Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Polonusem do Europy https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=28076 |
Strona 3 z 20 |
Autor: | zbigandrew [ 3 mar 2018, o 13:26 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
666 napisał(a): zbigandrew napisał(a): miejmy nadzieję, że takielunek nie ucierpiał. A w szczególności spawy . |
Autor: | zbigandrew [ 4 mar 2018, o 13:51 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Donoszę, ops... sygnalizuję, że Polonus został wyłapany po raz pierwszy od prawie 2 tygodni przez brzegową stację AIS na Maderze. Czas odbioru sygnału transpondera Polonusa to 1229 UTC. Obrazki opublikuję jak zrobię. |
Autor: | Dar_bob_63 [ 4 mar 2018, o 14:15 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
zbigandrew napisał(a): Donoszę, ops... sygnalizuję, że Polonus został wyłapany po raz pierwszy od prawie 2 tygodni przez brzegową stację AIS na Maderze. Czas odbioru sygnału transpondera Polonusa to 1229 UTC. Obrazki opublikuję jak zrobię. Zbysiu szykuj pozycję wzgledem warunków w jakich sie znajduje, ja daję linka -- https://www.marinetraffic.com/en/ais/ho ... badac1dcbf |
Autor: | zbigandrew [ 4 mar 2018, o 14:45 ] | |||
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy | |||
Obrazek meteo obejmuje dość rozległy obszar, a sytuacja baryczna nie wymaga komentarza. Wiatr w porywach 7bft, a dla ECMWF oczko więcej. Fala 4 m z W, okres 11sek., rozkołys 0,8 m z N, okres 11sek. więc nadal krzyżujące się fale które nie cieszą pewnie nikogo. Do tego symboliczny deszcz, raczej mżawka 0,1 mm na następne 12 godzin, potem niewiele więcej. Niedaleka Madera to ojczyzna cholernie mocnego wina. Skusi?
|
Autor: | Seba [ 4 mar 2018, o 20:16 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Mijając Maderę weszliśmy w zasięg telefonów. Wczoraj sztormowo, dzisiaj 20-25knt. Fala ok3m. Lecimy fordewindem. Bez strat w sprzęcie i oczywiście ludziach. 19 stopni więc tragedii nie ma. Pozdrowionka |
Autor: | Dar_bob_63 [ 4 mar 2018, o 20:28 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Seba napisał(a): Mijając Maderę weszliśmy w zasięg telefonów. Wczoraj sztormowo, dzisiaj 20-25knt. Fala ok3m. Lecimy fordewindem. Bez strat w sprzęcie i oczywiście ludziach. 19 stopni więc tragedii nie ma. Pozdrowionka Pilnuj steru i dzieki za pare słow na WhatsApie.... Jak widzisz wrecz on-line mamy Cię chwilowo teraz , ale jak jesteś tylko na SAT to Zbyszek ogarnia info . Załącznik:
|
Autor: | zbigandrew [ 5 mar 2018, o 08:11 ] | |||
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy | |||
Prognoza poranna: wiatr w porywach 6bft (model ECMWF podaje 9bft !. Wykrzyknikiem ozdobiłem istotną rozbieżność w porównaniu z GFS). Fale 3,9 m z W, okres 11 sek., rozkołys 1 m z N, okres 12 sek. Zapyta ktoś po co podawać jeszcze wielkość okresu fali? Nie trzeba być oceanicznym podróżnikiem, by wyobrazić sobie, że im większa rozbieżność kierunku i okresu nadchodzących fal, tym większe "zbełtanie" powierzchni morza. Temperatura powietrza i morza 18 C. Deszcz na najbliższe 12 godzin 1,3 mm. Dzięki "łazapowi" w smartfonach i braku dodatkowych stawek za połączenia pomiędzy numerami krajowymi na obszarze UE, udało się wymienić parę słów przez telefon.
|
Autor: | Emill`76 [ 5 mar 2018, o 08:44 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Do najbliższej niedzieli powinni dojść do Lizbony |
Autor: | Netart [ 5 mar 2018, o 12:49 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Wieści z Polonusa otrzymane 3 marca. Dopiero dziś miałem czas by wrzucić. 28 luty 2018 0040 Najedzeni obiadem jak zwykle dietetycznym ( ryż z jabłkami i cynamonem, oraz oczywiście surówka z marchewki) ,rozpoczęliśmy przygotowana do czekającej nas ciężkiej nocy i dnia. Cześć osób czytała, cześć prowadziła jak zwykle towarzyskie rozmowy, wszystko jeszcze raz posprawdzałem czy dobrze zaształowane. Nie mogłem spać więc wziąłem wachtę za Piotrka i w jego towarzystwie szybko minęły 4 godziny. Wiatr cały czas wieje z siłą 6-7B w szkwałach do 8B. Fala z początku jak zwykle różnokierunkowa, teraz się lekko wydłużyła i nadchodzi "tylko" z 2-3 kierunków. Ciężko oszacować jej wysokość bo jest ciemno, ale patrząc po wysokości odkładane na maszcie ,może mieć około 5-6 metrów. Cały ten mezalians ma trwać do jutra do wieczora, więc cały czas mamy jazdę jak na rollercosterze. Najważniejsze, że humory dopisują i kolejne miłe odkładają się na mapie. Genua na 4 refie - lekko ponad dolnym salingiem a i tak suniemy 4-5 knt. Przypomniał mi się kolejny fajny tekst rzucony przez Piotrka, gdy którejś nocy mówię do niego i chłopaków : - Dobra to ja idę ( miałem na myśli że spać znaczy ), na co On : - Ale będziesz tu ? ( na jachcie ) - jakbym miał gdzieś wyjść na zewnątrz Takich tekstów sytuacyjnych jest sporo i chyba muszę je znów zacząć spisywać ,jak robiłem to podczas wyprawy na południe Menu na dzień dzisiejszy oczywiście ustalone - bo o czym się najwięcej rozmawia podczas rejsu ? . Oby tylko warunki pozwolily zrealizować ambitny plan. A jak będzie taka możliwość, też szykuje chłopakom niespodziankę śniadaniową Acha - e-maile do Darka, Pawła, Piotrka i Zbyszka dotarły więc ta forma komunikacji działa bez zarzutu. Tu po trochu przemycę, że poszukuję jeszcze 2 osób na przeskok przez Biskaje z Lizbony do Cherbourg we Francji. W tej chwili są 4 osoby - szczegóły wkrótce na profilu FB. 01 marca 2018 0430 - na trawersie Gomera Wczorajszy dzień upłynął przy zachodnim wietrze 7-8B. Ponad 14 godzin dawały się we znaki fale sięgające 8 metrow. Gdy się ustabilizowały żegluga była dość przyjemna, gdy zaczęły nakładać przychodząc z różnych kierunków było jak w pralce. Poza tym dzień upłynął spokojnie, co najwyżej Piotrek urzędujący w kambuzowa dodał parę słów od siebie gdy mu garnki wypadały z rak. Zdarzyło się też że gorąca herbata nie zdarzyła dotrzeć do adresata lądując na podłodze w kambuzie. Ale takie to już życie i za bardzo nikt się tym nie przejął. Obyło się bez strat w ludziach i sprzęcie a to najważniejsze. Płyniemy w kierunku Madery , gdzie co poniektórzy liczą na złapanie sygnału telefonów komórkowych a to dopiero ponad tydzień na wodzie. Jednak jeśli ktoś na kogoś czeka, warto nawet te chwile przeznaczyć na złapanie kontaktu z najbliższymi. Skończyła nam się kiełbasa więc przerzucamy się na parówki z miesa nie oddzielanego mechanicznie - cokolwiek to znaczy. Ważne że smakuja. Dziś pomimo rozkołysie na śniadanie były naleśniki. Zastanawiam się jak to jest, bo niezależnie od wielkości słoika w którym wyrabiam ciasto, zawsze ich wychodzi 8 sztuk i zawsze znikają tak naprawdę zanim talerz wyląduje na stole. Można uznać ,że jesteśmy w połowie drogi. 02 marca 2018 0430 Cały dzień i jak na razie do tej pory spokój. Tzn wiatr od 3-5B, fala dość długa więc jedzie się wybitnie spokojnie. Dodatkowo wczorajsze słonko rozpieszczało nas po poprzednich dniach słabej pogody. Przetankowaliśmy z kanistrów 100 litrów paliwa do zbiornika głównego, można było w spokoju iść na dziób i poprawić mocowanie kotwicy, które ucierpiało wskutek fal z dnia poprzedniego. Na obiad tuńczyk, ale niestety z puszki. Ryby jakby zniknęły z głębin Oceanu i muszę przyznać ,że po obfitych połowach w drodze z Brazylii na Cabo Verde to co tu się dzieje ,a nic się nie łowi stanowi dla mnie zagadkę. Może chodzi faktycznie o to, że temperatura wody jest kilkanaście stopni niższa ? W każdym bądź razie nie zepsuje nam to humorów, jeść mamy co i pić także. Wczoraj miłe obok nas przeszedł ponad dwustu metrowy statek płynący do Barcelony z Brazylii. Pierwszy od kilku dni, który mieliśmy w zasięgu wzroku. Zastanawialiśmy się tylko nad jednym. Banany, czy kawa ? 1340 Wiatr słabo wypełnia żagiel. W porywach dochodzi do 20knt, ale z regularnością szwajcarskiego zegarka wieje 14-15. Tak więc bujamy się, rzadko przekraczajac prędkość 4knt. Wczoraj po raz kolejny podjąłem próbę uszczelnienia tłumika, więc jeszcze musimy chwilę poczekać z odpaleniem silnika. Na patelni smażą się ośmiorniczki, które Darek zaserwuje z ryżem i oliwkami. Jakieś drobne reparacje szprycbudy ,trochę porządków zgrywania muzyki i czytania trzeciej książki. Tak spokojnie mija dzień. Pogoda ładna, świeci słoneczko, chyba czas poruszyć sztormiaki. 2250 160 mil przed Maderą I wreszcie nastała cisza. Ostatnie 6 godzin muzyką dla uszu był odgłos Krabusia. Wiatr siadł do 2-3 B, fale z zachodu lekko nami poniewierały, więc zostawiliśmy tylko kawałek żagla i postanowiliśmy się wspomóc, by przepłynąć zakładany dystans dobowy. Na chwilę obecną mamy plan na dzisiaj wykonany z lekkim zapasem a jeszcze godzina z dnia czy też nocy nam pozostała. Ubrania podsuszone, udało mi się odratować 4 polary, w których suwaki pod wpływem soli odmówiły współpracy .nie używane chyba od lutego lub marca ubiegłego roku, nawet po praniu nie chciały się zapinać. Wystarczył nóż, kombinerki i chodzą jak ta lala. A i zajęcia było na 2 godziny. Spałem słodkim snem, gdy obudził mnie Piotrek bym sprawdzł czy można postawic już żagle. Tak więc skoro już powyższe wykonaliśmy wracam do koi, a by się umęczyć przed snem , poczytam dla zmęczenia oczu. Plan konspekt co do pobytu w kolejnym porcie zrobiony, następne osoby zastanawiają się nad etapem do Francji. A z Francji to tak głośno myślę by na raz już do Polski ,bez zbytniego zabawiania się po drodze. W sumie terminowo jak się nic nieprzewidzianego nie wydarzy też wszystko dograne. Oby pogoda dopisała i nic nas nie zatrzymało. Trzeba zrealizować "promise card" 03 marca 2018 1405 Sztorm Od 2 godzin wiatr wieje z siłą powyżej 38 knt. Stan Morza to lekko licząc 8 i na dodatek fale się krzyżują co nie ułatwia trzymania kursu. Porywy osiągają 45 knt. Wg prognozy ma to za jakieś 2-3 godziny osłabnąć do mniej niż 30 knt. Brunatna woda toczy białe spienione pasy . W garnku wyrasta chleb a pod pokładem przegląd muzyczny. Fala z baksztagu przypomina nagle o nie domkniętych lukach mocząc wszystko co na jej drodze. Materac, koce, śpiwór i poduszkę . Ciśnienie leci w dół ,a Polonus dzielnie prze do przodu. Do Madery 90 mil. Sent from Iridium Mail & Web. |
Autor: | Sajmon [ 6 mar 2018, o 01:18 ] | ||
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy | ||
W Angorze (tygodnik - przegląd prasy) ukazał się wywiad z Sebą. Nic nowego nie wnosi, czego byśmy nie mogli przeczytać wczesniej na forum, ale kto ciekawy - odsylam do tygodnika
|
Autor: | zbigandrew [ 6 mar 2018, o 14:13 ] | |||
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy | |||
Po wyjściu z zasięgu terr AIS, pierwsza dostępna pozycja z sat AIS po upływie ponad doby. Generalizując i nie biorąc pod uwagę pewnych niedogodności można stwierdzić, że jak dotąd pogoda Polonusowi sprzyja, ale do celu etapu jeszcze jakieś 380-390 Mm, jeśli baksztagowy kurs się utrzyma. Tymczasem wiatr w porywach 7bft, fala 3,2 m z W, okres 10 sek., rozkołys 1,9 m z NW, okres 11 sek. W prognozach bywają podawane dane fal martwych 2, a nawet 3 rzędu, o mniejszym jakby znaczeniu i będące "wspomnieniem" wiatrów które najczęściej już zanikły, choć niekoniecznie. Temperatura powietrza i morza 17 C z przyspieszającą tendencją do spadku. Jeszcze nie wiosna. Deszcz na najbliższe 12 godzin 5,1 mm wzrastający ok. czterokrotnie w okolicach celu etapu.
|
Autor: | zbigandrew [ 9 mar 2018, o 08:06 ] | ||
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy | ||
Po upływie 38 godzin od poprzedniej pozycji, na marinetraffic opublikowano dane pozycji z satelity, ale i tak spóźnione ok. 17 godzin do momentu odczytu dzisiaj rano. W związku z powyższym obrazka pogodowego nie będzie, bo pozycja na obrazku dotyczy historycznych danych pogodowych, a o tych tak mówi właściciel i programista Windy: Po przemyśleniach postanowiłem odłożyć publikację historycznych danych pogodowych do czasu opracowania modelu biznesowego Windy, bo dane te są odpłatne i ktoś musi za nie zapłacić. Można tylko westchnąć jak mało na tym świecie rzeczy za darmo... Da się jednak coś powiedzieć o sytuacji barycznej omawianej od paru dni. Rozległy układ niżowy rozciągający się od Funlandii do Bermudów i przez parę dni "przyklejony" do wsch. wybrzeża USA ruszył na E i po minięciu Azorów przesuwa się w kierunku NE tradycyjnym szlakiem niżów. Spowoduje to zapewne przejście strefy silnych i bardzo silnych wiatrów nad Zatoką Biskajską, co potwierdzi tylko jej sławę. Dzięki temu, że trasa Polonusa przebiega wzdłuż południowego sektora niżu, ma on do czynienia z silnymi wiatrami, ale nie huraganem. Kolejne pozycje z sat widzę słabo, ale wkrótce Polonus znajdzie się w zasięgu stacji lądowych i ilustrowanie jego dalszej drogi nie będzie potrzebne.
|
Autor: | zbigandrew [ 9 mar 2018, o 16:07 ] | |||
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy | |||
Objawiła się dość świeża pozycja (poślizg 2 godz.) Polonusa, więc pomyślałem co mi tam, zrobię jeszcze te 2 obrazki tym bardziej, że by nie narażać się na pogłębione spotkanie z opisanym już głębokim i rozległym niżem właściwe było by zastosowanie nazwanego przez Zbieraja manewru, którego włoskawa nazwa brzmi "spierdalamento furioso", tak by jak najszybciej stanąć na twardo w marinie. Mniemam, że tej za "goździkowym" mostem. Bieżąca pozycja została ujawniona dokładnie po upływie doby od poprzedniej, przebyta w tym czasie odległość to 93 Mm i wynika z niej zaokrąglona prędkość 3,9 w. Do mariny w Lizbonie zostało drugie tyle, a sytuacja meteo robi się... Dla pozycji z obrazka porywy wiatru 8bft, fale 3,6 z W, okres 10 sek., rozkołys 0,5 m z N, okres 10 sek. Temperatura powietrza 16 C, morza 14 C. Deszcz 6,5 mm (wcześniejsza prognoza była dużo mokrzejsza). Według prognozy GFS znaczący wzrost siły wiatru w sobotę, w godzinach popołudniowych.
|
Autor: | Netart [ 9 mar 2018, o 22:32 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Info otrzymane dziś o godz. 13.30 05 marca 2018 0505 Na północ od Madery Po przedwczorajszym sztormie ,wczoraj wczorajszy dzień upłynął pod znakiem ładnej pogody, do 2200, bo później zaczęło wiać i przez 2 godziny mieliśmy 8B. Fale jak zwykle się krzyżowały, ale coraz mniej to wpływa na morale. Po prostu kwestia przyzwyczajenia, a i nikt nie spodziewał się lajtowych warunków w tym rejonie o tej porze roku. Zrobiło się zimniej , temperatura spadła do 18 stopni. Także nie macie czego zazdrościć. Na wachty wychodzimy w sztormiakach ,pod którymi na koszulke zakładamy jakieś bluzy, polary etc. Dziś nawet założyłem buty na nogi. Ciężko się przyzwyczaić ( nogom ), ale jakoś dałem radę. Zapewne wydarzeniem wieczoru, był zapoczątkowany przez Pawła okrzykiem : jest zasięg !! - dzień łączności z najbliższymi. Będąc 20 mil od wybrzeży Madery, której nie było jeszcze widać , złapaliśmy zasięg sieci komórkowej. No i się zaczęło : połączenia z bliskimi i dalszymi, odpisywanie na smsy , FB i inne komunikatory. Ja też przy okazji ściągnąłem prognozę pogody, choć tą na bieżąco dostarcza na Polonusa Michał Brennek, za co my tu przy okazji bardzo dziękuję. Wszak bezpieczeństwo ponad wszystko. Pogadaliśmy, popisaliśmy, wiatr jakby w tym czasie siadł, dając nam komfort połączeń. A później znów się rozwiało. Jak na razie ponownie się rozrefowaliśmy do I i lecimy kursem 055 na kolejny punkt drogi. Do kontynentu europejskiego mniej niż 500 mil. Wczorajszy przebieg dobowy 111. 06 marca 2018 0830 350 mil od wybrzeża Europy Od wczoraj wiatry słabe od 3-4B. Fala mniejsza i już nie taka agresywna, choć jedną z nich wpadła dziś nad ranem znienacka do kokpitu i zrobiła nam basen. Jedna jedyna a później nawet smyrgnięcia słoną wodą. Płyniemy kursem 040-045, prędkość niezbyt zawrotna trochę ponad 4 knt. Coraz więcej statkow, widać że zaczyna się ruch przed Giblartarem. Spokojna żegluga ułatwia sen i dziś zaliczyłem 5 godzin ciaglego snu ! Myślę że powodem tego mogła być późno zjedzona kolacja w postaci tortilli. Później film i błogi sen. Zrobiliśmy sobie a w sumie to Pawłowi niespodziankę w postaci skrócenia wachty o godzinkę. Przesunęliśmy zegarki o jedną do przodu, przechodząc tym samym na czas UTC. Więc tym oto sposobem wachtą od 16-20 nie będzie kończyła się w zupełnych ciemnościach . Największym fiaskiem są połowy a raczej ich brak. Czy w tej zimnej wodzie (15stopni) nie ma już ryb?? Za to są delfiny, które dość często nas odwiedzają. W tym rejonie, takie zupełnie filmowe- czarno-białe. Jest jeszcze jedno miejsce na przeskok przez Biskaje w dniach 14-28 marca. Ktoś chętny na odrobinę sponiewierania ? W sumie jak będą 2 osoby chętne, też się pomiescimy! Idę robić sniadanie. Jeszcze podczas tego rejsu nie jadłem płatków z mlekiem. 07 marca 2018 1240 Na trawersie Giblartar Od wczoraj od 1900 do 0500 rano szliśmy na silniku. Wiatr osłabł do mniej niż 10 knt, więc nie było sensu toczyć nierównej walki. Rano zaczęło wiać że wschodu, by stopniowo w ciągu 5 godzin ustabilizować się na wiatr zachodni. Na razie 5-6 B, co z fala pozwala nam osiągać przyzwoita średnią prędkość . Jeszcze półtorej godziny temu lało a widoczność spadła do około 2-3 mil. Teraz świeci słońce jakby na złość mnie. Wykręciłem więc wszystkie przemoczone rzeczy wykąpałem się ,przebrałem się w suche ciuchy i knujemy strategię by jak najszybciej podkreślać miłe w drodze do Europy. Ciekawe co dziś Zbyszek wymyśli na obiad. 08 marca 2018 1115 170 mil do ujścia rzeki Tejo Wiatr siada. W chwili obecnej około 15 knt z południowego-zachodu. Płyniemy pełnym fordewindem ,kursem 040-045. Po ciemnej zasnutej chmurami nocy, poranek powitał nam słoneczkiem. Po obfitym śniadaniu w postaci omleta, wymieniłem ręczna pompę zezową, która lekko ciekła. Przyczyną okazała się nakrętka, która zagnieździła się pomiędzy membramą a obudową. Nie przeszkadzała to za bardzo ,ale wiadomo. Zmieniłem plany obiadowe zarządzając carbonarę. Już wcześniej schowałem śmietanę, specjalnie do tego dania. Policzyliśmy pływy w porcie docelowym, cześć osób a właściwie to standardowo Zbyszek odsypia. Reszta toczy rozmowy na pokładzie, ubija interesy ( mnie też prawdopodobnie udało się coś kupić ,by mieć czym poruszać się w Polsce ) i mentalnie przygotowuje się do zejścia na ląd po najdłuższym dla nich pobycie na Oceanie. Do miejsca docelowego jeszcze kawałek, więc przestrzegam przed popadaniem w hurraoptymizm, i zbytnie rozluźnienie, które często narasta się w miarę zbliżania się do celu. W nocy dość spory ruch statków , a że noc ciemna bez widocznych gwiazd, to i statki dość wcześniej były widoczne. Czekamy na wiatr, tak z 25 knt by się przydało. Na razie skrupulatnie realizujemy założenia o przebiegach dobowych, więc humory dopisują . 09 marca 2018 1220 Całą noc pod znakiem mżawki i ulewnego deszczu. Wiatr ustabilizowal sie na południowy, w nocy w porywach trwajacych po godzine 40-45 knt, teraz stabilne 20-25. Szaro, buro i ponuro. Pogoda typowo barowa, więc siedzimy w z Darkiem i knujemy plany transakcji wiazanych .Paweł za sterem ,Piotrek że Zbychem drzemią w swoich gawrach. Wczoraj zauważyliśmy pęknięcie na górnym brycie genuy z jednej strony. Tak więc czeka nas szycie w porcie. Na szczęście jest niewielkie (kilkanaście cm) i nie na "wylot". Parówkowi skrytożercy cieszą się na myśl o obiedzie a'la Italia. Jak dobrze pójdzie i wszystko będzie ok, to już jutro o tej porze .... Sent from Iridium Mail & Web. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Info otrzymane dziś o 19.30 Z ostatniej chwili. Odebraliśmy ostrzeżenie o sztormie ! Spinamy się i gaz do dechy.Prawdopodobnie przedłuży to pobyt w Lizbonie.Do usłyszenia.Obyśmy zdążyli.S. |
Autor: | markrzy [ 10 mar 2018, o 06:58 ] | ||
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy | ||
ŚNIADANKO W LIZBONIE
|
Autor: | Dar_bob_63 [ 10 mar 2018, o 07:49 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Dokładnie tak %-))) Mamy ich juz on-line w cieśninie Tag. - > https://www.marinetraffic.com/en/ais/ho ... badac1dcbf |
Autor: | zbigandrew [ 10 mar 2018, o 08:51 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Nadgonili jakieś 2 godziny, albo i lepiej. Chyba można zaryzykować i już powiedzieć, że "manewr Zbieraja" okazał się efektywny. |
Autor: | pough [ 10 mar 2018, o 08:53 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Witamy w Europie... |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 10 mar 2018, o 09:45 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Właśnie są w główkach portu. PS Ok 1000 zacumowali. Huuuraa - Polonus w Europie. Pozdrawiam. |
Autor: | Zielony Tygrys [ 10 mar 2018, o 10:18 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Autor: | Seba [ 10 mar 2018, o 10:21 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Witamy na Starym Kontynencie! |
Autor: | Zielony Tygrys [ 10 mar 2018, o 10:25 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Coś mnie mówi, że Zbieraj musi zacząć ćwiczyć palce. |
Autor: | Dar_bob_63 [ 10 mar 2018, o 10:39 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Zielony Tygrys napisał(a): Coś mnie mówi, że Zbieraj musi zacząć ćwiczyć palce. Zgadza się, tu mamy obietnicę Zbieraja - > Ponieważ w najbliższych tygodniach bede wielokrotnie w Centrali , również osobiście deklaruję że wspomogę Kapitana w zaplataniu sznurków... |
Autor: | tomasz piasecki [ 10 mar 2018, o 19:36 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Seba napisał(a): Witamy na Starym Kontynencie! Witaj Seba - gratulacje ! _____________________ Trzymaj się ! tomasz |
Autor: | Leszek [ 10 mar 2018, o 20:29 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Polonus powiedziałby, dzięki wam wszystkim. No i kapitanowi. Pozdrawiam kapitana. |
Autor: | Seba [ 10 mar 2018, o 21:38 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Tak więc teraz Biskaje |
Autor: | Dar_bob_63 [ 10 mar 2018, o 21:43 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Seba napisał(a): Tak więc teraz Biskaje Seba a cos więcej napiszesz ? Biskaje to moze byc La Coruna i Brest , myśle że to drugie.... I jakie masz plany docelowe , bo musimy zacząc planowanie urlopów i transport do Swinkowa. |
Autor: | Seba [ 11 mar 2018, o 09:28 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy |
Cherbourg. Francja |
Autor: | mkonst [ 13 mar 2018, o 09:57 ] | ||
Tytuł: | Re: Polonusem do Europy | ||
Skan artykułu zamieszczonego w Angorze nr 10/2018 (przedruk z Gazety Wyborczej) - wywiad z Sebą.
|
Strona 3 z 20 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |