Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 lip 2025, o 06:57




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 9 paź 2011, o 16:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Przy okazji newsa o sprzątaniu w marinie w Gdyni, w którym jest napisane m.in.: "Znaleziono między innymi laptop, telefony komórkowe, okulary oraz wózki z hipermarketów." pomyślałem, że zapewne kilka osób z forum coś utopiło - no przyznajcie się co i gdzie? :-)

Żeby nie było, że tylko prowokuję - nigdy nie utopiłem niczego nadzwyczaj drogiego, ale utopiłem rzecz bardzo cenną, bo magiczną.
Miałem taką magiczną zapalniczkę Zippo, co powodowała wiatry z baksztagu. Z Panem Bodziem na Rozkroczu pojechaliśmy na Hebrydy Zew. i w Stornoway trafiliśmy na jakiś ślub celtycko-szkocko-niewiemjaki odbywający się na nabrzeżu. Siedziałem na ławeczce na rufie, oczami kontemplowałem ów ślub, uszami kontemplowałem dźwięki wydawane przez foki wygłupiające się w zatoce, a rękoma kontemplowałem piwo i papieroska :-)

Dzicy śpiewali swoje piosenki, foki sapały i prychały wokoło i nagle... usłyszałem tuż za rufą plum. Pomyślałem, że to foka chce wleźć nam na statek, obejrzałem się i zobaczyłem oddalającą się w kierunku pionowym, moją magiczną zapalniczkę. Wysunęła się z kieszeni i tonęła chyba z godzinę, błyskając swoim srebrnym blaskiem obudowy na pożegnanie :-( Spadała w krystalicznie czyste odmęty aż w końcu (po godzinie chyba ;-) ) zrobiła cichutkie "puk" o skaliste dno.

Coś Bodzio przebąkiwał o konieczności zbierania się, braku czasu, etc. No w życiu! Nie wyjdę w morze bez magicznej zapalniczki!!!
Sonda! Włączam, czekam chwilkę, żeby się jej tranzystorki nagrzały i... 12 metrów. Może i bym zanurkował, ale temperatura wody była równa głębokości a ja po wspólnym przodku z maskonurem, to jedynie żarłoczność odziedziczyłem. Nie zanurkuję! Milo też nie chciał, Bodzio wody się boi, laski akurat nie mogły się kąpać - no normalnie zgroza!!!

Wziąłem tyłek w troki, portfel w kieszeń i hajda zwiedzać dziurę jaką jest Stornoway. Boziu, jakże ja się złaziłem. Nigdy nie myślałem, że tam jest tyle ulic. Nawet do pralni i spożywczaka poszedłem w poszukiwaniu zapalniczek Zippo, no już myślałem, że dokonam żywota na Wyspach Zachodnich, gdy nagle kątem oka dostrzegłem - identyczna, z teksańskim wzorkiem stała na wystawie zakładu fotograficznego.

Nie pamiętam dokładne ile kosztowała, ale wiem, że choć jest to najdroższa zapalniczka na wschód od Odry, to nie posiada żadnych magicznych właściwości, buuuu.

A Wam, jaki znowu zmyło kram? :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2011, o 17:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lip 2010, o 12:49
Posty: 208
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 48
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: lubię żeglować
Normalnie aż się uśmiechnąłem czytają powyższy post. Miałem podobną sytuację ze srebrną zapalniczką Zippo, tzn. też utonęła.

Na 40-ste urodziny zafundowałem zapalniczkę mojemu przyjacielowi - srebrna Zippo z grawerem i specjalną dedykacją. Następnego dnia po imprezce postanowiliśmy pożeglować po mazurskim jeziorze na mojej omegopodobnej żaglówce. Koledze bardzo spodobał się mój prezent - wziął ją na pokład. Gdy tylko przejął ster łódka majestatycznie przechyliła się na bok (zbieranina różnych błędów) a po chwili zrobiła grzyba. Zapalniczka jak i niezabezpieczony ster poszły na dno. Jemu było przykro z powodu zapalniczki, mi z powodu steru. Oba przedmioty spoczywają gdzieś na dnie. Drugiej zapalniczki mu nie sprezentowałem, on mi ster owszem. :-)

Dalej się przyjaźnimy :-)

_________________
It's 106 miles to Chicago, we got a full tank of gas, half a pack of cigarettes, it's dark... and we're wearing sunglasses.
Hit it.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2011, o 17:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
W czasach młodości utopiłem w Zegrzu dwie pary okularów. A w Trzebieży utopiłem czapkę, w której zdawałem wszystkie swoje egzaminy żeglarskie - ponad 30 lat miała.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2011, o 18:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2011, o 16:41
Posty: 135
Podziękował : 31
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
ja utopiłam z 5 par okularów i w jeziorach i w morzach, mimo różnego rodzaju sznurków, opasek etc.
ale najgorsza strata, to przepiękny scyzoryk żeglarski, który dostałam od rodziców po zrobieniu patentu - utopiłam go 2 tygodnie później w Mikołajkach w momencie wchodzenia na jacht, płakałam jak goopia... :(
utopiłam też: 2 łańcuszki na kostkę (w trakcie pływania na desce), miecz od kadeta i... pewnie trochę innych pomniejszych rzeczy.
ale to wszystko lata temu, w tym roku - utopiłam zgrzewkę wody niegazowanej:)

_________________
----
pzdr
żaba
danuta tyrowicz

Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza.
Konfucjusz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2011, o 18:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Żaba napisał(a):
utopiłam zgrzewkę wody

Kolega kiedyś utopił przy pomoście w Zegrzu kilkanaście piw - wydobyliśmy je rok później, ponieważ ogłoszono prohibicję z okazji wizyty papieża.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: LukasJ
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2011, o 18:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Takie pomostowe zgubienia na Mazurach to miałem kilka. Kiedyś, ze dwa tygodnie po (pierwszym) SIZie późnojesiennym (na pewno był to już listopad) nurkowałem w poszukiwaniu komórki. Głębokość była 1,5 m. plus 0,5 metra mułu. Błeee :-)

Uwiesiłem się rękoma pomiędzy swoją łódką a sąsiada i zanurzony po szyję gmerałem stopami w mule. Wymacałem i dzięki temu, że po wspólnym przodku z szympansem odziedziczyłem oprócz obżarstwa także chwytne stopy, komóreczkę wyciągnąłem na powierzchnie i nawet zapodałem ją do kokpitu.

ps. Po zalaniu gorzałą a następnie wysuszeniu działała (Nokia 6110)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2011, o 19:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
To ja tylko utopiłem kultowe klapki KUBOTA... Tzn. chyba utopiłem, jak zaczynało się ognisko to pamiętam że je miałem, a rano już nie... ;)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2011, o 21:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Maar napisał(a):
Wziąłem tyłek w troki, portfel w kieszeń i hajda zwiedzać dziurę jaką jest Stornoway. Boziu, jakże ja się złaziłem. Nigdy nie myślałem, że tam jest tyle ulic. Nawet do pralni i spożywczaka poszedłem w poszukiwaniu zapalniczek Zippo, no już myślałem, że dokonam żywota na Wyspach Zachodnich, gdy nagle kątem oka dostrzegłem - identyczna, z teksańskim wzorkiem stała na wystawie zakładu fotograficznego.


Trza było nurka szukać - kosztowałoby podobnie a zapalniczka byłaby nadal magiczna!
=============================================================
Ja dałem numer 6 lat temu, zaraz po zakupie łódki.
Wyszło tak, że w tydzień po przejęciu jachtu musiałem wyjechać na kilka tygodni za granicę, pozarabiać. Niedzielny wieczór przed wyjazdem spędziłem na przystani, zakładając podwójne szpringi i potrójne cumy - wszak był już wrzesień i chciałem być pewien, że łódek bezpiecznie przetrwa pierwsze jesienne sztormy...
Jak już wszystko było trzy razy sprawdzone, ja przebrany do wyjścia a jacht zamknięty na głucho - wydało mi się, że jedna z cumek wymaga jeszcze poprawki na Y-bomie. Wychyliłem się chyba ciutek dalej niż pozwalały na to prawa fizyki i wtedy usłyszałem wielokrotne plum - wprost z niezapiętej kieszeni do wody poszły: klucze do jachtu, dokumenty (prawo jazdy, dowód, karty płatnicze, etc...) oraz magnetyczna karta dostępowa do bramki na wjeździe do przystani (dopiero co wykupiona za kaucją 200PLN...).
Udało mi się skoczyć na Y-bom i kosztem zamoczonych rękawów i nogawek uratowałem wolno tonące dokumenty i karty płatnicze w plastikowym etui. Karta do bramy przystani i klucze do łódki poszły jednak na dno! Całe szczęście, że kluczyki do auta miała żona! Poszukiwania bosmana, aby otworzył bramę na nasz wyjazd samochodem trwały chyba z pół godziny - dało mi to dość czasu na zastanowienie się nad własną dupowatością... Przyznam, że używałem wtedy wobec samego siebie słów używanych powszechnie za obelżywe - i trudno się temu dziwić - jakoś nie mogłem zapomnieć, że zarówno karta "bramowa" jak klucze do łódki wyposażone były w "smycze" do noszenia ich na szyi! :cry:
Następnego dnia mogłem tylko zbierać na kolejnych, przesiadkowych lotniskach meldunki od żony, która obstalowała i nadzorowała od rana akcję przeszukania dna w wykonaniu znajomego nura. Umowa była typu "no cure - no pay". O dziwo - i klucze i elektroniczną wejściówkę na przystań udało się odzyskać w pierwszej minucie nurkowania!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2011, o 04:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
pierdupierdu napisał(a):
Wychyliłem się chyba ciutek dalej niż pozwalały na to prawa fizyki i wtedy usłyszałem wielokrotne plum


A pamiętasz jedno plum w Helu:-))) gdy przy wychodzeniu z Y-bomów Twoja komórka wybrała wolność?:-)

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2011, o 08:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Klucze trzymam przezornie na korkowym breloczku, ale zdarzyło mi się utopić przy pierwszym w życiu pływaniu, nóż z tych najulubieńszych. Leży na dnie przy pomoście u Dziadka Suchenka :( Od tamtej pory się pilnuję, ale i najczujniejszemu czasem uda się utopić okulary...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2011, o 09:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Okulary to u mnie tradycja, wszak okularnikiem jestem. Dwie pary na żaglach (Jagodne i Roś), jedna para na windsurfingu na Zalewie Zegrzyńskim. W tym roku na Adriatyku kiedy prowadziłem jacht z relingu zwiało takie dwie czapeczki dla bliźniaków, takie połączone sznureczkiem (troczkiem czy czymś takim) ale to akurat nie moja strata, tylko strata jednej z załogantek :)
Może jak ktoś znajdzie, to proszę o zwrot (oddam załogantce). Czarne były te czapeczki. :D

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2011, o 10:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
elektryczny napisał(a):
z relingu zwiało takie dwie czapeczki dla bliźniaków, takie połączone sznureczkiem (troczkiem czy czymś takim) ale to akurat nie moja strata, tylko strata jednej z załogantek :)
Może jak ktoś znajdzie, to proszę o zwrot (oddam załogantce). Czarne były te czapeczki. :D

Oplułem monitor... :lol: :lol: :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2011, o 16:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2009, o 14:29
Posty: 216
Lokalizacja: s/y Piligrim MMSI: 261 034 010
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Mi w tym roku zwiało moją czapkę... wszędzie w niej pływałem, obciachowa na maksa... ale ulubiona, szczęśliwa czapka !! Od zawsze w niej żeglowałem... załoga widząc moją rozpacz kupiła mi nową, podobną, ale mniej obciachową ;(


PS. W zeszłym roku w listopadowym rejsie na śródziemnym poooszło prawie całe pranie, mimo przypięcia jakiś (Z relacji świadków) szkwał przyszedł i się ubrał... potem dzień w dzień pozostałe 2 pary gaci prać trza było ;)

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2011, o 16:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
yahu napisał(a):
Mi w tym roku...
PAC! (dzień bez... itd)
- Ktoś się ciebie kłania.
- Nie "ciebie" tylko "tobie".
- Mi???
- Nie "mi" tylko "mnie".
- No przecież mówiłem, że ciebie.
:lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2011, o 16:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Zbieraj napisał(a):
yahu napisał(a):
Mi w tym roku...
PAC! (dzień bez... itd)
- Ktoś się ciebie kłania.
- Nie "ciebie" tylko "tobie".
- Mi???
- Nie "mi" tylko "mnie".
- No przecież mówiłem, że ciebie.
:lol: :lol: :lol:

Formę mocniejszą ("mnie", "ciebie", "tobie") stosujemy na pewnych, konkretnych pozycjach w zdaniu, czyli:
"Mnie się podoba."
ale
"Żal mi ciebie."

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2011, o 14:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
A tak swoją drogą ciekaw jestem czy to co się utopiło w miejscu zaznaczonym czerwoną szczałkązostało w ramach oczyszczania mariny w Górkach wyciągnięte?
Załącznik:
Port Górki Zachodnie 01.jpg
Port Górki Zachodnie 01.jpg [ 110.7 KiB | Przeglądane 5535 razy ]

Byłem świadkiem jak się utopiło, wiem co to jest, ale z ciekawości spytam czy Wy wiecie?

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 paź 2011, o 08:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
A więc to co wystaje z wody to bom tego jacht, który stoi obok przy kei. Na końcu tego bomu na dnie leży silnik, diesel, który miał być za pomocą tego bomu przetransportowany z kei do kokpitu tego jachtu i osadzony wewnątrz. Silnik prawdopodobnie wrócił z kapitalnego remont a może był nowy. Bom jednym słowem miał spełnić funkcję żurawika a talia, zblocza za pomocą, którego zostałby opuszczony silnik w miejsce montażu na jachcie. W trakcie transportu poziomego z kei nad łódź coś poszło nie tak jak trzeba i silnik przeleciał poza prawą burtę wywołując taki moment przechylający, że do połowy zanurzył się w wodzie. Ściągnięcie bomem go do wewnątrz okazało się niemożliwe, zabrakło linki asekuracyjnej przymocowanej do końca bomu. Obecni przy całej operacji panowie wpadli na pomysł wyprostowania jachtu za pomocą fałów, grota i foka i ponowne przetransportowanie silnika nad kokpit. Skutek był taki, że na wysokości salingów, trochę powyżej, maszt się złamał i runął na pokład a silnik z nagromadzoną podczas prostowania energią ponownie pociągnął jacht wychylając go na prawą burtę z tym, że bom tego też nie wytrzymał, pękł i uwolniona całość znaczy silnik przywiązany do bomu spoczęły na dnie basenu. Bom w charakterze znacznika (spławika).
Obok na kei stał oczywiście dźwig, taki do wyciągania jachtów.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 paź 2011, o 09:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 maja 2009, o 17:01
Posty: 3022
Lokalizacja: Frankfurt am Main
Podziękował : 121
Otrzymał podziękowań: 73
Uprawnienia żeglarskie: inny kapitan, inny też niż myślicie
eletryczny jak przeczytałem Twoją szczegółową relację :D to przypominała mi się stara historia budowlańca :lol: http://www.teksty.jeja.pl/335,wypadek-na-budowie.html

_________________
VR - Helix_zegluj
app - Pozdrawiam
Ex: Braniewo, Jaromin, Szczecinek, Krynica, Poznan, Gołdap, Krakow, Wola Batorska, Wrocław, Antoniniek, Poznan, Frankfurt am Main ... BOCAL island


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 paź 2011, o 12:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 cze 2011, o 21:44
Posty: 299
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 43
Uprawnienia żeglarskie: pasażerka
helixwroclaw2005 napisał(a):
eletryczny jak przeczytałem Twoją szczegółową relację :D to przypominała mi się stara historia budowlańca :lol: http://www.teksty.jeja.pl/335,wypadek-na-budowie.html
Dodam, chyba oryginał (?) http://youtu.be/QL98dOrwfp8

_________________
Pozdrawiam, Małgosia
s/y White Phoenix

"Najczęściej, nie tyle trzeba zmieniać samą sytuację, ile sposób jej doświadczania" Sensei Sunya


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2011, o 12:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Na dnie przystani AZSu w Górkach leżą moje super okulary przeciw słoneczne - ponad stówę dałem za nie :(

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2011, o 13:09 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Z tego powodu nigdy nie mam okularów droższych niż 50zł bo zawsze kilka razy spadną na ziemię :cool:

A żeby być w temacie wątku - na łodzi zawsze mam okulary ze sznurkiem, szczególnie od czasu gdy po pięknym rzucie z kokpitu do kabiny wymagały szybkiej naprawy.

A jeszcze bardziej w temacie wątku - może zgubiłem jakieś mało ważne sztućce... daleko mi do silnika w basenie portowym :D

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2011, o 13:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2011, o 16:41
Posty: 135
Podziękował : 31
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
właśnie, silnik!!

silnik utopiłam też:)
W zeszłym roku, wchodziliśmy do Mikołajek, silnik był na luzie, kolega wrzucił wstecza i... silnik razem z połową pawęży postanowił zwiedzić mikołajskie dno...
Silnik wyłowił następnego dnia nurek, powstała nawet odpowiednia dokumentacja fotograficzna:


Załączniki:
IMGP0031.jpg
IMGP0031.jpg [ 88.1 KiB | Przeglądane 5078 razy ]
IMGP0026.jpg
IMGP0026.jpg [ 84.96 KiB | Przeglądane 5078 razy ]

_________________
----
pzdr
żaba
danuta tyrowicz

Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza.
Konfucjusz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2011, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Żaba napisał(a):
silnik utopiłam też:)

Ha, przypomniałaś mi, że też nam się silnik utopił na Pisie, salut. Nie mój ale na łódce, która razem ze mną jako odrębna załoga płynęła na Mazury.
Jak to z salutami bywało, wiecznie trzeba było je reperować. Po takiej reperacji wykonywanej na jednej z łąk przy rzece, kolega zaczepił silnik na uchwycie i zapomniał go przykręcić. W pewnym momencie w trakcie pracy silnik lekko się skręcił i to wystarczyło aby wywinął orła i zatonął. Pisa płytka raczej jest więc go wydobyliśmy po kilkudziesięciu sekundach i nawet niewiele z nim roboty było. Pływał kumpel na nim jeszcze cały sezon :D

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2011, o 14:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2011, o 16:41
Posty: 135
Podziękował : 31
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
i tym się chyba różnił salut od merkurego, bo merkurego wskrzesić się nie dało...:)

_________________
----
pzdr
żaba
danuta tyrowicz

Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza.
Konfucjusz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2011, o 21:57 

Dołączył(a): 22 mar 2010, o 19:52
Posty: 36
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: starszy pomywacz pokładu
Hej przyznaje się to ja ten silnik ze zdjęć żaby utopiłem :)

poza tym utopiłem czapkę, jakieś niezliczone ilości linek, cegłę, wiadro przywiązane do jachtu wraz z linką!!!

Mam szczęście nie ma co!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2011, o 13:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 paź 2011, o 21:04
Posty: 103
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żj
boskijacus napisał(a):
wiadro przywiązane do jachtu wraz z linką!!!

Ale, to co, wiadro poszło na dno razem z jachtem ? :lol:

_________________
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2011, o 14:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Utopiłem ster od Maka 303 ( nie osobiście ja - ale miałem w tym udział), i parę drobiazgów typu końcówki do śrubokręto-klucza, ostatnio fajny scyzoryk, no i wiaterek zakorbił mi bejzbolówkę z głowy. Było ciemno więc nie wiem dokąd poleciała, rano na pokładzie jej nie znalazłem....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2011, o 14:36 

Dołączył(a): 22 mar 2010, o 19:52
Posty: 36
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: starszy pomywacz pokładu
riwo napisał(a):
boskijacus napisał(a):
wiadro przywiązane do jachtu wraz z linką!!!

Ale, to co, wiadro poszło na dno razem z jachtem ? :lol:


Na szczęście jacht się ostał :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 10:14 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Chyba w 99 czarterowaliśmy w parę rodzin łódki ze Sztynortu w wyjątkowo zimny weekend 1-3 majowy. Kiedy się wypakowywaliśmy po rejsie, jeden ze znajomych który miał pozwolenie na pistolet, wychodząc z jachtu ze śpiworami i poduszkami, położył sobie pistolet w kaburce na poduszce i w momencie przechodzenia na pomost pistolet zrobił chlup. Stał dość daleko od nabrzeża więc było z 5 metrów, a woda miała ze 3-4 stopnie. Nawet dzielnie wszedł był do wody, ale zsiniał po minucie, więc ledwo wyszedł. Mógłby odpuścić sobie np. złotą kolię, ale nie broń, więc wydzwonił nurka, ale czekał do 8 wieczór bo człowiek był gdzieś poza Giżyckiem. Sam przepłacił to paroma dniami w łóżku.
Maciej Stachowicz

_________________
Maciej Stachowicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 paź 2011, o 10:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
To musiał być straszny giwerocholik :lol:
Dużo łatwiej byłoby zdać pukawkę do depozytu w najbliższej KRP :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 274 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL