Na tejże stronie Seba napisał:
Poszukiwana osoba ( min. 1 ) max .7 osób – które dysponują 3 tygodniami urlopu, by przestawić Polonusa z Chile do Urugwaju .

Sebuś, źle szukasz. Forum to nie ten target.
Popaczaj ino: Tu masz tylu wielbicieli, że nawet ulicę odpowiednio nazwali.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No jasne, Seba osobom sławnom i znanom jest.

Przecież to Alger, okolica la Grande Poste

_____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Czas aklimatyzacji w Polsce powoli dobiega końca. Plan rejsu ułożony, teraz pozostało podstawić odpowiednie daty, wrócić po jacht i wyruszyć na północ. Wczoraj minęły 2 lata od czasu gdy Polonus wyruszył na południe by niespodziewanie utknąć na chwilę w tych rejonach ( Andrzej Minkiewicz - dziękuję za przypomnienie ) Mam nadzieję, że wielu z uczestników poszczególnych etapów rejsu śladami Shackletona powróci i weźmie udział w wyprawie powrotnej. Niezwłocznie po opracowaniu grafiku powrotnego podam go do informacji . Wszelkiego rodzaju pytania techniczne, proszę kierować poprzez wiadomości na profilu, lub na e-mail : jachtpolonus@gmail.com. Jacht ma się dobrze, odpoczywa pod pierzynką śniegu - co tydzień mam na bieżąco informacje z Chile. Pomożecie ? Na zdjęciach fotki z dnia gdy Poldek wyruszył z Polski .

więcej bez konieczności posiadania konta :

https://www.facebook.com/jachtpolonus/

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

W czym? W sprowadzeniu do kraju? Podaj plan, wtedy o propozycje pomocy będzie łatwiej.

Może weź z Polski kompletny (poza butlą i ołowiem, które załatwisz na miejscu) sprzęt nurkowy (suchy kombinezon przy czym może być za duży żeby jakby co każdy pomagier mógł wleźć, automaty, jakieś światło np. na długim kablu 12 volt który można pociągnąć na jacht zamiast drogiego akku-packa, do pracy pod jachtem kamizelka niepotrzebna kwestia przymocowania butli pod jachtem może być wygodniej do uda jak jaskiniowcy niż na plecach) i spróbuj założyć śrubę w Puerto Williams bez slipowania?

Z tego co wiem to śruba już zalożona.

Dokladnie tak. Śrubę założyłem bez slipowania jachtu. Ja z drugim nurkiem w wodzie i osoba do asekuracji, podawania narzędzi i blokowania wału. Całość prawie 3 godziny bo musieliśmy klin dopasować ale sie udało.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Zgłaszałeś jacht do którejś z agencji czarterowych? Spotkałeś się z 4-5 właścicielami takich agencji, posłuchać ich rad, dobrego czy nawet (a może szczególnie) złego słowa? Jak ułożyć grafik rejsów, jak zaplanować wyżywienie, wyposażenie, wymagania (swoje i załóg) itp. itd. Agencje z tego żyją (nie z Polonusa, ale z rozumienia potrzeb i oczekiwań klientów). Masz przygotowany projekt umowy do podpisania z załogami/klientami (w tym fragmenty o drinkach z palemką, odtykaniu kibli, zapewnieniu klientom snu od zachodu do wschodu słońca i narzekaniu na DHL)?

Z ciekawosci spytam: jak wyglada realizacja planu sprowadzenia jachtu? Plynie juz? Albo kiedy i jak poplynie? Co sie dzieje z Polonusem teraz? W jakim jest stanie?

Musisz poruszać takie delikatne tematy na forum? Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Wystarczy włączyć myślenie i zadać pytanie czy Polonus stoi tam jakimś sposobem za darmochę czy licznik bije z dnia na dzień. Jak za darmochę to ok, ale jak ktoś tam liczy dniówki to trzeba zrobić nową ściepę.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Ściepę na "awaryjną" ewakuację załogi rozumiem, sam inicjowałem. Na opłacenie planowego powrotu niekoniecznie. A na radzenie sobie z eksploatacja jachtu...?
Jestem sceptyczny. Choć, są na przykład fundusze crowfoundingowe...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Przy okazki zmartwychwstania watku, poczytalem sobie stare wpisy z czasu naszego startu z Arctowskiego. Czytalem rozważania o liczebnosci zalogi, systemie wacht. Bez samosteru, bez autopilota, patrzac z perspektywy i z doswiadczenia - szlismy po bandzie. Szczegolnie w pierwszych dniach, gdy woda zalewajaca nas w kokpicie, miala ujemne temperatury. Chłód był wykanczający. Nie wyobrażam sobie, jak fizycznie wytrzymalibyśmy, gdyby choroba wyeliminowala chocby jedną osobę. Najbardziej cierpialy dlonie. Chłód do granicy bólu. System wacht. Pierwsze dni po wyplynieciu... Nie wyobrażalem sobie, stojac za sterem, żebym mógl wytrzymać dlużej niż dwie godziny.
No fajnie odświeżyłem pamięć. Trafilem na czyjstam komentarz, typu na jachcie nie pozostal "nikt techniczny". Rozbawilo mnie to. Różne krytyczne uwagi pod adresem Seby można kierować. No nie jest Seba mistrzem dyplomacji. Czasami jak cos palnie, to nawet mnie przy calej sympatii zeby bolą. Ale jedno jest pewne. Seba jest genialny jesli chodzi o sprawy techniczne. Spedzilem z nim przy pracy nad silnikiem, nad elektryką na jachcie dzisiatki godzin. Nie wiem skad czlowiek nieparajacy sie tym zawodowo, może miec taka wiedzę i umiejetnosci. Już w czasie samego rejsu kilkukrotnie reanimowal caly uklad paliwowy, gdy raz i kolejny woda w paliwie eliminowala napęd jachtu. Elektryka.... każdy kto plywa widzial pewnie tablice rozdzielcza. Zylion kabelkow prowadzących nie wiadomo skąd do Bog wie gdzie. Seba dziesiatki godzin siedzial nad schematem elektrycznym, w temperaturze 8 st C i te dziesiatki kabelkow podlaczyl. Alternatory, rozrusznik, pompy wodna, wtryskowa, chlodzenie. Podpiecie elektroniki...
Nie znam drugiej osoby, ktora bylaby tak wszechstronnie ogarnięta. Każdego z nas pozostalych uczestnikow móglby zastapic dowolny żeglarz, chetny do pracy i przygody. Bez Seby ten jacht nie opuscilby, uważam, Zatoki Admiralicji. Ale nie zapraszajcie Seby do dyplomacji, PR, i pokrewnych działań

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

A wykończony Sajmon wygląda tak...

Eeee, z tym zdjęciem to wygląda całkiem przyzwoicie, widywałem Sajmona w gorszym stanie ( i nie mówię tu o tym, co każdy zaraz sobie pomyślał ).

_________________
Darek Olsztyn.

Uszy w normalnym kolorze, nos też nie jest czerwony. No żeglarz w sile.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Rąk nie widać...

Wiem, zdaję sobie sprawę, że lekko nie było.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

... wieku

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Seba to jak z jachtem? Uważam, że pytanie Plitkina nie zawierało żadnych złośliwości. Tyż się o to zapytuję.
Oczywiście masz prawo zmienić plany nawet na 2020 czy jeszcze dalej. I wara komuś na zaglądanie w portfel czy życie osobiste. Jednak forumowe ciało jesteś. I to, że tam w środku pomieszkujesz nic nie znaczy. Forumowy jesteś.
Co do dyplomacji ....człowiek napisze, że wstał jak słońce wzeszło, a zaraz się ktoś znajdzie, który odpisze, że guzik prawda, bo to ziemia się okręciła i jest kłamcą...Wpienić się idzie.

W moim świecie pytanie zaproponowane przez Ciebie dopiero jest delikatnym tematem (czytaj: tematem, który nie powinien mnie obchodzić, ani tym bardziej o który nie powinienem pytać) .

Mitasubiszi jak czegoś nie wiem to się pytam. Nie widzę niczego złego w tym. Forum jest coś na przykład w realu stoi sobie 10 kumpli/kumpeli pod sklepem i sobie gaworzą. Jak ktoś czegoś nie wie to się pyta a reszta odpowiada i dalej pierniczą, w ten sposób mijają lata.

Głupi ten co nie wie i nie pyta się bo głupio się zapytać, bo ktoś go zjedzie.

Mitasubiszi wiesz skąd wzięła się nazwa ''szczypiorniści''?

Znowu o obozach

Co znowu? Pytam poważnie. Pytam Mitasubiszi

Ale tym razem o jenieckich i z I WW.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wiesz, tu bym polemizował. Czy nie głupszy jest ten, ewentualny adresat pytania, który spowodował takowe zachowanie niewiedzącego. Nie każdy ma grubą skórę.

Pomiar w jakich jednostkach?
W głupach, w miliskórach?
v

Złośliwości. Nie wiem jakie to jednostki. Idealnie się wbiłeś.

Polonus napisał by tak:
A dajcie mi święty spokój. Jednego bądźcie pewni. Wrócę.
Ps. Serdecznie Go pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Jakby co - swoje pytanie kierowalem do armatora, nie Polonusa

Nie potrafię czytać ze zrozumieniem chyba . Nie wiem co mam Ci odpowiedzieć

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"