Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Samosterowność na jachcie dookoła świata. [w]
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=7012
Strona 1 z 1

Autor:  Moniia [ 27 sty 2011, o 21:31 ]
Tytuł:  Samosterowność na jachcie dookoła świata. [w]

Tomek Janiszewski napisał(a):
cezar69vip napisał(a):
a pytanie co do 2 masztow, jest to plus czy nie??

Mając dwa maszty można kombinować z ustawieniem ożaglowania na samosterowność, co w długich rejsach ma niebagatelne znaczenie.


A co dwa maszty mają do samosterowności?? A raczej ich brak (znaczy maszt pojedynczy) do jej braku?? :shock:

Ja osobiście jeszcze nie spotkałam łódki z którą nie dałam rady się w tej kwestii dogadać - każda ładnie poproszona* steruje sama przez jakiś czas.. I z tych wszystkich z którymi w tej kwestii rozmawiałam, tylko jedna sztuka miała dwa maszty... :)


*kluczem tutaj jest jak ją o to poprosić, ale chwila cierpliwości działa cuda :D
A jakiś czas to od kilku minut do kilku godzin, zależnie od kursu i narzędzi pomocniczych oraz.. łódki :wink:

Autor:  Tomek Janiszewski [ 27 sty 2011, o 21:41 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

Moniia napisał(a):
Tomek Janiszewski napisał(a):
cezar69vip napisał(a):
a pytanie co do 2 masztow, jest to plus czy nie??

Mając dwa maszty można kombinować z ustawieniem ożaglowania na samosterowność, co w długich rejsach ma niebagatelne znaczenie.


A co dwa maszty mają do samosterowności?? A raczej ich brak (znaczy maszt pojedynczy) do jej braku?? :shock:

Trzy a nawet tylko dwa żagle, ale oddalone od siebie (jak to jest na keczach, odpowiednio z postawionym lub zrzuconym grotem) wywierają większy wpływ na kurs jachtu niż dwa żagle slupa. W każdym razie w jakimś starym podręczniku żeglarskim wskazywano na możliwości takiego ustawienia żagli kecza z unieruchomionym sterem, że jacht trzyma kurs względem wiatru. Kiedyś na kursach na sternika nieźle bawiono się sterowaniem DZ-ty czy Trenera przy użyciu żagli; nawet było to całkiem ciekawe, choć w czasach gdy sternika robiło się głównie po to aby mieć uprawnienia na prowadzenie... Omegi(!) stanowiło trudną do przebycia barierę. Oczywiście, pisząc o samosterowności nie rozpatrywałem samosterów wiatrowych a co dopiero sterowanych przez GPS, takich co to niemało prądu zużywają :wink:

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Autor:  robhosailor [ 27 sty 2011, o 21:46 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

Nie wiem, czy ilość masztów i żagli jest najważniejsza, ale fakt, że na mojej XIX wiecznej BETH "YuanFen" bardzo łatwo jest regulować zrównoważenie żaglowe, przez odpowiednie wybranie szotów grota i bezana, a taki np. Alain Gerbault, na swoim kutrze "Firecrest" (w stylu XIX wiecznych "plank on edge") miał z tym poważne problemy i musiał sterować prawie non-stop.

Autor:  Catz [ 27 sty 2011, o 21:57 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

Moniia napisał(a):
A co dwa maszty mają do samosterowności?? A raczej ich brak (znaczy maszt pojedynczy) do jej braku?? :shock:

Moze to, ze im szerzej rozstawione wajchy, tym latwiej znalezc jakis srodek miedzy nimi bez autopilotow, akumulatorow, fotovoltaikow i smigiel?
Poza, oczywiscie mozliwoscia noszenia rownie adekwatnej, ale nizszej pow. zagli.
Tu o podroz piekna chodzi... Nie o regaty.
Moniia napisał(a):
Ja osobiście jeszcze nie spotkałam łódki z którą nie dałam rady się w tej kwestii dogadać - każda ładnie poproszona* steruje sama przez jakiś czas..
*kluczem tutaj jest jak ją o to poprosić, ale chwila cierpliwości działa cuda :D
A jakiś czas to od kilku minut do kilku godzin, zależnie od kursu i narzędzi pomocniczych oraz.. łódki :wink:

Masz albo wiecej szczescia, albo ladniej prosisz niz niektorzy slawni i wieksi od nas oboje razem wzietych.
Albo cierpliwsza jestes, chociaz niektorzy bili sie z niechecia do samosterownosci przez cale "dookola Swiata"
Prawda jest, ze to dawno temu bywalo :wink:
Catz

Autor:  Tomek Janiszewski [ 27 sty 2011, o 22:02 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

No i dzięki Robertowi i Catzowi mogę się już nie obawiać że niektórzy inni zaraz w kaszy mnie zjedzą, i wcale nie mialem tu na mysli Monii! :wink:

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Autor:  Cape [ 27 sty 2011, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

A jednak głos zabiorę. Generalnie każdy jacht bez względu na ilość masztów da się zrównoważyć. Nawet te czarterowe (w większości). Co najwyzej trzeba lekko przykręcić ster.
Jenakże nie wyobrażam sobie żeglugi oceanicznej bez samosteru wiatrowego. GPS nie ma tu nic do rzeczy. Tomek myślał chyba o autopilocie.

Autor:  Tomek Janiszewski [ 27 sty 2011, o 22:20 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

Cape napisał(a):
GPS nie ma tu nic do rzeczy. Tomek myślał chyba o autopilocie.

Tak właśnie myslałem, traktując autopilota jako rodzaj samosteru.

Tomek Janiszewski

Autor:  Leszczyna [ 27 sty 2011, o 23:14 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

Dookoła tylko 2masztową stalówką :D.
Bies cudownie się sam prowadził ...aż szkoda,że w tym roku nim nie płyniemy :(,pewnie na trasie Tromso-Spitsbergen ani razu nie dotknelibyśmy steru :D.

Autor:  Moniia [ 27 sty 2011, o 23:58 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

Cape napisał(a):
A jednak głos zabiorę. Generalnie każdy jacht bez względu na ilość masztów da się zrównoważyć. Nawet te czarterowe (w większości). Co najwyzej trzeba lekko przykręcić ster.
Jenakże nie wyobrażam sobie żeglugi oceanicznej bez samosteru wiatrowego. (..)


Toteż ja nie twierdzę nic innego.. I zgadza się, że dwumasztowy ŁATWIEJ i szybciej się da zrównoważyć. Ale stwierdzenie Tomka zostało sformułowane tak, jakby posiadanie dwóch masztów było niezbędne do uzyskania tego, a absolutnie nie jest

Autor:  Tomek Janiszewski [ 28 sty 2011, o 09:28 ]
Tytuł:  Re: jaki jacht na podroz dookola swiata (chodzi o te tansze)

Moniia napisał(a):
zgadza się, że dwumasztowy ŁATWIEJ i szybciej się da zrównoważyć. Ale stwierdzenie Tomka zostało sformułowane tak, jakby posiadanie dwóch masztów było niezbędne do uzyskania tego, a absolutnie nie jest

Wcale nie twierdziłem że jednomasztowego jachtu niedasie zrównoważyć. Moje doswiadczenia wskazują wręcz na to że można zrównoważyć nawet konstrukcyjnie wściekle nawietrznego Oriona, jak to Jaromir zwykł był go określać. Pisałem natomiast co następuje:
Cytuj:
Mając dwa maszty można kombinować z ustawieniem ożaglowania na samosterowność, co w długich rejsach ma niebagatelne znaczenie.

A samosterowność to coś więcej niż tylko zrównoważenie żaglowe. Równowaga może wszak okazać się chwiejna (odchyłka od ustalonego kursu może mieć tendencję do pogłębiania się). Na dwumasztowym jachcie z definicji można temu zapobiec, na jednomasztowym - możliwość zapobieżenia jest problematyczna.

Tomek Janiszewski

Autor:  mors-k [ 29 sty 2011, o 19:11 ]
Tytuł:  Re: Samosterowność na jachcie dookoła świata. [w]

Samosterowność na slupie:
http://www.youtube.com/watch?v=mNWdqm3e9b4

Autor:  Cape [ 29 sty 2011, o 19:25 ]
Tytuł:  Re: Samosterowność na jachcie dookoła świata. [w]

mors-k napisał(a):

I samosterowność, tfu samoster :D na keczu

Załączniki:
PB060037.jpg
PB060037.jpg [ 100.76 KiB | Przeglądane 1905 razy ]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/