Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Żaglowiec pod banderą
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=9613
Strona 1 z 1

Autor:  Alverd [ 11 wrz 2011, o 13:11 ]
Tytuł:  Żaglowiec pod banderą

Sytuacja - tall ship races 2011.
Miejsce - Port w Gdyni.
Wchodzę z kolegą żeglarzem na 'Dar Młodzieży" - stoi w porcie udostępniony do zwiedzania. Jako że na rufie widzę banderę, po wejściu na pokład kłaniam się jej. Kolega żeglarz tego nie robi. I stąd moje pytanie - co mówi w takim wypadku etykieta żeglarska? Czy kłaniać się banderze powinni tylko marynarze, czy dotyczy to też 'turystów'?

Z góry dzięki za odpowiedź!

Autor:  JasiekN [ 11 wrz 2011, o 13:35 ]
Tytuł:  Re: Żaglowiec pod banderą

Krótko i na temat - wszystkich. Niekoniecznie należy się "teatralnie" kłaniać - wystarczy na końcu trapu na chwilę przybrać "postawę zasadniczą", i skłonić głowę, patrząc w stronę bandery.

Tego wymaga elementarny szacunek dla bandery. Dotyczy każdego wejścia, na dowolny statek, dowolnej bandery, i niekoniecznie musi być to okręt.

"Turyści" mogą o tym nie wiedzieć (tzn. powinni, lecz nie wiedzą). My wiemy, stosujemy, a kolegę - przy okazji - mamy okazję (i obowiązek) czegoś nauczyć.

Tak, ja wiem - zwiedzający statek, np. podczas TSR, to jeden wielki kołowrót. Zwłaszcza, gdy względy bezpieczeństwa wymagają regulowania ruchu na trapie. Setki razy robiłem za oficera wachtowego, tego od "sorry, sir, two persons only, for your safety, wait for a minute, please". Niektórym ukłon banderze może się wydawać "niepotrzebnym zatrzymywaniem ruchu". Guzik prawda - to trwa moment.

Autor:  Maar [ 11 wrz 2011, o 13:41 ]
Tytuł:  Re: Żaglowiec pod banderą

Alverd napisał(a):
Sytuacja - tall ship races 2011.
Miejsce - Port w Gdyni.
Nie żebym się jakoś czepiał, ale nieznajomość nazwy wydarzenia na którym się było i określanie The Culture 2011 Tall Ships Regatta jako "tall ship races 2011", w kontekście etyki jest takie sobie :-)

Alverd napisał(a):
Czy kłaniać się banderze powinni tylko marynarze, czy dotyczy to też 'turystów'?
Raczej nie pomiędzy marynarzami a turystami granica ta przebiega, lecz pomiędzy statkami a okrętami. Zwyczaj oddawania honorów banderze pozostał praktycznie rzecz biorąc jedynie w Marynarce Wojennej.

W cywilu raczej nie etyka żeglarska, tylko nostalgia powoduje, że gdzieś na końcu świata, gdy można wejść na statek "co właśnie z dalekiej ojczyzny przybył" ludzie poprzez zdjęcie czapki i skinieniem głowy jakoś wyrażają swoją więź z symbolem własnego kraju.

To, że ambasador, premier czy inna Jego Fluorescencja wizytując obcy statek oddaje honory banderze, to nawet nie wspomnę, bo jest to miszmasz tradycji i dyplomatycznego bon tonu.

Autor:  JasiekN [ 11 wrz 2011, o 15:54 ]
Tytuł:  Re: Żaglowiec pod banderą

Maar napisał(a):
. Zwyczaj oddawania honorów banderze pozostał praktycznie rzecz biorąc jedynie w Marynarce Wojennej.


A szkoda

Maar napisał(a):
W cywilu raczej nie etyka żeglarska, tylko nostalgia powoduje, że gdzieś na końcu świata, gdy można wejść na statek "co właśnie z dalekiej ojczyzny przybył" ludzie poprzez zdjęcie czapki i skinieniem głowy jakoś wyrażają swoją więź z symbolem własnego kraju.


Nie wiem - ja może w takim razie stary piernik jestem.

Ten gest wykonuję odruchowo nie tylko wchodząc na pokład Iskry, ale Cuauhtemoca (i jest mi tu obojętne, że ten żaglowiec jest akurat "wojenny" a nie "handlowy"), Kaliakry, Mira - każdego statku. I w obojętnie jakim porcie - czy krajowym, czy gdzieś daleko.

Są jednak pewne odruchy.

Ot, kiedyś zdarzyło się coś takiego, że do tego stopnia pi.... (no, piii....), że Jego Ekscelencja Kapitan orzekł, że "poranny apel poległych" zrobi w mesie, bez wywoływania załogi na pokład. Banderę - tą najbardziej "bojową", wystrzępioną - podnieśliśmy we dwójkę z Heniem. Kaptury i czapki zdjęliśmy z łbów już podchodząc do flagsztoka. W sposób absolutnie naturalny i oczywisty.

Autor:  Alverd [ 11 wrz 2011, o 20:06 ]
Tytuł:  Re: Żaglowiec pod banderą

Dziękuje za obszerne odpowiedzi :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/