Forumowa reprezentacja troszke mnkej liczna niż na poprzednim rejsie, ale dwie osoby, to też nie przelewki. Ruszylismy sobotnim popołudniem w drogę gdzieś na południe.
Pojawila sie koncepcja Milnej, no ale tak do mariny od razu? Bobovisce brane bylo pod uwagę, no ale wszyscy już byli... No to jakos tak padlo że Stomorska będzie na dzisiaj najlepszym wyborem. Nie dosyc, że blisko do Milnej, gdzie chcemy dotrzec na oliwne zakupy, tomjeszcze Sajmona nigdy w Stomorskiej nie bylo, a fajnie poznac jakąs nową mejscoweczkę.
Ciche spokojne miasteczko, pyszna kawa tuż kolo kei z mooringami. Prad, woda, bezpieczny postoj za 296 kunek....

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Odwiedziny w Milnej, byly tyleż krótkie, ile owocne. Zakupione zostaly olivne mydla, oliwa, prošek...
Kilka osob mialo okazję po raz pierwszy poczuc ten klimat, to miejsce.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Z Milnej, przeplyneliśmy na żaglachdo do Hvaru. Zwiedzenie miasta, twierdzy, zajęło może dwie godziny. Akurat trafilismy na ladny widok, spektakularną akcje - setka laserów konczyla wyscigi w ramach mistrzostw europy. Wyciaganie jachcikow, plukanie, zwijanie żagli, a to wszystko na centralnym placu Hvaru. Dojrzelismy jedną jedyna polską jednostkę, z blond żeglarka na pokładzie...
Noc spedzamy w Vinogradisce, na Pekelnym otoku..
Twardziele kapią się, wplaw plywaja w świetle gwiazd....

Trzeba pochwalic nasza mlodzieżową frakcje zalogi. Przed kąpiela pilnie nadrabiali zaleglosci szkolne, podczas gdy stara matka gotowala kolację...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

A co to za wprowadzanie jakichś nowych praktyk...
Na żaglach ?? Silnik wam padł

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Bardzo fajnie, równiutko wieje 14 - 18 knotów...Z puściutkiego Vinogradisce, ruszylismy na Vis. Mamy stabilny półwiatr, spokojną falę, troche slonca

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Wyladowaliśmy wczoraj w Vis. Jedna z osob troszke zasłabowała, wiec nie ciagneliśmy w dalsza drogę do Komiży, do biseva. Ale ponieważ pora byla wczesna, wymyslilismy sobie lądowa wycieczkę. Autobusem miejskim pojechalismy do Komiży. Fajny pomysł, widoki morza ze szczytów gór, dosyć nietypowe w morskim rejsie... Ładnie.

Dzisiaj plyniemy bagsztagiem na zachodni kraniec Vis, potem pojdziemy w strone Błękitnej Groty. Oby zafalowanie nie zniweczylo planu odwiedzenia bisevskidj atrakcji.

Dzisiaj w nocy znowu mielismy gapowicza. Spal z nami kotorek...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Jakię masz tam teraz temperatury ???

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Jedna z osób ze zdjęć jakbym kojarzył mieszkając za kawalerki w Toruniu

Sajmona nie pytaj - on chadzał w dwóch długich rękawach, wtedy kiedy my w krótkim, w jednym długim gdyśmy wspinali się na górę i oblewali potem. W krótkich spodenkach kiedy my w długich, zamiast sztormiaka jakiego wszyscy znamy ma sztormiak chorwacki, czyli szlafrok. To niewłaściwy adresat takiego pytania.
Nieszki tez nie pytaj - dla niej powinni wymyślić coś ocieplonego .... styropianem chyba. Aga - jak ogr - ma warstwy, przez które nie ma prawa do niej dotrzeć żadna temperatura. Nieszkę ratują (a wiem to "z pierwszej ręki" a w zasadzie "z jednej koi") odpowiednie fale, wówczas bowiem " wdziera sie niejakie tarcie" a przez to i dodatkowe celsjusze. Jedna z naszych kojowych dyskusji dotyczyła np. rodzajów termoforków, które byłyby odpowiednie do koi
A tak w ogóle to temperatury są zmienne: i da się popływać w morzu, i trzeba naciągać sztormiaki, i w mieście można nadal podreptać na bose nogi - a to wszystko będzie Cię wyróżniać od autochtonów, bo po nich sądząc to mają w Chorwacji piękną polską złotą jesień

Nie...no parę dni minęło, a tajemnice alkowy już zdradzasz...?
Lewitowanie na dziobie też podnosi temperaturę.

W oczekiwaniu na rozwiniecie watkow tyczacych alkowy tajemnic... Temperatura wody aktualnie to 21, 22 st. C Przyjemnie. Nie ma stresu, okrzykow, zapowietrzen podczas wchodzenia do wody. Slonca w nadmoarze dotychczas nie bylo, ale codziennie troszke promieni udaje sie zlapać. Jak bedzie dzisiaj - zobaczymy. Noc byla pog9dna, poranek to zanjesione na szaro niebo. Chyba zrobimy trzecie podejscie do Błekitnej groty, a potem dalej w stronę Vela Luki z przystankami przy Czarcich Wrotach i Zielonej Grocie

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wczoraj fala zamknela nam drogę do Błekitnej Groty. Nie odpuszczamy - dzisiaj now proba

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Grota w błękicie - zdobyta. Zdobyta silami polaczonymi naszej zalogi i darmozjadow, ktorzy przyplyneli sprzedac nam bilety, ale rownież przewieźć swoim sprzęfem z jachtu do groty i spowrotem.
Chlopcy z obslugi mowili, że w apogeum sezonu dziennie jaskinie odwiedza ponad tysiac osob.

Po jaskini kierunek Stiniva i tam dorwalo nas dokuczliwe słońce.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

To mają tam żyłę złota.



Bardzo ją lubię, zazdraszczam przestrzeni. W sierpniu br. nie dało się dopłynąć pontonem tyle jachtów tam stało, a motorówki wycieczkowe robiły taki kocioł że naprawdę bałem się o załogę. Ech gdzie te czasy że nie było rozciągniętej liny w poprzek i pontonem wchodziło się na brzeg.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Po Stinivie chcielismy jeszcze kuknąć luknąć do zielonej groty, ale klopoty z rollerem grota pokrzyżowały nam plany. Poszliśmy prosto do Vela Luka. Staneliśmy na bojce i wiedlismy proste życie sybarytów.
O poranku wybralismy się na targ rybny, ale asortyment nie zachwycił.
Z Vela Luka ruszylismy w stronę Hvaru. Na obiad stanelismy sobie w koziołkowej zatoce zwanej nie wiedzieć czemu Vela Garska. Caly czas towarzyszyl nam rzeski wiatr 25 - 30 kts. W zatoczce cisza i spokój, a po wyplynięciu w dalsza drogę, znowu 5, 6 bf. Rano wymienilismy wiadomosci z Jakubem Sepielakiem ktory tego dnia byl w Starim Gradzie. Po jego stronie Hvaru, bylo w ciągu dnia 50 kts wiatru.
Chcielismy dotrzec do SG, bo część zalogi nie miala okazji byc wczesniej w tym magicznym miejscu.
Troszke nas to kosztowalo zdrowia, bo po minieciu hvarskiego zachodniego winkielka distalismy 35 - 40 kts w twarz. Halsowanie potrwaloby ho ho, przeszlismy zatem ostatnich osiem mil na silniku. Godzinke po zachodzie slonca cumowalismy przy starigradzkiej kei.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Warto polecac rzeczy dobre i bardzo dobre, a do bardzo dobrych zaliczamy wczorajszą kolację.
Konoba Pharia w Starim Gradzie. No to byla wspaniala uczta. Pólmiski mięś i ryb - nie sposob bylo ocenic co doskonalsze w smaku. Trafiliśmy na przedostatni dzień dzialalnosci w tym sezonie, ale za rok goraco polecamy!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Na żaglach przeszlismy sobie do Splitskich Wrót i na tradycyjnym sajmonowym kotwicowisku Uvala Livka, zjedlismy ostatni rejsowy obiad. No niestety jutro o tej porze, będziemy w drodze do Polski. Nim jednak to się stanie... Lwia część załogi nurzała się po obiedzie ( niezdrowo ) w lazurowo zielonej wodzie. W zatoce temperatury wody przekraczala odrobinke dwadziescia stopni. Na popoludnie planujemy wizytę w Splicie. Może sie nie udac rozlożyć żagli... Za lin8a Šolta - Brač, wiatr conieco odkręcił...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Wizyta w Splicie byla owocna, szybka i pelna wrażen. Na mnie wrażenie wywarl zakaz kotwiczenia praktycznie w całej porto2ej zatoce. Nie wiem od kiedy obowiązuje. Przypuszczam, że łączy sie to z faktem funkcjonowaniem miejskiego nabrzeża, które nie oferuje nic, ponad oplate za pieciogodzinny, lub dobowy postój. Na mapach navionics zakaz kotwiczenia pojawil sie n8edawno, ale może po prostu nie aktualizowalem map ostatnimi czasy. W każdym razie czyje sie jakbym zarobił pare tysiecy kuna, bo kilkukrotnie w tym sezonie kotwiczylem kolo iglicy.
Nocne przejscie ze Splitu do mariny cieple, wietrzne, przyjemne. Specjalnie dla nas, w czasie gdy Grzesiek cumowal, wiatr zamilkl, by po zafiksowaniu cum, mooringow, powrocic do powiewania 18 - 22 kts.

Dzisiaj wracamy już do Polski Kolejny udany rejs za nami.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Brawo ja!
Zostawilem swoj aparat telefoniczny na łodce. Jakby ktos chcial do mnie adzwonic to tak gdzies dopierow we środę, czwartek, jak mi marinero odesla aparat do kraju...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!