Jak miałam 11 lat poznałam człowieka o imieniu Waldek, który twierdził, że jest kapitanem Zawiszy Czarnego, opłynął Horn i na dodatek, gdy wchodzili w Ryczące Czterdziestki, skończył 40 lat. Posłuchałam potem przez chwilę jak gra na gitarze i szybko o nim zapomniałam
A teraz po 9 latach trafiłam na jakąś relację z rejsu i wychodzi na to, że 'tamten' nie żartował
Jakoś Go wtedy nie kojarzyłam
Polecam relację ze względu na szczególny talent pisarski autora
(jesli już to tu gdzieś było to przepraszam, ale chyba nie zdołam przekopać wszystkich tematów )
http://kormoran.aplus.pl/rejs/ROK_1/kwi ... zrejs2.htm
]