Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=23147 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | bury_kocur [ 19 paź 2015, o 14:47 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
markrzy napisał(a): utro opowieść Tak się buduje napięcie ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | piotr6 [ 19 paź 2015, o 14:48 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Sternik gwałtownie zachorował ![]() |
Autor: | markrzy [ 19 paź 2015, o 14:52 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
piotr6 napisał(a): Sternik gwałtownie zachorował sterowałem osobiście ![]() |
Autor: | Zielony Tygrys [ 19 paź 2015, o 14:56 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
piotr6 napisał(a): Sternik gwałtownie zachorował na tasiemca.
![]() |
Autor: | Wojtek64 [ 19 paź 2015, o 14:57 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Na pierwszy rzut oka i pierwszy pomysł: brak możliwości wyłożenie steru w lewo, dostępna jest czasowo możliwość sterowania tylko w prawo. Natomiast dlaczego i co było przyczyną - nie mam najmniejszego pomysłu. |
Autor: | markrzy [ 19 paź 2015, o 15:16 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Wojtek64 napisał(a): brak możliwości wyłożenie steru w lewo, dostępna jest czasowo możliwość sterowania tylko w prawo Nie ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 19 paź 2015, o 15:45 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Przerabiałem to na dużej wypasionej sasance zwanej Zawiasem na "Zobaczyć Morze" pod Stavanger (Zosta świadkiem). Jak się niewidomi nauczyli ciągać i pchać Zawiasowy rumpel, to nawet wszedłem do portu na ręcznym, nie przestawiając nabrzeża. ![]() Załącznik: Załącznik:
|
Autor: | Janna [ 19 paź 2015, o 16:21 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Śledziliście węża morskiego? ![]() |
Autor: | pough [ 19 paź 2015, o 16:28 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Asysta innego pływadła? Albo poszukiwanie zaginionych gaci? ![]() |
Autor: | plitkin [ 19 paź 2015, o 17:18 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Delfiny? |
Autor: | markrzy [ 19 paź 2015, o 17:21 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
plitkin napisał(a): Delfiny qurde!!!!! piąta rano totalne ciemności. 24 godzina w drodze. |
Autor: | plitkin [ 19 paź 2015, o 18:01 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Hm. Nie znam się na delfinach i nie wiem czy śpią w nocy. A że lubią pluskać tuż przy łódce - to wiem. Ja przed wschodem słońca w Grecji spotkałem rekina. Niech więc będzie rekin ![]() No bo przecież nie taki banał, że ktoś za burtę wypadł lub sobie przysnął ![]() |
Autor: | taka_jedna [ 19 paź 2015, o 18:09 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Niechcący powiesiłeś obok busoli breloczek z magnesem ![]() |
Autor: | Skier [ 19 paź 2015, o 19:39 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
markrzy napisał(a): piotr6 napisał(a): przytomny i pełny władz umysłowych/ Wszyscy tak mówią... a potem taki kurs wychodzi. |
Autor: | junak73 [ 19 paź 2015, o 19:55 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Amerykańce zgasili prąd w satelicie ??? ![]() |
Autor: | Bogdan Bednarz [ 20 paź 2015, o 08:42 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
1. Sądząc po kursie szedłeś pod NE wiatr, który zaczął przybierać na sile, więc sam stanąłeś za sterem. Spod wyspy poszły mocne szkwały ( do 40 kn ), więc kazałeś refować genuę, ale tak, żeby cały czas pracowała. Jeden dobrze pokręcił korbą, drugi słabo luzował , w konsekwencji genua się rozdarła, lub wyrwało fał z mocowania na rolerze. Aby to zrzucić podchodziłeś pod wiatr , a ktoś na dziobie szamotał się z żaglem szukając na maszcie odpowiedniej liny. Trochę to trwało , więc kilka kółek się wykręciło. Prawdopodobieństwo 30%. 2. Zauważyliście w wodzie kamizelki lub nie daj Boże jakiegoś nieszczęśnika z Syrii i podchodziliście do niego. Sprawdzaliście, czy nie ma ich więcej stając pod wiatr i obserwując wodę dookoła. Prawdopodobieństwo 20 %. 3. Kontrolowała was grecka Coast Guard na okoliczność posiadania uchodźców na pokładzie, więc musiałeś tak stać-płynąć , aż dali wam spokój. Prawdopodobieństwo 40%. 4. Ktoś wylazł ze środka i powiedział, ze stąd też dobrze widać i po cholerę zawijać do portu, jak na morzu całkiem fajnie. Pokręcił trochę sterem, a potem wrócił do koi. W porcie zarzekał się, że całą noc przespał i śniło mu się, że jechał rowerem po kartoflisku. Prawdopodobieństwo 99% ![]() |
Autor: | Janna [ 20 paź 2015, o 08:44 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Albo po prostu woleliście poczekać, aż się trochę rozwidni, zanim podejdziecie bliżej lądu. |
Autor: | Kurczak [ 20 paź 2015, o 09:10 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Popieram Jannę ![]() Nic się nie stało. Nie chcieliście wchodzić do Samosraki po ciemku a na rzucenie kotwicy było za głęboko. Więc jacht został puszczony samopas pod czujną kontrolą wyżej podpisanego. |
Autor: | markrzy [ 20 paź 2015, o 09:35 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Już siedzę nad pisaniem rozwiązania zagadki. Jeszcze trochę cierpliwości ![]() |
Autor: | essi001 [ 20 paź 2015, o 10:11 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Usłyszałeś śpiew syren i walczyłeś, żeby mu się przeciwstawić ![]() |
Autor: | jachu [ 20 paź 2015, o 10:48 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Impreza była przednia ![]() ![]() |
Autor: | Ladaco [ 20 paź 2015, o 11:14 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Niektórzy biegając bawią się w wytyczanie trasy w pewnym specyficznym kształcie. Może o to chodziło? A jeśli nie kształt to coś jak podpis. |
Autor: | markrzy [ 20 paź 2015, o 11:58 ] | |||
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? | |||
Oto rozwiązanie zagadki: To była niezwykła noc. Zaplanowana pół roku wcześniej pełnia księżyca i wreszcie szansa realizacji mojej wieloletniej obsesji dopłynięcia do Samotraki i stanięciu na jej szczycie- Fengari / Góra Księżycowa// 1611 m npm/. To miejsce , z którego Posejdon obserwował oblężenie Troi. Ja też chciałem tam stanąć. Bardzo chciałem. Podobno do trzech razy sztuka. W sobotę rano zameldowaliśmy się na Skiathos. Przejęcie Sun Odysseya 45. Zakupy . Szybkie zwiedzanie miasteczka przez tych z załogi , którzy tam jeszcze nie byli. Odespanie całonocnej podróży z Polski przez Wiedeń . Sprawdzenie prognozy pogody. Okazuje się , że los nam sprzyja. Od soboty do niedzieli zmontował się korzystny układ baryczny. Wiało ze Sporadów w kierunku Samotraki. Rewelacja. Pozwalało to jednym ciągiem dopłynąć na wyspę/ 130 Mm/, a potem już tylko baksztagami ![]() Było tylko jedno ale w tej prognozie. W sobotę 100% wiatr z SW, a w niedzielę w pierwszej połowie dnia j/w , ale potem im bliżej Samotraki wiatr powoli się zaczynał obracać o 180 stopni i w poniedziałek przed południem prognozowali lekkie załamanie pogody z deszczem już na wymarzonej wyspie. Szansa na oddanie cum jeszcze w sobotę była bardzo marna. Zmęczenie podróżą nas pokonało. Postanowiłem ruszyć w niedzielę rano, tak aby po ok 24 h zameldować się w porcie Kamariotissa na Samotrace. Jeszcze przed deszczem. Tak zrobiliśmy. Niedziela 9.00 ruszamy. Bajka . 7 godzin super baksztagu, potem lekko przycichło i wiaterek zaczął planowaną , wolną zmianę kierunku. Wszystko zgodnie z prognozą:). Trochę diesla trochę szmat i tak dociągneliśmy do zmierzchu. O 19.00 podzieliłem ekipę / 4 osoby/ na dwie wachty 6 godzinne i sam poszedłem się troszkę zdrzemnąć. Wszak o pierwszej w nocy moja kolej przy sterze. Już nie pamiętam, czy sam się obudziłem czy też ktoś z załogi wyrwał mnie z letargu , ale to już był mój czas. Kawka potem wyjście na pokład. Sceneria genialna. Pełnia księżyca. Byliśmy kompletnie sami na morzu. Zero fali , wiatr 3-4 z N ze tendencją przechodzenia do NE . Było tylko jedno ale................ daleko gdzieś przed nami od czasu do czasu pojawiały się dziwne rozbłyski. Odpaliłem neta na tablecie – aplikację „ Gdzie jest burza” i wszystko jasne. Nad kontynentalną Turcją było sporo białych kratek. Pojedyncze również były na kontynentalną Grecją w rejonie Thassos, ale spoko droga przed nami czysta. Walimy dalej. Powoli mijam na trawersie światła wyspy Limnos. Jeszcze można tam wpłynąć , nawet nocą bez problemu, ale wtedy już w następnych dniach Samotraka byłaby niedostępna. Koło 4 rano , chyba zaczynamy widzieć światła na Samotrace i jednocześnie jest coraz więcej rozbłysków nad Thassos. Net nie ma zasięgu. Przed nami na kursie pojawia się CZARNA DZIURA. Dosłownie czarna nicość. Dookoła wszystko skąpane w blasku księżyca, a przed nami rośnie coś czarnego. Jeszcze raz próba netu. Zassał!!!!!!!. Wątpliwości się rozwiały momentalnie. Na kursie komórka burzowa akurat z największą cyfrą w rejonie 175./zrobiłem zdjęcie komórką tabletu/ Ominąć się nie da. Refujemy się. Szykujemy na najgorsze. Cisza przed burzą. Potem się zaczęło. Było jak w dzień. Pioruny waliły wszędzie. Woda syczała. Następnie dmuchnęło . Ostatnie zapamiętane notowania to 51 w wiatr i 11,2 w prędkość łajby. To nie koniec plag. Teraz zaczął się istny potop z nieba. To nie był deszcz to morze waliło z góry. W sekundzie byliśmy kompletnie mokrzy. Kończący cios miał dopiero nadejść............. Strzeliło gdzieś w nas. Włączył się alarm głębokości ustawiony na 3 m. Wiatromierz zamarł w ustawieniu na baksztag, zero wskazań siły wiatru, log ciemny. Autopilot wył z napisem SHALLOW. Zejść po mapę do środka nie miałem najmniejszych szans. Światła Samotraki gdzieś zniknęły. Kompasy zwariowały!!!!! Kręciły się we wszystkie strony. Wtedy zaczął się ten nasz „balet „ na wodzie. Wszelkie próby ustalenia skąd wieje wiatr, spełzały na niczym. Promień czołówki nie przebijał się przez deszcz na top masztu , aby zobaczyć kierunek wiatromierza. Kompletnie straciliśmy orientację w czasoprzestrzeni:) Dwóch „żywych” członków załogi na pokładzie wskazywało mi odmienne kierunki, na których to jakoby widzą światła Samotraki. Ja miałem cały czas wrażenie , że coś mnie trzyma pod wodą i nie chce puścić. Zbawienie przyszło po 16 minutach tej szaleńczej jazdy na wodzie. Złe zaczęło znikać wraz z nadchodzeniem świtu. Będąc ok 10 Mm od wyspy z górą o wysokości 1600 m dalej nie widzieliśmy gdzie ona jest, aż wreszcie okrzyk „ TAM JEST!!!!!” Potem to już bajka..... trzeba było tylko pokonać szaleńczy wiatr spadowy przy dojściu do portu. Ile wiało nie mam pojęcia -nic nie działało. Wyspa tej nocy zanotowała najwyższy godzinny opad deszczu w rejonie 9,2 mm/h., który spowodował sporo zniszczeń . Reasumując. Łatwo nie było. Elektronikę uruchomiliśmy prawie całą w porcie prócz radia. Na szczęście miałem prywatnego ręczniaka. Wyspa warta tej wyprawy. Dwa dni później czwórka z nas zaatakowała Fengari . 3 osoby dotarły na szczyt. Jedna się wycofała na wysokości 800 m. Startuje się z wysokości 70 m npm. Droga na szczyt / 1600 m podejścia w pionie zajmuje ok 5 h , zejście 3,5h, ale to już w innej opowieści........ Takiego lasu ENTÓW jak tam nie spotkałem nigdzie indziej na świecie. PS Składam podziękowania dla dwóch Piotrków , którzy byli wtedy ze mną na wachcie . Jeden z nich był pierwszy raz na morzu ![]()
|
Autor: | markrzy [ 20 paź 2015, o 13:07 ] | |||||
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? | |||||
Jeszcze parę fotek
|
Autor: | Zielony Tygrys [ 20 paź 2015, o 13:32 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Ufff...odetchnęłam po przeczytaniu. Gratulacje Markrzy i reszta! A gdy mówie, że elektronika na statku może paść to wszyscy mówią, że to niemożliwe. |
Autor: | markrzy [ 20 paź 2015, o 13:53 ] | ||
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? | ||
na szczęście mój prywatny garmin ocalił w swej pamięci dla potomnych nasze "tańce" na wodzie, ale w krytycznym momencie on również zwariował ![]() PS Jachtowy ploter był w środku mesy i padł zupełnie. .
|
Autor: | Wojtek64 [ 20 paź 2015, o 13:56 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Zielony Tygrys napisał(a): A gdy mówie, że elektronika na statku może paść to wszyscy mówią, że to niemożliwe. A pamiętasz dyskusje z Krzyśkiem na Impression? Zapasowy sprzęt, baterie, powerbanki i inne takie... |
Autor: | marchew [ 20 paź 2015, o 14:03 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
Jak do sprawy podeszła czarterownia przy zdawaniu jachtu? |
Autor: | jachu [ 20 paź 2015, o 14:04 ] |
Tytuł: | Re: Zagadka -cóż mogło się wydarzyć, aby takie jaja robć? |
markrzy napisał(a): na szczęście mój prywatny garmin ocalił w swej pamięci dla potomnych nasze "tańce" na wodzie, ale w krytycznym momencie on również zwariował ![]() PS Jachtowy ploter był w środku mesy i padł zupełnie. . niezla przygoda ![]() Mam tez takiego garminka jestem super zadowolony ![]() |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |