ŻEGLARZE! - ilu nas jest i jacy jesteśmy? Nasz status, preferencje i ograniczenia.

Jeśli czujesz się członkiem społeczności żeglarskiej poświęć 10 min i pomóż nam odpowiedzieć na pytania „ilu nas jest?” , „jacy jesteśmy?” , „ Nasz status, preferencje i ograniczenia?”.

ŻEGLARZE! - ilu nas jest i jacy jesteśmy? Nasz status, preferencje i ograniczenia.

Żeglarze!
Jestem studentem 3 roku WSFiZ w Warszawie na kierunku Zarządzanie. Przygotowuję swoją pracę na temat „Profil Polskiego Żeglarza”. Chciałbym się dowiedzieć gdzie Polacy żeglują najczęściej, czy są to Mazury a może poważniejsze akweny. Jak dużo czasu poświęcają na uprawianie tego sportu.
Badanie ma także odpowiedzieć ,czy pływamy na swoich jachtach a może je czarterujemy i czy wpływ na to mają nasze dochody?! Co chcielibyśmy aby znajdowało się na naszych jachtach, jakie są nasze preferencje dotycząc wyposażenia (luksus czy może prostota wykonania) a także to czy mamy w planach zakup własnej jednostki?
Prosiłbym o rzetelne wypełnienie krótkiej ankiety która pomoże mi zebrać ciekawe dane do napisania pracy z Zarządzania. Z wynikami mojego badania oczywiście się z Wami podzielę!

Stopy wody pod kilem,
Adam Woźnicki

Czy to jest może praca doktorska?

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

nie jest to praca doktorska, (napisałem do Pana na PW) jest to zaliczeniowa praca z mojego przedmiotu na 3 roku jakim są "Podstawy Zarządzania"

Odpowiedziałem Ci na PW.
(nie mów mi "pan").

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

oki :p tylko już odpisałem a dopiero potem to przeczytałem

A dla mnie jest ważne żeby jacht miał trzy pary salingów.... i deskę do prasowania krawatów.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Tasiemki zamiast krawatów? To chyba mniej wygodne...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

hehe mam nadzieję że dopisaliście tą deskę do prasowania??

Adam.
Ty chyba ocipiałeś.
Miesięczny dochód na członka rodziny powyżej 50000zł.
Jak można w związku z tym traktować Poważnie Twoją ankietę?!.
Biedny
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman

A może prezes jakiegoś banku jest żeglarzem

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

jeśli założymy że ktoś ma żonę i 3 dzieci to fakt 50 000 to kupę szmalu lecz okazać się może że ktoś jest singlem a wtedy takie kwoty nie są absurdalnie wysokie (fakt są bardzo duże ale jeśli ktoś np planuje zakup nowego jachtu) trudno oczekiwać aby zarabiał mniej..... zależy jak na to popatrzeć. Więc nie bądźcie tacy skrajni w ocenach.

*****

zresztą jest to skrajna odpowiedz....... jakby kończyła się na 2 000 tysiące to wiele bym się z tego nie dowiedział.

A czemu jeśli się ma jacht, nie można myśleć o kupnie jachtu?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

No właśnie...Mam jacht, ale myślę o kupnie morskiego. Myślę sobie...że jak bym wygrała w Lotto, to nabędę drogą kupna jacht i fruuuu...

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

no fakt, myślałem że jak ktoś ma jacht to nie myśli o zakupie nowego w sumie myślę że sytuacja w której ktoś ma i myśli o nowym jest dość rzadka ponieważ posiadanie jachtu jest już wielką sprawą koma5: ja się staram być realistą jak ktoś się uprze to zawsze znajdzie coś gdzie by coś poprawił i zmienił, wszystkim nie dogodzę.

W sumie myślę, że w sprawie posiadania jachtu i myślenia o następnym - nie masz bladego pojęcia o czym mówisz...
Mam też nieodparte wrażenie, że nie masz bladego pojęcia o wielu więcej kwestiach poruszonych w Twojej ankiecie.
Ale swoje zaliczenie dostaniesz, wszyscy dostają...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Takie sobie trzy uwagi:
1. Dlaczego kończysz pytanie o pływanie na "ponad 35 dni". Dlaczego akurat 35? A jeśli ktoś pływa np. 7 miesięcy w roku? To niby jest "ponad 35", ale nie to samo
2. Dlaczego nagle umieszczasz Maltę jako rejon pływania?
3. Dałeś straszną plamę z witrynami żeglarskimi. A Kuliński???? Nie istnieje? Trzeba go wpisywać ręcznie?

*****

Podejrzewam, że tak. Gdybyś miał pojęcie - zacząłbyś od Kulińskiego

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

łatwo oceniasz innych nic o nich nie wiedząc...... rozwiń co miałeś na myśli?!

*****

1. wybrałem sobie takie przedziały a ten 35 dni jako największy ponieważ uważam że jeśli ktoś przebywa więcej niż miesiąc na jachcie w ciągu roku to dużo. Nie mówimy tu o skipperach itd bo to ich praca, chodziło mi o tą większość ludzi którzy jezdzą na żagle na majówkę i w wakacje.

2. Maltę zamieściłem ponieważ to bardzo ciekawy rejon, sam tam byłem rok temu a z tego co wiem coraz więcej ludzi interesuje się tym regionem, chce się dowiedzieć czy to prawda....

3. Kuliński? z całym szacunkiem ale nie wiem o co Ci chodzi, łatwiej jest kogoś wyśmiać niż mu wytłumaczyć?!

Rejony pływania w ogóle duży problem stanowią... Bo jak pływam na południe od Plymouth to jeszcze pełnomorsko czy oceanicznie? I w dodatku można tylko jedną opcję wybrać...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

jedna odpowiedz jest celowa ponieważ jaki rejon najczęściej odwiedzasz. Jak np. 4 tygodnie spędzam zawsze na Mazurach a przytrafił mi się tygodniowy rejsiki np. ze znajomymi na Bornholm to trudno żebym zaznaczał że jestem np. Wilkiem Morskim i pływam po Morzach..... prawda?

Poddaję się

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wiem, że to nie większość forum, ale z uwag w tym wątku zamieszczonych wychodzi mi, że zaburzymy Ci mocno ankietę... Tu jakbu sporo ludzi żegluje więcej niż 35 dni w roku, to naprawdę nie jest tak dużo...



wpisz to nazwisko w google to zobaczysz, czemu spotkało się z takimi uwagami pominięcie go...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Co ankieta, to nagonka. Dajcie ludziom robic studia!
Widzieliscie kiedys ankiete ( dowolny temat ) na ktorej pytania kazdy moze odpowiedziec zawsze i latwo?
Przymusu nie ma....
Catz Co Nie Odpowiedzial ( Niereprezentatywny)

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

a. Nie oceniam Cię - przekazuję swoje luźne wrażenia i przemyślenia dotyczące Ciebie, wyłącznie jako twórcy konkretnej ankietki... BTW - powyższa Twoja "odpowiedź" utwierdza mnie w moich wrażeniach.
b. Trudno spotkać właściciela jachtu, który nie pomyślał o zakupie kolejnego, lepszego, większego, mniejszego, droższego, tańszego - po prostu innego jachtu.
Zatem wykluczające się umieszczenie w ankiecie stanu "posiadam jacht" oraz "myślę o zakupie jachtu" - jest bez sensu. To "miałem na myśli" i mam nadzieję, że teraz dostatecznie to rozwinąłem...
c. Co do mojej opinii dotyczącej Twego bladego pojęcia o innych kwestiach poruszonych w ankiecie Twego autorstwa - nie mam wcale ochoty wdawać się w szczegóły, ale przeczytaj proszę uwagi innych dyskutantów, dotyczące konkretnych pytań, przedziałów danych i konstrukcji ankiety.




Wyczytałeś gdzieś u mnie coś o Kulińskim?
Gdzie?
Wiesz w ogóle o czym piszesz? (Ja tak tylko pytam, dla poddzierżennia razgavora )

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Prawie zrozumiałem ankietę i na prawie wszystkie pytania potrafiłem odpowiedzieć. Przy okazji dowiedziałem się sporo ciekawych rzeczy, że np. reaktywowano czasopismo "Rejs".

Nie wiem o co chodziło z "Czym dla Cienie jest komfort?" i "Czym dla Cienie jest bezpieczeństwo?". Czy chodziło o blaski i cienie?? Jeśli nawet tak, to jak to wyjaśnić? Mam wiele zasad dotyczących bezpieczeństwa żeglugi. Prawie wszystkie zależą od załogantów. Jeśli jacht nie jest totalnie zdezelowany, to można na nim bezpiecznie pływać. Czy o taką odpowiedź chodziło?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

dziękuję.........

*****



podpowiem Ci.......... to literówka już poprawiona.

Nie, to było do mnie, ale JW Neptun nie wiedział, że trzeba osobno zacytować, bo system połączy dwa jego posty w jeden i w rezultacie wyszło, że to cytat z Ciebie
Adamie, jeśli wymieniasz kilka portali mających po kilkunastu-kilkudziesięciu czytelników-zaglądaczy, a nic nie wiesz o Kulińskim i Sail-ho, to naprawdę znaczy, że podjąłeś pisanie pracy z dziedziny, o której masz mgliste pojęcie.
Ale głowa do góry! Zakładam, że Twój promotor-oceniacz pracy też ma o tym mgliste pojęcie, więc nie zauważy, że wnioski są żadne i zaliczysz.
Swoją drogą, dałeś tytuł pracy:"ŻEGLARZE! - ilu nas jest i jacy jesteśmy? Nasz status, preferencje i ograniczenia". Przejrzyj jeszcze raz pytania. Jak się te pytania mają do tytułu pracy?
Moim zdaniem - nijak. Tytuł sobie, pytania sobie.

Załóżmy, że otrzymasz 300 odpowiedzi. No i co?
Ilu nas jest? - Nie wiadomo.
Jacy jesteśmy? - Nie wiadomo. No, chyba, że fascynuje cię odkrycie, że 20 % odpowiedzi pochodzi z miast do 20 tys. mieszkańców, a 14,5 proc. respondentów ma wykształcenie zawodowe.
Nasz status? - Nie pytasz o to w ogóle, więc się nie dowiesz.
Preferencje? - Tu dostaniesz jakie takie rozeznanie.
Ograniczenia? - Spodziewam się tylko wniosku, że zarabiamy za mało, o czym i tak wiadomo

Ale - żeby nie było, że stary zgred się tylko czepia - muszę Cię pochwalić. Odpowiedziałem na Twoją ankietę i wysłałem odpowiedź tylko dlatego, że miałeś ładne wejście: przedstawiłeś się

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wypełniłem.

Co do 35 dni, to jeżeli wykorzystujemy 26 dni urlopu na żagle i jeszcze na dokładkę dorzucimy kilka weekendów na wodzie to się uzbiera około 35.
Chyba, że jest się prezesem firmy, który mówi sekretarce że jest na służbowym wyjeździe a baluje na swoim 18 metrowym jachcie w ciepłych krajach.

Znajomi, z którymi pływałem ostatnio na Mamrach zapytani, czy brali urlop odpowiedzieli,
że są pod komórką (zajętą) a jakby coś to właśnie wyszli do kibla.
Czyli pływali a urlopu im nie ubyło.

Viking - no to już sam sobie odpowiedz o uczciwości Twoich znajomych nie wiem czy to powód do dumy......

Wyrwali raptem jeden dzień i nie mi oceniać ich uczciwość.
Ja wziąłem na legalu urlop. Ale niestety więcej niż 26 dni się nie da.
Powyżej 35 dni rocznie na wodzie to sobie chyba na emeryturze zrobię

aaa no chyba że jeden dzień :p bo myślałem że tak ze 2 tygodnie hehehe no widzisz dla Ciebie 35 dni to naprawdę dużo i o takie właśnie osoby mi chodziło, wypowiadali się tu kapitanowie co pływają po kilka miesięcy na jachcie i nie rozumieli czemu taką granicę sobie wybrałem