Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Włączanie diesla bez akumulatora https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=9369 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | Kuracent [ 20 sie 2011, o 11:17 ] |
Tytuł: | Włączanie diesla bez akumulatora |
Jak wiecie ostatnio mam na tapecie silniki jachtowe. Próbuję zgłębić ten tajemniczy dla mnie obszar na wszelkie możliwe sposoby ale słabo mi idzie. W jednej z książek spotkałem się z tym, żeby zwrócić uwagę kupując diesla na jacht, czy da się zapalić bez akumulatora? Dla mnie taka opcja wydała się abstrakcyjna. Czy to jest często spotykane na jachcie? Albo szersze pytanie: jak zapalacie silnik, gdy akumulator padnie? Z góry przepraszam jeśli pytanie jest głupie ale zupełnie (póki co! póki co!) nie znam się na silnikach. pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Olek [ 20 sie 2011, o 11:20 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Zapalanie na korbę to dobra opcja, niestety w zaniku. Kuracent napisał(a): jak zapalacie silnik, gdy akumulator padnie? Generalnie, włączyć odprężnik, zakręcić korbą, zamknąć odprężnik. Gdybyś był bardziej zainteresowany silnikiem na rejsie to byś poszedł ze mną na Eltanina obejrzeć m.in. zapalanie z korby ![]() |
Autor: | Maar [ 20 sie 2011, o 11:21 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Kuracent napisał(a): jak zapalacie silnik, gdy akumulator padnie? Nie koniecznie akumulator padnie. Może być w 100% naładowany a rozrusznik zjarany:-) Są generalnie (minimum) trzy metody: 1. Korbą; 2. Sprężonym powietrzem; 3. Z pychu (nie próbowałem) ![]() |
Autor: | Olek [ 20 sie 2011, o 11:23 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Maar napisał(a): 3. Z pychu (nie próbowałem) ![]() na jachcie zanurzonym hmmm... np w płynnym asfalcie mogło by się udać ![]() |
Autor: | Wojciech [ 20 sie 2011, o 11:33 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Maar napisał(a): 2. Sprężonym powietrzem; Nie znam tej metody. ![]() Proszę o instruktaż... może być z jajem. ![]() |
Autor: | Kuracent [ 20 sie 2011, o 11:33 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Olek napisał(a): Zapalanie na korbę to dobra opcja, niestety w zaniku. Chcesz powiedzieć, że jeszcze da się na Eltaninie a na innych jachtach - choćby Rzeszowiaku już nie bardzo? O co chodzi z tą korbą? To tak jak jakieś stare Warszawy się zapala? Olek napisał(a): Gdybyś był bardziej zainteresowany silnikiem na rejsie to byś poszedł ze mną na Eltanina obejrzeć m.in. zapalanie z korby Naprawdę za dużo wymagasz. Już silnik na Rzeszowiaku to dla bardzo zaawansowanych mechaników. A Eltanin to już wyższa szkoła jazdy. Wolę nie wiedzieć co tam się dzieje! Ale jak Krzysztof wyjmował jakieś pojedyncze kable i narzędzia - to zastanawiałem się kiedy to wszystko wybuchnie! ![]() Dobra! Ale teraz lepiej przygotuje się do mojego drugiego rejsu Rzeszowiakiem. Wcześniej w najgorszych snach nie przypuszczałem, że aż tyle trzeba uczyć się o silnikach! Książkę polecaną przez Ciebie z pewnością przejrzę. Czy zdołam wszystko przeczytać (ponad 500 stron!!) to nie wiem. Z całą pewnością nie będę miał teraz kłopotów z zasypianiem! Najpóźniej po 50 stronach zasnę! A już w ogóle nie obiecuje, że 100% z tej książki zrozumiem! ~ ~ ~ ~ ~ Wojciech1968 napisał(a): Maar napisał(a): 2. Sprężonym powietrzem; Nie znam tej metody. Proszę o instruktarz...może być z jajem. Nie! Proszę - bez jaj! Ja jestem cienias w silnikach i wszystko łyknę. A potem eksploduje przez Was Rzeszowiak! pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Maar [ 20 sie 2011, o 11:47 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Kuracent napisał(a): Nie! Proszę - bez jaj! Ja jestem cienias w silnikach i wszystko łyknę. Jeśli nie możesz łyknąć tego, to może to Ci/Wam pomoże? ![]() |
Autor: | Kuracent [ 20 sie 2011, o 11:50 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Maar napisał(a): Kuracent napisał(a): Nie! Proszę - bez jaj! Ja jestem cienias w silnikach i wszystko łyknę. Jeśli nie możesz łyknąć tego, to może to Ci/Wam pomoże? ![]() Wydrukowałem. Zobaczymy czy łyknę? pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Cypis [ 20 sie 2011, o 12:03 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Wojciech1968 napisał(a): Maar napisał(a): 2. Sprężonym powietrzem; Nie znam tej metody. ![]() Proszę o instruktarz... http://www.youtube.com/watch?v=pgY_XWPhxos http://www.youtube.com/watch?v=s6YQnsdgHZU http://www.youtube.com/watch?v=8x4Sw1UrEag Wojciech1968 napisał(a): może być z jajem. Ależ proszę:![]() Załącznik: jajko.jpg [ 4.04 KiB | Przeglądane 11363 razy ] BP, ANMSP ![]() |
Autor: | Colonel [ 20 sie 2011, o 12:07 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Jak masz sprężarkę, to możesz sobie napełnić butle sprężonym powietrzem i zakręcić silnikiem wpuszczając ono do cylindrów. Teraz Kuracent zapyta jak uruchomić sprężarkę... |
Autor: | Jurmak [ 20 sie 2011, o 13:18 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Kuracent napisał(a): W jednej z książek spotkałem się z tym, żeby zwrócić uwagę kupując diesla na jacht, czy da się zapalić bez akumulatora? Dla mnie taka opcja wydała się abstrakcyjna. Ale czasów dożyliśmy ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dopiero później wymyślono jakieś rozruszniki, elektrozawory no i wyrosło pokolenie które nie wie co to jest korba, odpowietrznik no i odpalanie "na gazetę" ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Maar [ 20 sie 2011, o 13:19 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Jurmak napisał(a): no i odpalanie "na gazetę" Nie na "gazetę" tylko na "kopcia"!
|
Autor: | Olek [ 20 sie 2011, o 13:38 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Kuracent napisał(a): Wydrukowałem. Zobaczymy czy łyknę? ja podoba Ci się "Uproszczony schemat"? (pierwszy rysunek) ![]() Maar napisał(a): Jurmak napisał(a): no i odpalanie "na gazetę" Nie na "gazetę" tylko na "kopcia"!wy chyba o dwóch różnych rzeczach mówicie, kopeć to pod miskę, a gazetę w kolektor ssący ![]() chociaż w kolektor to lepiej pochodnię z płonącym spirytusem, mniej syfu będzie |
Autor: | Maar [ 20 sie 2011, o 13:43 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Olek napisał(a): wy chyba o dwóch różnych rzeczach mówicie O nie, nie, nie. Kopeć to NAJPIERW pod miskę (ale na morzu to się nie zdarzało) a później - ten sam zwitek nasączonej w ropie płonącej szmaty - w kolektor.ps. Olku, nie można być takim nieekologicznym burakiem i marnować gazety! W wiadrowym kingstonie jest ich miejsce ![]() |
Autor: | Olek [ 20 sie 2011, o 13:50 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Maar napisał(a): Olku, Marku, uwielbiam tą formę ![]() ![]() |
Autor: | Cypis [ 20 sie 2011, o 13:57 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Colonel napisał(a): Jak masz sprężarkę, to możesz sobie napełnić butle sprężonym powietrzem i zakręcić silnikiem wpuszczając ono do cylindrów. Jak nie masz sprężarki, butlę też można nabić -- spalinam z poprzedniego rozruchu. Stary, piękny w swej prostocie system.~ ~ ~ ~ ~ Jurmak napisał(a): Ale czasów dożyliśmy Współczesne diesle, niestety, coraz częściej potrzebują "elektryki". I stąd moje zdziwienie Kuracentowym grymaszeniem na starsze nieco, dobre, zawsze sprawne silniki ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Maar [ 20 sie 2011, o 14:03 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Olek napisał(a): Marku, uwielbiam tą formę Dobrze Olku, to będę ją stosował, ach, ach ![]() ps. I Wersal będzie jak się patrzy ![]() |
Autor: | Cypis [ 20 sie 2011, o 14:24 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Maar napisał(a): ps. I Wersal będzie jak się patrzy Brak konsekwencji. Winno być: Będziesz Wersalu, jak się patrzy ![]() ![]() Prawda, Olku? ![]() |
Autor: | Colonel [ 20 sie 2011, o 14:29 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Już jeden powiedział, ze Wersal się skończył... A TY Cypis z tymi spalinami nie ulatwiaj życia Kuracentowi! |
Autor: | Olek [ 20 sie 2011, o 14:58 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Jurmak napisał(a): Ale czasów dożyliśmy ![]() ![]() Bez sensu, widziałeś kiedyś komputer który pracuje bez żadnej "elektryki" ![]() |
Autor: | Maar [ 20 sie 2011, o 15:12 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
A widziałeś w ogóle komputer Diesla? ![]() |
Autor: | Cypis [ 20 sie 2011, o 15:21 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Olek napisał(a): Bez sensu, widziałeś kiedyś komputer który pracuje bez żadnej "elektryki" Mam wrażenie, że tak. Że widziałem i widuję od czasu do czasu, zaś bieżący stan "wyjścia" można obserwować na Forum ![]() ![]() |
Autor: | Olek [ 20 sie 2011, o 15:24 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Maar napisał(a): A widziałeś w ogóle komputer Diesla? ![]() A widziałeś w ogóle komputer benzyniaka? ![]() bardzo podobny też taka czarna skrzyneczka ![]() Cypis napisał(a): zaś bieżący stan "wyjścia" można obserwować na Forum ![]() zwłaszcza w pewnym dziale ![]() |
Autor: | Jaromir [ 20 sie 2011, o 18:11 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Maar napisał(a): Kuracent napisał(a): jak zapalacie silnik, gdy akumulator padnie? Nie koniecznie akumulator padnie. Może być w 100% naładowany a rozrusznik zjarany:-) Są generalnie (minimum) trzy metody: 1. Korbą; 2. Sprężonym powietrzem; 3. Z pychu (nie próbowałem) ![]() Wracając do tonu bardziej serio - istnieją jeszcze inne, ciekawe, proste i bardzo niezawodne rozruszniki - hydrauliczne i sprężynowe. Sam się dziwię czemu nie są powszechnie stosowane na jachtach, zwłaszcza tych "wyprawowych". Zasadą działania tych mechanicznych i hydraulicznych rozruszników jest magazynowanie energii innej niż elektryczna i wyzwalanie jej dla rozkręcenia silnika. W rozruszniku hydraulicznym pompuje się niewielką pompką olej do zbiorniczka ciśnieniowego, z którego rurkami, przez zawór "startowy" doprowadzany jest on do silnika hydraulicznego, który zasprzęglany hydraulicznym lub mimośrodowym "bendiksem" - kręci silnikiem. Zastosowanie - do bezproblemowego startu silników spalinowych nawet o mocy kilkuset kW... Opis najprostszy tu: http://en.wikipedia.org/wiki/Starter_mo ... ic_starter Konkretne urządzenia mogą być prostym zamiennikiem rozrusznika elektrycznego: http://www.huegli-tech.com/fileadmin/Da ... bs-CMA.pdf Wada - oczywiście trzeba znaleźć na jachcie jakieś miejsce na pompkę i zbiorniczek ciśnieniowy oleju... Podobnie rozrusznik czysto mechaniczny - tam nakręca się korbką lub dźwignią mocną sprężynę, która następnie zwolniona kręci silnik - oczywiście przez inną przekładnię... Kto chętny wiedzieć więcej - pierwsze z brzegu przykłady: http://www.startwell.com/ http://www.springstarter.com/ Wada - musi być miejsce i dostęp do rozrusznika - wystarczający by kręcić korbką napinającą jego sprężynę. |
Autor: | Wojciech [ 20 sie 2011, o 18:27 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Wojciech1968 napisał(a): Nie znam tej metody. ![]() Proszę o instruktaż... może być z jajem. ![]() _________________ Wojciech Port Rybnik W życiu piękne są tylko chwile... Ostatnio edytowano 20 sie 2011, o 16:19 przez Stara Zientara, łącznie edytowano 1 raz ortografia Po za tematem... Walnąłem byka , a tu napisali ...http://www.sjp.pl/co/instruktarz , i o taki mi się rozchodziło. ![]() |
Autor: | -O- [ 20 sie 2011, o 19:09 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Wojciech1968 napisał(a): Wojciech1968 napisał(a): Nie znam tej metody. ![]() Proszę o instruktaż... może być z jajem. ![]() Po za tematem... Walnąłem byka , a tu napisali ...http://www.sjp.pl/co/instruktarz , i o taki mi się rozchodziło. ![]() No to dałeś radę. A teraz obroń Twoje "Po za tematem". Umieram z ciekawości. |
Autor: | gf [ 20 sie 2011, o 22:09 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Olek napisał(a): Zapalanie na korbę to dobra opcja, niestety w zaniku. Bardzo dobra i nie potrafię zrozumieć dlaczego z niej zrezygnowano w niewielkich silnikach jachtowych. Czy dołożenie gniazda na korbę i odprężników aż tak bardzo komplikuje i podnosi koszty? To duży komfort wiedzieć, że w razie czego silnik można uruchomić ręcznie.
|
Autor: | Olek [ 20 sie 2011, o 22:22 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
pierdupierdu napisał(a): rozruszniki - hydrauliczne i sprężynowe. nie wiedziałem, choć wyobrażałem sobie ze kręcenie korbą nie musi być jedynym patentem, wiesz może dlaczego nie są stosowane powszechnie |
Autor: | Jaromir [ 20 sie 2011, o 22:35 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
Olek napisał(a): pierdupierdu napisał(a): rozruszniki - hydrauliczne i sprężynowe. nie wiedziałem, choć wyobrażałem sobie ze kręcenie korbą nie musi być jedynym patentem, wiesz może dlaczego nie są stosowane powszechnie Nie wiem dlaczego... Koszty - to nie jest wiele droższe od aku, kabli, rozrusznika.... Niezawodność - piszą o tysiącach cykli pracy, jak w przypadku "elektryki"... Waga - sprężynowe są zdecydowanie lżejsze od elektrycznych z osprzętem i akumulatorem, hydrauliczne p orównywalne.. Może po prostu o rozwiązaniach decyduje wygodnictwo, przyzwyczajenie i samochodowy rodowód większości dzisiejszych diesli jachtowych? Ja zauważam sporo zalet i niewiele wad takich nietypowych rozruszników, zwłaszcza w stosunku do rozruszników elektrycznych. I napisałem o nich, bo wydawało mi się, że może ktoś weźmie takie "nieelektryczne" rozwiązanie pod uwagę, planując własny jacht czy jakąś większą wyprawę... Może nie powszechnie, ale widziałem hydrauliczne i sprężynowe rozruszniki w agregatach awaryjnych małych statków, przy pompach awaryjnych tamże i w maszynach górniczych - tam gdzie unika się iskier ze względu na zagrożenie wybuchem... Także tam, gdzie diesel startuje raz na bardzo długi czas, musi być niezawodny a bezobsługowe ładowanie akumulatorów jest problemem (bezzałogowe platformy wiertnicze - dźwigi i agregaty) |
Autor: | Olek [ 20 sie 2011, o 22:50 ] |
Tytuł: | Re: Włączanie diesla bez akumulatora |
pierdupierdu napisał(a): Może po prostu o rozwiązaniach decyduje wygodnictwo, przyzwyczajenie i samochodowy rodowód większości dzisiejszych diesli jachtowych? koszt projektowania nowych rozwiązań? pierdupierdu napisał(a): Ja zauważam sporo zalet i niewiele wad takich nietypowych rozruszników, zwłaszcza w stosunku do rozruszników elektrycznych. tak, kusząca jest myśl że energię do rozruchu silnika można dostarczyć "osobiście" zwłaszcza że w rozwiązaniach elektrycznych, w razie awarii, z kiszonego ogórka i elektrod nie zakręcę rozrusznikiem pierdupierdu napisał(a): I napisałem o nich, bo wydawało mi się, że może ktoś weźmie takie "nieelektryczne" rozwiązanie pod uwagę, planując własny jacht czy jakąś większą wyprawę.. czyli co? brak wiedzy o takich rozwiązaniach? brak oferty na rynku?... |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |