Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Absolutna nieodpowiedzialność
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=29258
Strona 1 z 2

Autor:  Hippocampus [ 17 wrz 2018, o 21:58 ]
Tytuł:  Absolutna nieodpowiedzialność

Byłem na rejsie z Londynu do Amsterdamu. I to był horror. Nie z powodu pogody, ale tzw. kapitana i firmy. Żadnych map papierowych bądź elektronicznych. Tzw. kapitan miał na swoim komputerku jakąś mapę z przed 10 lat która informowała tylko jak daleko jest ląd. Debil prawie nigdy nie wychodził do kokpitu, tylko zadawał rozkazy żeby jechać ostro pod wiatr bo tak to widział na swoim zasranym komputerku, tylko ludzie w kokpicie nie mieli zielonego pojęcia dokąd i jak płyną. Debil chował się też, kiedy straż wodna weszła na nasz pokład bo jechaliśmy po prawej stronie toru wodnego i nie odpowiadaliśmy na ich wezwania na radio. Debil po prostu nie wiedział jaki jest obowiązujący kanał. Nie znał nawet podstawowych słów w angielskim. A już najlepsze było to, że zawsze jechał na frachtowce i oczekiwał do końca, że zmienią kurs bo on jest pod żaglami. Debil ten nie umiał też czytać map morskich i w warunkach prawie sztormowych prawie nie rozpierniczeliśmy łódki o boję bo debil twierdził że mamy do niej pół mili, a jak zrobiliśmy zwrot to była jakieś 30m od nas. Ludzie siedzieli w kapokach na pokładzie ze strachu całą noc, że debil zatopi łódkę na następnej boi.
A co do firmy, to były resztki prowiantu z Polski z rejsu z Amsterdamu do Londynu. Debil zmuszał nas do żarcia resztek. Chcieliśmy ugotować coś innego, bo tego syfu nie ruszyłby nawet pies, to zablokował zakupy. Urwał się fał foka i to po raz drugi w ciągu 10 dni. odmówił zakup nowego fała. A na łódce wyrwane podsufitki. Tratwa ratunkowa nie do ruszenia. Trzeba odkręcać całą rufę, tylko na łódce nie ma śrubowkręta.
Ogółem firma daje łajby by się utopić, a ci niby kapitanowie (nasz był jsm z Beskidów) to o kant dupy potłuc.

Autor:  Maar [ 18 wrz 2018, o 06:14 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Wstrząsająca opowieść, ale napisz nam, jak to możliwe, że nie rozjechał was żaden frachtowiec, że nie zginęliście marnie w odmętach morza Północnego i co najważniejsze, napisz nam jak to możliwe, że ten 'debil bez map' doprowadził łódkę do Amsterdamu?

Na węch?

Autor:  miru71 [ 18 wrz 2018, o 06:54 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Wydaje mi się, że jeżeli opisujesz takie zdarzenia to przede wszystkim powinieneś się „zidentyfikować/uwiarygodnić”, bo anonimowo paszkwila może napisać każdy - choćby konkurencja. Podaj więcej szczegółów. Termin rejsu, jaki jacht, czy zgłaszaliście w trakcie rejsu swoje zastrzeżenia do organizatora itp.

Autor:  Ryś [ 18 wrz 2018, o 07:19 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Maar napisał(a):
Na węch?
Albo, sądząc z niewłaściwej strony toru - wracał po śladach? ;)

Autor:  Jaromir [ 18 wrz 2018, o 07:49 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Maar napisał(a):
Na węch?
Całkiem OT...
Pamiętam jak szyper pewnego sporego jachtu wychodzącego z Ijmuiden prosił przez radio o odpowiedź czy do Den Helder ma teraz skręcić w lewo, czy w prawo...
Odpowiedzieliśmy i... trafił :)

Autor:  Colonel [ 18 wrz 2018, o 08:16 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

A nie słyszałeś jak wychodząc z Jastarni pytałem, czy do Helu w lewo czy w prawo?
Usłyszałem: "do Helu czysto, dalej pytaj".

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  bury_kocur [ 18 wrz 2018, o 08:22 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Hippocampus napisał(a):
Debil


Ja tam się nie znam na pisaniu powieści, ale - z całym szacunkiem dla piszącego - użycie 6 razy słowa "debil" w 12 kolejnych zdaniach nie świadczy najlepiej o zasobie słów piszącego :-( .

O braku podpisu pod opowiadaniem tak bardzo obrażającym kogoś nie będę już wspominał przez grzeczność.

Autor:  Maar [ 18 wrz 2018, o 09:50 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

bury_kocur napisał(a):
O braku podpisu pod opowiadaniem tak bardzo obrażającym kogoś nie będę już wspominał przez grzeczność.
Ale trzeba przyznać, że anonimowy autor zachował anonimowość debila i w ogóle całego przedsięwzięcia.
:-)

Jaromir napisał(a):
Odpowiedzieliśmy i... trafił
To pewnie był następny etap w rejsie debila z hippocampowej opowieści. :-)

Autor:  plitkin [ 18 wrz 2018, o 10:12 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Hippocampus napisał(a):
Żadnych map papierowych bądź elektronicznych


Hippocampus napisał(a):
kapitan miał na swoim komputerku jakąś mapę z przed 10 lat która informowała tylko jak daleko jest ląd



Hippocampus napisał(a):
nie umiał też czytać map morskich i w warunkach prawie sztormowych prawie nie rozpierniczeliśmy łódki o boję bo debil twierdził że mamy do niej pół mili,


Ciekawy dysonans: coś czego nie ma jednak jest, a kapitan nie umie czytać tego co nie ma, jednak żeby zweryfikować tą umiejętność - nagle to się pojawia i jest.



Hippocampus napisał(a):
straż wodna


Ciekawy twór. Niespotykany w realnym świecie na tym akwenie, raczej.

Najwyraźniej firma organizująca rejs dostosowała poziom wybranych załogantów do ich opinii o kapitanie.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 18 wrz 2018, o 10:27 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Maar napisał(a):
Ale trzeba przyznać, że anonimowy autor zachował anonimowość debila i w ogóle całego przedsięwzięcia.
No nie wiem. Chyba czytasz mało dokładnie. Jak wrzucam do googla (wyłapane ze słowotoku hipocampa) słowa: Kubryk Amsterdam Londyn to jakby anonimowym być przestaje... :-?

Autor:  Colonel [ 18 wrz 2018, o 10:40 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Mnie się widzi, że admin powinien zadziałać. Tym bardziej, że firma jest z dobrą opinią chyba.
Śmierdzi...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  miru71 [ 18 wrz 2018, o 11:17 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Jeżeli dowodził Andrzej to nie ma mowy o amatorszczyźnie.
W zeszłym roku zaliczyłem pod Jego komendą rejs po Północnym.
Wszystko w jak najlepszym porządku. Doskonale przygotowany, gotowy na zmiany planów.
Raz miałem z Nim lekką ścinkę (w sprawach nie żeglarskich) ale zaraz było wszystko w porządku. Chętnie popłynę z Nim jeszcze wiele razy.
Nie ma też mowy, żeby na Kubrykowej łódce brakło jedzenia - i nie są to chińskie zupki tylko świetne półprodukty do przygotowywania normalnych posiłków.
Nawet było kilka butelek wina na przywitanie. Warzywa, owoce słodycze - full wypas.
Jeżeli czegoś brakowało to w najbliższym porcie było dokupione.

Autor:  Maar [ 18 wrz 2018, o 12:40 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Chyba czytasz mało dokładnie.
Nie wiem co znaczy 'kubryk' w tekście (ogłoszenie widziałem), ale zalinkowany rejs to 7 dni a Hipp.. piszę o urwaniu się fału "drugi raz w ciągu 10 dni", więc sądzę, że absolutnie nie chodzi o ten rejs.

Autor:  Wojtek - KUBRYK [ 18 wrz 2018, o 14:13 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Dzień dobry,

jestem w kłopocie, ponieważ nie do końca wiem jak odnieść się do tego anonimowego pomówienia. W opisie wymieniona jest nazwa mojej firmy, rejs Londyn-Amsterdam, kapitan z Beskidów i pęknięcie fału foka. To się zgadza. Wygląda na nasz rejs.

Problem pojawia się dalej. Po przeczytaniu tego wpisu zadzwoniłem do Andrzeja, który prowadził nasz rejs oraz do 6 z 8 osób z załogi. Płynęło 5 (!) pań oraz 3 panów.

Zacytuję w pełni, za zgodą Pani Agnieszki (telefon lub maila mogę - również za zgodą - przekazać administratorowi w celu weryfikacji) jej opinie z rejsu:

Witam,
rejs był naprawdę bardzo udany. Kapitan, a dokładnie j.st.m. Andrzej, bardzo chętnie dzielił się swoją wiedzą teoretyczną, praktyczną i logistyczno - kambuzową. Realistycznie patrzył na możliwości każdego z uczestników rejsu. Pozwalał się wykazać tym, którzy chcieli spróbować swoich sił jako oficerowie, a jednocześnie dostrzegał tych, którzy chorowali i sugerował jak mogą przetrwać te ciężkie chwile. Dawało to, duże poczucie bezpieczeństwa i łagodnie, dyscyplinowało załogę do wachtowo-jachtowego życia i motywowało do nieuchylania się od swoich obowiązków. Nie można też nie dodać, że Kapitan nasz bardzo ładnie śpiewał i szczęśliwie nie uchylał się od szantowania z nami, co dodatkowo umilało rejs.
Załoga, którą staliśmy się na ten tydzień, również przyczyniała się do klimatu rejsu. Co można o nas powiedzieć najważniejszego? Myślę, że to, że przede wszystkim chcieliśmy żeglować. Na 7 dni pływania 5 nocy byliśmy w morzu.
Za umożliwienie nam żeglowania, wspólnie spędzony czas, dziękuję Kubrykowi i Załodze rejsu.
Serdecznie pozdrawiam,
Agnieszka

Pozostałe opinie uczestników tego rejsu są bardzo podobne.

Pomijam już, że na jachcie są wszystkie niezbędne mapy (2 atlasy jachtowe estuarium Tamizy, NV Atlas Borkum-Ostende, 4 atlasy holenderskie serii 19xx, generalka BA, kilka starszych map Imraya głównie do celów treningowych, atlas pływów BA NP249, Reeds Almanach) oraz Navionics.

Do pozostałych zarzutów trudno mi się odnosić. Chyba, że prześlę jeszcze paragony za zakupy spożywcze w trakcie rejsu....

Najciekawsze jest to, że wszyscy z którymi rozmawiałem podkreślają, że załoga była fajna, zgrana i na poziomie.

Zatem Panie Hippocampus - jeżeli jest Pan niezadowolony z rejsu, proszę w pierwszej kolejności o kontakt ze mną. Może Pan złożyć reklamację, którą dokładnie rozważymy.

Proszę jednak nie obrażać Andrzeja, który jest świetnym kapitanem i bardzo sympatycznym człowiekiem. Aczkolwiek po rozmowach z załogą jestem pewny, że nie brał Pan udziału w naszym rejsie.

Autor:  plitkin [ 18 wrz 2018, o 14:29 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Maar napisał(a):
ale zalinkowany rejs to 7 dni a Hipp.. piszę o urwaniu się fału "drugi raz w ciągu 10 dni", więc sądzę, że absolutnie nie chodzi o ten rejs.


Wiesz, Marku... Kiedyś prowadziłem knajpy. Jak tylko zaczął się ruch (a byłem jedną z knajpek w pasażu, a do tego najnowszą) - odrazu wyczytałem paszkwila w necie: że porcje znikome, że kelner w piątek był chamski, i że racuchy przypalone.
Problem był taki, że akurat tego dnia nie miałem na zmianie kelnera, tylko na podmiankę były kelnerki z mojego drugiego lokalu, a kelner, który zawsze był, akurat miał kilkudniowy urlop. A racuchów tego dnia nikt nie zamawiał.

Paszkwil anonimowy, oczywiście. Taki dobrosąsiedzki.

Autor:  Maar [ 18 wrz 2018, o 14:45 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Wojtek - KUBRYK napisał(a):
Panie Hippocampus
Po pierwsze, to na "Panie" to trzeba sobie zasłużyć. :-)

@Wojtku, tak jak wcześniej pisałem nie kojarzył mi się ten paszkwil z Twoją firmą (z żadną mi się nie kojarzył) i tylko dlatego go wpuściłem (posty nowych userów musi akceptować ktoś z Ekipy).

Jak chcesz wywalę ten wątek lub "post założycielski" w niebyt, ale z drugiej strony... reakcja forumowiczów, opis p. Agnieszki i w ogóle dyskusja o anonimowym kretynie - może szkoda.

Ale - powtarzam - Twoja decyzja. Może być na PW, tutaj lub gdziekolwiek.

Autor:  Fazi [ 18 wrz 2018, o 14:54 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Czytając takie wpisy:
Hippocampus napisał(a):
Byłem na rejsie z Londynu do Amsterdamu. I to był horror. Nie z powodu pogody, ale tzw. kapitana i firmy. Żadnych map papierowych bądź elektronicznych. Tzw. kapitan miał na swoim komputerku jakąś mapę z przed 10 lat która informowała tylko jak daleko jest ląd. Debil prawie nigdy nie wychodził do kokpitu, tylko zadawał rozkazy żeby jechać ostro pod wiatr bo tak to widział na swoim zasranym komputerku[...]

tylko utwierdzam się w przekonaniu, że do pełnej harmonii w przyrodzie potrzebny jest także ryk osła.

pozdro

Autor:  Colonel [ 18 wrz 2018, o 15:17 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Uważam, że nadszedł czas na bana dla hipciocośtam. A wątek należałoby zamknąć, nie ma powodu do jego dalszego egzystowania.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  ins [ 18 wrz 2018, o 15:37 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Colonel napisał(a):
Uważam, że nadszedł czas na bana dla hipciocośtam. A wątek należałoby zamknąć, nie ma powodu do jego dalszego egzystowania.

Banonel locuta, causa finita.

Piotr Siedlewski

Autor:  wsl85 [ 19 wrz 2018, o 07:23 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Colonel napisał(a):
Uważam, że nadszedł czas na bana dla hipciocośtam. A wątek należałoby zamknąć, nie ma powodu do jego dalszego egzystowania.


Ciekawe podejście, nie tylko Colonela. O ile mi wiadomo w internecie mamy jeszcze wolność wypowiedzi.
I chyba jakieś banowanie, usuwanie należało by robić w oparciu o regulamin forum. Bo skoro ktoś się zarejestrował to zgodził się postępować zgodnie z regulaminem.
A skoro post jest niezgodny z regulaminem, to w ogóle nie powinien ujrzeć światła dziennego.

Autor:  Colonel [ 19 wrz 2018, o 08:09 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Wolność wypowiedzi to nie wolność rzucania anonimowych oszczerstw.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  sirapacz [ 19 wrz 2018, o 08:41 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Nie jestem prawnikiem, ale czy takie oczernianie nie jest przypadkiem karalne? Zniesławienie i znieważenie osoby fizycznej, zniesławienie firmy....

Autor:  Wojtek - KUBRYK [ 19 wrz 2018, o 08:47 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Maar napisał(a):
Jak chcesz wywalę ten wątek lub "post założycielski" w niebyt, ale z drugiej strony... reakcja forumowiczów, opis p. Agnieszki i w ogóle dyskusja o anonimowym kretynie - może szkoda.

Ale - powtarzam - Twoja decyzja. Może być na PW, tutaj lub gdziekolwiek.


Cześć Marku,

dajmy anonimowi tydzień na jakąkolwiek reakcję. Jeżeli nie zechce jakoś uwiarygodnić swoich rewelacji i zrobić to normalnym językiem, to rzeczywiście usunięcie całości będzie chyba najlepszym rozwiązaniem.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 19 wrz 2018, o 08:49 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

sirapacz napisał(a):
Zniesławienie i znieważenie osoby fizycznej, zniesławienie firmy...
Nie da się jednoznacznie zidentyfikować na podstawie tego posta. A nie da się znieważyć nieokreślonej osoby czy zniesławić nieokreślonej firmy... :-(

Autor:  Colonel [ 19 wrz 2018, o 08:55 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Wojtek, procesu nie da sie wygrać ale dla forumowiczów identyfikacja jest jednoznaczna.


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Nicram [ 19 wrz 2018, o 09:11 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Osobiście nie pływałem z Kubrykiem Ale masa moich znajomych pływał i bardzo sobie chwalili. Polecają innym i każdy zadowolony.

Dla mnie to oczywiste że wpis zrobiła chora konkurencja.

Autor:  jmper [ 19 wrz 2018, o 10:09 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Wojtek - KUBRYK napisał(a):
dajmy anonimowi tydzień na jakąkolwiek reakcję. Jeżeli nie zechce jakoś uwiarygodnić swoich rewelacji i zrobić to normalnym językiem, to rzeczywiście usunięcie całości będzie chyba najlepszym rozwiązaniem.


Osobiście nie znam Kubryka poza opiniami przeczytanymi tu i ówdzie, zatem się wypowiem :)
Gdyby to mnie dotyczyło to bym jak najbardziej wszystko zostawił. Posty pod paszkwilem to naprawdę dobra i najtańsza (bo darmowa) reklama. A każden yntelygent paszkwil rozpozna, a nawet jak nie to przeczyta niżej - wszystko kawa na ławę wyłożone :)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Aha no i reakcja zainteresowanego na paszkwil - pełen profesjonalizm. Ja jestem przekonany i jak będę kiedyś szukał rejsu to Kubryk rozważę na pierwszym miejscu. Szacunek!

Autor:  LasekBielański [ 19 wrz 2018, o 11:00 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Kolega (?) Hippocampus wydaje mi się jakoś tak mocno niewiarygodny, a to dlatego, że odbiega mocno formą przekazu od standardów tego forum. "Debil (razy ileś tam), zasrany komputerek, rozpierniczyliśmy, śrubowkręt" - może nie każdy musi się bawić słowem jak Wojciech Młynarski, ale taki poziom wypowiedzi niestety mocno razi.

Autor:  sirapacz [ 19 wrz 2018, o 12:00 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
sirapacz napisał(a):
Zniesławienie i znieważenie osoby fizycznej, zniesławienie firmy...
Nie da się jednoznacznie zidentyfikować na podstawie tego posta. A nie da się znieważyć nieokreślonej osoby czy zniesławić nieokreślonej firmy... :-(


ale udało się określonej grupie dokonać identyfikacji szypra jak i organizatora.

Autor:  Micubiszi [ 19 wrz 2018, o 13:37 ]
Tytuł:  Re: Absolutna nieodpowiedzialność

Co do skiperów to uważać należy na takiego jednego z forum o nicku KURCZAK :cool:
Ten pan bez kawy działa jak zajaczek bez duracella, natomiast po kawie broń Boże zostawić go samego na jachcie z wiertarką w reku :-P :lol: ;)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/