To był najlepszy rejs, w którym dotychczas braliśmy udział. Na przełomie czerwca i lipca tego roku. Przez dwie pierwsze doby dopłynęliśmy z La Ciotat na Minorkę. Cały czas wiał Mistral o sile 7/8 w skali Beauforta. Jacht Ultima Thule kapitana Romana Piechowiaka, który nas gościł, szedł dzielnie, przez całe czas rozwijając 5/6 węzłów. Przez kolejny tydzień opłynęliśmy wyspę. Najmniej znaną i uczęszczaną spośród Balearów. Miasta z rdzenną hiszpańską architekturą i wspaniałą dziką przyrodą, zatoczki w których nie było nikogo. Przeczysta i ciepła woda. Po tygodniu w raju kolejny duży przelot na wybrzeże hiszpańskie. Płynąc nocą slalomem pomiędzy trzema burzami dopłynęliśmy rano do Roses na Costa Brava. Później Marsylia i już niestety port macierzysty La Ciotat. Kapitanie (choć nie lubi jak się tak na niego mówi) - dziękujemy. Jesteś świetnym żeglarzem - dużo się od Ciebie nauczyliśmy i mamy nadzieję na kolejną porządną eskapadę w przyszłym roku. Pozdrawiamy Judi i Grzegorz

A nie zapomnieliście wyjąć kotwicy?

_________________
"W wielu ludziach krąży po cichu robak szaleństwa."
Waldemar Łysiak

Kojarzy mi się

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Ha Ha Ha

Zawsze znajdzie się ktoś - z ubolewaniem stwierdzam - również wśród żeglarzy - których zawsze uważałem za dżentelmenów, kto wali na oślep, wtrącając swoje trzy - pożal się Boże - grosze, nie wykazując nawet minimalnej empatii, w sytuacji, kiedy opisuję świetny rejs, z doskonałym kapitanem i po prostu wyrażam swoją radość i wdzięczność.

A prawdziwni Gentlemen - często, bywa, żeglujący - nie rozmawiają o empatii. Nawet minimalnie. Jako rzecz to mało istotna, a dla praktyki żeglugowej szczególnie, gdyż tu rzeczywistość, o technikę, sprawność idzie.
Jam też ciekaw czemu 5/6 kn. Choć np. pomnę jakeśmy ograniczali tak prędkość pod falę w sztormach, gdy konstrukcję dzioba rozbitą mieli. Coby nie ciekł.

Mogą ją mieć, onę empatią, gentlemen, czemu nie, ale nie wykazywać.
Nie od tego są.
Dżentelmeni - definicyjnie - rodu są rycerskiego: kształceni, w boju szkoleni i praktycznem działaniu, ludźmi libo majątki zarządzaniu. Nie zaś ploteczkach o współczuciach niczem housewives u magli.
Nawet jeśli niewiastom pojęcie "rycerskości"z czemś siem myli inszem.
"falliczne karabiny, sztywni chłopcy w sztywnych mundurach, militarno-nekrofilny patriarchat" że siem klasyką podeprem

Należy czasem, poetycznie ponad przyziemności wzlatując, pomnąć że inny ktoś musi na tem gruncie stać, i tyrać, coby wzniosłe się dusze artystyczne z empatiami całki przyziemnie nie potopiły.
Tu nie telewizja, ni młode ambitne dziennikarki z mikrofonem: "co pani czuła gdy huragan zwalił wasz dach?"
Dżentelmen takich pytań nie zadaje. Jego interesuje co i dlaczego się stało, że dach zerwało. Blachą pokryli?
I to nie powód by go od chamów zaraz - to chamy proste nie pojmują w czym się szlachetność zasadza.

A ówże Kapitan onęż Ultimę do celu doprowadził, prawda? Skutecznie, bezpiecznie, praktycznie? Klientki zdrowe i niezamoczone?
Nosz, coż za cham i prostak, woźnica przyziemny
Obliż nobliż.

Holy Christ, what the fuck?
Kiedyś się mówiło, że wszystkie Ryśki to fajne chłopaki, ale to było kiedyś... został smród....

A nieprawda. To taka sama trzecia prawda (mojego ks. profesora) jak i z temy... no, les gentilhommes.
Cytata ta brzmi: "wszystkie Ryski to porządne chłopy"
A to nie to samo.

Różnica, nie przymierzający, jak w bajce o zmarzniętem wróbelku

Wstyd pisać w ten sposób nie znając sytuacji. A tu 20-sto sekundowy filmik z tego przelotu. Było świetnie. Pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=3JtQkQf ... e=youtu.be

Q.E.D. Test zakończon powodzeniem.

Czy to że świetny kapitan zrobił co doń należało ( i to, jak rozumiem, z klasą) to powód do wstydu - czy też chodzi o czepianie się słówek, form i kultur osobistych?

Oto zamieszczony na forum post inny forumek przeczytał, ba, uważnie i ze zrozumieniem, bacząc na detale - a czyż nie taki był cel zamieszczenia postu?
A inaczej by nie zwrócił uwagi na szczególik. Który też skomentował pytaniem złośliwem, fakt.

Ale wyjaśnienia czemuż taka prędkość - nie otrzymaliśmy.
A ino ów czytelnik otrzymał w pysk o braku "dżentelmeństwa".
I może słusznie (kultury osobistej piszących nie oceniam - bo nie znam, ani nie czuję się w prawie).
Ale czego oczekiwaliśta, pisząc? Milczenia? Oklasków? Zdawkowych kłamstewek z uprzejmości?

Masz rację: wśród czytelników zawsze znajdą się typki różne. Tyle że właśnie dla nich piszesz.

Ale dżentelmeństwo mię rozśmieszyło.
Uniżenie upraszam o wybaczenie innych 'dżentelmenów'
Dla pełniejszej jasności: ostatnio zawodowo robię za chama, czyli chłopa, a politpoprawnie: rolnika.
Tak w temacie znaczenia słów. Skoro dla kogo liczą się słowa, bardziej niż znaczenia.
Mów mi: ty chamie.

Nie zwykłem obrażać ludzi, ale jeżeli muszę już coś krytykować, to raczej ich zachowania.Opis prędkości wiatru i łodzi był zgodny ze stanem faktycznym, a więc ta uwaga była niemerytoryczna, albo po prostu złośliwa. Tak samo jak Twoje uwagi o "klientkach".

Phi.....Kurczak pływał Dulcyneą w pełnej siódemce i to po 7 kn bez pomagania sobie skrzydełkami

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

A Oracle szedłby 40 kn...

A mój dziadek też był ranny dwa razy!!!!!!!!!!!! Raz w płaszcz , raz w menażkę

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

No właśnie.

Wybacz, ale sam obnarzyłeś słabiznę, więc się nie dziw, że zostałeś skopany. Po pierwsze - nigdy nie pisz, z jaką płynąłeś szybkością, ONI zawsze pływają szybciej. Po drugie - nigdy nie pisz, w jakich pływałeś warunkach, ONI zawsze pływają w gorszych. Po trzecie - nigdy nie pisz, ile miałeś refów na żaglu, ONI się nigdy nie refują, mało tego - do portów i marin zawsze wpływają na pełnych żaglach i na żaglach manewrują. Po czwarte i kolejne - najlepiej nic nie pisz, ONI zawsze wiedzą lepiej.
No chyba, że piszesz w politycznym, tam zawsze i bez ryzyka możesz użyć zasady Wujka Staśka, mistrza ciętej riposty.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell
"Propaganda u ruskich jest bardzo potrzebna. bo jak im wyłączycie TV to się zorientują, że są głodni." Internet

Dziękuję za dobre rady. Pewnie masz, niestety rację, ale nie czuję się skopany, to raczej respondenci swoimi odpowiedziami obnażają swój poziom. Jestem na tym forum nowy i niestety widzę, że nawet tu - w wydawałoby się bardziej eleganckim towarzystwie - do głosu dochodzą znane polskie demony, Pozdrawiam

Czy Ty chłopie się na żartach nie znasz? Czy ktoś gdzieś Cię obraził? Który z postów jest wg Ciebie nie kulturalny?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

E tam, ja zawsze piszę, kiedy się refuję, a poza tym na zdjęciach widać, ale z tym manewrowaniem w porcie na żaglach to prawda - zawsze na żaglach.
Jeszcze, co do prędkości, to rzadko mierzę, ale na mojej mizernej kajace BETH kiedyś kolega zainstalował GPS i wyszło 5,5 knota, więc w porównaniu z opisywanym rejsem ...

Żartowałem!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

\
Ale ja nie czuję się obrażony, tylko rozczarowany poziomem tej dyskusji.

No cóż trafiłeś na forum żeglarskie o bardzo niskim poziomie. Zresztą jak może być wysoki skoro tu prawie same jak to mówił Kpt Bomba Tępe ......
Powiem Ci coś tak miedzy nami ....Tutaj nawet jeden moderator nie ma żadnego patentu żeglarskiego.....tylko to tak między nami

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Poziom uprawnień żeglarskich nie przekłada się bezpośrednio na poziom kultury osobistej.

A teraz na poważnie, skoro gorzkausa chcesz poziom podnieść - wypowiedziałeś się publicznie na forum, więc powinieneś być przygotowany na krytykę:

Próbowałem dokonać egzegezy tej relacji i poza paroma pochwałami prowadzącego jacht, nie znalazłem nic ciekawego, ani żartu, ani powagi, ani informacji turystycznej. Jakoś tak mdło i bezbarwnie. Do tego brak nawet jednej fotki, która pokazałaby jacht, odwiedzane porty, szczęśliwe i roześmiane buźki załogi ...
Później zaledwie 20 sekund kiwania na fali. Kolory, owszem ładne, śródziemnomorskie, ale mina sternika ciut nietęga, pewnie muliło go trochę.

Właśnie pokazałeś swój.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Brawo.

A widzisz, zwykłem chętnie przyjmować damskie załogi, wachty czy kursy (a nie dla korzyści, finansowej ni innej), czegoć inni chętnie jakoś unikali, jeśli mogli... ażem się stał z tego znany
A toć Dżentelman o Damy szczególniej dbać winien i służyć
Całkiem zrozumiałym gdy kto jedzie wolniej a bezpieczniej, by nie narażać też na dyskomfort, wysiłek niepotrzebny, czy morską chorobę. A jeszcze płci subtelnej.

Zwyczajnie nie dostrzegasz specyficznego komizmu w tem temacie, kurturalno-żętelmeńskim, i odbierasz opacznie

Słabe i marne to dosyć Panowie. Raczej nie będę już więcej zamieszczał żadnych relacji na tym forum. Jeszcze raz dzięki kapitanie za rejs. Do zobaczenia w przyszłym roku, tam gdzie pachnie woda

A dlaczego? Pisz ile tylko możesz. Wiesz ilu uczestników jest naszego forum? Nie zrażaj się. To tylko forum. Nie wszystko co napiszesz będzie pozytywnie odebrane przez wszystkich. To nie oznacza, że piszesz źle. Oni mają odrębne zdanie i tyle. Pozdrawiam serdecznie.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Ano, pisz, pisz. W tem sęk. I niejaka wartość forum, a nawet wiedza, z owych relacji, merytoryczna
Sęk w tem też, by treść jaką jednak przekazać. Czytelnikom.
A czytelnik może nie wiedzieć - jesli nie powiesz - np. że wystawiasz laurkę innemu forumowiczowi sympatycznemu (jak podejrzewam nieśmiało, boś nie podał), nickiem ULTIMA T, i jego nowoczesnej szybkiej stalówce - lecz raptem 30-stopowej. Dobrze się domyślam? Boć nie podałeś...
A i to kojarzę jeno przez, dla innych skromnych armatorów, sympatię.
By nie rzec empatię...

A inni czytelnicy wszak tego nie wiedzą, gdy im nie powiedzą.

A może i Bratankowi dość by było dwie słowie -
lecz zamiast dostał po głowie...
I nadal żaden czytelnik w czem cały wic - siem nie dowie,
dopóki mu ktoś nie powie!

Toż to foch! Niewieścieje nam społeczeństwo. Jeden się obraża o żarty drugi o błędy ortograficzne. Trochę dystansu do siebie mieć trzeba. Ze mnie się tez śmieją i jakoś żyję

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Marysia, to ty?
v