- Pytanie niemalże głupie, ale 100 % praktyczne. W całej imprezie mojej dotyczącej kupna łodzi, poruszam się na krawędzi finansów. I mam dylemat - chciałbym wyłożyć kasę dla skipera tak by on mnie potraktował poważnie, i tak w taryfie ulgowej.( Łódz trzeba sprowadzic z Anglii do Francji ).
No i staram jakoś podtrzymać budżet, polega to na tym , żę myślę na przełożeniu w czasie wydatków związanych z całą imprtezą. Takim jednym z... wydatkiem jest zarejestrowanie łodzi. Wychodziło by coś poniżej 200 euro ( rejestrować chcę w Belgii ). We Francji mówili, że mam miesiąc na zarejestrowanie, od daty kupna. W Brukselli podali, że trzeba robić to od razu, gość nie mówił o jakimś
limicie czasowym. Jak z tym w praktyce ? Jak zarejestruję 2 miesiące od momentu kupna, by odłożyć kasę dla skipera, to niby co ? Na pierwszy skok szarych komórek wydaje mi sie, że nic, ale jak z tym w praktyce. Kar nie ma za to, czy co ? Wiecie coś o tym ?


Rafał

Rejestrowałeś kiedyś samochód, ... poźniej niż po 30 dniach od zakupu... jak tak to będziesz wiedział jak to się robi.

Ty wredny, ty do złego nie namawiaj

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ja nic nie mówiłem :x

Mimo ze mieszkam na Majorce postanowlem rejestrowac jacht w polsce,
przepisy jakie sa, takie sa trzeba respektowac, do tego jezyk zrozumialy bez zadnych niedomowien ( nie twierdze ze nie potrafisz sie dogadac po francusku ).
jesli wiesz jak jest w belgii lub we francji to po prostu rejestruj.
jesli natomiast masz problemy jak interpretowac obce przepisy raczej polecam tlumacza lub prawnika bieglego w temacie.
nie sadze zeby na forum byl ktos biegly w przepisach obowiazujacych np. we francji.

ps. bylem i pracowalem u zabojadow i uwierz ze urzednicy podchodza do pracy podobnie jak w polsce lub hiszpani czyli mañana

Czyli bardziej, niz w pozostalych krajach?
Ja swoj zarejestrowalem bez problemu, szybko i za cene kilku znaczkow pocztowych - oczywiscie, wszystkie wymagane papiery trzeba miec.
Wystarczy wygoolac: immatriculation bateau plaisance , by znalezc strony oficjalne i nawet porady praktyczne forumowiczow.
Lepiej chyba zarejestrowac we Francji - chocby na wypadek pozniejszej sprzedazy.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale słuchajcie o co pytam. Moje pytanie jast takie: czy jak zarejestruje 3 miesiące puźniej , nie jak miesiąc, jak mi mówili, bo teraz nie mam kasy, czy coś się złego dla mnie stanie.
Przepisy , przepisami i co mówia oni przy tym, nie wydaje mi sie to co chce zrobić przestępstwem.Więc może oni coś tam p., a praktycznie nie ma się czego lękać. I przypuszczam, ze to podobnie by mogło wyglądać wszędzie. No bo niby co złego robię, że chwilowo nie mam pieniędzy.
Generalnie mój zamiar jest taki by sie na tą historię odpryskać, tylko profilaktycznie lepiej zapytać - czy ktoś o jakichs tam dziwnych problemach w związku z czymś podobnym nie słyszał. Kto wie, dziwny jest ten świat.


R

Najlepiej zapytac miejscowe wladze i tambylcow.
Moim zdaniem nic ci nie zrobia, zawsze tez mozna prosic o zwloke, odwolywac sie od odmowy, etc. - ale to tylko moje zdanie...
Nie bardzo tez widze na jakie to koszty brakuje pieniedzy?
No i sluchaj, co odpowiadaja.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie ma się czego lękać, ostatniego i to emigranta z Tunezji ścieli gilotyną w 1977 a w roku 1981 zniesiono we Francji karę śmierci.
Nie lękaj się niczego

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Ale czy wszyscy francuscy urzednicy, przy ich legendarnej niemrawosci i niewydolnosci, o tym wiedza?
A belgijscy?? Balagan tam ostatnio straszny!
Bardziej niepokoi mnie balagan buenos - jesli juz rejestracja w Belgii, to nie "Wychodziło by coś poniżej 200 euro ", tylko 550 ( 490 + 60 ) euro plus prawie 100 euro co piec lat, o ile prawa UE sie nie zmienia.
Obecnie belgijska procedura trwa trzy miesiace - scigac i scinac beda go wladze francuskie.... Oczywiscie Belgom placi sie z gory....
Ta sama firma proponuje uslugi bandery holenderskiej - dwa tygodnie i taniej.
Do buenos: Bardzo rzadko udzielam rad - tym razem, po entym zalozonym watku, zrobie wyjatek: odpusc sobie na rok. Zapisz sie do klubu, zakumpluj z miejscowymi zeglarzami, popracuj nad PR.
W tej przebrzydlej Francji znajdziesz przez ten czas rownie dobre okazje bez komplikacji, watpliwosci, platnych skipperow i innych, calkowicie zbednych wydatkow.
Miejscowe formalnosci sa darmowe i bardzo proste i lodki niegorsze i czesto te same.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie wiem ile buenos wydaje na statek i w jaki sposób finansuje, ale oszczędzanie na terminie rejestracji wygląda trochę słabo - skoro łódka kupowana jest w Anglii to warto znać skrót BOAT - Bring Out Another Thousand

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

O tym stopkowala juz dawno temu Moniia - inaczej: czym rozni sie wyrzucanie pieniedzy w budowany jacht, od wyrzucania forsy do oceanu?
- Ocean przynajmniej ma gdzies dno....
Ale zeby wrzucac pieniadze w cudze kieszenie bez powodu i przymusu?
Mnie na to nie stac. I nie lubie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

I nadal ma w stopce i pewnie będzie mieć zawsze... Bo to prawda o której często się zapomina

Też mnie zastanawia, swoją drogą, przemożna chęć oszczędzenia 200 euro przy zatrudnianiu jednocześnie skippera...

ps. Catz, da się za 200 euro. Pod warunkiem, że jednostka jest starsza niż 10 lat lub krótsza niż bodajże 7 czy 7,5 metra. Przynajmniej, jak ja sprawdzałam belgijską rejestrację, tak było. Jeśli jest większa i młodsza, płaci się dodatkowo...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Za bardzo nie sprawdzalem, ale widzialem to:
http://www.pavillon-belge.com/tarifs_im ... ge_EN.html
Moze mozna taniej bez posrednictwa? Oby, bo roznica jest duza.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie będę się kłóciła, bo sprawdzałam dawno (kilka lat temu). Może inny pośrednik, może bez pośrednictwa, może poszło w górę. A może po prostu źle pamiętam, bo górna stawka wydaje mi się znajoma (2500 euro). Ale wydaje mi się, że było jednak coś niżej, tzn. coś w granicach 100 euro i 50 za odnowienie.

Niemniej jednak, pewna nie jestem więc się nie będę kłóciła z faktami . Swoją drogą, może ten post by gdzieś skopiować, co kilka miesięcy ktoś pyta o rejestrację pod bardziej kolorowymi banderami niż polska więc by było jak znalazł... Dzięki za linka.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Moze to i dobrze... bo mozesz miec racje.

Dam wiec, jesli jeszcze go nie masz, inny, na oko atrakcyjniejszy nawet link:
http://www.pavillon-hollandais.com/?lang=en
Zalecam jednak ostroznosc: to ta sama firma i pewnie mozna i bez niej....?
W ramach ostroznosci nadal: czesc tubylczych doradcow i forumowiczow ( roznice pokreslam! ) wyraza dosc uzasadnione obawy o przyszlosc tej procedury ( procederu? ) w swietle przepisow CEE o wolnej cyrkulacji towarow...Potrwa to jednak chyba kilka dlugich lat - wystarczajaco, by obrosnac w piorka, wiec "buenos" moze sie ucieszy?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Na tej stronie uderzyło mnie coś innego, co wyczytałam w FAQ:


Ciekawe, kiedy to było pisane i czy ktoś wie, o co chodzi? link do oryginału tutaj:

http://www.pavillon-hollandais.com/?page_id=428&lang=en ("I have a radio onboard....")

ps. podkreślenie moje

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Czyli co? Że nie będzie można zarejestrować jachtu pod banderą innego kraju niż własny kraj urodzenia, obywatelstwa itp.? Znajdzie się i na to sposób, bo np. można będzie zmienić adres zamieszkania - już chyba od nowego (2012) roku zniosą u nas obowiązek meldunkowy i będziemy mieszkali zgodnie z oświadczeniem własnej woli, a nie za zgodą urzędu (qrrr... jego mać) meldunkowego. Będziemy więc mogli mieć adres zamieszkania gdziekolwiek na terenie Unii Europejskiej, tam rejestrować samochód jacht, samolot...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

?????
Poki co, cieszmy sie, ze wbrew prognozom, wyrazanym czesto z wielkim przekonaniem i czesto waga argumentu, o eurokolchozie, kazdy kraj zachowuje swoja specyficznosc, przepisy i prawa.
Pomysl "bandery belgijskiej" zrobil mi bardzo duzo dobrego, a innym zabojadom jeszcze wiecej - wyluzowano tu bardzo, ceny spadly na pysk, kontrole praktycznie zanikly.
Nie mam zadnego interesu rejestrowac sie w Belgii!
Jeszcze sie nie zastanawialem gdzie rejestrowac samolot.
Palac zarejestrowalem na Zone
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Kosztuje to dokładnie 120 euro + 50, trwa 3 tygodnie i można wszystko zrobić korespondencyjnie.
( Zarej. w Belgii ).

*****

Statek ma 8 metrów. Gdyby był młody to może była by jakaś inna taryfa.

Daj ci boze! Na stronie podanej wyzej (posrednik) uprzedza lojalnie, ze rzecz teraz trwa 3 miesiace, co w niczym nie rozwiazuje i nie ulatwia problemu pobytu lodki na wodach francuskich bez papierow.
Przypomne strone ( podkreslone na czerwono ): http://www.pavillon-belge.com/
Dlatego tez radzilem lokalesow. W niektorych portach kapitanowie toleruja wszystkich i wszystko, w innych kabluja - znam jedno i drugie.
Podtrzymuje rade: odpusc na rok - wystarczy na nauke zeglowania, nauke o lodkach i znalezienie prawdziwej okazji. Najlepsze sa zawsze w portach i od czlowieka do czlowieka - rzadko u profesjonalistow muszacych przeciez tez zarobic. Dawane przez nich gwarancje ( ? ) maja swoja cene. I nadal uwazam, ze kupowanie zagraniczne jest finansowo, czasowo i logistycznie pozbawione sensu.
Zrobisz jak chcesz.
Powodzenia, Catz

*****


Sprecyzuj moze: chodzi o radio, nie o rejestracje?
Bo o radiu to i belgowie cos tam pisali....
Catz Nieradiowy i Googlowaty Slabo

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Przepis już jest ogłoszony, tylko czeka na wejście w życie więc to tylko kwestia czasu

Pod warunkiem, że oświadczysz, gdzie mieszkasz zgodnie z prawdą. Bo skladanie fałszywych oświadczeń...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Robi sie OT... nadal nie rozumiem, co ma do rejestracji "obowiązek meldunkowy", albo jego brak - chodzilo tylko o uznanie konkretnego papierka.
Ciekawe dlaczego akurat Polska i Italia? Nie podpisano jakichs porozumien?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No właśnie tego nie wiem, pierwszy raz zobaczyłam... Mnie to rybka, mam tutejsze, ale zdziwiło mnie to nieco, zwłaszcza że nie słyszałam o jakiś problemach...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Mnie tez rybka, jako ze we Francji papiery na przenosne VHF nie sa juz wymagane.
Miejmy nadzieje, ze te CEPT'owe agrementy zharmonizuja sie szybko!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To chyba wynika z problemów z tłumaczeniem przedakcesyjnych ustaw i rozporządzeń (Rozp. MinŁącza z 1991) i dotyczy amatorskich licencji radiowych (?!) a nie certyfikatów łączności w służbie morskiej.
Albo może dotyczy burdelu tu lub tam?

Nie wiem, tak sobie gdybam.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Wiem o czym mówie dzwoniłem do Brukselli ze 3x chyba. W dodatku akt sprzedarzy wystarczy, ze jest po angielsku. A Francja jest może i jedynym krajem gdzie niemal każdy może posiadac odmienną teorię na jakibądź temat.

Bogom dzieki nie jedynym i każdemu krajowi ( i jego obywatelom ) zycze takich możliwosci posiadania odmiennej teorii na jakibądź temat
No i Francja to nie Sybir - jesli nie pasuje, zawsze mozna wyjechac... i to wygodnie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Zmartwię Cię, tu po drugiej stronie Kanału (Angielskiego wg nas, Francuzi mają inną teorię na ten temat... ) też zadanie skomplikowanego pytania (znaczy bardziej niż ile jest 2+2)* może udowodnić, że


A wracając do meritum - przeczytaj nasze odpowiedzi ze zrozumieniem. A potem zamiast wymyślać jakieś socjologiczne teorie jak wyżej przytoczona, napisz jak zarejestrowałeś jacht, za ile i ile to trwało... Wtedy może zmienię zdanie na temat tego co piszesz, bo w tej chwili uważam dalsze próby pomagania Tobie za całkowicie bezcelowe.

*przy tym pytaniu też może się okazać, że zdania są podzielone

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."