Jeneau 42 Marka Tereszewskiego, z silnikiem 55 KM, bez steru strumieniowego.

Manewr z obrazka chyba jest jednym z najbardziej prymitywnych i podstawowych. Odejście na springu. Chyba nie ma tu osób, które tego nie potrafią.

Taki przykład, może banalny, ale proszę. Zachęcam do zadawania trudniejszych. Jakie manewry przy odejściu? To porcik w Pucku. Wiatr 5-6B N.

Manewr z obrazka chyba jest jednym z najbardziej prymitywnych i podstawowych.

Mnie kolega instruktor też radził w takich przypadkach jechac rufą, bo dziób reagule na wiatr jak chorągiewka i myszkuje. Nie sprawdziłam ale jestem ciekawa jak by to było.

ja bym wychodzil jak plitkin napisal

Ale dla Plitkina to jest wyjście tak banalne (wręcz prymitywne), że zapomniał napisać, na którym szpringu. A są dwa.

no wydaje mi sie ,ze mial na mysli rufowy

Dziobowy, ten odchyli rufę w sposób znaczny

gdybym nie znał tego jachtu i dopiero na niego wsiadł, do głowy by takie rozwiązanie nie przyszło.

Każdy manewr jest prymitywny do momentu gdy się coś nie spierniczy, a w tym przypadku prawdopodobieństwo znalezienia się w czarnej doopie , a przynajmniej zawadzeniem rufą o inne jachty, jest spore. Dlatego zanim się odstawi dziób na szpringu to dobrze by było wykorzystać całą szerokość basenu i przestawić się trochę do tyłu.

Zbieraj napisał(a):
gdybym nie znał tego jachtu i dopiero na niego wsiadł, do głowy by takie rozwiązanie nie przyszło.

Mnie Janusz takie rozwiązanie odchodzenia dziobem przychodzi do głowy zwykle jako ostatnie - znaczy nie odchodzę tak.
Najczęściej odchodzę tak jak napisałem - znaczy rufą.

To może odstawić rufę

Ja bym odchodził na bardzo krótkim szpringu dziobowym.
Odrzuciłbym maksymalnie rufę na wodę i wstecz.
Potem ewent. poprawka już na wodzie (znaczy bieg naprzód i krótka ale mocna przegazówka odrzucająca znów rufę na wodę) i wyjeżdżamy na wsteczu.

To może odstawić rufę?

A nie można ?

Można sie bardzo szybko przyzwyczaic jak się stoi przodem do kierunku jazdy.