Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Wartą i Odrą na Jeziora Dąbie https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=27126 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Marian J. [ 22 sie 2017, o 20:37 ] |
Tytuł: | Wartą i Odrą na Jeziora Dąbie |
Miałem w tym roku płynąć Odrą z Cigacic ale dotarła do mnie informacja, że droga dojazdowa do mariny jest w remoncie. W tej sytuacji po pobycie na Jeziorze Bytyń Wielki zwodowałem łódkę w marinie w Gorzowie. Po przygotowaniu się do wypłynięcia okazało się, że silnik nie chciał mi zapalić - paliwo lało się z gaźnika. Od miejscowych motorowodniaków dowiedziałem się, że w pobliżu jest firma która mi to zrobiła ale zajęło to trochę czasu. Kłopoty z silnikiem wynikały zapewne z tego, że na Jeziorze Bytyń Wielki nie wyciągałem silnika z samochodu i slipowanie tam i z powrotem przeprowadziłem z silnikiem w samochodzie i prawdopodobnie olej mi się przelał tam gdzie nie trzeba bo także stwierdziłem jego nieznaczny ubytek. Po czyszczeniu gaźnika i uzupełnieniu oleju mimo, że było już dość późno postanowiliśmy wypłynąć. Ale dopłynęliśmy tylko za Świerkocin. Znaleźliśmy miejsce na postój na lewym brzegu Warty. Wcześniej po drodze minęliśmy dwa mosty. Pierwszy to most obwodnicy Gorzowa a drugi to właśnie most w Świerkocinie za którym postawiliśmy maszt. W marinie w Gorzowie przygotowałem maszt do podniesienia jak będę miał taką ochotę. Zmierzałem przy sprzyjającym wietrze przynajmniej stawiać foka. W następnym dniu mieliśmy wiatr od rufy i płynęliśmy na foku: Załącznik: Mając w perspektywie kładzenie masztu przed kolejnymi mostami nie zapinałem sztagu na agrafkę tylko mocno ściągnąłem talię z wytykiem do pokładu. Cały odcinek Świerkocin Kostrzyn przepłynęliśmy majestatycznie na foku. Stanąłem na kotwicy przed pierwszym mostem i po położeniu masztu popłynęliśmy dalej, na Odrze popłynęliśmy pod prąd przechodząc jeszcze pod dwoma mostami. Od motorowodniaków z Gorzowa wiedziałem, że jest tam wygodne wyjście na brzeg. Ale nikt nie mówił o przystani. Okazało się, że przystań została dopiero oddana do użytku miesiąc temu. Załącznik: Załącznik: Na Odrze następnego dnia po minięciu ujścia Warty także postawiliśmy maszt gdyż wiatr był sprzyjający: Załącznik: Ale za jakiś czas musieliśmy skorzystać z silnika gdyż wiatr zaczął być niekorzystny. Dopłynęliśmy do Gozdowic gdzie się zatrzymaliśmy w znanym z poprzedniego rejsu miejscu: Załącznik:
|
Autor: | Marian J. [ 22 sie 2017, o 21:13 ] |
Tytuł: | Re: Wartą i Odrą na Jeziora Dąbie |
W kolejnym dniu minęliśmy najbardziej na zachód wysunięty kraniec Polski: Załącznik: Zatrzymaliśmy się na noc na Bielinku: Załącznik: W Gryfinie staliśmy dwie noce i oprócz zrobienia zakupów zwiedziliśmy także rezerwat Krzywy Las: Załącznik: Popłynęliśmy dalej. Stanęliśmy w marinie Pogoń gdzie wymieniłem butlę z gazem i przeczekaliśmy deszczową pogodę. Staliśmy przy pomoście nr 8 a kilka jachtów dalej stał jacht Lotta Marcina Palacza. W kolejnym dniu umówiliśmy się moim kolegą Ryśkiem na zakątku "Kwadrat" który swój jacht trzyma w Kamieniu Pomorskim. W ten sposób nasze łódki się w końcu poznały. Załącznik: Kolejnego dnia Rysiek ze swoją załogą płynie przez Trzebież do Świnoujścia z zamiarem przepłynięcia morzem do Dziwnowa: Załącznik: Rysiek namawiał mnie żebym przypłynął do Kamienia Pomorskiego i potem razem popłynęlibyśmy na festiwal Wikingów do Wolina. Początkowo propozycję akceptuje, ale pewne okoliczności sprawiają, że zmieniam zdanie. Ale o tym innym razem. My wypłynęliśmy na Jezioro Dąbie i w rejonie betonowca zawróciliśmy i zatrzymaliśmy się na noc na zakątku "Orły". Na zakątku tym miałem ciekawą przygodę z małym ptaszkiem, ale o ptaszku w innym miejscu. Kolejnego dnia płyniemy przez Świętą do mariny Gocław gdyż moja załoga nazajutrz musi wracać do Wrocławia. Po drodze kusi nas zatrzymać się na "Kwadracie" na zrobienie obiadu ale dobrze, że tego nie zrobiliśmy. Wkrótce po naszym zacumowaniu w marinie Gocław przypływają kolejne jachty i zaczyna być kłopot z miejscami |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |