Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=9845 |
Strona 1 z 7 |
Autor: | Maar [ 12 paź 2011, o 09:13 ] |
Tytuł: | Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
Wydzieliłem z innego wątku. Cape napisał(a): Na przyszłość propnuję zabrać skipera z Polski. Poznać go na wiele miesięcy przed rejsem i wszystko sobie uzgodnić. Wtedy wrazenia na pewno bedą bliższe oczekiwaniom. Tak, to jest jakby najważniejsze, bo przecież wiadomo, że nie ważne gdzie, nie ważne na czym, ważne z kim! rfryca napisał(a): Nauczony życiem [...] ja zawarłbym w umowie (skoro płace 450 Eur to wymagam) nie tyle ilość godzin pływania i kotwiczenia (choć to również mogłoby się znaleźć w umowie) (podkreślenie moje)Ale jak widać z powyższego cytatu, najprawdopodobniej się zmieni i najważniejsze w rejsie będą zapisy w umowie i ich realizacja. BTW jak sobie Robert wyobrażasz realizację zapisu o ilości godzin pływania, albo o ilości razów rzucenia kotwicy? Bez ironii pytam. |
Autor: | Roman K [ 12 paź 2011, o 09:33 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
Maar napisał(a): jak sobie Robert wyobrażasz realizację zapisu o ilości godzin pływania, albo o ilości razów rzucenia kotwicy? Marek, to jest proste jak sznurek w kieszeni. Kuracent jest w stanie opracować nawet regulamin. ![]() Pozdrawiam Roman |
Autor: | rfryca [ 12 paź 2011, o 09:51 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
Maar napisał(a): BTW jak sobie Robert wyobrażasz realizację zapisu o ilości godzin pływania, albo o ilości razów rzucenia kotwicy? Bez ironii pytam. Drogi Marku, Bardzo prosto sobie to wyobrażam. "Niżej podpisany zwany dalej skiperem zobowiązuje się do przeprowadzenia jachtu po trasie z A do B przez C,D itd w czasie od data_od do data_do pływając w tym czasie z użyciem ożaglowania min 100 godzin. Dodatkowo skiper w miejscu E i F zobowiązuje się zakotwiczyć jacht na czas zwiedzania i posiłku w dniu tym i tym." Nie jestem prawnikiem z Rzeszowa, ale myślę że jakoś tak bym to zawarł. Wiem też Marku, że nie o ironię tu chodziło (bo przecież trochę Cię znam) ale myślę, że nie zdajesz sobie sprawy, że jednak są ludzie którym zależy na żeglowaniu, a nie tylko zwiedzaniu i staniu w marinach i imprezowaniu. Ja na przykład do takich należę. Dlatego też często szukam tego typu rejsów, gdzie są duże przebiegi i kapitan, który nie zawsze orze morze na silniku. Wiem, wiem, trzeba wtedy wybierać tego typu rejsy a nie rodzinnie Chorwację. I staram się tak robić, ale z mojego doświadczenia wynika jednak, że większość organizowanych rejsów to zawsze jest mniej więcej tak " trasa może być zmieniona w zależności od warunków pogodowych, planowana ilość godzin stażu 100/tydzień " a potem okaże się, że trasa zupełnie inna, a ilość godzin na żaglach 30. Myślę ze na rynku jest swego rodzaju nisza, na tego typu rejsy, ale jest ona bardzo mała, bo i chętnych na prawdziwe (nie silnikowe) żeglowanie też nie jest zbyt wielu. Z drugiej strony ja też mam serdecznie dość wykłócania się o stawianie żagli z kolejnymi kapitanami, bo "łatwiej na silniku". Oczywiście to jest post raczej EOT, bo sytuacja tu opisana, to tak jak pisałem wcześniej, moim zdaniem gorzkie żale. Podpisuję się "też również"(żeby nie były wątpliwości) pod tym, co wypunktował kolega Cape w swoim poście - ale dotyczy to typowej sytuacji rejsu rodzinnego/czarterowego. Natomiast w przypadku osób już doświadczonych / chętnych zdobyć doświadczenie w żeglowaniu, to z odpowiednim kapitanem i załoga można robić wszystko - czego przykładem może być mój ostatni rejs na Rzeszowiaku. |
Autor: | Maar [ 12 paź 2011, o 09:59 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
rfryca napisał(a): czego przykładem może być mój ostatni rejs na Rzeszowiaku. Bo akurat Wam wiało. A jeżeli by przez ten tydzień flauciło? Jak rozwiązać wówczas konflikt: "trzeba dopłynąć z A do B w określonym czasie?"
|
Autor: | Krzys [ 12 paź 2011, o 10:09 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
Abstrahując od głównej osi sporu, to swoją drogą ciekawym tematem może być regulacja wzajemnych relacji na osi wynajęty skipper-załoga. Co by nie powiedzieć występuje tu forma odpłatnego świadczenia usługi prowadzenia jachtu. I jako taka działalność podlega regulacji kodeksu cywilnego. Jak życie pokazuje oczekiwania załogi czasami rozmijają się z faktyczną realizacją tej usługi. Żeglarstwo ze względów oczywistych nie jest dziedziną, w której można zdeterminować wszystkie okoliczności, ale warto się zastanowić co w takiej umowie powinno być zawarte, aby zabezpieczyć interes obydwóch stron. (Maar, może wydzielić nowy wątek dyskusji, abyśmy nie byli związani tym konkretnym przypadkiem) |
Autor: | rfryca [ 12 paź 2011, o 10:13 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
Maar napisał(a): Bo akurat Wam wiało Marku, o ile pamiętam na Polonusie też nam wiało, ale łatwiej było iść na silniku. Ja się oczywiście nie skarżę, bo właśnie ten rejs uwidocznił mi fakt, że nie ważne gdzie i na czym tylko z kim. Za co będę wychwalał Cię na wszystkich odpustach! |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 12 paź 2011, o 10:51 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
Też potwierdzam - nie ważne czasami na czym, gdzie, ważne z kim. Byłem raz na rejsie J-tką na Bornholmie. Co z tego że tam było na żaglach, a z powrotem na silniku??? Atmosfera była taka, że po powrocie nikomu nie chciało się rozejść do środków transportu i odjechać do domów, tylko było jeszcze jedno spotkanie w knajpie. A każdy niemalże, jak się poznawaliśmy przy jachcie pytał się, czy wyda 100h do patentu przez te siedem dni, a po powrocie nikt nie miał pretensji, że wyszło raptem 68h. |
Autor: | Maar [ 12 paź 2011, o 11:06 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
rfryca napisał(a): Marku, o ile pamiętam na Polonusie też nam wiało, ale łatwiej było iść na silniku. Różnimy się sposobem postrzegania pewnych rzeczy.Może dla Ciebie "było łatwiej", dla mnie "było koniecznością" żeby zrealizować plan rejsu i przekazać jacht w terminie. *~*~*~*~*~*~*~*~*~* I zapomniałem... nie odpowiedziałeś jak rozwiązać problem umowy mówiącej o ilości godzin żeglugi na żaglach w warunkach braku wiatru. |
Autor: | Olek [ 12 paź 2011, o 11:33 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
rfryca napisał(a): Bardzo prosto sobie to wyobrażam. "Niżej podpisany zwany dalej skiperem zobowiązuje się do przeprowadzenia jachtu po trasie z A do B przez C,D itd w czasie od data_od do data_do pływając w tym czasie z użyciem ożaglowania min 100 godzin. Dodatkowo skiper w miejscu E i F zobowiązuje się zakotwiczyć jacht na czas zwiedzania i posiłku w dniu tym i tym." Znajdź proszę 10 skiperów którzy zgodzą się na powyższe warunki, a w umowie nie będzie zapisu: "trasa może być zmieniona w zależności od warunków pogodowych". Podejrzewam również że tego typu zapis nie będzie nic warty dla sądu, jeżeli będzie można wykazać że realizacja umowy była by niebezpieczna dla załogi lub jachtu. rfryca napisał(a): Natomiast w przypadku osób już doświadczonych / chętnych zdobyć doświadczenie w żeglowaniu, to z odpowiednim kapitanem i załoga można robić wszystko - czego przykładem może być mój ostatni rejs na Rzeszowiaku. Do Szwecji jednak nie dopłynęliśmy ![]() ![]() |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2011, o 11:37 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
rfryca napisał(a): Nie jestem prawnikiem Dlatego wymyślasz głupie umowy, których nikt rozsądny by nie podpisał. Lepiej zajmij się tym co umiesz, mąka ocet, etc. a nie zaczepiaj i prowokuj. |
Autor: | rfryca [ 12 paź 2011, o 11:41 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
Olek napisał(a): Znajdź proszę 10 skiperów którzy zgodzą się na powyższe warunki, a w umowie nie będzie zapisu: "trasa może być zmieniona w zależności od warunków pogodowych". Podejrzewam również że tego typu zapis nie będzie nic warty dla sądu, jeżeli będzie można wykazać że realizacja umowy była by niebezpieczna dla załogi lub jachtu. Olku, przecież to tylko kwestia wynagrodzenia, ja tam bym się zgodził na taki zapis bo : - nawet jak nie wieje, to żagle postawić można ![]() - jak wieje za mocno to gorzej, ale można się sztormować na żaglach - trasa zawsze może być tak ustawiona, żeby był zapas i jak się po 100 godzinach stania w miejscu na żaglach odpali silnik to się da dopłynąć - wynagrodzenie sternika (nie charterodawcy za sternika ) to już nie 400 tylko na przykład 800 EUR za tydzień. BTW: zaraz dam takie ogłoszenie : "Szukam sternika na 2 tygodniowy rejs w Chorwacji w maju 2012, wymagania: - trasa Sukosan, Sybenik, Skradin, Primosten, Parmizana, Sukosan - 100 godzin na żaglach - zaliczone 2 kotwicowiska oferuję 1600 Eur" to założę siem, że jednak znajdę więcej niż 10 ![]() |
Autor: | Olek [ 12 paź 2011, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
rfryca napisał(a): BTW: zaraz dam takie ogłoszenie : "Szukam sternika na 2 tygodniowy rejs w Chorwacji w maju 2012, wymagania: - trasa Sukosan, Sybenik, Skradin, Primosten, Parmizana, Sukosan - 100 godzin na żaglach - zaliczone 2 kotwicowiska oferuję 1600 Eur" to założę siem, że jednak znajdę więcej niż 10 ![]() Poważnych ofert? Jak wyegzekwujesz nie wywiązanie się z umowy? |
Autor: | rfryca [ 12 paź 2011, o 11:49 ] |
Tytuł: | Re: Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marter |
Maar napisał(a): I zapomniałem... nie odpowiedziałeś jak rozwiązać problem umowy mówiącej o ilości godzin żeglugi na żaglach w warunkach braku wiatru. Tu, bo normalnie ktoś tnie te forum niczym cenzor z bezpieki za starych dobrych czasów. |
Autor: | rfryca [ 12 paź 2011, o 11:51 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
Olek napisał(a): Poważnych ofert? Jak wyegzekwujesz nie wywiązanie się z umowy? Wynajmę prawnika, z forum - nie z Rzeszowa ![]() *~*~*~*~*~*~*~*~*~* Olek napisał(a): Poważnych ofert? No ja myślę, a co Twoim zdaniem to niewykonalne ? |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2011, o 11:54 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
rfryca napisał(a): Wynajmę prawnika, z forum - nie z Rzeszowa ![]() Musiał byś się zdrowo zastawić ![]() |
Autor: | Kurczak [ 12 paź 2011, o 11:58 ] |
Tytuł: | Re: Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marter |
Carlo napisał(a): rfryca napisał(a): Nie jestem prawnikiem Dlatego wymyślasz głupie umowy, których nikt rozsądny by nie podpisał. Lepiej zajmij się tym co umiesz, mąka ocet, etc. a nie zaczepiaj i prowokuj. Daj spokój Piotrek. Na razie To ty podgrzewasz atmosferę swoim powiedziałbym "mało dyplomatycznymi" wpisami..... Wiem o co rfryca chodzi i w pełni to popieram. Jacht żaglowy ma pływać pod żaglami, a nie na silniku. To drugie to napęd pomocniczy, który według mojego pojęcia służy do napędzania jachtu wtedy gdy jest to konieczne, a nie wygodne dla skipera. I tu należy brać pod uwagę zdanie załogi , a nie widzimisię prowadzącego rejs. Jak słusznie zauważył czarnamamba gdyby chcieli popływać na silniku wyczarterowaliby jacht motorowy , a nie żaglowy. Tych drugich jest też wiele - do wyboru do koloru ![]() Może propozycja umowy nie jest najlepsza , ale chodzi tu o ideę, a nie formalnie wzór umowy do wykorzystania w rejsach..... Cieszę sie , że na Rzeszowiaku spotkałem Kapitana, który preferuje żeglarstwo , a nie sporty motorowodne ![]() Jakeś taki mądrala, zaproponuj inną, lepszą. Wszak masz po temu odpowiedznie kwalifikacje..... |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2011, o 12:02 ] |
Tytuł: | Re: Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marter |
Kurczak napisał(a): Daj spokój Piotrek To ja jego zaczepiam w dwóch tematach? Odbij. |
Autor: | Olek [ 12 paź 2011, o 12:05 ] |
Tytuł: | Re: Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marter |
Kurczak napisał(a): Cieszę sie , że na Rzeszowiaku spotkałem Kapitana, który preferuje żeglarstwo , a nie sporty motorowodne ![]() mnie żagle nie przeszkadzają aż tak bardzo w pływaniu ![]() |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2011, o 12:05 ] |
Tytuł: | Re: Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marter |
Kurczak napisał(a): Jakeś taki mądrala, zaproponuj inną, lepszą. Wszak masz po temu odpowiedznie kwalifikacje..... Sam dobrze wiesz, że rejsu morskiego nie da rady opisać od a do z, bo na warunki pogodowe, awarie sprzętu, umiejętności, wytrzymałość w trudnych warunkach załogi nie masz wpływu, etc.... Dlatego tworzenie takich zapisów jest bezsensu. I nie zamierzam tworzyć jakichś niemądrych umów. Właśnie dlatego, że znam po temu odpowiednie kwalifikacje i orientuję się co można zapisać a co nie. |
Autor: | maciek.k [ 12 paź 2011, o 12:15 ] |
Tytuł: | Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marteryach |
Z całym szacunkiem, ale 100 h pływania w dwa tygodnie, to plan niespecjalnie napięty zwłaszcza, że w Chorwacji występuje w miarę silna bryza. @rfryca wymaga odwiedzenia zaledwie 6 niedaleko od siebie położonych portów (nie wiem gdzie jest Parmizana) i spedzenia dwóch nocy na kotwicy ... Moim zdaniem, taką umowę da się sensownie skonstruować tak aby zadowoliła obie strony. W razie wątpliwości, za 800 euro za tydzień, można sobie wziąć pomocnika i zagwarantować orkę i realizację planu, choćby skały srały. Pozdrawiam, Maciek |
Autor: | rfryca [ 12 paź 2011, o 12:15 ] |
Tytuł: | Re: Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marter |
Carlo napisał(a): Sam dobrze wiesz, że rejsu morskiego nie da rady opisać od a do z, bo na warunki pogodowe, awarie sprzętu, umiejętności, wytrzymałość w trudnych warunkach załogi nie masz wpływu, etc.... Dlatego tworzenie takich zapisów jest bezsensu. Ja tam myślałem zawsze, że z tego żyją prawnicy (a w każdym razie ci, którzy dają rade opisać), ale ja tam siem nie znam. Jak popatrzę w umowę z developerem, to jestem jednak zdania, że skoro budowę da się opisać, to tym bardziej rejs morski. Tyko pewnie nikt nie stworzy takiego wzoru umowy "za michę" tylko za ciężkie pieniąchy ![]() |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2011, o 12:23 ] |
Tytuł: | Re: Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
rfryca napisał(a): Ja tam myślałem zawsze, że z tego żyją prawnicy (a w każdym razie ci, którzy dają rade opisać), ale ja tam siem nie znam. Napisać można wszystko, ale: 1. Czy ktoś to podpisze, 2. Czy będzie możliwe do wyegzekwowania - vis maior w zasadzie wyłącza odpowiedzialność ( po za wyjątkami które tu nie występują) Jak by ktoś chciał żebym mu stworzył taką umowę i zapłacił za to to bym to zrobił, ale primo - mało kto by to podpisał secundo - dla większej pewności umowy, ten ktoś najlepiej jak by był przedsiębiorca a nie osobą fizyczną. Szkoda na to czasu, w normalnych warunkach taka umowa nie ma sensu. Np. zapis że na tym i na tym kotwicowisku w dniu tym i tym ma jacht kotwiczyć - ten zapis tak naprawdę jest szkodliwy nie tylko dla skippera ale dla samej załogi, bo skipper np. pomimo ostrzeżeń o sztormie czy innym niebezpieczeństwie chcąc dotrzymać umowy będzie kotwiczył, co może powodować zagrożenie dla załogi i jachtu. Żeby taka umowa miała sens, trzeba by było zrobić wiele wyłączeń. Taką indywidualna umowę zabezpieczającą dwie strony można sporządzić, ale żeby była dobra musiała by zakładać realizację wielu założeń warunkowo (warunek - zdarzenie przyszłe niepewne). |
Autor: | Kurczak [ 12 paź 2011, o 12:27 ] |
Tytuł: | Re: Re: Uwaga na Skipper Tomasz Mrugacz w Chorwacja z Marter |
Macie rację. Jednak ja rozumiem to trochę inaczej. Skiper zatrudniony za kasę czy za michę (nie ma to dla mnie znaczenia) podejmuje się wykonania konkretnej pracy zleconej przez "usługobiorców". Powinien więc spełniać ich wymagania tak długo , jak to jest zgodne z prawem i nie stanowi zagrożenia dla załogi. Nie może być tak, że skiper terroryzuje załogę lub zupełnie lekcewarzy ich zdanie. Bo wtedy byłbym pierwszym, który takiego skipera kopnął w żyć ![]() I IMHO chodzi o taką umowę, która zabezpiecza prawa załogi , a nie tylko skipera. Czyli nakłada na niego obowiązek konsultowania z załogą swoich decyzji, i wiarygodnego ich uzasadnienia - podobnie jak było to na Rzeszowiaku, gdzie decyzja o rezygnacji z płynięcia na Szwedów zapadła demokratycznie 1/8 ![]() Ale Olek potrafił swoją decyzję, do której miał pełne prawo uzasadnić. Nie powiem, żebyśmy nie próbowali go przekonać...... ![]() ![]() I w tej konkretnie sytuacji nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien mieć o to pretensji...... Nie powiedział , że "rezygnujemy ze Szwecji - bo tak i już" ![]() |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2011, o 12:29 ] |
Tytuł: | Re: Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
maciek.k napisał(a): Z całym szacunkiem, ale 100 h pływania w dwa tygodnie, to plan niespecjalnie napięty zwłaszcza, że w Chorwacji występuje w miarę silna bryza Dać się da, tylko się zastanów czy taka ogólna umowa ma zadowolić przeciętnego wczasowicza. średnio ludzie pływają góra po kilkadziesiąt godzin tygodniowo w Chorwacji. Taki zwykły turysta nie wiedząc ile tego pływania wyjdzie w rzeczywistości może być średnio zadowolony z faktu że musi pływać po 17 godzin dziennie. Takie umowy się sporządza indywidualnie i wcale nie jest powiedziane że 100 h jest do zrealizowania - 2 dni stania ze względu na b silny wiatr i musiałbyś pływać non stop przez resztę rejsu. *~*~*~*~*~*~*~*~*~* Kurczak napisał(a): Powinien więc spełniać ich wymagania tak długo , jak to jest zgodne z prawem i nie stanowi zagrożenia dla załogi. Carlo napisał(a): Żeby taka umowa miała sens, trzeba by było zrobić wiele wyłączeń. Taką indywidualna umowę zabezpieczającą dwie strony można sporządzić, ale żeby była dobra musiała by zakładać realizację wielu założeń warunkowo (warunek - zdarzenie przyszłe niepewne).
|
Autor: | Maar [ 12 paź 2011, o 12:35 ] |
Tytuł: | Re: Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
Choć - coby się nie kojarzyło z określoną sytuacją - wydzieliłem z wątku o żalach do "skippera za kasę", to jednak muszę nawiązać do tamtego wątku, do pierwszego postu. Czytając tamten tekst nasunęło mi się jakieś dziwne wrażenie, że doskonale znam autora, a przynajmniej jego sposób myślenia. Każdego dnia spotykam na korytarzu u siebie w banku takowych "autorów" - jedni ich nazywają "młodymi gniewnymi" a ja - mając licencję na przeklinanie w firmie - po prostu przymiotnik roszczeniowcami ![]() I w kontaktach z takowymi, nie ma "to tamto" - jest w umowie, to MUSI być na biurku (np. zapis o zapewnieniu miejsca pracy vs. piórnik ![]() rfryca napisał(a): Jak popatrzę w umowę z developerem, to jestem jednak zdania, że skoro budowę da się opisać, to tym bardziej rejs morski. To już wole tak nielubiane porównania z samochodami - przynajmniej się poruszają ![]() Zapewne jest wiele umów ze skipperami, w których jest zapisane, że ma żeglować tak, jak pracodawca sobie życzy, ale jestem pewien, że nie ma żadnej umowy w której jest powiedziane, że X godz. z takim napędem a Y z siakim i kotwicę rzucać się będzie N razy. W ogóle pomysł, żeby w umowie dotyczącej jachtingu łączyć czas, trasę i rodzaj napędu jest pomysłem co najmniej śmiesznym. |
Autor: | Były user [ 12 paź 2011, o 12:37 ] |
Tytuł: | Re: Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
Był już na tym forum, całkiem niedawno, ktoś, kto - toutes proportions gardées - tak formą jak i treścią wypowiedzi zdawał się był czynić wszystko, by nikt, nawet nie znając go wcześniej, nigdy, nigdzie i niczym z nim nie popłynął. A kobieca intuicja bywa czasem zadziwiająca. |
Autor: | rfryca [ 12 paź 2011, o 12:40 ] |
Tytuł: | Re: Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
Kurczak napisał(a): Nie może być tak, że skiper terroryzuje załogę lub zupełnie lekcewarzy ich zdanie. Bo wtedy byłbym pierwszym, który takiego skipera kopnął w żyć ![]() No nie wiem, potem piszesz że jednak musi. Kurczak napisał(a): jak to jest zgodne z prawem i nie stanowi zagrożenia dla załogi. Kurczak napisał(a): I w tej konkretnie sytuacji nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien mieć o to pretensji...... Kurczak, proszu ja Ciebie, powiedz mi kto o zdrowych zmysłach w październiku na Bałtyk się wybiera dla przyjemności ? Kurczak napisał(a): Nie powiedział , że "rezygnujemy ze Szwecji - bo tak i już" ![]() Jeśli chodzi w temacie zobaczenia Kalmaru, to niewiele zmienia, że nam ładnie Olek wytłumaczył dlaczego, co najwyżej mieliśmy to podane na złotym talerzu, a nie na papierowej jednorazówce. Może w ogóle to źle porównywać te dwa rejsy. Bo jednak, jak widać, autor postu o skiperze nie był nawet w 1% tak zadowolony ze swojego rejsu, jak my z naszego. *~*~*~*~*~*~*~*~*~* Maar napisał(a): W ogóle pomysł, żeby w umowie dotyczącej jachtingu łączyć czas, trasę i rodzaj napędu jest pomysłem co najmniej śmiesznym. No dobrze że użyłeś jachtingu. Mam wrażenie po czytaniu co niektórych postów na forum, ze w jachtingu jak jacht trafi z punktu A do B a nie do B' to jest już normalnie rejs roku. Kiedyś w żeglarstwie towar musiał być przewieziony z punktu A do B w wyznaczonym czasie i powiem więcej, był. Ale wtedy nie było jeszcze wynalazku pana Rudolfa Diesla. |
Autor: | maciek.k [ 12 paź 2011, o 12:45 ] |
Tytuł: | Re: Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
Carlo napisał(a): wcale nie jest powiedziane że 100 h jest do zrealizowania - 2 dni stania ze względu na b silny wiatr i musiałbyś pływać non stop przez resztę rejsu. @rfryca pisał o 100 godzinach w kontekscie dwóch tygodni... Nikt nikomu nie każe miec jednej i tylko jednej usługi w ofercie. Dla zwykłego turysty mozna mieć alternatywną ofertę pt. "Jachting w Dalmacji" lub "Śladami Karlovacko", gdzie uregulowano by to co interesuje zwykłego turystę. Maar napisał(a): Czytając tamten tekst nasunęło mi się jakieś dziwne wrażenie, że doskonale znam autora, a przynajmniej jego sposób myślenia. To jest zupełnie inna sprawa - zgadzam się w 100% aż do: Maar napisał(a): W ogóle pomysł, żeby w umowie dotyczącej jachtingu łączyć czas, trasę i rodzaj napędu jest pomysłem co najmniej śmiesznym. Pytanie jednak brzmi: jak w erze niezawodnych, mocnych silników, zapewnić sobie w takiej Chorwacji przyjemność z żeglowania. Sorry, ale ja czytając tekst źródłowy odniosłem wrażenie, że znam obu Panów... Jachting profesjonalny u nas dopiero sie wykształca i im szybciej z rynku znikną niskiej jakości usługi, tym lepiej. Na razie niestety nie jest rzadkością zrobienie sternika, wyczarterowanie jachtu i puszczenie ogłoszenia do internetu... Myślę, że te żale wypływające na forum to tylko wierzchołek góry lodowej. Pozdrawiam, Maciek |
Autor: | Kurczak [ 12 paź 2011, o 12:48 ] |
Tytuł: | Re: Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
My rozpatrujemy jeden biegun, ale przecież może dojść do odwrotnej sytuacji. Hardcorowy skiper nie chce się kierować do portu, pomimo, że zażygana załoga jest na granicy załamania nerwowego i ma dosyć rejsu, żagli i skipera. Bo ten chce coś sobie/komuś udowodnić..... Pamiętacie nieszczęsny rejs Rzeszowiaka? Według orzeczenia IM załoga jachtu była w fatalnym stanie i na tyle zdesperowana, że któryś spośród nich samowolnie nacisnał czerwony przycisk na radyjku..... To tylko przykład co się może zdarzyć, nie traktujcie tego jako 100% analogii. Może wartoby przygotować wzór takiej umowy w kilku wariantach i zawiesić na forum do wykorzystania przez zainteresowanych, lub utworzyć wątek moderowany np. przez Carlo, który byłby w stanie udzielić bezinteresownej pomocy lub jeśli strona sobie życzy opracować taką umowę odpłatnie ? Może to będzie jakieś rozwiązanie - zamiast bezsensownej kłótni, która do niczego nie prowadzi...... |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2011, o 12:51 ] |
Tytuł: | Re: Skipper za kasę - wróg czy przyjaciel? |
maciek.k napisał(a): Pytanie jednak brzmi: jak w erze niezawodnych, Pływać ze znajomymi/sprawdzonymi/polecanymi skipperami. maciek.k napisał(a): Nikt nikomu nie każe miec jednej i tylko jednej usługi w ofercie. Dla zwykłego turysty mozna mieć alternatywną ofertę pt. "Jachting w Dalmacji" lub "Śladami Karlovacko", gdzie uregulowano by to co interesuje zwykłego turystę. Ale to już są umowy indywidualne. Poza tym Ty zdaje się oczekujesz, że firma organizująca rejs sama sobie napisze umowę, która to umowa będzie mniej korzystna dla tej firmy. Hehe dobre. *~*~*~*~*~*~*~*~*~* Kurczak napisał(a): np. przez Carlo, który byłby w stanie udzielić bezinteresownej pomocy lub jeśli strona sobie życzy opracować taką umowę odpłatnie ? Nigdy od nikogo z forum nic nie oczekiwałem za pomoc, jak potrafiłem pomóc. ... nota bene jestem na etapie pomocy jednemu z forumowiczów, tylko że jakieś grypsko się mnie czepiło i ciężko mi to idzie ;/ |
Strona 1 z 7 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |