Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 09:51




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 14 gru 2017, o 13:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Cytuj:
... w systemie opartym na konsumpji jesteś zwykłym szarym, doskonale zbadanym i orientowanym (kierowanym) przez specjalistów pionkiem. Tak jak każdy z nas. I tego nie zmienimy.

Boszzz... co za bełkot.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 13:17 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
A to już jest oficjalny handel usługami marketingowymi...

Wie może ktoś jak to wygląda od strony prawnej ?


A w czym problem?


Jaromir napisał(a):
Boszzz... co za bełkot.


O! To na marketingu i ekonomii też się znasz? Talent! :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 13:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
A w czym problem?


W sumie to pewnie w niczym - może mają wpisane do KRS-u usługi marketingowe i na tym polu tez działają.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 13:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11645
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1627
Otrzymał podziękowań: 3884
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
A prawda jest taka, że nie masz fajnego wdzianka

Nie mam, bo i tak bym go nie nosił. Mam podobne, lepsze, z którego CZASAMI, rzadko, korzystam. Gdybym wziął, to wisiałoby w szafie jako ciuch nieużywany. Bez sensu.
Podobnie z różnymi gadżetami reklamowymi. Ile można mieć w domu długopisów? Jeden, dwa. Po co mi fyfnasty? Nie biorę.
Z innej, ale jednak podobnej, strony. Jestem na jakiejś gali (obrodziło ostatnio), gdzie dają jeść i pić. Jeżeli nie jestem głodny to nie zjem niczego (jak w ostatnią sobotę), albo bardzo mało (jak tydzień wcześniej).

Oczywiście rozumiem, że zapewne gdzieś jestem manipulowany. Kwestia jak bardzo.
To cały czas mechanizm podobny do bilansu koszty-straty.
Obrona przed reklamą ma taki bilans. Można się bardzo pilnować i być naprawdę bardzo mało manipulowanym, ale czy warto? Gdzieś jest jakiś umiar i granica, którą każdy sam sobie ustawia.
Zauważam u siebie większą niż kiedyś irytację reklamami i ciągłą próbą sprzedania mi czegoś.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
zaproponowano mi obniżenie miesięcznej kwoty abonamentu o 5 zł za zgodę

Tak z ciekawości, zgodziłeś się?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 14:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
plitkin napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Boszzz... co za bełkot.

O! To na marketingu i ekonomii też się znasz? Talent! :rotfl:

Co do marketingu - mam go w dupie. I jako praktykę i jako (pseudo)naukę.
Nie sądzę jednak, by do jego olewania potrzebny był jakiś specjalny talent.

Niemniej rozumiem, że wśród osób, które zgubiły gdzieś chęć i wolę odpierania podchodów "technologów sprzedaży", znajdują się i takie, które odczuwają potrzebę... samousprawiedliwienia się. Bywa, że czynią to poprzez publiczne bajdurzenie o determinizmie, wynikającym jakoby z istnienia jakiegoś złowrogiego "systemu". Wspomniane ciut wyżej zrozumienie nie przeszkadza mi jednak nazywać bełkotu - bełkotem.

Zaś co do ekonomii....
W żadnym jej podręczniku nie przeczytałem dotąd, że jako nabywca towarów i usług jestem "zwykłym szarym, doskonale zbadanym i orientowanym (kierowanym) przez specjalistów pionkiem". Tak jak każdy z nas. I tego nie zmienimy.
(Niemniej - zafrapowało mnie jednak, kim są "my" w tym "nie zmienimy" powyżej? Ale spoko, pewnie już mi przechodzi. :-? )

A'propos - pewien tegoroczny noblista napisał, że założenia współczesnej ekonomii neoklasycznej są równie realne jak jednorożce. Pisał także, że na imprezie nie może być więcej niż 1/4 ekonomistów - bo inaczej nici z z konwersacji.
O czym się w przyszłości postaram pamiętać. Albo nie. :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 14 gru 2017, o 14:24 przez Jaromir, łącznie edytowano 4 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 14:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Tak z ciekawości, zgodziłeś się?


Chłopie - a mało to mam codziennie telefonów od przeróżnych call center oferujących mi już chyba wszystko ?

Pewnie, że się nie zgodziłem.

Kłopot z podawaniem numerów telefonu i adresami jest taki, że nie masz potem żadnej, ale to żadnej kontroli nad handlem tymi danymi.

A że taki handel istnieje to żadna tajemnica - cena dość stała - 100 zł/ 1000 rekordów.

Mam zbyt publiczny telefon, żebym miał sobie jeszcze sam dokładać na własną prośbę kolejną infolinię oferującą mi cokolwiek.

Momentami furii dostaję jak odbieram "fafnasty" telefon danego dnia a panienka wyuczonym beznamiętnym głosem oznajmia, że "dzień dobry - mówi Piprztyńska reprezentująca ....... na początku naszej rozmowy chciałam uprzedzić, że rozmowa jest nagrywana" ...

Zwykle gdzieś po czwartym słowie udaje mi się nacisnąć taki czerwony guzik na telefonie ale niektórzy są namolni do bólu i potrafią dzwonić po kilka razy pod rząd nie zrażając się zrzucaniem ich z linii...


PS. W tej umowie z NC+ miałem nawet ochotę podać telefon nielubianego kolegi ale się powstrzymałem ... :lol:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 14:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11645
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1627
Otrzymał podziękowań: 3884
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Pewnie, że się nie zgodziłem.

Czyli można, no i dobrze :)
bury_kocur napisał(a):
infolinię oferującą mi cokolwiek

Założenie i zasada jest prosta. Jeżeli jakaś instytucja komercyjna dzwoni do nas, to na pewno nie w naszym interesie, ale w swoim. To czasami może być zbieżne, ale nie musi i często nie jest. Więc jak z zasady się nie zgodzimy, nie stracimy. A zazwyczaj zyskamy. Na pewno czas.

Jaromir dość dosadnie napisał co myśli o skuteczności marketingu. Nie zgadzam się z tak skrajnym podejściem, bo oczywiście spece od marketingu działają i swoją skuteczność, często dużą, mają.
Ale podejście Wiktora, że nic się nie da zrobić i zawsze damy się naciągnąć, jest też zbyt skrajne. Działa statystycznie, ale są ludzie oporni trochę, oporni bardziej, i oporni niemal całkowicie. Muszą tacy być, nie ma cudów. Do której grupy kto się zalicza, to już każdy sam sobie musi odpowiedzieć. Przy czym, też faktem jest, że wiele osób oszukuje samych siebie, kreując swój wyidealizowany obraz. Ale to nie znaczy, że każdy i że nie można tego zmienić.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 14:48 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
waliant napisał(a):
Ale podejście Wiktora, że nic się nie da zrobić i zawsze damy się naciągnąć, jest też zbyt skrajne. Działa statystycznie, ale są ludzie oporni trochę, oporni bardziej, i oporni niemal całkowicie. Muszą tacy być, nie ma cudów.


Tomku, zrozumże: w tym problem, że nie jest to żadne naciąganie. To kreowanie naszych potrzeb i tyle. Poprzez lifestyle, poprzez cały otaczający nas świat. Po prostu dzisiaj korzystamy powszechnie z tego, co jeszcze 10 lat temu nie istniało (nie mieliśmy zatem takich potrzeb). Ty również.
Zrozum: to, że Ty wybierasz konkretnego operatora (z kilku dostepnych) telefonii komórkowej nie jest ważne. Ważne, że masz komórkę. Przysłowiową, oczywiście.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 15:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
plitkin napisał(a):
Tomku, zrozumże: w tym problem, że nie jest to żadne naciąganie. To kreowanie naszych potrzeb i tyle. Poprzez lifestyle, poprzez cały otaczający nas świat. Po prostu dzisiaj korzystamy powszechnie z tego, co jeszcze 10 lat temu nie istniało (nie mieliśmy zatem takich potrzeb). Ty również.
Zrozum: to, że Ty wybierasz konkretnego operatora (z kilku dostepnych) telefonii komórkowej nie jest ważne. Ważne, że masz komórkę. Przysłowiową, oczywiście.


Z całym szacunkiem i jak Cię lubię strasznie chrzanisz Wiktor. Powtarzasz dyrdymały marketingowców, którym wydaje się i nauczają tego z przejęciem, że cały świat to jeden wielki bazar na którym wszystko jest transakcją. To, że korzystamy z komórek, telefonów, ognia, koła i cegieł to zasługa demiurgów marketingu i sztucznego kreowania potrzeb tylko rozwoju cywilizacji. Owszem czasem udaje się marketingowcom wygenerować, potrzeby całkiem sztucznie /woda butelkowana, pewne cienkie winko rozwożone na czwartek ale są to ewenementy i patologie rozbuchanej konsumpcji, a nie zasada. A przekonanie o tym, że używamy komórek bo tuzy marketingu wykreowały taką potrzebę, a nie dlatego że to wygodne i przydatne /a na regaty na Litwę jedziesz samochodem czy czymkolwiek z kołami zamiast popylać z buta... WRÓÓÓĆ!!! popylać na bosaka bo przecież ciżmy też wykreowano.../, jest żywcem wyjęte z wykładów dla kreatorów potrzeby posiadania stalowych garnków a 3000 i wełnianych koców a 5000 sztuka. Oni są zwycięzcami. A ja się kawy napiję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 15:41 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Yigael napisał(a):
Owszem czasem udaje się marketingowcom wygenerować, potrzeby całkiem sztucznie /woda butelkowana, pewne cienkie winko rozwożone na czwartek ale są to ewenementy i patologie rozbuchanej konsumpcji, a nie zasada.


Mówimy o potęgach: np. Iphone, facebook, google. Mówimy o wręcz wymuszonym zakupie czegoś, o czym nawet nie mamy pojęcia (np. dodatki spożywcze, które skutecznie kupujemy w każdym towarze i nie mamy na to żadnego wpływu). Mówimy przy okazji o sztucznym postarzaniu - jesteś zmuszony kupować nowe rzeczy (słynna sprawa żarówki).
Idziemy masowo do MD nie dlatego, że tam serwują wybitne żarcie, tylko dlatego, że marketingowiec dostosował ofertę do naszych ułomności (kiedyś przed otwarciem pierwszej knajpy osobiście robiłem pewne badania/obserwacje dot. wyboru konsumenta w food court-ie w galerii). Kawa: mimo, że fizycznie praktycznie nie uznależnia, wiele osób nie wyobraża sobie bez niej poranka (czemu akurat poranka, a nie obiadu kub kolacji?). To przemysł.

Oczywiście rozwój się do tego dokłada. Rozwój powoduje nowe potrzeby, a marketingowcy rozdmuchują je wielokrotnie i rozbudowują w każdą stronę. Rozwoju nie neguję ani o nim nie piszę. Piszę o temacie węższym.

Negowanie tych zjawisk jest jedynie objawem braku świadomości (akceptacji?), a nie braku występowania onych.

Zresztą, nie zamierzam nikogo przekonywać :) Lepiej pójdę coś kupię.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 15:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Czyli można, no i dobrze


Można ale to kosztuje 5zł/m-c.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Yigael napisał(a):
A ja się kawy napiję.


I to jest prawidłowe podejście - a ja już się cieszę, że będę miał przyjemność przez dwa tygodnie rejsu raczyć Ciebie - i Twoją Kobietę - kawą z ekspresu.

Ekspres wybierałem sam - żaden marketingowiec nie wybierał za mnie a kawa będzie do wyboru :D

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 16:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
bury_kocur napisał(a):
Mam zbyt publiczny telefon, żebym miał sobie jeszcze sam dokładać na własną prośbę kolejną infolinię oferującą mi cokolwiek.

Momentami furii dostaję jak odbieram "fafnasty" telefon danego dnia a panienka wyuczonym beznamiętnym głosem oznajmia, że "dzień dobry - mówi Piprztyńska reprezentująca ....... na początku naszej rozmowy chciałam uprzedzić, że rozmowa jest nagrywana" ...

Zwykle gdzieś po czwartym słowie udaje mi się nacisnąć taki czerwony guzik na telefonie ale niektórzy są namolni do bólu i potrafią dzwonić po kilka razy pod rząd nie zrażając się zrzucaniem ich z linii...

Jak wiadomo, przyjaciół trzeba mieć blisko, ale wrogów jeszcze bliżej, nie mogąc zwalczyć ankieterów stworzyłem w telefonie grupę niechcianych, do których dopisuję wszystkich, których nie chcę odbierać. Przypisałem do tej grupy nietypową melodyjkę której lubię słuchać i jest fan. Polecam.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
plitkin napisał(a):
Kawa: mimo, że fizycznie praktycznie nie uznależnia, wiele osób nie wyobraża sobie bez niej poranka (czemu akurat poranka, a nie obiadu kub kolacji?).


Bo zawiera pobudzającą kofeinę. Dokładnie mogłaby Ci to opisać moja siostra, z powinowactwem do receptorów. Dlatego pijemy ją rano.

Aspiryna też nie uzależnia, a łykamy ją jak jesteśmy przeziębieni albo mamy wieńcówkę, ponieważ...

A ja nic nie pójdę kupić nie dorabiając do tego zbędnych ideologii i pseudonaukowych teorii. Brzytwa się kłania.

PS A koła używamy, ponieważ ciężko by Ci było te burgery do Maca nosić. Oczywiście najpierw przegryzłbyś krowie gardło, bo przecież nóż wykreowali...



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 16:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Moja ładowarka automatycznie ładuje dwa aku o różnej pojemności.
Mniejszy 45Ah jest w wejsciu do hundki, większy 75Ah pod prawą koją mesową. To jest OK.
Schematu pod ręką nie mam...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 16:41 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Yigael napisał(a):
plitkin napisał(a):
Kawa: mimo, że fizycznie praktycznie nie uznależnia, wiele osób nie wyobraża sobie bez niej poranka (czemu akurat poranka, a nie obiadu kub kolacji?).


Bo zawiera pobudzającą kofeinę. Dokładnie mogłaby Ci to opisać moja siostra, z powinowactwem do receptorów. Dlatego pijemy ją rano.



Herbata też. Zwlaszcza zielona.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 16:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
plitkin napisał(a):
Herbata też. Zwlaszcza zielona.


I efedryna. I... Długo by można tylko związek z meritum będzie luźny.



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 18:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11645
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1627
Otrzymał podziękowań: 3884
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Chciałem długo i solidnie odpisać Wiktorowi, ale w zasadzie wszystko napisał Marcin. Choć bardziej w skrócie.
Tak naprawdę dopiero po ostatnim wyjaśnieniu Wiktora zrozumiałem o co jemu chodziło. No i się nie zgadzam absolutnie. Są potrzeby, wcale nie wykreowane przez marketingowców. Czymś takim był drugi nóż wynaleziony w jakimś plemieniu tysiące lat temu. Można było bez niego żyć, ale z nożem było lepiej. Więc ludzie wtedy poświęcali mnóstwo czasu i wysiłku żeby taki nóż zrobić. Żaden marketingowiec w tym swoich palców nie maczał. Podobnie jest teraz, gdy np kupuję kurtkę, bo to jest w naszym klimacie rzecz niezbędna. A pralka? Niby bez pralki da się przeżyć, ale to urządzenie oszczędza czas i wysiłek, który można przeznaczyć na zarabianie kasy, żeby mieć co jeść. To nie jest potrzeba wykreowana, tylko wykorzystanie urządzenia/narzędzia, które znamy. Moi rodzice nigdy nie mieli telefonu stacjonarnego, ale mają telefon komórkowy. Czemu? Żeby pisać sms-y bo nie słyszą, więc tylko taka forma kontaktu jest dostępna (poza, oczywiście, wizytą bezpośrednią). Kto moim rodzicom wykreował chęć korzystania z telefonu takiego? Nikt, możliwość i potrzeba/wygoda.
Ja pracuję jako informatyk, ale laptopa kupiłem dopiero rok temu. Po co? Ano sam sobie wykreowałem potrzebę posiadania komputera podczas imprez, w których liczę wyniki regat.
A co do różnych innych potrzeb, to hmmm: nie mam smartfona, nie chodzę do MD, żywność kupuję tę lepszą, po sprawdzeniu co mi smakuje, nie mam tabletu, na jachcie prawie nie mam elektroniki i jakoś nie dałem się skusić na ploter. Nie piję kawy i piwa, nie piję zielonej herbaty a już na pewno nie czerwonej. Nie biorę znikąd gadżetów reklamowych i w ogóle niczego, co nie jest mi potrzebne/przydatne (jak z tym wdziankiem). Nie objadam się darmowym żarciem na bankietach. I wcale nie jestem jedyny z takim podejściem.
Reasumując - nie zgadzam się. Oczywiście marketing jest skuteczny i do wielu ludzi trafia. Ale nie jest tak, że jesteśmy przed nim bezbronni.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Colonel napisał(a):
Schematu pod ręką nie mam...


Ale w ogóle masz? Przepraszam że tak dociekam, ale raz że jestem ciekaw. Dwa, że bez schematu to naprawdę kiepsko idzie. Trzeba wiedzieć, do czego chcemy dojść.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
waliant napisał(a):
Chciałem długo i solidnie odpisać Wiktorowi, ale w zasadzie wszystko napisał Marcin. Choć bardziej w skrócie.
Tak naprawdę dopiero po ostatnim wyjaśnieniu Wiktora zrozumiałem o co jemu chodziło. No i się nie zgadzam absolutnie. Są potrzeby, wcale nie wykreowane przez marketingowców. Czymś takim był drugi nóż wynaleziony w jakimś plemieniu tysiące lat temu. Można było bez niego żyć, ale z nożem było lepiej. Więc ludzie wtedy poświęcali mnóstwo czasu i wysiłku żeby taki nóż zrobić. Żaden marketingowiec w tym swoich palców nie maczał. Podobnie jest teraz, gdy np kupuję kurtkę, bo to jest w naszym klimacie rzecz niezbędna. A pralka? Niby bez pralki da się przeżyć, ale to urządzenie oszczędza czas i wysiłek, który można przeznaczyć na zarabianie kasy, żeby mieć co jeść. To nie jest potrzeba wykreowana, tylko wykorzystanie urządzenia/narzędzia, które znamy. Moi rodzice nigdy nie mieli telefonu stacjonarnego, ale mają telefon komórkowy. Czemu? Żeby pisać sms-y bo nie słyszą, więc tylko taka forma kontaktu jest dostępna (poza, oczywiście, wizytą bezpośrednią). Kto moim rodzicom wykreował chęć korzystania z telefonu takiego? Nikt, możliwość i potrzeba/wygoda.
Ja pracuję jako informatyk, ale laptopa kupiłem dopiero rok temu. Po co? Ano sam sobie wykreowałem potrzebę posiadania komputera podczas imprez, w których liczę wyniki regat.
A co do różnych innych potrzeb, to hmmm: nie mam smartfona, nie chodzę do MD, żywność kupuję tę lepszą, po sprawdzeniu co mi smakuje, nie mam tabletu, na jachcie prawie nie mam elektroniki i jakoś nie dałem się skusić na ploter. Nie piję kawy i piwa, nie piję zielonej herbaty a już na pewno nie czerwonej. Nie biorę znikąd gadżetów reklamowych i w ogóle niczego, co nie jest mi potrzebne/przydatne (jak z tym wdziankiem). Nie objadam się darmowym żarciem na bankietach. I wcale nie jestem jedyny z takim podejściem.
Reasumując - nie zgadzam się. Oczywiście marketing jest skuteczny i do wielu ludzi trafia. Ale nie jest tak, że jesteśmy przed nim bezbronni.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Colonel napisał(a):
Schematu pod ręką nie mam...


Ale w ogóle masz? Przepraszam że tak dociekam, ale raz że jestem ciekaw. Dwa, że bez schematu to naprawdę kiepsko idzie. Trzeba wiedzieć, do czego chcemy dojść.
Schemat zdjąłem z natury ale stosując własne symbole. Elektryk go przerabiał ale nie mam go w rękach. Ten odręczny mogę z chmury ściągnąć i Ci posłać.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 gru 2017, o 19:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11645
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1627
Otrzymał podziękowań: 3884
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Colonel napisał(a):
Ten odręczny mogę z chmury ściągnąć i Ci posłać.

Ech, nieprofesjonalnie. No to przy okazji, jak już schemat będzie. Bo przecież musi być na jachcie schemat. ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 01:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):
waliant napisał(a):
Ale może to się wyrównuje w innych dziedzinach? :D


Oczywiście, że tak. Tak jak każdy z nas.



bury_kocur napisał(a):
Kawa jest podstawą początku dnia.

Tak nas wyuczyli ci Twoi marketingowcy


Wybitni marketingowcy. Podziwiam ich za to co zrobili. Bo wpoili nam to głęboko w głowy w skali kontynentalnej. Globalizacja...


Nie wiedziałam, że marketingowcy mają tak bogate tradycje, circa 350-400 lat... :rotfl:
Tak czy inaczej, obecnie jest to norma a nie wykreowane zachowanie. Ale oczywiście, można usiłować wszystko sprowadzić do tego. Tylko po co? Aby próbować komuś na siłę udowodnić, że nie decyduje?
Niestety, Wiktorze, z tym marketingiem nie jest tak prosto. Wykreowanie potrzeby od podstaw to za dużo czasu i kosztów pochłania. Nieopłacalne zupełnie. I praktycznie się nie zdarza.

Zwłaszcza, jak w znacznie prostszy i tańszy sposób można przekonać do zaspokajania ISTNIEJĄCEJ potrzeby w pewien konkretny, inny niż dotychczas sposób.
Ale to nie oznacza, że potrzeba ta nie istnieje. Jeśli takowej nie ma, stracisz fortunę usiłując ją wykreować. Niewarta gra świeczki...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 01:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):
waliant napisał(a):
Warto się z takimi męczyć?


Dopóki masz kasę - musisz ją wydąć.(...).


Nieprawdą jest jakoby...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 02:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):
(...). Kawa: mimo, że fizycznie praktycznie nie uznależnia, wiele osób nie wyobraża sobie bez niej poranka (...).


Wybacz, Wiktor, ale na fizjologii to ty się mało znasz.
Znaczy, w ogóle.

Primo, kofeina powoduje fizyczne uzależnienie.*
Secundo - rano, bo po nocnym śnie nasze ciśnienie krwi jest najniższe. A niższe ciśnienie powoduje dużo nieprzyjemnych efektów. Które dawka kofeiny skutecznie (sprawdzić, czy nie uzależniony/a!)** podnosi do wyższego poziomu na czas jakiś. W sam raz aby przyśpieszyć naturalny proces.
Tertio - po obiedzie czy innym sutym posiłku także, z takich samych powodów. Po posiłku takim robimy się senni między innymi dlatego, że nasze ciśnienie i tętno spada. Co dobre było w jaskini, ale w obecnym życiu nie bardzo nam pasuje.
Quatro - większość (patrz koniec pierwszej gwiazdki) ludzi nie piją kawy czy herbaty po kolacji, bo mają zamiar spać. Dla osób pijących umiarkowane (dwie-trzy) kawy i herbaty dziennie (jak można tak mało??! A jest ich całkiem sporo!) dawka kofeiny zawarta w jednej filiżance/kubku wystarcza, aby zrujnować pół nocy (o, jak fajnie by to było...)
Quinto (tak, potrafię tak długo... ) - zielona herbata ma akurat mniej kofeiny niż czarna...

* a jej odstawienie nie jest takie proste i jest bardzo bolesne, w dodatku jest torturą trwającą kilka tygodni. Poważny problem zaczyna się, gdy długość krótkiego snu jest wystarczająca aby spowodować symptomy odstawienia... (I teraz już wiecie, czemu nie sypiam dłużej niż 6 godzin a przed snem piję mocną kawę...)
**kofeina jest narkotykiem (tak, jest...) na który nasz organizm wytwarza bardzo dużą tolerancję. U osoby przyjmującej duże dawki kofeiny jest ona na tyle duża, że dawka wywołująca zauważalne reakcje organizmu bywa zbliżona do dawki powodującej zatrucie u osoby nie używającej kofeiny (a to zatrucie to cholernie nieprzyjemna rzecz jest, wiem, z własnych wielokrotnych doświadczeń... Jak zdołałam się zatruć kofeiną, przyjmując ok. 1200 mg dziennie jako zaspokojenie mojego uzależnienia, lepiej nie pytajcie )

Ps. Idę zaspokoić potrzebę wykreowaną przez mój własny ułomny organizm, który nie potrafi poradzić sobie z porannym bólem głowy. Czas wypić wieczorną kawę...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 04:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Moniia napisał(a):
Wykreowanie potrzeby od podstaw to za dużo czasu i kosztów pochłania. Nieopłacalne zupełnie. I praktycznie się nie zdarza.


Tu muszę wziąć Wiktora w obronę. Zdarza się. Amerykanie i europejskie wody "mineralne" w butelkach. Coca cola i podobne. Wiadome wino. I najbardziej klasyczny numer - w pierwszej dekadzie XX wieku marketingowcy firmy Gilette doszli do wniosku, że to do ...uja nie podobne, że kobiety, których jest ponad połowa nie używają wcale ich produktów... I zaczęli edukować w prasie na czym polega "zadbanie". Czysty marketing, brzytwy, żyletki i maszynki i cała otoczka istniały wcześniej. Konsumentki nie miały potrzeby. Wykreowano ją i można prześledzić jak i kiedy. Poczytaj sobie. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 08:06 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Yigael napisał(a):
Moniia napisał(a):
Wykreowanie potrzeby od podstaw to za dużo czasu i kosztów pochłania. Nieopłacalne zupełnie. I praktycznie się nie zdarza.


Tu muszę wziąć Wiktora w obronę. Zdarza się. Amerykanie i europejskie wody "mineralne" w butelkach. Coca cola i podobne. Wiadome wino. I najbardziej klasyczny numer - w pierwszej dekadzie XX wieku marketingowcy firmy Gilette doszli do wniosku, że to do ...uja nie podobne, że kobiety, których jest ponad połowa nie używają wcale ich produktów... I zaczęli edukować w prasie na czym polega "zadbanie". Czysty marketing, brzytwy, żyletki i maszynki i cała otoczka istniały wcześniej. Konsumentki nie miały potrzeby. Wykreowano ją i można prześledzić jak i kiedy. Poczytaj sobie. ;)


Przyklady mozna mnożyć: 14 lutego w Polsce i caly okoliczny przemysł, Helloween w Polsce, wspomniane tutaj tłumy nabywcow w Biedronce ze wzgledu na idiotyczne świeżaki. Nie wprowzajace zadnych funkcji uzytkowych oprogramowanie (zwyczajnie jestesmy zmuszani do aktualizacji, bo producent przestal wspierac stare). Wspomniany McDonald's. Tego jest mnostwo i to nas otacza. Doskonaly przyklad żyletek jest przykladem książkowym. To tylko jeden element, nas otacza świat takich rzeczy. Cała moda jest niczym innym jak kreowaniem naszym umyslem,.przy czym nie.dotyczy to tylko ubran, ale nawet sposobu na zycie (teraz w modzie jest bycie fit, a 100 lat temu okrągłe ksztalty byly synonimem kobiecości), a zatem napędza to okoliczne segmenty gospodarki.

Swoją drogą tradycja porannej kawy tak gleboko zakorzenila sie w naszej czesci swiata w 20 wieku. Nie kawy, tylko porannej kawy. Zauwaz, ze kofeinę (teinę) mamy i w herbacie, a nawet ponoć w kakao. Tam skad pochodzę jeszcze za mojej pamieci kawa byla czyms dosc abstrakcyjnym, teraz ludzie "nie wyobrażają sobie porabja bez kawy". A to są grube dziesiątki milionów. Fakt, że nawet nie mamy swiadomosci czemu tak sie dzieje udowadnia jedynie doskonale wykonaną pracę. Inny przyklad - piwo. Cale panstwa zmieniają preferencje z mocnych alkoholi na piwo. Setki mln osób. Dziesie sie tak wyłącznie pod wplywem zewnętrznym (byly nawet programy rzadowe realizujące ten cel).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 08:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Yigael napisał(a):
Moniia napisał(a):
Wykreowanie potrzeby od podstaw to za dużo czasu i kosztów pochłania. Nieopłacalne zupełnie. I praktycznie się nie zdarza.


Tu muszę wziąć Wiktora w obronę. Zdarza się. Amerykanie i europejskie wody "mineralne" w butelkach. Coca cola i podobne. Wiadome wino. I najbardziej klasyczny numer - w pierwszej dekadzie XX wieku marketingowcy firmy Gilette doszli do wniosku, że to do ...uja nie podobne, że kobiety, których jest ponad połowa nie używają wcale ich produktów... I zaczęli edukować w prasie na czym polega "zadbanie". Czysty marketing, brzytwy, żyletki i maszynki i cała otoczka istniały wcześniej. Konsumentki nie miały potrzeby. Wykreowano ją i można prześledzić jak i kiedy. Poczytaj sobie. ;)


Nie musisz. Ale skala tego w porównaniu do reszty jest tak niewielka, że praktycznie się nie zdarza... :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Yigael napisał(a):
Tu muszę wziąć Wiktora w obronę. Zdarza się.

Ale wciąż zauważasz różnicę między twierdzeniami:
1. zdarza się
a
2. jesteś zwykłym szarym, doskonale zbadanym i orientowanym (kierowanym) przez specjalistów pionkiem. Tak jak każdy z nas. I tego nie zmienimy? :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 15:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Jaromir napisał(a):
Ale wciąż zauważasz różnicę między twierdzeniami:


Oczywiście i dosyć jasno to Wiktorowi wyłożyłem n'est-ce pas?

Moniia napisał(a):
Wykreowanie potrzeby od podstaw to za dużo czasu i kosztów pochłania. Nieopłacalne zupełnie. I praktycznie się nie zdarza.


Polemizuję tylko z powyższym stwierdzeniem Moniki. Bo się zdarza. Praktycznie się zdarza. I potem jest rozdmuchiwane przez wierzących w potęgę marketingu. Pewnie dlatego pisałem byłem:

Yigael napisał(a):
Z całym szacunkiem i jak Cię lubię strasznie chrzanisz Wiktor. Powtarzasz dyrdymały marketingowców, którym wydaje się i nauczają tego z przejęciem, że cały świat to jeden wielki bazar na którym wszystko jest transakcją. To, że korzystamy z komórek, telefonów, ognia, koła i cegieł to zasługa demiurgów marketingu i sztucznego kreowania potrzeb tylko rozwoju cywilizacji. Owszem czasem udaje się marketingowcom wygenerować, potrzeby całkiem sztucznie /woda butelkowana, pewne cienkie winko rozwożone na czwartek ale są to ewenementy i patologie rozbuchanej konsumpcji, a nie zasada. A przekonanie o tym, że używamy komórek bo tuzy marketingu wykreowały taką potrzebę, a nie dlatego że to wygodne i przydatne /a na regaty na Litwę jedziesz samochodem czy czymkolwiek z kołami zamiast popylać z buta... WRÓÓÓĆ!!! popylać na bosaka bo przecież ciżmy też wykreowano.../, jest żywcem wyjęte z wykładów dla kreatorów potrzeby posiadania stalowych garnków a 3000 i wełnianych koców a 5000 sztuka. Oni są zwycięzcami. A ja się kawy napiję.


Cieszę się, że pomogłem w twej niepewności, Jaromirze. Pytania zaczynającego się od "Ale potrafisz czytać" i stosownej / :roll: / emotki sobie oszczędzę.

Kawy się napiję. :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 15:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Yigael napisał(a):
Kawy się napiję. :mrgreen:
Przepraszam.
Tak to jest, kiedy czyta się forum na kacu i "z doskoku"... :oops:

PS. Wracam do zaspokajania wykreowanej spożyciem własnej produkcji "bożole" potrzeby wchłaniana soku z własnoręcznie sporządzonej kapusty kiszonej...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 15:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Niezamaco. Pamiętam jeden taki poranek kiedy nie miałem soku z kapusty, za to na szczocie ryżowej jeździliśmy razem po Zawiasie w grzejącym słoneczku. Też zdrowo ;)

Jaromir napisał(a):
Wracam do zaspokajania wykreowanej


Udaję się zaspokoić drogą zakupu wykreowaną organizacją śledzika dla aktywistów na kilkadziesiąt głów i własnym, śmierdzącym lenistwem, potrzebę posiadania kilku kilogramów sałatki jarzynowej... :oops:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

plitkin napisał(a):
a 100 lat temu okrągłe ksztalty byly synonimem kobiecości


Wiktor, jakby Ci tu... 100 lat temu, w latach 20 XX stulecia ideał kobiety był krótko obciętą chłopczycą, o pociągłej, bladej twarzy, bez biustu i bioder, z niedowagą, a kiecki dażyły do nadania sylwetce kształtu słupka...

Obrazek

Moda na sylwetkę mniej wychudzoną, wysportowaną to lata 30, a kobiece kształty to po wojennym szale na spodnie - koniec lat 40 i lata 50 ;)

Te wahnięcia ideału od paleolitycznej Wenus, przez tę z Milo, średniowieczne smukłości renesansowe zdrowie, barokową opasłość etc. to marketing powiadasz? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 gru 2017, o 15:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
plitkin napisał(a):
Swoją drogą tradycja porannej kawy tak gleboko zakorzenila sie w naszej czesci swiata w 20 wieku. Nie kawy, tylko porannej kawy.


W Rosji może i tak /tam się trujecie tradycyjnie Herbatą, którą skądinąd w Waszym wydaniu uwielbiam/ ale w naszej części świata...

Pewien poeta z nostalgią opisywał czasy, które ostatecznie odeszły w przeszłość w epoce Napoleńskiej tak...

„Tace ogromne, w kwiaty ślicznie malowane,
Na nich kurzące wonnie imbryki blaszane
I z porcelany saskiej złote filiżanki;
Przy każdej garnuszeczek mały do śmietanki.
Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.
Wiadomo, czem dla kawy jest dobra śmietana;
Na wsi nietrudno o nię: bo kawiarka z rana,
Przystawiwszy imbryki, odwiedza mleczarnie
I sama lekko świeży kwiat nabiału garnie
Do każdej filiżanki w osobny garnuszek
Aby każdą z nich ubrać w osobny kożuszek.”

Sorry Winnetou :kiss:



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jaca_33 i 78 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL