Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Pływy - pytanie zaczerpnięte z innego wątku https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=7031 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | yahu [ 30 sty 2011, o 02:25 ] |
Tytuł: | Pływy - pytanie zaczerpnięte z innego wątku |
Zbieraj napisał(a): Wybierasz taki moment wejścia w cieśninę, żeby już było po największym prądzie, ale żeby był on nadal dla Ciebie korzystny. Załóżmy, że jest kwadratura. Np. cztery godziny przed HW w Dover masz prąd wschodni 3,5 w. Załóżmy, że prędkośc jachtu będzie 4 w. Oznacza to, że po godzinie będziesz już w połowie cieśniny. Wtedy jednak prąd spadnie do np. 2,2 w., czyli po dwóch godzinach bedziesz już 13,7 mili od wejścia. Została Ci do przebycia mila z kawałkiem, a prąd masz dalej korzystny, choć coraz słabszy. To nie jest jedynie słuszna prawda objawiona. Jeśli masz szybki jacht, korzystny kierunek wiatru i przewidujesz osiągnięcie np. 7 węzłów (po wodzie) - możesz wejść w cieśninę np. na 1 godzinę przed HW Dover i też zdążysz, zanim prąd się odwróci. Powtarzam, podany wyżej przyklad jest teoretyczny i odnosi się tylko do zasady, liczby wziąłem z niczego, czyli z głowy. Pamietaj, że obliczenia Jaśka Nedomy dotyczyły tego konkretnego jachtu w konkretnych warunkach. Jeśli Ci wyjdzie, że masz wejść w cieśninę o godzinie HW Dover - 3, to sprawdź trzy razy i wchodź! ![]() Aha, jeszcze trzy razy sprawdź czas: Jaki masz na jachcie i jak się to ma do czasu wysokiej wody w Dover! Rozumiem, że wybór czasu przejścia jest uzależniony on długości kanału, naszej prędkości (bez wnikania od czego ona zależy) i prędkości prądu. Czy to, że akurat tutaj startujemy tuż po największym prądzie wynika z takiej zasady, czy akurat dlatego, że cieśnina ma tylko 15 Mm ? Jak pokonać takie samo miejsce tylko o długości np 50 Mm ? Będę bardzo wdzięczny za szersze omówienie przechodzenia miejsc gdzie prądy są silne lub bardzo silne oraz co wiąże się z płynięciem z silnym prądem ? Co wiąże się z płynięciem pod prąd łatwiej mi sobie wytłumaczyć ;). Pytam, bo może moja wiedza jest zupełnie niezgodna z rzeczywistością ;)) A pewnie i innym się to przyda. Pozdrawiam Jasiek |
Autor: | Maar [ 30 sty 2011, o 11:30 ] |
Tytuł: | Re: Pływy - pytanie zaczerpnięte z innego wątku |
yahu napisał(a): Rozumiem, że wybór czasu przejścia jest uzależniony on długości kanału, naszej prędkości (bez wnikania od czego ona zależy) i prędkości prądu. Dokładnie tak.Jeżeli długość kanału jest taka, że przy naszej prędkości trafimy na prąd przeciwny (o prędkości większej niż nasza) to powinniśmy poczekać ze dwa tygodnie na syzygję, albo nie wchodzić w kanał. Cytuj: Jak pokonać takie samo miejsce tylko o długości np 50 Mm ? Przy prędkościach "jachtowych" nie dałoby się. BTW nie wiem czy jest gdzieś na świecie takie miejsce. IMHO nie.Cytuj: Będę bardzo wdzięczny za szersze omówienie przechodzenia miejsc gdzie prądy są silne lub bardzo silne oraz co wiąże się z płynięciem z silnym prądem ? Nie bardzo jest co szeroko omawiać. Po prostu w Pentlandzie, przy silnym prądzie, ze względu na ukształtowanie dna i brzegów powstają wiry, bystrza i obszary, w których kierunek prądu jest "w poprzek". Wjedziesz w coś takiego, zniesie Cię i będzie kłopot.Dlatego też dobrze jest policzyć, przeczekać prąd o największej prędkości i wchodzić wtedy gdy woda jest już spokojna, bo po spokojnej wodzie umiemy żeglować ![]() |
Autor: | yahu [ 30 sty 2011, o 11:44 ] |
Tytuł: | Re: Pływy - pytanie zaczerpnięte z innego wątku |
Maar napisał(a): Jeżeli długość kanału jest taka, że przy naszej prędkości trafimy na prąd przeciwny (o prędkości większej niż nasza) to powinniśmy poczekać ze dwa tygodnie na syzygję, albo nie wchodzić w kanał. Jasne, ale jeśli np. w omawianym przykładzie w syzygię mamy prąd 12w, naszą prędkość 6w, to w tym przypadku powiedzmy 2hx(12w + 6w) = 36 Mm. Ale to, że tworzy tutaj wiry i gania we wszystkich kierunkach przemawia do mnie. Ale już jakiś czas temu rodziło się we mnie pytanie czy dla jachtu np. 14m groźny jest taki ot wir ? http://www.youtube.com/watch?v=sx8vA9jBEFk&feature=related Cytuj: ...prądu jest "w poprzek". Wjedziesz w coś takiego, zniesie Cię i będzie kłopot. Dlatego też dobrze jest policzyć, przeczekać prąd o największej prędkości i wchodzić wtedy gdy woda jest już spokojna, bo po spokojnej wodzie umiemy żeglować ![]() Dzięki, myślałem, że więcej się w tym kryje "wiedzy tajemnej".... tzn na pewno się kryje, w zależności od rejonu, który pokonujesz ;) Pozdrawiam Jasiek |
Autor: | robhosailor [ 30 sty 2011, o 12:09 ] |
Tytuł: | Re: Pływy - pytanie zaczerpnięte z innego wątku |
yahu napisał(a): Ale już jakiś czas temu rodziło się we mnie pytanie czy dla jachtu np. 14m groźny jest taki ot wir ? http://www.youtube.com/watch?v=sx8vA9jBEFk&feature=related Zdaje się, że to wir na tamie (przepust wody jest poniżej), a nie naturalny wir wywołany pływem w cieśninie? Sorry, że "pojadę Wojciechem", ale dobra ilustracja do wątku może wyglądać tak: A tutaj na niespokojnym prądzie i potem znowu spokojnym: |
Autor: | Wojciech [ 30 sty 2011, o 12:36 ] |
Tytuł: | Re: Pływy - pytanie zaczerpnięte z innego wątku |
robhosailor napisał(a): Sorry, że "pojadę Wojciechem", ale dobra ilustracja do wątku może wyglądać tak: Dobrze, że po mnie " nie pojechał " Robercik. ![]() Ps. Ciekawy materiał filmowy . |
Autor: | Olek [ 30 sty 2011, o 12:52 ] |
Tytuł: | Re: Pływy - pytanie zaczerpnięte z innego wątku |
Maar napisał(a): Cytuj: Jak pokonać takie samo miejsce tylko o długości np 50 Mm ? Przy prędkościach "jachtowych" nie dałoby się. BTW nie wiem czy jest gdzieś na świecie takie miejsce. IMHO nie. Teoretyzując. Jeżeli jest taka możliwość można by trasę podzielić na więcej odcinków. Nie byłem i nie liczyłem, ale żeby dopłynąć do Tower Bridge też może się okazać konieczne zrobienie postoju przy odpływie. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |