Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Pływy - porty podstawowe
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=30&t=3583
Strona 1 z 1

Autor:  Maar [ 5 sie 2009, o 12:04 ]
Tytuł:  Pływy - porty podstawowe

Zagadka prosta, ale niektórzy nie wiedzą, to się może przy okazji dowiedzą :-)

Czasami porty dołączone leżą w dużej odległości od swoich portów podstawowych. Co dziwniejsze czasami jest tak, że pomiędzy portem dołączonym a jego portem podstawowym leży jakiś inny port będący portem podstawowym dla jakiegoś innego portu dołączonego.

I tu moja zagadka: Co powoduje, że ten a nie inny port jest określony jako port podstawowy dla jakiegoś tam porciku dołączonego?

Autor:  Stara Zientara [ 5 sie 2009, o 17:21 ]
Tytuł: 

bo tak :P

PS. A jak będziesz straszył z Kiełkiem Tatianę, to Wam obu pourywam :)

Autor:  Maar [ 5 sie 2009, o 21:13 ]
Tytuł: 

Stara Zientara napisał(a):
A jak będziesz straszył z Kiełkiem Tatianę, to Wam obu pourywam

My?! Jakie my?!
Ja z Tatianą konwersację o architekturze hali przylotów prowadziłem to Kiełczewski ją swoją paszczą przestraszał.
Ja to nawet łagodziłem sytuację, bo powiedziałem Tati, że na pewno prosto z Grecji nie pojedziesz do tych czterech wegetarianek, bo przecież lubisz schabowe i najpierw wpadniesz na obiad do domu. A poza tym to niech Tati się nie martwi - chłopiec, dziewczynka, nie ważne, byle zdrowo się chowało.

A wracając do zagadki forumowej (nie Ciebie S. Zientaro to się tyczy!) - może pytanie niejasno zadałem?
Chodzi o to, dlaczego porty na pewnym obszarze (lub obszarach) mają akurat ten a nie inny port dołączony. Lub inaczej - co ma wspólnego (jeśli chodzi o pływy) leżące na Hebrydach Stornoway z odległym o 500Mm (w prostej linii) Dover? (Stornoway jest portem dołączonym do Dover)

Autor:  Cape [ 5 sie 2009, o 21:23 ]
Tytuł: 

Maar napisał(a):
Dover? (Stornoway jest portem dołączonym do Dover)

No dobra, chyba wiem, bo na początku zgłupiałem. Podaj mi port główny dla Lofotów i Bodo.

Autor:  Maar [ 5 sie 2009, o 21:36 ]
Tytuł: 

Czy ja wyglądam na chodzącą Admiralty Tide Tables Volumes 2? :-)
Nie pamiętam - Bergen albo Stavanger, ale chyba złą drogą podążają Twoje dywagacje :-)

Autor:  Cape [ 5 sie 2009, o 21:37 ]
Tytuł: 

Maar napisał(a):
ale chyba złą drogą podążają Twoje dywagacje

Odpowiedź dam na PW, żeby nie psuć zabawy.

Autor:  Maar [ 5 sie 2009, o 22:43 ]
Tytuł: 

Dobra - być może głupio zadaję pytanie, więc jeszcze raz.

Dlaczego gdy chcemy dowiedzieć się kiedy będzie wysoka woda w Stornoway, tablica pływów podaje różnicę czasową i odsyła nas do tabelki pływów dla Dover? Po drodze jest przecież bliżej port podstawowy Aberdeen czy po drugiej stronie Belfast. Dlaczego akurat do portu podstawowego Dover!?

No nie róbcie mi tego - proste to jest!!! :-)

Autor:  Carlo [ 6 sie 2009, o 08:44 ]
Tytuł: 

ze względu na tą samą wartość skoku pływu, miejsce nie ma znaczenia dla wartości, dokładnie tak samo wygląda z prądami pływowymi.

pozdrowienia

ps. dlaczego takie słabe zainteresowanie dyskusją ostatnio na forum?? ehh

Autor:  Maar [ 6 sie 2009, o 10:04 ]
Tytuł: 

Piotek, nie wartość skoku tylko kształt krzywej pływu, czyli inaczej mówiąc charakterystyka zmian wysokości wody.

Wartość skoku może się różnić - w tabeli pływów odczytujemy różnicę wartości, czas oczywiście też, ale wykres pokazujący jak szybko przybywa i ubywa wody w skali czasu musi być taki sam (lub bardzo podobny).

carlo napisał(a):
dlaczego takie słabe zainteresowanie dyskusją ostatnio na forum?? ehh

A bo w sierpniu, to ludzie wola żeglować po wodzie a nie w internecie :-) I wcale nie tak małe jest :-) Na PW Monia i Cape popisali nie chcąc psuć zabawy, a poza tym zobacz na statystyki forum - http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/statistics.php

Autor:  Carlo [ 6 sie 2009, o 10:13 ]
Tytuł: 

Maar napisał(a):
A bo w sierpniu, to ludzie wola żeglować po wodzie a nie w internecie


Jak się może to się żegluje :(...

Maar napisał(a):
w tabeli pływów odczytujemy różnicę wartości, czas oczywiście też


No czas będzie uzależniony m.in. od miejsca, wartość nie koniecznie,

Maar napisał(a):
nie wartość skoku tylko kształt krzywej pływu, czyli inaczej mówiąc charakterystyka zmian wysokości wody.


co do wartości byłem prawie pewny, ale że nie mam żadnej tablicy pływów to nie mogłem sprawdzić, co do krzywej to nie pomyślałem nad napisaniem ;/


Co do przybywania i ubywania wody to w przypadku, gdy nie mamy krzywej, a znamy czas i wartość istnieje ogólna zasada obliczania - jak to z ogólnymi zasadami nie precyzyjna, ale pozwalająca sobie mniej więcej wyliczyć

1 godzina - 1/12 wartości
2 godzina - 2/12 warotści
3 - 3/12
4 - 3/12
5 - 2/12
6 - 1/12

pozdrowienia

Autor:  Maar [ 6 sie 2009, o 10:38 ]
Tytuł: 

To jest bardzo dobra metoda obliczania wysokości pływu - szybka, łatwa i przyjemna (choć czasami troszkę niedokładna). I bardzo ważne - jest to metoda stosowana tylko i wyłącznie na obszarze występowania pływu półdobowego!

A wracając do zagadki - policzysz głębokość wody zapodaną metodą?

Masz takie dane wejściowe:

- jest godzina 0800
- na mapie jest 3 m.
- z ATT wiesz, że tam gdzie jesteś:
HW 0416, 5,4m
LW 1057, 0,4m

Jaką jest głębokość morza?

Autor:  Carlo [ 6 sie 2009, o 10:52 ]
Tytuł: 

jakieś 5,9

metoda.

różnica skoku wynosi 5 m (HW 5.4 - LW 0.4)

1/12 z 5 = 0.42 ( w przybiżeniu)
8 godzina to 2.57 do LW - 0.4

1/12 = 0.42
2/12 = 0.84
3/12 = 1.26

suma 2.52

dodajemy LW - 0.4
dodajemy głębokość - 3

co daje nam 0.4 + 3+ 2.52 = 5.92

Wyliczenie jest przybliżone

Ja bym przyjął ostrożnie 5 m.
Policzone od tyłu.

Jaki jest odczyt z wykresu??

Autor:  Maar [ 6 sie 2009, o 11:11 ]
Tytuł: 

A mi wyszło troszkę więcej :-)
Liczyłem (książkowo) tak:

Po HW jest: 0800-0416=0344
Skok pływu wynosi: 5,4-0,4=5 m
Opadła już taka część: 1/12+2/12+3/12+4/12*44/60=0,74
Nad LW jest skok pływu razy współczynnik opadnięcia: 5m * 0,74 = 3,7

Faktyczna głębokość to: LW + obecny stan + to co jest napisane na mapie, czyli:
04+3,7+3=7,1 metra, ale Twoja pomyłka (zaniżenie wartości głębokości) jest dopuszczalne - przynajmniej dla armatora/właściciela a nie dla spragnionej lądowych uciech załogi :-)

Cytuj:
Jaki jest odczyt z wykresu??
Nie mam wykresu. Dane wymyśliłem.

Autor:  Carlo [ 6 sie 2009, o 11:17 ]
Tytuł: 

Maar napisał(a):
Opadła już taka część: 1/12+2/12+3/12+4/12*44/60=0,74


a dlaczego 4/12?? w tej regule 12 powtarza się dwa razy 3/12

1/12+2/12+3/12+3/12+2/12+1/12

??



Niedokładność mojego wyliczenia spowodowana jest zapewne tym, że nie mamy równych 6 godzin a 6.47 różnicy między HW a LW. Nie brałem tego pod uwagę w obliczeniach, ustalając przybliżoną wartość.

Twoja metoda zdecydowanie lepsza.

hmm no tak Monia ma rację.

Więc 5.4 - 3.4 = 2

2+0.4+3 = 5.4 czyli w przybliżeniu tak jak wyliczyłem ???

Autor:  Moniia [ 6 sie 2009, o 11:29 ]
Tytuł: 

Maar napisał(a):
A mi wyszło troszkę więcej :-)
Liczyłem (książkowo) tak:

Po HW jest: 0800-0416=0344
Skok pływu wynosi: 5,4-0,4=5 m
Opadła już taka część: 1/12+2/12+3/12+4/12*44/60=0,74
Nad LW jest skok pływu razy współczynnik opadnięcia: 5m * 0,74 = 3,7

Faktyczna głębokość to: LW + obecny stan + to co jest napisane na mapie, czyli:
04+3,7+3=7,1 metra, ale Twoja pomyłka (zaniżenie wartości głębokości) jest dopuszczalne - przynajmniej dla armatora/właściciela a nie dla spragnionej lądowych uciech załogi :-)


Marek, w tej regule liczysz ile opadła/wzniosła się powierzchnia morza. Więc te 3,7 m to jest to co opadło... powinieneś więc policzyć 5,4 (HW) MINUS 3,7 = 1,7m i dopiero to dodawać 0.4+1,7+3 = co da 5,1m

Autor:  Maar [ 6 sie 2009, o 12:10 ]
Tytuł: 

pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł :-) Poprawiłem, uwzględniając słuszne uwagi Moniki i Piotrka.

Po HW jest: 0800-0416=0344
Skok pływu wynosi: 5,4-0,4=5 m
Opadła już taka część: 1/12+2/12+3/12+3/12*44/60=0,68
czyli w metrach to skok pływu razy współczynnik opadnięcia: 5m * 0,68 = 3,4
Co daje nam nad LW, HW minus ile opadła: 5,4-3,4=2 m.
I w ostatecznym rozrachunku: 0,4+2+3=5,4 uff, teraz to już sprawdziłem swoje obliczenia :-)


Dzięki za udział w zabawie.

Autor:  Cape [ 6 sie 2009, o 13:03 ]
Tytuł: 

No to się wyjaśniły te "porty ważne i mniej ważne", a myślałem, że dlatego Dover, aby Francuzom ciśnienie podregulować, za kanał La Manche. Każdy w Anglii wie, że taki nie istnieje, bo to Kanał Angielski jest. Niech sobie Francuzi z Dover liczą wchodząc do Calais. Gdyby było na odwrót, to Imperium Brytyjskie by tego nie wytrzymało.

Autor:  Maar [ 6 sie 2009, o 13:20 ]
Tytuł: 

Tak na poważnie, to Żabojady mają (od zachodu licząc) Brest, Cherbourg, La Havre i... nie jestem na 100% pewien ale chyba Calais :-) Zresztą Angole też na tamtym odcinku mają kilka portów podstawowych.

ps. Tam się rozchodzi o nierównomierne przewalanie się wody kanale.

Autor:  Moniia [ 6 sie 2009, o 13:26 ]
Tytuł: 

Maar napisał(a):
Tak na poważnie, to Żabojady mają (od zachodu licząc) Brest, Cherbourg, La Havre i... nie jestem na 100% pewien ale chyba Calais Zresztą Angole też na tamtym odcinku mają kilka portów podstawowych.


Dunkierkę...

Autor:  Stara Zientara [ 6 sie 2009, o 16:51 ]
Tytuł: 

Taaaa... to na deser zastosujcie ten wzór n/12 dla portu, w którym pływ jest jak dromader, czyli dwugarbny :)

Autor:  qqlka [ 7 sie 2009, o 14:36 ]
Tytuł: 

Stara Zientara napisał(a):
Taaaa... to na deser zastosujcie ten wzór n/12 dla portu, w którym pływ jest jak dromader, czyli dwugarbny :)

Nie trzeba stosowac tego wzoru. Mozna uzyc innych sposobow.

A ze jest to moj pierwszy post na tym forum to WITAM WSZYSTKICH:-)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/