Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Cisza na morzu... https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=9340 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | maciek.k [ 17 sie 2011, o 10:34 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Tak, trzeba zatankować dużo wahy ![]() Pozdrawiam, Maciek |
Autor: | Cypis [ 17 sie 2011, o 10:47 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Wojciech1968 napisał(a): O sztormach już było... Zabrać dość paliwa i wody? Oraz jakieś plakaty czy zdjęcia innych jachtów Słyszałem o przypadku kilkudniowej ( 8 dni) ciszy na morzu w okolicach równika. Jest tylko martwa fala, ukrop, żadnych jachtów wokoło. Czy można właściwie do tego się przygotować ? ![]() |
Autor: | Netart [ 17 sie 2011, o 11:52 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Wojciech1968 napisał(a): O sztormach już było... Słyszałem o przypadku kilkudniowej ( 8 dni) ciszy na morzu w okolicach równika. Jest tylko martwa fala, ukrop, żadnych jachtów wokoło. Czy można właściwie do tego się przygotować ? Wątek tak mi trochę Kuracentem zalatuje ![]() pozdrawiam, Andrzej |
Autor: | Cypis [ 17 sie 2011, o 12:05 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Netart napisał(a): Wątek tak mi trochę Kuracentem zalatuje E tam. Nie spełniono warunków koniecznych: nie ma książkowego cytatu z autorytetu ani nic z tzw. dobrej praktyki inspiracji wtorkowych ![]() ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 17 sie 2011, o 12:06 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
maciek.k napisał(a): dużo wahy Ło matko! Co to jest? I jak to wymówić? ![]() |
Autor: | maciek.k [ 17 sie 2011, o 12:07 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
http://www.miejski.pl/slowo-Waha ![]() Pozdrawiam, Maciek |
Autor: | Zbieraj [ 17 sie 2011, o 12:08 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Cypis napisał(a): książkowego cytatu z autorytetu Powinieneś był napisać: "książkowego cytatu z tzw. autorytetu" ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Moniia [ 17 sie 2011, o 12:23 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
i trochę idei co sobie w takich warunkach gotować. Żal zmarnować okazję, a i tak nie ma co robić więc ma się dodatkowo rozrywkę... |
Autor: | Cypis [ 17 sie 2011, o 12:30 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Zbieraj napisał(a): Cypis napisał(a): książkowego cytatu z autorytetu Powinieneś był napisać: "książkowego cytatu z tzw. autorytetu" ![]() ![]() ![]() ![]() P.S. Funkcję p.n. "Cytowanie selektywne" to nawet nasze gupie Forum posiada ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 17 sie 2011, o 12:51 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
maciek.k napisał(a): http://www.miejski.pl/slowo-Waha Nienienie! Tak piszą ci, którzy znane czteroliterowe słowo piszą na płotach i murach jako trzyliterowe ![]() ![]() Po polsku to jest "wacha". wacha (język polski):1.5) środ. żeglarskie: morze, woda morska Waha jest czasownikiem (czas teraźniejszy, I os. liczby pojedynczej od bezokolicznika "wahać"). Waha się wahadło, albo człowiek niezdecydowany. Tzw. językoznawcom też trzeba patrzeć na ręce ![]() ![]() ![]() |
Autor: | maciek.k [ 17 sie 2011, o 13:00 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Zbieraj napisał(a): Tzw. językoznawcom też trzeba patrzeć na ręce Przepraszam ![]() |
Autor: | Koma5 [ 17 sie 2011, o 13:57 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Zbieraj napisał(a): Waha jest czasownikiem (czas teraźniejszy, I os. liczby pojedynczej od bezokolicznika "wahać"). Waha się wahadło, albo człowiek niezdecydowany. III osoba, kapt:) |
Autor: | JasiekN [ 18 sie 2011, o 07:21 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Zbieraj napisał(a): . Waha się wahadło, albo człowiek niezdecydowany ![]() ![]() ![]() Najbardziej znanym przypadkiem człowieka wahającego się był pewien gazda z Murzasichla. Wahał się. Bo na weselu jemu wpieprzyli sztachetami, a babę wyonacyli na sianie. No i teraz - jak pytają na poprawiny, to baba chce iść, a on się waha... |
Autor: | Kurczak [ 18 sie 2011, o 07:39 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Wojciech1968 napisał(a): O sztormach już było... Słyszałem o przypadku kilkudniowej ( 8 dni) ciszy na morzu w okolicach równika. Jest tylko martwa fala, ukrop, żadnych jachtów wokoło. Czy można właściwie do tego się przygotować ? Można zamówić wiatr SMS-em za 1,39 zł + VAT ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Cape [ 18 sie 2011, o 11:35 ] | ||
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... | ||
Wojciech1968 napisał(a): ciszy na morzu Od tego jachty mają silniki, aby je używać.
|
Autor: | Zbieraj [ 18 sie 2011, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Cape napisał(a): silniki, aby je używać. PAC!(Dzień bez... itd) |
Autor: | Colonel [ 18 sie 2011, o 17:19 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
A JAK JACHT NIE MA SILNIKA? TO WIOSŁOWAC??? |
Autor: | JasiekN [ 18 sie 2011, o 19:36 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Colonel napisał(a): A JAK JACHT NIE MA SILNIKA? TO WIOSŁOWAC??? Jędruś, nie krzycz, proszę, bo uszy bolą... Nigdy nie "wiaderkowałeś"? Też metoda ![]() |
Autor: | Jaromir [ 18 sie 2011, o 19:47 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
JasiekN napisał(a): Colonel napisał(a): A JAK JACHT NIE MA SILNIKA? TO WIOSŁOWAC??? Nigdy nie "wiaderkowałeś"? Też metoda ![]() Niektóre nieduże łódki (wszystkie ćwiartki na przykład) pojadą nawet ponad 2w intensywnie kiwane z burty na burtę (2 silnych gibie statkiem wieszając się na przemian za wanty, można wspomagać rumplowaniem). Mam jednak wpis w dzienniku, stwierdzający, że dokonywana przy pomocy 4 osób próba jazdy "na kiwkę" Carterem - spowodowała spadek prędkości z 0.4 do 0.2w... ![]() |
Autor: | Wojciech [ 18 sie 2011, o 19:49 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Zasłyszany przypadek, który trwał przez 8 dni był na jachcie Bawaria 44. Rejs z Europy na Karaiby...przypadek sprawił, że pomocy wyczerpanej załodze udzielił statek holenderski ... Na jachcie kończyła się woda racjonowana w małych ilościach , paliwa zabrakło wcześniej. Zaznaczam, że jest to zasłyszane na faktach zdarzenie. |
Autor: | Jaromir [ 18 sie 2011, o 20:02 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Wojciech1968 napisał(a): Zasłyszany przypadek, który trwał przez 8 dni był na jachcie Bawaria 44. Rejs z Europy na Karaiby...przypadek sprawił, że pomocy wyczerpanej załodze udzielił statek holenderski ... Na jachcie kończyła się woda racjonowana w małych ilościach , paliwa zabrakło wcześniej. Zaznaczam, że jest to zasłyszane na faktach zdarzenie. To ca. 2700 mil (Las Palmas - St. Lucia), turystycznym, niespełna 14-metrowym jachtem. Wypada rozsądnie policzyć minimum 3 a raczej 4 tygodnie. Czyli zapasy na 28 dni, plus solidny, rozsądny zapas. Nawet jeżeli "wyczerpanie" złożyć na karb "urban legend" - to jeżeli komuś na takiej trasie zabrakło wody i paliwa w wyniku 8 dni sztilu i powodowanego nim opóźnienia - to brzmi to jakoś niespotykanie głupio... |
Autor: | Cape [ 18 sie 2011, o 20:04 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Wojciech1968 napisał(a): był na jachcie Bawaria 44 Wojciech1968 napisał(a): Rejs z Europy na Karaiby Wojciech1968 napisał(a): Na jachcie kończyła się woda racjonowana w małych ilościach , paliwa zabrakło wcześniej Wojciech1968 napisał(a): Zaznaczam, że jest to zasłyszane na faktach zdarzenie Taa, w pasatach jachtem ze zbiornikiem paliwa kilkaset litrów. I wody zabrakło. Jeżeli ma to coś wspólnego z prawdą, to wypłynęli hmm "rzyglarze" |
Autor: | Catz [ 18 sie 2011, o 20:41 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Zbieraj napisał(a): Tzw. językoznawcom też trzeba patrzeć na ręce ... i w ogole wszystkim AAAAutorytetom: Niedawno bardzo w trzech ( chudych...) linijkach popelniles ze cztery antyprawdy . Faktem jest, ze bylo to w dziale "Kuracent" i pozna noca, albo wczesnym rankiem i ze Ludzkosc duzo na tym nie ucierpi... Numero 1 oblige jednak. Dla zwolennikow pedagogii bardziej nawet niz noblesse. ![]() Bo, jak pisal Kisiel, "a publika lyka, lyka, lyka" Catz Niepacujacy |
Autor: | Maar [ 18 sie 2011, o 20:51 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Cape napisał(a): Taa, w pasatach jachtem ze zbiornikiem paliwa kilkaset litrów. I wody zabrakło. Jeżeli ma to coś wspólnego z prawdą, to wypłynęli hmm "rzyglarze" Był parę lat temu wypadek. Nie chodziło o wiatr, tylko o ster, który się zablokował w jakiejś dziwnej pozycji.Postaram się wygooglać. |
Autor: | Cypis [ 18 sie 2011, o 21:42 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Colonel napisał(a): A JAK JACHT NIE MA SILNIKA? TO WIOSŁOWAC??? Ja raz wiosłowałem, konkretnie podczas pewnego pamiętnego wejścia do Kłajpedy ![]() |
Autor: | gf [ 18 sie 2011, o 22:11 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Cypis napisał(a): Ja raz wiosłowałem, konkretnie podczas pewnego pamiętnego wejścia do Kłajpedy My wiosłowaliśmy na zmianę jednym wiosłem (zrobionym z bosaka i ławeczki bosmańskiej) przez ładnych parę godzin, żeby dojść do Helu ![]() ![]() |
Autor: | JasiekN [ 19 sie 2011, o 05:41 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
Cape napisał(a): Taa, w pasatach jachtem ze zbiornikiem paliwa kilkaset litrów. Krzysiu, pozwolę sobie zauważyć że pomiędzy strefą pasatów a strefą doldrumów jest pewna różnica. Nie to miejsce. Tak kilkaset mil różnicy. na północ lub południe. |
Autor: | Jurmak [ 19 sie 2011, o 07:01 ] |
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... |
pierdupierdu napisał(a): Niektóre nieduże łódki (wszystkie ćwiartki na przykład) pojadą nawet ponad 2w intensywnie kiwane z burty na burtę Znam ten ból ![]() |
Autor: | Cape [ 19 sie 2011, o 07:05 ] | ||
Tytuł: | Re: Cisza na morzu... | ||
JasiekN napisał(a): Krzysiu, pozwolę sobie zauważyć że pomiędzy strefą pasatów a strefą doldrumów jest pewna różnica. Doskonale o tym wiem (nawet z własnych doświadczeń), ale odniosłem się do postu, gdzie wyraźnie Wojciech napisał "w trakcie rejsu z Europy na Karaiby". Na tej trasie nie wchodzimy w strefę cisz równikowych.
|
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |