Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Co to za książka? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=30&t=20772 |
Strona 3 z 14 |
Autor: | Zbieraj [ 10 sty 2015, o 19:42 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Daję: Brutalna wieść o tragedii tego statku wstrząsnęła całym społeczeństwem. Było to tym bardziej przejmujące, że wypadku takiego kroniki morskie naszego kraju nigdy jeszcze nie zanotowały. Bo zazwyczaj ludzie na morzu giną w samotności. Najczęściej nie ma świadków ich ostatnich chwil. Nie zawsze pozostają nawet świadkowie z tej samej załogi. |
Autor: | Były user [ 10 sty 2015, o 21:39 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
3 tom ginących frachtowców? Strzelam pytam bo z telefonu |
Autor: | Zbieraj [ 10 sty 2015, o 21:51 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Nie. Ułatwię: pozostałe tomy - też nie. |
Autor: | Colonel [ 10 sty 2015, o 23:10 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Ale Tragedie rybackiego morza tego damego autora. Chodzi o trawler Brda w duńskim porcie Hantsholm. |
Autor: | Były user [ 10 sty 2015, o 23:11 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Wiedział, że dzwoni |
Autor: | Zbieraj [ 10 sty 2015, o 23:45 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Andrzeju, napisałeś tak, że nie da się odpowiedzieć prosto w kategoriach tak/nie. Po kolei: 1. Tak. "Tragedie rybackiego morza" i "Ginące frachtowce" napisał ten sam autor, to znaczy Ryszard Leszczyński. 2. Tak. Cytat dotyczy tragedii "Brdy" w Hantsholmie. 3. Nie. Cytat nie pochodzi z żadnej z tych książek. Szukamy dalej. Ułatwienie: to nie Leszczyński. |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 00:29 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
To Henryk Mąka Kapitan schodzi ostatni. Styl też pasuje. |
Autor: | Zbieraj [ 11 sty 2015, o 00:39 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Pochwała przed frontem kompanii. Dajesz. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Jeszcze taka anegdotka: Przez długie lata wśród publicystów morskich Henio miał ksywę "Największy nad Bałtykiem", bo wyszła jego książka o Porcie Północnym z taką okładką: Załącznik:
|
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 09:48 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Jeżeli zgodzimy się z tezą ..., że ludzie, którzy przeżyli nadzwyczajnie silne sztormy czy huragany, prawdopodobnie postępowali właściwie i najlepiej ocenili, co należało zrobić w danych szczególnych warunkach i na panujących wówczas falach, to rodzi się pytanie: Skąd się biorą rozbieżności w zalecaniu jednej lub drugiej techniki sztormowania? Nie ulega wątpliwości, że muszą odnosić się do różnych warunków żeglugi. Co więc w takim razie stanowi sedno problemu? Zanim podejmiemy próbę odpowiedzi na to pytanie, powinniśmy przypomnieç sobie fundamentalne zasady odnoszące się do tego zagadnienia. |
Autor: | Jaromir [ 11 sty 2015, o 12:14 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Strzelam - Adlard Coles? "Żeglowanie w warunkach sztormowych" czy jakoś tak? |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 13:10 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Nie. O tyle blisko, że w miejscu trzech kropek były słowa: "Adlarda Colesa". |
Autor: | Zbieraj [ 11 sty 2015, o 13:29 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Sztorm – co robić? |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 13:41 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Ooo... Zaskoczyłeś mnie. Ale nie! |
Autor: | Prosiek [ 11 sty 2015, o 14:01 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
"Długa droga " Moitessiera? |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 14:16 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Też nie. Jak wrócę do kompa, wymyślę podpowiedź. |
Autor: | M@rek [ 11 sty 2015, o 14:33 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Zbieraj napisał(a): Pochwała przed frontem kompanii. Dajesz. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Jeszcze taka anegdotka: Przez długie lata wśród publicystów morskich Henio miał ksywę "Największy nad Bałtykiem", bo wyszła jego książka o Porcie Północnym z taką okładką: Załącznik: Henio największy.jpg Taa.... .Autor: Henryk Mąka Tytuł: Największy na Bałtykiem Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie Rok wydania: 1979 Rodzaj oprawy: twarda płócienna Liczba stron: 140 Stan pozycji: 9/10 Wymiary książki: 240mm / 170mm Książka w stanie dobrym. Małe zadarcie na grzbiecie książki. Strony czyste, żadnych wpisów, kreśleń. Port i gospodarka morska w Szczecinie w opisach i zdjęciach. |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 15:17 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Szczecin nie jest nad Bałtykiem A podpowiedź, kolejny cytat, to podpis do rysunku 3: Nakładanie się składników decydujących o bezpieczeństwie na morzu. Wytrzymałość łańcucha jest równa wytrzymałości jego najsłabszego ogniwa; pod tym względem bezpieczeństwo na morzu nie stanowi wyjątku. 1) Podstawowe parametry kadłuba - wyporność i bezwładność - tłumienie - stateczność 2) Czynniki pogodowe - wiatr i fale 3) czynniki ludzkie - duża praktyka morska - kompetencja i przezorność załogi - =taktyki obronne - błędy 4) Ślepy los Łódź może, ale nie musi, znaleźć się w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwej chwili. Ze ślepym losem mamy do czynienia wszędzie i zawsze. Mamy wiele przykładów, gdy właśnie traf sprawiał, iż tonął dobry żeglarz, a ratował się partacz. Zwykle jednak szczęście sprzyja roztropnym załogom. |
Autor: | Jaromir [ 11 sty 2015, o 15:39 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
To z "Dzielności Morskiej" Czesława Marchaja... |
Autor: | M@rek [ 11 sty 2015, o 15:42 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Andrzeju moze nie zauwazyles ze Zbieraj napisal ze to ksiazka o Porcie Północnym a to po prostu nieprawda |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 15:53 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Marku, może nie zauważyłeś, że tytuł książki brzmi "... nad Bałtykiem" |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 15:53 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
pierdupierdu napisał(a): To z "Dzielności Morskiej" Czesława Marchaja... Tak. Dajesz.... |
Autor: | Jaromir [ 11 sty 2015, o 16:03 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Pszeniczna flotylla startowała z Europy w pierwszych dniach października. Żaglowce wiozły towary do Brazylii, Argentyny, Południowej Afryki i Australii lub szły pod balastem. Do Australii przychodziły zazwyczaj w ciągu około 90 dni. Po załadowaniu pszenicy rozpoczynały się regaty starą trasą wełnianych kliprów. Pierwsze statki zawijały do europejskich portów po 100-120 dniach żeglugi. W 1935 roku w regatach wzięło jeszcze udział 14 stalowych barków, w ty, 11 Eriksona, 3 Laeisza i jeden szwedzki szkolno-towarowy. |
Autor: | M@rek [ 11 sty 2015, o 16:20 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
A tu fragment ksiazki dedykowany specjalistom od ratowania "Polonusa " "przynitowalismy we dwoch dobre dziesiec nakladek z 1,5 milimetrowej blachy na uszkodzone miejsca "Shafhari", starego 28 - letniego jchtu stalowego. Calkowita szczelnosc uzyskalismy kladac 6 mm nity w odstepach ok. 2 cm i podkladajac przezornie miedzy nakladke i podwodzie z lekka posmarowany papier gazetowy " |
Autor: | M@rek [ 11 sty 2015, o 16:23 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Colonel napisał(a): Marku, może nie zauważyłeś, że tytuł książki brzmi "... nad Bałtykiem" No ja rozumiem ze z punktu widzenia Trojmiasta i Warszawy jakis tam rzeczny port sie nie liczy, nawet jesli w pewnym okresie pod wzgledem przeladunkow przewyzszal wszystkie Baltyckie porty. Zbieraj wyraznie napisal ze ta pozycja jest o Porcie Polnocnym a tak nie jest bo jest o porcie w Szczecinie. Z tym tez sie nie zgadzasz ? |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 16:48 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Marku,gdyby Zbieraj był zwykłym człowiekiem, to byłby nieomylny, a gdybys Ty miał troche poczucia humoru to byłoby milej. |
Autor: | M@rek [ 11 sty 2015, o 16:56 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Widzisz, ja wiem ze mylic sie jest rzecza ludzka i dlatego Jego ironiczny acz mijajacy sie z prawda post jedynie sprostowalem a Ty z uporem godnym lepszej sprawy usilujesz bronic Go za wszelka cene |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2015, o 17:29 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Colonel napisał(a): ...gdybys Ty miał troche poczucia humoru to byłoby milej.
|
Autor: | Prosiek [ 11 sty 2015, o 20:57 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
M@rek napisał(a): "przynitowalismy we dwoch dobre dziesiec nakladek z 1,5 milimetrowej blachy na uszkodzone miejsca "Shafhari", starego 28 - letniego jchtu stalowego. Calkowita szczelnosc uzyskalismy kladac 6 mm nity w odstepach ok. 2 cm i podkladajac przezornie miedzy nakladke i podwodzie z lekka posmarowany papier gazetowy " A to akurat Moitessier o jachcie Wakelamów |
Autor: | Zbieraj [ 11 sty 2015, o 21:03 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
O rany, no oczywiście Marek ma rację. Chodzi o Szczecin. Mnie się pochrzaniło, bo na początku budowy Północnego zwiedzaliśmy rozpoczętą inwestycję i Henio pokazywał, cały dumny, swoją książkę wydaną parę miesięcy wcześniej. Podsumowując: książka jest o Szczecinie, a ksywę Henio miał nadaną w wykopach Portu Północnego. |
Autor: | M@rek [ 11 sty 2015, o 21:40 ] |
Tytuł: | Re: Co to za książka? |
Prosiek napisał(a): M@rek napisał(a): "przynitowalismy we dwoch dobre dziesiec nakladek z 1,5 milimetrowej blachy na uszkodzone miejsca "Shafhari", starego 28 - letniego jchtu stalowego. Calkowita szczelnosc uzyskalismy kladac 6 mm nity w odstepach ok. 2 cm i podkladajac przezornie miedzy nakladke i podwodzie z lekka posmarowany papier gazetowy " A to akurat Moitessier o jachcie Wakelamów Znakomicie specjalnie wybralem ten fragment bo to najprostrza metoda naprawy kadluba w polowych warunkach. Doraznie mozna zastapic nity srobami z nakretkami i recznej wiertarki. Dawno temu pomagalem Koledze remontowac stary poniemiecki kadlub .Wymienialismy blachy wlasnie nitujac z tym ze nity grzalismy w koksowniku a zamiat gazet uzywalismy papy malowanej minia. |
Strona 3 z 14 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |