Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Don Kichotem w siną dal i z powrotem.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=34179
Strona 1 z 7

Autor:  Kurczak [ 2 wrz 2023, o 05:45 ]
Tytuł:  Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Odchodząc od śmierdzących tematów do bardziej ogólnych, dla mnie sezon już się skończył. Od jutra rozpoczynam prace przygotowawcze do sezonu 2024 i kilkumiesięcznego, etapowego rejsu.

Może trzeba będzie założyć nowy wątek, np. "Don Kichotem w siną dal i z powrotem ?"

Autor:  bury_kocur [ 2 wrz 2023, o 07:55 ]
Tytuł:  Re: Don Kichot, następca Dulcinei.

Kurczak napisał(a):
i kilkumiesięcznego, etapowego rejsu.


uchylisz rąbka tajemnicy ?

Autor:  Kurczak [ 2 wrz 2023, o 09:12 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Żadna tajemnica, chcę zrealizować swoje wcześniejsze plany, które upadły ze względów technicznych.

Chcę wyjść na północne przez kanał i dalej na zachód/północny zachód lub cieśniny i wówczas na północ, wzdłuż Norweskiego brzegu.

Ponieważ mam tyle urlopu ile mam, przy tym co się dzieje z pogodą, nie daje to dużych możliwości. Dlatego rejs etapowy, przynajmniej z jedna zmianą skipera. Mam już jednego zmiennika, do którego mam zaufanie. Rejs ma się zaczać z początkiem czerwca, jacht wróci do Kołobrzegu na przełomie sierpnia i września, czyli jakoś o tej porze.

Chciałem ten wątek jako typowo sprawozdawczy uruchomić dopiero na wiosnę, ale niech i tak będzie. Będę w nim w takim razie opisywał to co związane z rejsem i przygotowaniem jachtu do niego.

Chyba bardziej byłbym zainteresowany rejsem na zachód, kierunek północny ostatnimi laty zrobił się modny i popularny, pływa tam mnóstwo polskich jachtów.
Z jednej strony nie chcę robić tego co wszyscy i co modne, z drugiej strony z opowiadań wiem, że Norweski brzeg jest pełen pięknych miejsc, ma swój klimat i charakter.

Wiemy już za to , że nie będziemy ustalać z góry portów gdzie będzie się zmieniała załoga lub skiperzy, nie chcemy być w ten sposób ograniczeni i zmuszeni do pływania w niekorzystnych warunkach pogodowych. Tylko i wyłącznie termin wymiany.

Więc dolot i powrót samolotem odpada. Skorzystamy z wynajętego w Polsce busa (bez kierowcy), który dowiezie załogę, a przy okazji prowiant na jacht, gdziekolwiek w tym czasie będzie cumował, po czym oczywiście wróci do Polski poprzednią załoga i jej bagażami.

Autor:  Maar [ 4 wrz 2023, o 14:35 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Kurczak napisał(a):
Może trzeba będzie założyć nowy wątek, np. "Don Kichotem w siną dal i z powrotem ?"
Nieeee! Kurczaku nie trzeba niczego zakładać! :-)
W wątku o następczości Dulicineli na pewno Twoje pytania będą bardziej zauważone i ludzie będą łatwiej znajdowali wszystkie informacje.
:-)

Wbrew pozorom wybrzeże norweskie jest nudne, bo oprócz tego co widać (kolejny dzień = kolejne identyczne góry) to jeszcze dochodzi do tego nuda wynikająca z podobieństwo miast.

Skoro chcesz w siność płynąc, to płyń do Szkocji, na Faroe, na Islandię - IMHO znacznie ciekawsze rejsy.

Autor:  01_Anna [ 4 wrz 2023, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Pełna zgoda, ale jest jeden problem- czas. W zakładanym przez Kurczaka terminie może się nie wyrobić. Ale jeśli dopłynął by do Szkocji...to może się spotkamy?

Autor:  Kurczak [ 5 wrz 2023, o 05:31 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Tez myślę, że to byłby zbyt ambitny plan jak na cirka 3 miesiące rejsu dla dżentelmenów. :)

Realnie pływając cruisingowo baz napinki i zbędnego ryzyka może południowa Anglia ?

Autor:  01_Anna [ 5 wrz 2023, o 06:41 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Umowa stoi!
Don Kichot płynie na zachód, my na wschód, i spotykamy się na środku kanału La Manche.
Trzymamy za słowo! :D
NB bez problemu ze Świnoujścia do powiedzmy mariny Haslar dopłyniesz w tydzień, niezbyt się spiesząc. Tam zawsze są miejsca, nawet w środku sezonu, a poza tym świetna baza wypadowa do Francji, czy na Jersey etc.
W zależności od dalszych planów/pogody możesz odwiedzić wyspy Scilly- tam jest bardzo ładnie, albo "Jurajskie wybrzeże" czyli ang. cześć kanału.

Autor:  Zielony Tygrys [ 5 wrz 2023, o 07:32 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Nie słuchaj Maara bo kłamie jak Myszowaty :)
Norwegia jest cudna!
I ma trolle.

Autor:  Kurczak [ 5 wrz 2023, o 08:02 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Zielony Tygrys napisał(a):
I ma trolle.


Już nie. :rotfl:

Autor:  Zielony Tygrys [ 5 wrz 2023, o 08:12 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Ina dwie do Polski przyjechały.

Załączniki:
received_1745364419244606.jpeg
received_1745364419244606.jpeg [ 259.95 KiB | Przeglądane 13821 razy ]

Autor:  Maar [ 5 wrz 2023, o 08:27 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Kurczak napisał(a):
Zielony Tygrys napisał(a):
I ma trolle.


Już nie. :rotfl:


Masz rację Kurczaku, że już nie. Trollpikken, czyli penis trolla został kilka lat temu przez katolickich aktywistów odłupany.
Co prawda później został niby nareperowany, doklejony, ale to już nie ten sam penis, wiadra wody nie udźwignie i nowych trolląt nie zapewni dumnym potomkom Wikingów.

Autor:  Zielony Tygrys [ 5 wrz 2023, o 10:32 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

A bo to jeden troll jest...
Katoliccy aktywiści pewnikiem zostali spłodzeni przez aniołów albo wilgotne wiatry.

Autor:  Kurczak [ 7 wrz 2023, o 17:07 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

01_Anna napisał(a):
Umowa stoi!

NB bez problemu ze Świnoujścia do powiedzmy mariny Haslar dopłyniesz w tydzień, niezbyt się spiesząc.


Z Kołobrzegu około 800 mil, czyli ciurkiem, przy sprzyjającej pogodzie, ze średnią prędkością 4 kn 100 Mm dziennie, więc jakieś 8 dni. :)

Zakładam jednak, że nie będziemy tak pływać. Ma to być raczej rejs cruisingowy, daysailing. Tyle jest fajnych miejsc po drodze. Więc myślę, że przynajmniej ze dwa tygodnie. :) Co nie znaczy, ze wykluczam z góry dłuższe przeloty, lubię pływać w nocy. :)

Autor:  01_Anna [ 7 wrz 2023, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Hm... musiałbyś temu biednemu Don Kichotowi chyba dość mocno przeszkadzać,
żeby żeby faktycznie płynął ze średnią 4Mm/h... :cool:

Autor:  Kurczak [ 8 wrz 2023, o 14:43 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Tak się przelicza rejsy, średnia prędkość 4-5 kn to standard. Wszak nigdy nie płyniesz prosta i najkrótszą drogą do celu i w idealnych dla danego jachtu warunkach. :)

W przypadku krótkiego rejsu znanym kursem do wiatru i w znanych warunkach pogodowych można faktycznie liczyć inaczej.

Autor:  waliant [ 8 wrz 2023, o 14:50 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Kurczak napisał(a):
średnia prędkość 4-5 kn to standard

Ale różnica między 4 a 5 jest kolosalna.

Autor:  Kurczak [ 8 wrz 2023, o 15:26 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Masz rację Tomku, przy 800 milach do pokonania to około 40 godzin. Może nie jest to różnica kolosalna, ale znacząca. Pod warunkiem, że płynie się ciurkiem.
Tyle, że 800 mil to kawał drogi i wiele się w tym czasie może wydarzyć. :D

Autor:  waliant [ 8 wrz 2023, o 15:48 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Kurczak napisał(a):
Może nie jest to różnica kolosalna, ale znacząca. Pod warunkiem, że płynie się ciurkiem.

Będę się spierał. Nawet jak się płynie z postojami to jednak ma znaczenie czy 60 mil pokonuje się w 12 godzin czy w 15.

Autor:  Kurczak [ 8 wrz 2023, o 15:52 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

I tutaj doszła do głosu dusza regatowca. :D

Ma być fajnie, nie koniecznie szybko. Już ci to Buras tłumaczył pierdylion razy. :)

Autor:  waliant [ 8 wrz 2023, o 16:43 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Ale ja nie mówię, że ma być szybko, po prostu podaję, że różnica między prędkością średnią 4 a 5 węzłów ma znaczenie także, jak się nie płynie ciurkiem.
Tylko tyle.

Autor:  Zielony Tygrys [ 8 wrz 2023, o 17:27 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Pax między sailormany.
4 i pół.

Autor:  Kurczak [ 9 wrz 2023, o 05:28 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Tomku, przecież napisałem, że masz rację. Matematyki nie da się oszukać, przynajmniej w zakresie w jakim się poruszamy, czyli prostych obliczeń arytmetycznych.
Różnica 1 kn w uzyskanej prędkości średniej oczywiście przekłada się na czas trwania rejsu. W przypadku 800 mil to prawie dwie doby różnicy.
Tyle, że do tego trzeba doliczyć 2 X śluzowanie, ograniczenie prędkości w kanale, oczekiwanie na odpływ, żeby wyjść na północne i wiele innych czynników wpływających na to, że prędkość średnia nijak się ma do prędkości przelotowych jachtu.

Autor:  Maar [ 9 wrz 2023, o 09:48 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Kurczak napisał(a):
ograniczenie prędkości w kanale,
Kurczaczku, OSIEM. Dwa razy szybciej można w kanale (kilońskim) niż postulowane przez Ciebie 4 kn.

Tomek, różnica między 5 a 4 wynosi 1. W stu procentach się z Tobą w tym zakresie zgadzam. Zgadzam się też z Kurczakiem, że do wyliczeń/planowania rejsu 'kabotażowego' należy używać prędkości 4 kn.

Autor:  Zielony Tygrys [ 9 wrz 2023, o 11:28 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

No i trzeba pamiętać o ważnej grillowej zasadzie:
Gdy płyniesz fiordem wiatr masz zawsze w mordę
Więc się nie dziwny że i prąd przeciwny.

Autor:  Kurczak [ 9 wrz 2023, o 17:06 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Maar napisał(a):
Kurczaczku, OSIEM. Dwa razy szybciej można w kanale (kilońskim) niż postulowane przez Ciebie 4 kn.


Tak Marku, wiem. :)

Tyle, że ja tam będę płynął nie więcej niż 5 kn, to jest ekonomiczna prędkość dla Don Kichotowego Rosynanta , bez fali, wiatru i prądu. Oczywiście można szybciej, płynąłem już w Kanale Piastowskim saute ponad 7 kn, tylko po co ? :)

Autor:  SIRK [ 10 wrz 2023, o 14:52 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Kurczak napisał(a):
Maar napisał(a):
Kurczaczku, OSIEM. Dwa razy szybciej można w kanale (kilońskim) niż postulowane przez Ciebie 4 kn.


Tak Marku, wiem. :)
Tyle, że ja tam będę płynął nie więcej niż 5 kn

NOK jest modernizowany i wprowadzono stałe ograniczenie prędkości.

Cytuj:
Maximum speed:
W.e.f. 01.07.2023 the maximum speed over ground on the Kiel-Canal for vessels, pushing units and towing trains
is 12 km/h (6.5 knots).

https://www.kiel-canal.de/wp-content/up ... ansits.pdf
Z drugiej natomiast strony to przy pięciu węzłach raczej nie pokonasz kanału w ciągu jednego dnia, była już na ten temat dyskusja na forum.
Warto zaktualizować swoje informacje bezpośrednio przed rozpoczęciem podróży. Przykładowo oba jachty ze zdjęcia zostały zgłoszone przez pilota, nie wiem czy skończyło się wyłącznie na pouczeniu.

Załączniki:
NOK.jpg
NOK.jpg [ 312.07 KiB | Przeglądane 13071 razy ]

Autor:  Kurczak [ 10 wrz 2023, o 20:56 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Nie planuję.
W Rendsburgu jest sympatyczna marina. :)

Zasadniczo trudno liczyć na dwa śluzowania i kanał z marszu, wiec tak czy inaczej trzeba na to przeznaczyć dwa dni.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 11 wrz 2023, o 07:46 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

SIRK napisał(a):
przy pięciu węzłach raczej nie pokonasz kanału w ciągu jednego dnia
Kurczak napisał(a):
Zasadniczo trudno liczyć na dwa śluzowania i kanał z marszu, wiec tak czy inaczej trzeba na to przeznaczyć dwa dni.

Jak Wy to liczycie? :-?
Kanał ma 98,25 km (~53 Mm).
Przy prędkości 5 w. potrzebujemy na jego pokonanie teoretycznie 10:37 h
Dokładając jeszcze prawie 3 h (ponad 25%) na śluzowania i inne = mamy ~13,5 h
lub licząc przeciętną niższą o 20% (4 w.) potrzebujemy - 13:16 h (niech będzie 13,5 h)

Startując o odpowiedniej porze (w zależności od kalendarza) spokojnie da się to zrobić jednego dnia:
Załącznik:
długość dnia - kanał Kiloński NOK.jpg
długość dnia - kanał Kiloński NOK.jpg [ 146.86 KiB | Przeglądane 12976 razy ]
źródło: Broschüre (Englisch)

Nawet przy prędkości 3 w. na przepłynięcie potrzeba niecałych 18 godzin, więc też da się to (na początku lipca) zrobić... A kombinując i np. nocując za śluzą (w kanale - Brunsbüttel) to i w innych miesiącach...

Autor:  Kurczak [ 11 wrz 2023, o 14:12 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

Wojtek, to co wyliczyłeś ma rację bytu w idealnych warunkach. :)
A jak wiadomo takie nie istnieją.

Wytłumaczę łopatologicznie. :D

Da się to ogarnąć pod warunkiem, że w Holtanau pod wrotami śluzy zameldujesz się mniej - więcej o świcie, nie będziesz czekał zbyt długo na śluzowanie, przepłyniesz kanał i sytuacja powtórzy się w Brunsbutel.

Tyle, że płynąc z marszu nigdy dokładnie nie wcelujesz w ten świt lub prawie świt, pod śluzą możesz czekać zarówno 15 minut jak i dużo dłużej (pierwszeństwo mają jednostki komercyjne), w sumie nie wiadomo jak długo.
Najbardziej przewidywalnym jest samo pokonanie kanału, można to wyliczyć z dokładnością do pół godziny, nawet mniej.
Tyle, że pod drugiej stronie czeka Cie powtórka, czyli śluza w Brunsbutel i jeszcze jedna niespodzianka. Pływy.
Śluzowanie się na przypływie mija się z celem. Co z tego, że wyjdziesz za wrota jak dalej nie popłyniesz ? Więc trzeba będzie czekać nawet 6 godzin przed wrotami na odpływ.
Dlatego to co napisał sirk jest prawdą, w przypadku jachtów żaglowych w praktyce trudno trafić tak, żeby kanał z marszu pokonać między świtem a zmierzchem i popłynąć dalej. Przynajmniej do Cuxhaven.
Dlatego zwykle robi się to z nocnym postojem. Przy śluzie w Cuxhaven jest taki malutki "porcik" gdzie można przeczekać, ale wygodniej jest w Rendsburgu. Miejska marina jest bardzo sympatyczna, można przeczekać, są sanitariaty i można zatankować paliwo. :)

Autor:  Stara Zientara [ 11 wrz 2023, o 14:47 ]
Tytuł:  Re: Don Kichotem w siną dal i z powrotem.

W Brunsbüttel też są sanitariaty.

Strona 1 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/