Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

BBWW'13 "Kurs na Północ"
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=16078
Strona 1 z 1

Autor:  hannahd [ 19 lip 2013, o 13:39 ]
Tytuł:  BBWW'13 "Kurs na Północ"

Śledzie z Białegostoku po morzach też pływają:)

31 sierpnia ruszamy na Białostocką Bałtycką Wyprawę Wędrowniczą 2013 "Kurs na Północ". Nazwa długa słów ma dużo, ale znaczy jedynie tyle, że płyniemy na północny kraniec Zatoki Botnickiej. Tam gdzie nam się Bałtyk na północy skończy, czyli w szwedzkiej wsi Tore. A płyniemy Zjawą IV. Wyprawa jest 2 etapowa, a jej uczestnikami jest młodzież w wieku szkolno-studenckim, głównie harcerze dla których w większości będzie to pierwsza przygoda z morzem:)

Tu sobie można zobaczyć jakie mamy plany trasowe:
https://maps.google.pl/maps/ms?msid=207 ... 1806&msa=0

A tutaj poczytać trochę więcej i śledzić nasze postępy w trakcie:
www.wyprawa.bialystok.zhp.pl
www.facebook.com/wyprawa2013

Po drodze czeka na nas sporo ciekawych atrakcji jak międzynarodowy obóz skautów wodnych, czy wizyta u coachsurferki z Umei i szwedzka sauna:)
Zapraszamy do śledzenia strony i fb!

Autor:  Oks [ 20 lip 2013, o 11:52 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

Lipca ! :)

Autor:  hannahd [ 25 lip 2013, o 12:12 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

Ino prawdę mówisz;) Lipca! 31 lipca ruszamy.

Autor:  Wasyl [ 25 lip 2013, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

A jak się obecnie Zjawa IV miewa?

Autor:  Garda [ 25 lip 2013, o 15:35 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

Z tego co wiem zaczęła pływać po remoncie:) Górna część poszycia, szanadek, odbojnica i dziobowa część pokładników zostały wymienione. Hania popraw jeśli źle mówię:P

Autor:  Wasyl [ 25 lip 2013, o 16:42 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

No właśnie nie znam zakresu remontu, ale czy z instalacjami różnymi też było coś robione?

Autor:  Garda [ 25 lip 2013, o 17:40 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

Instalacje i dalsza wymiana pokładu to plan na następny remont.

Autor:  hannahd [ 26 lip 2013, o 20:48 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

Poprawiam:)
W tym roku Zjawa miała robiony generalny remont kadłuba, wymieniony szandek, od góry ma całkowicie nowe 2 planki, miała rozebrany praktycznie cały dziób- dostawione wręgi, wymienione planki, nowy jest pokład dziobowy. Udało nam się też wyczyścić wszystkie zęzy i zbiorniki. Instalacje też zostały wzięte pod lupę. Wypruliśmy wszystkie kable i są wstawione nowe. Jak zwykle troche trzeba było się pobabrać w silniku i tam trochę rzeczy naprawić.
Pokład, wnętrze i cała reszta to faktycznie plan na kolejne lata.
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 008&type=3
Tutaj trochę zdjęć z remontu.

Autor:  Wasyl [ 26 lip 2013, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

To super, bo co tu dużo mówić niektóre rzeczy wymagały remontu już parę lat temu i nie wracam tu do kwestii złamanego masztu, tylko do niezbędnych przeglądów, remontów lub przeróbek urządzeń i instalacji.

Autor:  Garda [ 15 sie 2013, o 13:36 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

Pragnę poinformować, iż 8 sierpnia sy Zjawa IV dotarła na koniec Bałtyku do Tore:) Jeśli ktoś ma jakieś pytanie to chętnie odpowiem;d

Autor:  Maar [ 16 sie 2013, o 08:43 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

Garda napisał(a):
Jeśli ktoś ma jakieś pytanie to chętnie odpowiem
Są komary?
:-)

Autor:  Garda [ 16 sie 2013, o 09:41 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

SĄ!!!!!!

Autor:  hannahd [ 11 wrz 2013, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: BBWW'13 "Kurs na Północ"

Jestem chyba Wam winna kilka słów relacji po wyprawie.

W rejsie wzięły udział 2 załogi, razem wszystkich ludzi, którzy przewinęli się przez pokład było 27 osób. Pierwsza załoga harcerzy z 59 BWDW "Czemu By Nie" im. Władysława Wagnera, zaczęła podróż 31 lipca. Wyjechaliśmy z Białegostoku, by 1 sierpnia znaleźć się na International Sea Scout Camp SATAHANKA XII.
Obrazek
Było to niezwykle ciekawe doświadczenie. Ogromnym zaskoczeniem był dla nas wygląd floty fińskich jachtów. Musicie mi uwierzyć na słowo, że nie uwierzylibyście, że na tych jachtach pływają harcerze a nie bogaci biznesmani:) Pomimo licznych ciekawych zajęć z niecierpliwością czekaliśmy na pojawienie się Zjawy IV. I przypłynęła 2 sierpnia, wynurzając się zza skał o zachodzie słońca. Widok piękny, musicie mi znowu uwierzyć, bo z radości nikt nie wpadł na to by zrobić zdjęcie;P

Ruszyliśmy 4 sierpnia rano. Brak zapasów żywności, zmuszał nas do nalezienia portu gdzie zrobimy zakupy. Metodą na najdłuższą nazwę na mapie, konkurs wygrał port Kristinankaupunki w Finlandii. Od początku morze powitało nas plażowymi warunkami. Świeciło słońce, wiało 2-3 B przy stanie morza 1-2. Idealnie! I tak zostało już prawie do końca pierwszego etapu. W Kristinankaupunki pierwszą osobą, która nas powitała była Pani z miejscowej gazety. Nie obyło się bez wywiadu i zdjęć!
Obrazek
Z Kristinankaupunki ruszyliśmy już prosto do naszego celu. Żegluga zajęła nam 3 dni. Co przez ten czas robiliśmy? Korzystaliśmy z uroków cudownej pogody, cieszyliśmy się brakiem cywilizacji, a kreatywności w wymyślaniu sobie zajęć nam nie brakowało. Mieliśmy także rozrywki zapewniane przez koleżankę Elę, która wymyślała nam różne gry. Jedna z nich polegała na zapamiętywaniu fińskich słów. Co 4 godziny przy zmianie wachty każdy losował jedno słowo do zapamiętania. Warunkiem losowania nowego słowa było wypowiedzenie wszystkich poprzednich. Inną grą był "killer". Każdy uczestnik losował imię, miejsce i narzędzie, które były zleceniem zabójstwa. By zabić należało dotknąć danej osoby, danym przedmiotem, w danym miejscu. Niektóre zlecenia wymagały ułańskiej fantazji lub były wręcz niemożliwe do wykonania jak np. zabójstwo na salingu schodami z zejściówki:P
Obrazek
Wreszcie jednak dotarliśmy do celu! Już z daleka widzieliśmy żółtą boję na którą tak czekaliśmy. Nie obyło się bez dotknięcia boi z bukszprytu:) W Tore przywitano nas jak zwykle bardzo miło. Z taką ilością życzliwości z jaką spotkaliśmy się na trasie nie mieliśmy do czynienia chyba nigdy wcześniej:) Na potwierdzenie przybycia dostaliśmy dyplomy.
Obrazek
Kolejne dni to odwiedziny w kolejnych portach i spotkania z kolejnymi ciekawymi ludźmi. Lulea to było pierwsze duże miasto na trasie. Tutaj spotkaliśmy dwóch mężczyzn, podróżników, żeglarzy i dokumentalistów kręcących filmy i robiących zdjęcia małym helikopterem, a także piszących książki o swoich podróżach. Zrobili Zjawie zdjecia z powietrza, opowiedzieli nam o swoich wyprawach, wypytali nas o naszą wyprawę i obdarowali książką z autografami oraz filmem. W małej wiosce Ratan gościliśmy najdłużej. Urzekł nas rezerwat przyrody na wyspie, gdzie spędziliśmy dobrych kilka godzin. Wieczorem odwiedzili nas couchsurferka Linda, którą poznaliśmy wcześniej w internecie ze swoim chłopakiem Hiszpanem i hostami z Włoch. Mieliśmy więc międzynarodowy polsko-szwedzko-hiszpańsko-włoski wieczór:) Ostatnim portem była Umea. Tam powitali nas opiekunowie miejscowych skautów wodnych. Ugościli nas niezwykle miło, obdarowali wspólnie zrobionym zdjęciem oraz darmowym postojem. Tutaj też nadszedł czas wymiany załogi. Na zdjęciu poniżej są już obie załogi razem.
Obrazek
Druga załoga złożona była już z ludzi z całej Polski, ale głównie z Białegostoku. Tutaj Neptun nie był już tak łaskawy i troche nas wybujał. Pierwszym i jak się potem okazało jedynym portem na trasie był Uusikaupunki w Finlandii. Z powodu złych warunków spędziliśmy tam ponad dobę. Zdążyliśmy umyć się na zapas, a nawet znaleźć jabłonkę, narwać z niej jabłek i upiec szarlotkę:)
Obrazek
Mieliśmy mnóstwo czasu na zwiedzanie i pomimo wcześniejszej radości większości załogi, że nie buja, wszyscy ucieszyli się jak popłynęliśmy dalej. Kolejny portem był już Gavle. Wejście do tego miejsca w nocy Zjawą, było niezwykle ciekawym nawigacyjnie doświadczeniem. Połowa świateł oznaczonych na mapie nie świeciła, co chwile mijaliśmy jakieś nieoznaczone i nieoświetlone tyczki i boje, a port okazał się nie posiadać miejsca dla tak dużego jachtu. Cumowanie było możliwe przy nabrzeżu w mieście do którego prowadził kompletnie nie oświetlony tor po bokach którego były mielizny. Zacumowaliśmy zatem w porcie jachtowym burtą do konca pomostu i y-bomów i przeczekaliśmy noc, a dalej ruszyliśmy już za dnia.
W Gavle musieliśmy się pożegnać z morzem, ale nie z podróżą. Czekały nas jeszcze 2 dni w Sztokholmie. Tam też czekały nas ciekawe przygody i ciekawi ludzie.

Podsumowując- BYŁO FENOMENALNIE!

Inne relacje możecie przeczytać i wysłuchać u naszych patronów medialnych:
http://sailbook.pl/artykul/3339-bialost ... jAjqMYvlsB
http://akadera.bialystok.pl/mp3/HARCERZ ... _MORZA.mp3

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/