Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Rejs do Estonii https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=24968 |
Strona 2 z 3 |
Autor: | plitkin [ 25 lis 2017, o 23:54 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Michał, pisz. Fajnie jest czytać! |
Autor: | Zbieraj [ 31 gru 2017, o 22:05 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Michał! Gratulacje! Po raz 48 Jury „Rejsu Roku” wybrało laureatów tradycyjnego konkursu nagradzającego najdzielniejszych i najbardziej zasłużonych. Nagroda miesięcznika ŻAGLE. Kapituła pod przewodnictwem Redaktora Naczelnego Waldemara Heflicha przyznała nagrodę Michałowi Kozłowskiemu za daleki bałtycki rejs na własnoręcznie zbudowanym małym jachcie „Mazu 2” typu Odys 28 o długości 8, 4 m. To kolejny świetnie zorganizowany i przeprowadzony bałtycki rejs na małym jachcie. Takie żeglowanie jest godne specjalnej uwagi, promocji oraz nagradzania za dobrą praktykę morską. Od 20 lat miesięcznik „Żagle” przyznaje swoją nagrodę w ramach Rejsu Roku właśnie takim wyprawom. Rejs trwał 4 tygodnie sierpnia 2017 roku. Jacht przepłynął około 1400 mil morskich. Jacht odwiedził 20 portów, był na 9 wyspach. |
Autor: | Colonel [ 31 gru 2017, o 23:14 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
MICHAŁ! Co prawda wiedziałem ale radość nie mniejsza! |
Autor: | plitkin [ 1 sty 2018, o 12:47 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Brawo, Michał! |
Autor: | Michal [ 1 sty 2018, o 13:30 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Dziękuję za gratulacje. Nagroda jest oczywiście bardzo miłą niespodzianką. Ja wśród Takich Sław. Największą nagrodą za odbyte rejsy są dla mnie wspomnienia. Wiedziałem, że na cel rejsów wybieram miejsca odludne i mało znane. Sądziłem, że mało kogo zainteresują. Szczególnie, że lawiny wpisów i pytań nie było. A tu taka niespodzianka. Dziękuję. |
Autor: | sirapacz [ 1 sty 2018, o 15:19 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
nasza gwiazda:) gratuluję:) |
Autor: | Kuracent [ 3 sty 2018, o 00:26 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Gratuluję! Dodam, że Stowarzyszenie Samoster zaprosiło w ubiegłym roku Michała, aby opowiedział o rejsie Estonia 2016. Mam nadzieję, że o rejsie w 2017 też opowie. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Michal [ 21 mar 2018, o 21:01 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Zwiedzanie Wyspy Osmussaare było w moich planach, ale przeszkodziła pogoda. Porządkując zgromadzone materiały trafiłem na ciekawą informację. Podczas pierwszej wojny światowej w pobliżu wyspy Osmussaare wszedł na mieliznę pancernik Magdeburg. Okrętu się nie udało uratować i w obawie przed przejęciem przez Rosjan został wysadzony. Wybuch był przedwczesny i zabił 16 członków załogi, reszta została ewakuowana. Poległych pochowano w Gdańsku. Okręt Schleswig Holstein wpłynął do Gdańska w 1939 aby uczcić pamięć ofiar Magdeburga... Schleswig Holstein zatonął w Gdyni w grudniu 1944 po bombardowaniu, dodatkowo wysadzony przez Niemców osiadł na dnie. Po podniesieniu z dna w 1946 został przetransportowany do Tallina. Remont był nie opłacalny. Został osadzony na mieliźnie koło wyspy Osmussaare i wykorzystywany jako cel do ostrzału. Obecnie zatopiony, z wody nie wystaje. |
Autor: | WhiteWhale [ 21 mar 2018, o 21:11 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Jest nowy S-H. Spotkałw dwa lata temu w Rostocku. Właściwie tamtejszego przedsionka. |
Autor: | Michal [ 15 sie 2018, o 19:40 ] | ||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||
Zacumowaliśmy w Narvie, relacja później.
|
Autor: | Michal [ 15 sie 2018, o 20:25 ] | ||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||
Zamków tu pełno. Jutro zwiedzamy a dziś odpoczynek.
|
Autor: | bury_kocur [ 15 sie 2018, o 21:09 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Michal napisał(a): Zacumowaliśmy w Narvie, relacja później. W relacji uwzględnij temat głębokości podejść i portów. |
Autor: | Michal [ 12 wrz 2018, o 20:25 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Opis całego rejsu wysłałem Jerzemu Kulińskiemu: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3403&page=0 Na tytuł i wstęp Jerzego nie miałem wpływu i uważam je za krzywdzące i niesprawiedliwe. Tak przyjaźni się nie zbuduje z sąsiadem. Tu chciałbym tylko opisać odwiedzone nowe miejsca w Estonii. Wyspa Ruhnu jest dość znana, ale ja tu jeszcze nie byłem. To skrawek estońskiego lądu na środku Zatoki Ryskiej. Wpłynęliśmy do portu o 2 w nocy a jest tam dość ciemno niestety. Port wydawał się ciasny i zapchany jachtami. W Y bomach wszystkie miejsca były zajęte. Stanęliśmy przy wejściu obok kilku innych łódek. Był jakiś zlot, regaty i zabawy nocne to nawet dobrze że zacumowaliśmy dalej. Rano wypłynęło 20 jachtów i zrobiło się cicho i sympatycznie. Opłata 10 euro za wszystko. Pospacerowaliśmy do zabytkowego kościoła, po lesie i pustej plaży. Na wyspie jest latarnia projektu Eiffla. Mały prom dowozi tu turystów. Płynąc z Rygi Ruhnu jest idealnym miejscem na odpoczynek po drodze. |
Autor: | Michal [ 12 wrz 2018, o 20:51 ] | |||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | |||||
Wieczorem ruszyliśmy dalej. Przez całą noc płynęliśmy między płyciznami w cieśninie Muhu väin. Po raz kolejny przepływam tę trasę w nocy, szlak wymagający zwiększonej uwagi bo sporo płycizn kamienistych wokoło. Rano zacumowaliśmy w Haapsalu. Są tam trzy mariny, wybraliśmy najbliższą. Port gościnny, ale 25 euro to jak dotąd najdroższa opłata. Zwiedzanie sławnego dworca i zamku i wracamy do jachtu. Dużo zadbanych budynków drewnianych. Pozostałości bazy radzieckiej na cyplu odgrodzili kratami i zakazem wstępu.
|
Autor: | Michal [ 12 wrz 2018, o 21:39 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Popłynęliśmy w stronę wyspy Osmussaar, niestety silny wiatr i fale znów pokrzyżowały plany. Podejście było niemożliwe a trzeba stanąć na kotwicy. Przepłynęliśmy do wysp Pakri, to miejsce znałem z ubiegłego roku. Byliśmy tu lepiej osłonięci. Na kotwicowisku postawili dużą boję cumowniczą, brak napisów to nie wiem czy dla gości czy dla lokalnych motorówek z turystami 59 20 38N 24 00 32E. Stanęliśmy obok na kotwicy i popłynąłem pontonem na ląd. Zwiedziłem dokładnie wioskę, ale trudno opisać jej klimat. Czas się tu zatrzymał, trzeba to zobaczyć. Domy stare, obok pozostałości złomu wojennego i brak ludzi. Przeszedłem odbudowanym mostem na drugą wyspę, niestety czas było zawracać. Przejścia za mostem pilnowały cztery duże byki. Warto mieć rowery na taki spacer. Rowery nawet leżały w kilku miejscach tylko nie miałem pewności czy dla mnie. Tu chętnie bym jeszcze spędził dzień albo dwa.
|
Autor: | Michal [ 12 wrz 2018, o 21:46 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Tu spotkanie człowieka to święto.
|
Autor: | Michal [ 12 wrz 2018, o 21:50 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Cisza absolutna a duży port widoczny ma horyzoncie. Kilka sporych knag cumowniczych przy domach mieli, pewnie do cumowania krów.
|
Autor: | Michal [ 12 wrz 2018, o 22:35 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Po noclegu na kotwicowisku ruszyliśmy do Tallina. Po drodze podziwialiśmy klif półwyspu Pakri. Wiatry silne to pomimo refów szybko dotarliśmy do Pirity. Tu wszystko niemal po staremu, tylko prysznice ukryli w kawiarni. Chodzenie z ręcznikami między gośćmi siedzącymi przy stolikach krępujące jest trochę. Prysznice są dostępne od 9 do 18 opłata 2 euro. Zwiedziliśmy muzeum morskie w hangarze wodnosamolotów, to nowo otwarta filia muzeum morskiego. To miejsce trzeba wpisać na listę obowiązkowych miejsc do zobaczenia. Sam widok sufitu robi wrażenie. Możliwość zwiedzania wnętrza okrętu podwodnego to też niecodzienne przeżycie. Dla dzieci sporo atrakcji, można sterować modelami łódek po basenie, strzelanie z karabinu do samolotów, można nawet polatać samolotem na symulatorze. Mamy zawodowego pilota w załodze to przetestował latanie. Rozbił się po kilku beczkach, twierdził, że to atrapa dla amatorów. Pod sufitem był podwieszony wodnosamolot. Mundury różne można zakładać i robić zdjęcia. Bilety po czternaście euro.
|
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 06:39 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Ruszyliśmy w stronę wyspy Keri, niestety sztormowy wiatr i fale utrudniły nawet fotografowanie. Skały w około i podejść blisko się nie dało. Widać latarnię i kilka dużych budynków, na slipie stała jakaś łódka. Ludzi nie widziałem, ale pewnie byli. Przepłynęliśmy do wyspy Prangli, jest tu wygodny port Kelnase. Niestety bez pryszniców. Zwiedziliśmy dokładnie, bo pogoda nie sprzyjała. Na wyspie jest sklep, kawiarnia, muzeum, poczta, szkoła, sporo starych domów i stu mieszkańców. Prom dowozi wycieczki. Nawet patrol drogówki przypłynął. Sporo imprez w wiosce i pełno aut bez tablic rejestracyjnych to pewnie mają co robić.
|
Autor: | plitkin [ 13 wrz 2018, o 06:44 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Fajna relacja! |
Autor: | Maar [ 13 wrz 2018, o 06:46 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
plitkin napisał(a): Fajna relacja! Jak w zasadzie każda Michała.
|
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 07:15 ] |
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii |
Bez przesady, ciekawy etap to będzie wieczorem. |
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 17:38 ] | ||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||
Wiatr trochę osłabł to popłynęliśmy do Vergi. Przy cumowaniu mieliśmy dopychający wiatr 12m/s a jedyne wolne miejsce było ukryte za dużym jachtem. Dobrze, że z innego jachtu wysiadła żeglarka, wskazała miejsce i odebrała cumy. Dwadzieścia euro i wszystko w cenie z wifi. Marina jest dodatkiem do pensjonatu i restauracji. W okolicy sporo zadbanych domów, chyba letniskowych. W ubiegłym roku widziałem tu wielu fotografów z teleobiektywami polujących na ptaki. Teraz ich nie było, ale może to kwestia pogody. W kilku kolejnych portach pytaliśmy bosmanów o Narvę i sąsiednie mariny. Wiedzieli niestety mniej niż my. Dopiero tu od kapitana estońskiego jachtu zdobyliśmy trochę informacji o kolejnych miejscach. Chcieliśmy płynąć do portu Toila, ale zniechęcał. Wyjął swoje dokładne mapy i tłumaczył. Twierdził, że Toila to port ładny, ale zbyt płytki dla nas. Radził port Purtse. Według moich informacji powinno być odwrotnie. Toila leży bliżej Narvy, więc jest dobrym miejscem do następnego etapu. Niestety gdyby wejść się nie udało zapasowego portu już nie ma. Wspomniał o swoim wejściu do Narvy i kontakcie z pogranicznikami. Skwitował to tak: nie warto się zgłaszać, sami was znajdą.
|
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 17:55 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Ruszyliśmy rano w stronę Purtse. Jachty i statki zanikły całkiem. Podejście do portu jest oznaczone trzema bramkami torowymi. Bramki są tak ciasne, że zostało po metrze przy burtach. Ciut obok boi widać kamienie i wodę po kolana. Nawet wędkarz stał w wodzie i łapał ryby w torze podejściowym. Głębokości chwilami 2 m i widać dno. Dobrze, że tylko piasek pod nami, kamienie wybrali z toru. W porcie głębokość 2,5m, Y bomy. Kilka jachtów rezydentów, głównie motorówki. Marina nowa i jest wszystko, opłata w sąsiadującej z portem kawiarni 20e. Otwieranie bramy wymaga zadzwonienia na podany przez bosmana numer, uruchamia automat. Takiego rozwiązania nie spotkałem nigdzie, ale działa sprawnie. Bosman powiedział, że w tym porcie jesteśmy pierwszym jachtem z Polski. Port jest w ujściu rzeki. Rzeka trochę dalej w głąb lądu wygląda jak górska. Spacer do pobliskiego zamku to 2 km. Ludzi bardzo mało w okolicy. Pozostałości bazy radzieckiej znów zamknięte płotami, ale widać ich ruinę. Rano stada jaskółek obsiadły jachty.
|
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 18:06 ] | ||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||
Nagrałem ciekawe filmy, ale obróbkę na zimowe wieczory zostawiam. Ten zameczek jest zajęty przez restaurację, ale można wykupić zwiedzanie \chyba 2e\ Wiele czasu nie zajmie.
|
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 20:28 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Popłynęliśmy na silniku w stronę Narvy. Oznakowania nie widać niemal do końca. Dobrze że ploter wie gdzie jest wejście. Dopływając do Narvy zgłosiliśmy wejście przy pierwszej boi torowej. Zaraz za główkami jest baza estońskiej straży granicznej, stał tam ich okręt. Sami podpłynęliśmy i zacumowaliśmy, przyszedł miły pogranicznik. Na pokład nie wchodził, zebrał tylko ogólne dane typu: skąd, dokąd, jaka narodowość, numery jachtu. Dokumentów ani danych załogi nie potrzebował. Poinformował tylko o zakazie pływania w nocy i prosił o telefon przed wypłynięciem. Granica wzdłuż rzeki jest oznaczona czerwonymi bojkami, radził nie przekraczać. Szlak oprócz boi granicznych nie ma żadnego oznakowania. Najgłębiej jest przy bojkach granicznych. Głębokości w główkach najmniejsze z zaobserwowanych to 3,5 m. Na rzece podobnie, ale zazwyczaj głębokość przekraczała 5m. Wzdłuż brzegu estońskiego widać dużo pływaków od sieci, po stronie rosyjskiej były tylko w kilku miejscach. Pół mili za główkami jest jakiś mały port, stały dwa jachty żaglowe i kilka motorówek wędkarskich. Ta okolica wygląda na ruinę i do Narvy daleko. Tu samego jachtu bym nie zostawił. Z główek do mariny w centrum jest 8 mil pod słaby prąd. Brzegi rzeki trochę przypominają Narew, po stronie rosyjskiej jest mniej zabudowań niż po estońskiej. Po brzegu estońskim jechał zielony samochód i nas dyskretnie obserwował. Później go spotkaliśmy podczas spacerów, to byli strażnicy w mundurach. Obserwowali nas również Rosjanie na kilku łodziach patrolowych. Później my mogliśmy obserwować Rosjan, bo mieli swoją bazę naprzeciw naszego pomostu. Cumuje tam kilka niebieskich łodzi. W porcie jest pomost pływający z głębokością przy nim 2,5m. Ciut dalej jest płycizna oznakowana bojkami, ale jakoś nieczytelnie to warto uważać. Bramka wyjścia z pomostu zamknięta i trzeba było zadzwonić, bosman przyszedł i dał klucze. Prosił tylko, aby zamykać na noc i gdy wychodzimy. Przychodzą podobno z pobliskiej knajpki podpici goście. Pewnie dlatego na furtce jest napis: granica wstęp wzbroniony. Wszystko w cenie 20e, tylko sauna dodatkowo. Bosman odwiedzin polskich jachtów nie pamięta. Był kiedyś podobno trzymasztowy żaglowiec z Polski i stał tydzień na kotwicy. W porcie stoi jeden jacht żaglowy i motorówka. Sąsiedni pomost to przystań klubowa i kilka łódek tam stało.
|
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 20:35 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Obok portu jest restauracja, rybka z frytkami 5 euro to chyba taniej niż w Polsce. Piwo po 3,5 euro smakowało mniej. Budynki przyportowe podczas wojny i później zajmowało więzienie, tysiąc więźniów tu zmarło. Restauracja w takich budynkach to trochę upiorny pomysł. Na ulicach słychać wyłącznie język rosyjski. Wieczór zakończyliśmy na jachcie puszczając utwory Chóru Aleksandrowa. Widok zamków zatyka dech w piersiach, dwie twierdze rozdzielone rzeką i jeszcze setki metrów umocnień fortów. Zamek estoński można zwiedzać i wejść na wieżę \8e\. Do fortów też można wejść, ale nam się nie udało, chyba trzeba zarezerwować przewodnika. Zamek po stronie rosyjskiej to tylko mury puste w środku, mają jeszcze dużo do odbudowania. Sporo wędkarzy stoi z wędkami przy brzegu, ale sukcesów nie widać. W ciągu dnia przepływały dwie motorówki z wędkarzami estońskimi i rosyjscy pogranicznicy, więc ruch niewielki. Przy moście kończy się oznakowanie granicy a kilometr dalej jest elektrownia wodna.
|
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 20:40 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||||
Na ulicach ruch niewielki, wszystko zadbane a ludzi niewiele. Promenada wzdłuż rzeki ściąga większość spacerowiczów. W nocy brzeg estoński ślicznie rozświetlony a rosyjski ciemny. Na moście stale stoi kolejka aut do przejścia granicznego z Rosją, w drugą stronę pusto. Narva była cała zburzona w 1944 i niemal wszystko to budynki powojenne. Zadziwiła mnie winda na wieżę kościelną, trochę to szokuje i nigdy się z takim rozwiązaniem nie spotkałem.
|
Autor: | Michal [ 13 wrz 2018, o 20:43 ] | ||||
Tytuł: | Re: Rejs do Estonii | ||||
Odpływając chcieliśmy zgłosić wyjście na 16 kanale, był brak odpowiedzi, bo chyba angielskiego nie znają. Zadzwoniliśmy na numer podany nam przy wpływaniu i po rosyjsku poszło dobrze. To był koniec formalności, pomachaliśmy serdecznie Rosjanom z kilku łodzi kotwiczących wzdłuż granicy i tyle.
|
Strona 2 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |