
starczalao choc w krotki rejs bralismy 30 pasazertow

Na Pogorii rzadko bywają pasażerowie ;-) Natomiast podział na cztery wachty jest IMHO wygodny.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
M@rek napisał(a):
Ano w takim po ch...... az taka obsada ?

Tradycja :)

Gdy Pogoria została wybudowana (1980) obowiązywały takie stopnie:
jkżw-mamut - kapitan
jkżw - z-ca kapitana (robi staż na mamuta)
jkżb i jsm - oficerowie (robią staż na jkżw i jkżb)
stj - starsi wacht (robią staż na jsm)

System (stopni) się zmienił, a tradycyjna obsada pozostała (na Zawiszy jest tak samo).

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 19:54 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
M@rek napisał(a):
Masz calkowita racje ale zeby ten patent dostac wystarczy przelezec na zaglowcu w koi wymagana ilosc godzin :) i nic ponadto. A wlasciwie nawet niekoniecznie bo pare
jachtow ma ponad te wymagane metry i niekoniecznie trzeba widziec zaglowiec z bliska.

Ale to już jest problem indywidualnego podejścia do czasu i wydanych pieniędzy.
Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:03 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Stara Zientara napisał(a):
M@rek napisał(a):
Ano w takim po ch...... az taka obsada ?

Tradycja :)

Gdy Pogoria została wybudowana (1980) obowiązywały takie stopnie:
jkżw-mamut - kapitan
jkżw - z-ca kapitana (robi staż na mamuta)
jkżb i jsm - oficerowie (robią staż na jkżw i jkżb)
stj - starsi wacht (robią staż na jsm)

System (stopni) się zmienił, a tradycyjna obsada pozostała (na Zawiszy jest tak samo).


Wojtku, czy tradycyjnie byly 4 wachty a z-ca kapitana wachty nie pelnil ?
Moj klubowy Kolega byl dlugoletnim kapitanem "Pogorii" i jak sobie przypominam, nie zawsze tak bylo a przynajmniej nie w kazdym rejsie. Jaka jest obsada wg Karty Bezpieczenstwa ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kapitan - kj
oficerowie - jsm

chiefa nie ma w KB

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
M@rek napisał(a):
Wojtku, czy tradycyjnie byly 4 wachty a z-ca kapitana wachty nie pelnil ?

4 wachty może nie całkiem tradycyjnie, ale od bardzo dawna. Zawisza, Pogoria i Głowacki maja kabiny dla czterech oficerów.

Zastępca - jak sądzę - pierwotnie wachty pełnił, ale przecież nie wypada, żeby taki poważny kapitan.... itd.
Z drugiej strony, w miarę obniżania się poziomu wyszkolenia oficerów, pojawiła się potrzeba jeszcze jednego doświadczonego "nadzorcy".

BTW. Gdy pierwszy raz prowadziłem Pogorię, to armator uznał, że z "taaakimi" oficerami zastępcy nie potrzebuję i nie było takiej funkcji.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:28 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Czyli wyszlo na moje, zeby ludzi dowartosciowac :) . Jesli dobrze pamietam to na "Chopinie"
jest wymog 2 KJ + 2 J.st.m. i to jest zgodne z logika .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2010, o 20:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
M@rek napisał(a):
Czyli wyszlo na moje, zeby ludzi dowartosciowac

Nie do końca mnie zrozumiałeś.
Jak mam oficerów z łapanki (niekoniecznie plastikowych), to też wolę mieć doświadczonego co-skipera.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2010, o 09:40 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Ja to rozumiem doskonale :) w praktyce jedziecie na 2 wachty, kapitanska i co-skipera. Reszta
oficerow bez waszego nadzoru nie moze praktycznie niczego zrobic. Do tego 4 wachty. Ile taki
oficer moze sie nauczyc w czasie 2 tyg.rejsu ? A tyle przy dobrych ukladach wystarczy do stazu
kapitanskiego.
Dla mnie obsada historyczna, ktora opisales byla znacznie lepsza i dawala znacznie wiecej
niezbednego dosiadczenia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2010, o 10:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Na dodatek, jeśli są cztery wachty i trzech oficerów wachtowych, to oni nawet nie nauczą się, jak ci załoganci sie nazywają. Ale jak ktoś truskawki z cukrem... :roll:
Żeby nie mnożyć postów to w odniesieniu do stwierdzenia sternik Cadeta ma juz podstawy zgadzam sie w pełni z Twoim Marku sądem. Dobrze uczyć się od mistrzów ale potem szybko weryfikować to samodzielnie.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Ostatnio edytowano 28 gru 2010, o 19:26 przez WhiteWhale, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2010, o 16:19 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Marku, jak ktos chce, to z kazdego plywania cos wyniesie , niezaleznie od tego czy to bedzie
Optymist czy zaglowiec. Z mojego doswiadczenia wynika ze latwiej nowa jednostke "ogarniaja"
ci, ktorzy wczesniej zaczynali jako sternicy od najmniejszych. dzieciak , ktory nauczyl sie plywac na Optymiscie nie ma problemow z kazda wieksza jednostka a dobry sternik Cadeta ma juz podstawy kierowania zaloga :). Potem to jedynie kwestia skali.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 gru 2010, o 00:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lip 2009, o 08:41
Posty: 293
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 12
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Ciekawe z iloma działaczami miał do czynienia K. Kolumb. Może z towarzystwem dmuchania tratw ratunkowych? Rozumiem, standardy, bezpieczeństwo, rozwój ... dopłynęliśmy do północnych rubieży Danii, żyję, jestem zadowolony, mam świadomość dużej niewiedzy w zakresie żeglarstwa, ale je kocham (żeglarstwo), nie rozjechaliśmy żadnego dużego statku (śpią spokojnie ich konserwatorzy). Bardzo się cieszę z każdego osiągnięcia, nie lekceważę rad...

_________________
pozdrawiam
Tomasz Mahrburg
TMG geodezyjna obsługa inwestycji, geodezja Szczecin, Pajęczno Łódzkie, geodeta Pajęczno, usługi geodezyjne Szczecin Pajęczno Łódzkie, modele 3D do maszyn, pomiary terenu (dtm, dsm) z UAV(dron)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL