Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Zabraknie miejsca do pływania
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=6915
Strona 1 z 2

Autor:  Stara Zientara [ 17 sty 2011, o 05:49 ]
Tytuł:  Zabraknie miejsca do pływania

Niemcy budują nową farmę wiatrową (WŻ 36/20111) - tym razem na środku morza:

54° 59,22'N 013° 13,66'E
54° 58,75'N 013° 13,22'E
54° 59,99'N 013° 09,18'E
55° 00,46'N 013° 09,62'E

Na obrazku z UMP widać, że wypada to na wschód od Mön i na północ od Arkony - niedługo na morzu będzie jak w lesie :(

Załączniki:
fw.jpg
fw.jpg [ 129.93 KiB | Przeglądane 3779 razy ]

Autor:  Issa [ 17 sty 2011, o 09:21 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Stara Zientara napisał(a):
niedługo na morzu będzie jak w lesie :(

Ja tam lubie las :) Bedzie jak na nartach slalom miedzy wiatrakami :)

A tak powaznie (bedzie na zielono).. Mnie akurat to bardzo cieszy.. Bardzo chcialabym, zeby na naszych wodach morskich powstaly wreszcie farmy wiatrowe z prawdziwego zdarzenia.. Nasza woda mialaby wreszcie choc cien szansy na regeneracje. Takie zrodlo energii sie marnuje a ziemia juz ledwo piszczy od uzywania paliw kopalnych..

Autor:  kusza [ 17 sty 2011, o 09:51 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Issa napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
niedługo na morzu będzie jak w lesie :(

Ja tam lubie las :) Bedzie jak na nartach slalom miedzy wiatrakami :)


też lubię las, ale prawdziwy... nawet ostatnio będąc na podejściu do szkierów miałem omamy i widziałem las...

Issa napisał(a):
[ Mnie akurat to bardzo cieszy..


mnie niestety wręcz przeciwnie

Issa napisał(a):
Bardzo chcialabym, zeby na naszych wodach morskich powstaly wreszcie farmy wiatrowe z prawdziwego zdarzenia..


mam nadzieję, że do tego nie dojdzie

Issa napisał(a):
Nasza woda mialaby wreszcie choc cien szansy na regeneracje. Takie zrodlo energii sie marnuje a ziemia juz ledwo piszczy od uzywania paliw kopalnych..


Niestety nie wierzę w wiatraki... i wiele naukowych badań wskazuje niestety, że nie są one "ekologicznym" źródłem energii.

Autor:  poniek [ 17 sty 2011, o 12:26 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Płynąłem w tym roku ...wróć! w zeszłym roku z Mon do Świnoujścia i się zastanawiałem widząc coś w oddali, kto zbudował dom na środku morza :D

ale nie, to chyba nie to było...

Autor:  Leszczyna [ 17 sty 2011, o 12:35 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

A kto podpłynął do wiatraków "bo fajne zdjęcia będą" wie ile kosztuje takie zwiedzanie :D.

Autor:  junak73 [ 17 sty 2011, o 13:13 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

a ile kosztuje? , rozwiń proszę bo mnie to ciekawi

Autor:  Moniia [ 17 sty 2011, o 15:08 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Zależy gdzie i jak blisko... Przy wybrzeżach (no, przy jak przy..) Kent jest spora farma wiatrowa. Można pływać pomiędzy, byle nie za blisko wiatraków (strefa bezpieczeństwa jest bodajże 500 m, póki się tego nie przekracza jest OK. Zaraz sprawdzę dokładniej, ale wiem że jachty pływają czasem "na przełaj" (bo czasem trudno to ominąć)

*****

No, i sprawdziłam. 500 m dobrze pamiętałam, ale to było w trakcie budowy. Teraz farma jest już w pełni operacyjna i strefy bezpieczeństwa zostały zmniejszone do 50 m wokół każdego wiatraka. Tak więc spokojnie można robić slalom pomiędzy, jak kto chce.

Aha, ona taka duża jakby. Największa na świecie obecnie, jakby :)

Planowane są kolejne, z tym jedna znacznie bliżej ujścia Tamizy - ta będzie dopiero przeszkadzać (obecna jest nieco na uboczu).

Autor:  Issa [ 17 sty 2011, o 23:06 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

kusza napisał(a):
Niestety nie wierzę w wiatraki...
Wiesz, niekoniecznie laczylabym wiatraki z wiara. :wink:
kusza napisał(a):
i wiele naukowych badań wskazuje niestety, że nie są one "ekologicznym" źródłem energii.

Nie wiem, co masz na mysli piszac "ekologicznym" i skad ten cudzyslow.
ekologiczny - uzywa sie czesto potocznie jako taki, ktory nie niszczy srodowiska i wlasciwie na korzysciach dla srodowiska wylacznie sie to slowo skupia.
W czasach, kiedy rozwoj gospodarczy jest tak ekspansywny slowo ekologiczny nie wyraza interesow "obu" stron, tj i srodowiska i samego rozwoju.
Dlatego tez w tej dyskusji uzylabym nie tyle slowa ekologiczny, co sustainable.
Sustainable development to pojecie znane juz od konca lat 80-tych zeszlego stulecia i zawiera w sobie w sposob laczny zarowno rozwoj gospodarczy jak i jednoczesne ekologiczne uzywanie zasobow naturalnych.
Nie wiem jak zgrabnie przelozyc sustainable development na jezyk polski.. Slyszalam proby takie jak np: "rozwoj podtrzymujacy". Generalnie idea jest taka, aby dla celow rozwoju gospodarczego korzystac ze srodowiska w taki sposob, by kolejne pokolenia jeszcze mialy z czego korzystac.

Tak wiec wracajac kusza do tego, co mowisz o ekologii, w mojej ocenie i wiatraki i wykorzystanie plywow badz nawet fal (bo i takie eksperymenty tez juz sa prowadzone) to ruch we wlasciwym, podtrzymujacym kierunku.

Autor:  robhosailor [ 17 sty 2011, o 23:33 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Issa napisał(a):
Dlatego tez w tej dyskusji uzylabym nie tyle slowa ekologiczny, co sustainable.
Sustainable development to pojecie znane juz od konca lat 80-tych zeszlego stulecia i zawiera w sobie w sposob laczny zarowno rozwoj gospodarczy jak i jednoczesne ekologiczne uzywanie zasobow naturalnych.
Nie wiem jak zgrabnie przelozyc sustainable development na jezyk polski.. Slyszalam proby takie jak np: "rozwoj podtrzymujacy". Generalnie idea jest taka, aby dla celow rozwoju gospodarczego korzystac ze srodowiska w taki sposob, by kolejne pokolenia jeszcze mialy z czego korzystac.


U nas to przetłumaczono na "rozwój zrównoważony"

Autor:  AIKI [ 17 sty 2011, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Issa napisał(a):
Tak wiec wracajac kusza do tego, co mowisz o ekologii, w mojej ocenie i wiatraki i wykorzystanie plywow badz nawet fal (bo i takie eksperymenty tez juz sa prowadzone) to ruch we wlasciwym, podtrzymujacym kierunku.

Ale zdajesz sobie sprawę, że te rozwiązania, choć w efekcie dają "czystą" energię po drodze zużywają multum tej pozyskiwanej po staremu? Bo przecież nowe technologie nowymi technologiami, ale choćby stal na te wiatraki i tak trzeba wytopić, by nie wspomnieć o bardziej zaawansowanych procesach wytwarzania sterowników elektronicznych... Ja wiem - małe żółte rączki zmontują, ale jeszcze muszą mieć co, do czego i z czego.

Autor:  Issa [ 18 sty 2011, o 01:01 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

AIKI napisał(a):
Ale zdajesz sobie sprawę, że (...)choćby stal na te wiatraki i tak trzeba wytopić, by nie wspomnieć o bardziej zaawansowanych procesach wytwarzania sterowników elektronicznych... Ja wiem - małe żółte rączki zmontują, ale jeszcze muszą mieć co, do czego i z czego.

Naturalnie, masz racje.. mi sie jednak nasuwa tu na mysl ten biedny robotniczek co biega zdyszany z pusta taczka wkolko w te i nazad.. Jak go pytaja czemu z pusta biega, to mowi, ze tak sie spieszy, ze nie ma czasu zaladowac..
Od czegos trzeba zaczac inaczej bedziemy w kolko biegac z pusta podtrzymujaco/zrownowazenie taczka. Jestem przekonana ze z czasem, pewnie dluzszym ale jednak i huty beda wygladaly inaczej. Byc moze nie beda juz stosowaly wegla do palenia a beda np indukcyjne z "czystego pradu".. Tak czy siak jakos trzeba ten pierwszy krok zrobic..

Autor:  Stara Zientara [ 18 sty 2011, o 01:10 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Issa napisał(a):
huty beda wygladaly inaczej. Byc moze nie beda juz stosowaly wegla do palenia a beda np indukcyjne z "czystego pradu"

Z pewnością masz rację... Tylko najpierw trzeba zmienić fizykę, chemię i ekonomię.

Autor:  Issa [ 18 sty 2011, o 02:15 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Stara Zientara napisał(a):
Z pewnością masz rację... Tylko najpierw trzeba zmienić fizykę, chemię i ekonomię.
Prosze Cie... na szczescie nie trzeba :wink:
Piece indukcyjne, osiagajace temperatury powyzej 1000 stopni dzialaja juz dzis. No moze jeszcze nie w hucie Sedzimira :wink:
To kwestia przede wszystkim zmiany mentalnosci i ambicji podazania za lepszymi. Pytanie czy wprowadzajac takie rozwiazania w wysoko zaawansowanych fabrykach, maja mniejsze pojecie o ekonomii? :wink:

Autor:  Stara Zientara [ 18 sty 2011, o 02:28 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Issa napisał(a):
Piece indukcyjne, osiagajace temperatury powyzej 1000 stopni dzialaja juz dzis.

Stal jest stopem żelaza i węgla - rozumiem, że ten węgiel w stali to z prądu się znajdzie :)
Piece, o których piszesz służą do dalszej obróbki stali, a stal uzyskuje się w wielkich piecach.

Te "ekologiczne" huty kupują stal wielkopiecową w krajach "brudniejszych" i tylko ją uszlachetniają.

Autor:  Issa [ 18 sty 2011, o 03:20 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Stara Zientara napisał(a):
Piece, o których piszesz służą do dalszej obróbki stali, a stal uzyskuje się w wielkich piecach.Te "ekologiczne" huty kupują stal wielkopiecową w krajach "brudniejszych" i tylko ją uszlachetniają.

Wojtku, to wszystko jest wciaz czesciowo prawda ale zarowki tez sie zaczely od pradu stalego.. Nasza wiedza idzie do przodu.. moim zdaniem nie ma sensu stawac okoniem i zamykac sie.. Czy 20 lat temu komukolwiek przyszloby do glowy, ze mozna skonstruowac komputer sterowany impulsami elektrycznymi w mozgu? Nie. Nie przyszloby. A jednak. To naturalna kolej rzeczy, etap, ktorego nie da sie pominac. I czy to, ze zeby wyprodukowac stal na rzeczone wiatraki, uzywa sie zloz naturalnych jest argumentem przeciwko wiatrakom? Wg mnie nie. A moze lepiej wyprodukowac z tej stali kolejne "tradycyjne" elektrownie?

Autor:  Stara Zientara [ 18 sty 2011, o 03:43 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Ja tylko chciałem powiedzieć, że wiatraki nie są panaceum na wszystko. Tradycyjne elektrownie są barbarzyństwem z innego powodu - z węgla, gazu i ropy można uzyskać mnóstwo cennych substancji, więc spalanie jest marnotrawstwem. Na dodatek zatruwa środowisko w znacznie większym stopniu niż energetyka jądrowa.

PS. Idę spać :)

Autor:  M@rek [ 18 sty 2011, o 12:41 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Ale za to jak na wiatrakach beda nazwy i wspolrzedne to zawsze mozna bedzie dowiedziec sie gdzie sie doplynelo :)

Autor:  elektryczny [ 18 sty 2011, o 18:49 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Stara Zientara napisał(a):
Piece, o których piszesz służą do dalszej obróbki stali,

Piece, o których Issa pisze służą właśnie do wyrabiania stali i to najczęściej z surówki uzyskanej w wielkim piecu i stopieniu z domieszkami innych metali uzyskanych np: ze złomu.
Stara Zientara napisał(a):
a stal uzyskuje się w wielkich piecach.

W wielkim piecu uzyskujemy, stop żelaza i węgla zwany surówką ale jest to półprodukt, który nie nadaje się do niczego innego jak do wykorzystania go jako wsad do pieców, dawniej martenowskich, później elektrycznych a teraz być może i indukcyjnych w celu stopienia go z innymi metalami i uzyskania stali.
Surówka jest stopem żelaza z węglem (zawartość węgla, zwykle 3,5-4,5%), krzemem, manganem, fosforem i siarką i a jej zanieczyszczenie jest tak wielkie że jest bardzo krucha i nie nadaje się do niczego poza wykorzystaniem jako wsad do ww. pieców.
Ażeby nie było wątpliwości to sprawdziłem choćby w Wikipedii, bo od samego początku tutaj coś mi nie pasowało Wojtku. :wink:

Autor:  Stara Zientara [ 18 sty 2011, o 19:06 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

To taki skrót myślowy był - wiem, że surówka jest półproduktem.
Nie zmienia to faktu, że na początku procesu produkcyjnego stali mamy wielki piec i jakoś nie widzę sposobu, żeby to ominąć. Chyba że wrócimy do dymarek :)

Autor:  elektryczny [ 18 sty 2011, o 19:07 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Stara Zientara napisał(a):
Nie zmienia to faktu, że na początku procesu produkcyjnego stali mamy wielki piec

Pełna zgoda :D

Autor:  myszek [ 18 sty 2011, o 21:23 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Stara Zientara napisał(a):
Chyba że wrócimy do dymarek :)


To nie jest nierealne: zimny proces redukcji żelaza bywa stosowany, wymaga tańszych instalacji i jest uważany za bardziej ekonomiczny. Co nie zmienia faktu, że tak czy inaczej trzeba ten tlen z rudy żelaza związać w dwutlenek węgla, a żelastwo prędzej czy później stopić, dostarczając odpowiedniej ilości energii.

Faktem jest też niestety, że wiatraki, uwzględniając nakłady na ich budowę i konserwację, trwałość, a z drugiej strony wydajność, mają ledwo-ledwo dodatni bilans energetyczny. Jeśli zaś doliczyć oszpecenie krajobrazu, to są one jednym z gorszych dla środowiska źródeł energii.

Głównym uzasadnieniem ekonomicznym budowy wiatraków są państwowe dotacje do tzw. odnawialnej energii - w wyniku czego buduje się ich setki, na ogół w miejscach, gdzie dają tyle mocy co kot napłakał (akurat morze jest względnie sensownym miejscem, ale to wyjątek). Czemu dotuje się działania pozorne? - nie wiem, pewnie to dobrze wygląda w statystykach, podczas gdy nakłady np. na fizykę jądrową wyglądają znacznie gorzej.

Co gorsza, wiatr zmiennym jest. Żeby sensownie używać wiatraków jako źródła energii, trzeba byłoby mieć możliwość jej gromadzenia w dużej ilości i z dużą sprawnością. Takiej technologii nie ma i długo nie będzie (istniejące elektrownie szczytowo-pompowe to nie ta skala i nie ta sprawność).

Gdyby chcieć naprawdę zmniejszyć spalanie paliw kopalnych, należałoby natychmiast przestać pompować pieniądze w wiatraki, biopaliwa, świetlówki itd. a zająć się poprawieniem sprawności linii przesyłowych - akurat zaoszczędzi się tyle ile dają wszystkie wymienione rzeczy razem wzięte. Przywrócenie infrastruktury (nie tak dawno jeszcze istniejącej), dzięki której człowiek nie musiał używać samochodu osobowego do przemieszczania się, a ciężarówek do przewożenia niemal wszystkiego, dałoby jeszcze większe oszczędności - ale to też niemodne.

No, ale wiatraki jeszcze nie są najgorsze: monokultura biopaliwowego rzepaku, co do którego w ogóle nie ma pewności, czy daje dodatni bilans energetyczny, to dużo większe spustoszenie w środowisku naturalnym :(

pozdrowienia

krzys

Autor:  skipbulba [ 19 sty 2011, o 10:43 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Ja się na tym nie znam, więc mnie nie bijcie, ale czytałem że biorąc pod uwagę wyprodukowanie i utylizację takiego wiatraka oraz jego eksploatację, to "koszt ekologiczny" jest wyższy niż w przypadku klasycznej elektrowni przy tyj samej ilości wyprodukowanej energii netto :D także ich ekologiczność jest więcej niż dyskusyjna, tym bardziej, że dochodzą jeszcze kwestie krajobrazu, ginących ptaków i takie tam :D

Dla mnie wiatraki psują krajobraz i zajmują miejsce na morzu więc są do d... :D

Autor:  Stara Zientara [ 19 sty 2011, o 16:42 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

skipbulba napisał(a):
zajmują miejsce na morzu

Głównie o to mi chodziło.
Gdy naniosłem na mapę to nowe pole wiatraków, to przez jego środek przechodziła trasa promu Świnoujście-Kopenhaga i musiałem ją trochę przesunąć na wschód.

PS. Z tą pseudoekologicznością zgadzam się jak najbardziej.

Autor:  Issa [ 20 sty 2011, o 09:13 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Stara Zientara napisał(a):
skipbulba napisał(a):
zajmują miejsce na morzu

Głównie o to mi chodziło.


To juz faktycznie jest kwestia wylacznie osobistych preferencji..
Mnie np znacznie bardziej przeszkadza widok dymiacych kominow i smogu ktorym potem musze oddychac.. Ale to sprawa indywidualna..

Stara Zientara napisał(a):
PS. Z tą pseudoekologicznością zgadzam się jak najbardziej.
No wiec tak sobie milo rozmawiamy ale w zasadzie wszyscy wciaz uzywamy argumentow "mi sie wydaje", "pseudoekologicznosc", "koszt znacznie przekracza korzysci"..
Pytanie co to znaczy np. "znacznie".. Brak mi psia kosc w ostatnich dniach czasu, zeby poszukac rzetelnych wyliczen i opracowan ale przeciez takie raporty sa robione i przez ludzi, ktorzy maja o tym potezne pojecie... Ja trafilam narazie jedynie na raport EEA (Europejskiej Agencji Srodowiska) http://www.eea.europa.eu/soer/synthesis/synthesis
oraz na plany odnosnie budowy wlasnie elektrownii wiatrowych w Polsce - z tego co wiem wynikajace wlasnie z rekomendacji unijnych... http://biznes.ekologia.pl/artykuly/Rapo ... 11754.html

Moze ma ktos z Was pod reka jakies konkretne wyliczenia? Bedziemy przynajmniej wiedziec na czym stoimy :)

Załączniki:
max_moc_elektrowni.jpg
max_moc_elektrowni.jpg [ 107.59 KiB | Przeglądane 3098 razy ]

Autor:  Zuzanna [ 20 sty 2011, o 09:30 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Issa :) , wykaz instytucji:

http://www.cire.pl/zielonaenergia/wykaz.html?smid=30

Ogólnie:

http://www.cire.pl/zielonaenergia/wiatrowa.html?smid=28

http://www.cire.pl/pokaz-pdf-%252Fpliki ... _zlota.pdf

Autor:  Viking [ 20 sty 2011, o 09:43 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Stara Zientara napisał(a):
Issa napisał(a):
huty beda wygladaly inaczej. Byc moze nie beda juz stosowaly wegla do palenia a beda np indukcyjne z "czystego pradu"

Z pewnością masz rację... Tylko najpierw trzeba zmienić fizykę, chemię i ekonomię.

I przede wszystkim politykę...
Spójrzcie jak jest z paliwami, prądem, gazem.
U nas np. każdy rolnik może być ekspertem od gaszenia pożarów i od energetyki na poziomie międzynarodowym. I lody pewnie też lubi :wink:

Tak samo jak energooszczędne żarówki są proekologiczne a zawierają duże ilości rtęci, która jest już niedozwolona w termometrach i w ciśnieniomierzach.
Lobby, lobby i jeszcze raz lobby.

Autor:  starypraktyk [ 20 sty 2011, o 10:48 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Na zarzucano tu "Issie" że tu nie ma racji a tu się myli.
Ale jakoś nikt żadnej sensownej rady czy inszego pomysła nie przedstawił. Krytykować każdy potrafi. Ponoć nie myli się jedynie ten, co nic nie robi.
Ty się "Issa" tymi filozofami nie przejmuj. :D
Jak wymyślą coś lepszego to się ich przeprosi. :lol:
Na razie nie ma podstaw.
Jędrek P.

ps.
A jak ktoś chce pływać i jednocześnie drzewa oglądać, zapraszam na Koronowski. A nie na morze. :D

Autor:  AdamC [ 20 sty 2011, o 16:12 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

Zabiorę też głos w sprawie tych wiatraków w kontekście nawigacji. Ekologie pozostawie wizjonerom i znawca obróbki metalu, choć te wiatraki będa wyprodukowane przez zlokalizwoana koło mnie fabryke w Goleniowie :(

Też troche na nie popsioczę:
Kiedyś było - chyba nadal obowiązuje takie powiedzenie: "jak się ściemni to sie rozjaśni". Powoli niestety przestaje ono obowiązywać. Każdy taki wiatrak na morzu, świeci swoja czerowna sekwencyjna latarenka ( reflektorem) ostrzegającym obiekty w powietrzu. Zakładam, że Niemcy dołożą jeszcze oznaczenia nawigacyjne dla statków. Być może też wyłaczą obszar w poblizu z żeglugi, a komisja mieszana z udziałem państw zainteresowanych wytyczy nowy tor dla handlówki i białej floty z uwzględnieniem przeszkody.

Stojąc jednak po zmroku z lorneta w garści w kokpicie łódki na rozfalowanym morzu, płynąc kursem przecięcia z wiatrakami, które będa - zapewne mrugać wściekle na horyzoncie dziesiątkami czerwonych punktów, zawsze będę się zamartwiał, czy gdzieś pomiedzy tymi czerwonymi diabełkami nie płyną na mnie dwa nawigacyjne śiwatełka czerwone i obok zielone :(.

Lub będę włączął radar, który jak zwykle po 1,5 h rozładuje mi aku i wyłączy ploter, zmuszając albo do odpalenia kataryny lub nawigowania po staremu- a AIS -a ni mom :(. Tak czy inaczej nie będę lubił tych wiatraków bez względu na to jak bardzo ECO one sa.

Namiastkę tego dobrze widać jak się wychodzi z kan. Piastowskiego na Zalew Sz-ski, wystarczy spojrzeć ( z wysokości 2B.torowej)w kierunku Wolina lub Ueckermunde, wyobraźić sobie, że nie ma brzegu na horyzoncie i znależć B. bez. wody FLI 10S W-4, lub z samej W-4 wypatrzeć nabieżnik w Zagorzu. Ja mam problem.

Autor:  Issa [ 20 sty 2011, o 19:52 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

AdamC napisał(a):
zapewne mrugać wściekle na horyzoncie dziesiątkami czerwonych punktów, zawsze będę się zamartwiał, czy gdzieś pomiedzy tymi czerwonymi diabełkami nie płyną na mnie dwa nawigacyjne śiwatełka czerwone i obok zielone :(.
To jest powazny argument.. Takie swiatelka moga faktycznie byc mylace...

Ja mialam z wiatrakami na wodzie do czynienia tylko dwa razy, z tego raz tez noca, na polnocnym ale tamta farma trzeba przyznac byla fantastycznie oznaczona na mapie wiec przy odrobinie nawigacji przechodzilo sie na skraju strefy zamknietej (jak najblizej szlismy zeby sobie je poogladac) i mozna bylo cieszyc sie wrazeniami...taki wielki las na srodku wody.. na mnie robil ogromne wrazenie, zwlaszcza w nocy. Nie wiem, mi tam w zegludze one kompletnie nie przeszkadzaly, przeciwnie.. cos sie dzialo a ja lubie jak sie cos dzieje, zeby nie powiedziec bardzo lubie... ale kazdy pewnie ma inaczej.. Ale to jest jak w tym dowcipie o posypywaniu truskawek.. "mnie tam nie sluchajcie, bo ja p..ebany jestem" :D Tym optymistycznym akcentem solennie obiecuje nie drazyc tego tematu wiecej * :D



*oczywiscie niesprowokowana :D

Autor:  Stara Zientara [ 21 sty 2011, o 13:38 ]
Tytuł:  Re: Zabraknie miejsca do pływania

AIKI napisał(a):
Weź człecze pisz o sprawach, na których choć trochę się znasz

To już nic ma nie pisać? :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/