Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 mar 2024, o 16:54




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 lip 2009, o 09:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2009, o 19:02
Posty: 111
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Morsik;))
Część III
czyli absolutnie subiektywne wrażenia z wysp Kanaryjskich

(Trasa: wyspa Lanzarote: Puerto Calero, Playa Papagayo, Marina Rubicon wyspa Fuerteventura: Isla de Lobos, Puerto Castillo,Gran Tarajal)

Jesteśmy na wyspach Kanaryjskich!! pierwsza część Oceanu Atlantyckiego za nami, pierwszy regatowy etap, za nami,. Dziewczyny wygrały!!! Gratulacje!!! ciężko było, ale dałyśmy rade...mantra jest dzielna jak diabli!, jak przeżyłyśmy całe taki wiatr jak pod Maroko,(grubo ponad 42-45 węzłów) takie ogromne fale, szare, taki gwizd wiatru brrr to damy rade! Nie ma rzeczy nie możliwych, choć nie ukrywam, że nie chce tego powtarzać, bo nikt nie mówi że było fajnie..i lekko (zdechło ! huura! Tiaaa do 30wezlow;)
Najpierw przypłynęłyśmy szczęśliwie sobie na wyspę Lanzarotte, do Puerto Calero, a potem przestawiły do Mariny "rubico"n. Tu się widzimy z Andrzejem, chyba nas lubi skoro tak często z nami tutaj jest, nie może być inaczej;))AAA wiecie, że w tym porcie mają złote polery! Ogromne, świecące, jeszcze takich nie spotkałam. Tylko do prysznica można zabłądzić. a w jednym to nawet ciepłej wody niet, auaaa.
Któregoś dnia jedziemy na wycieczkę, Andrzej zabiera nas na poznawanie wyspy (widziałyśmy już ją trochę od strony Atlantyku, teraz z kolei zobaczymy Atlantyk z innej perspektywy;) oo ale tam wieje teraz, hmm i jakieś żagielki widać! Namówione, wsiadamy na wielbłądy, duże są, naszym namowom ulega również sam Andrzej no co, tylko my się mamy męczyć? Wielbłąd Ani &Andrzeja jest bardzo towarzyski i zaczepia okrutnie Aśke.. na szczęście ma coś na pysku ale chyba najwyraźniej chciałby się zaprzyjaźnić.. ośmielam się twierdzić że Asia ma nieco odmienne zdanie o zawieraniu przyjaźni z wielbłądem...
Najgorzej jest wstać, dopiero teraz widać, że to trochę daleko do ziemi..., wielbłądy sobie idą, powiązane jeden za drugim, znają trasę na pamięć chyba, ale w pewnym momencie przewodnik puszcza całkowicie linę która go trzyma i mówi noo idź sobie,.... tiaaa bardzo śmieszne ( wspominałam, że na tym pierwszym wielbłądzie to my jedziemy? ) a on do niego jeszcze biegnij...grrr zabić (przewodnika!).! Ale trzeba przyznać, że całkiem fajnie się jechało, chociaż trochę inaczej to sobie wyobrażałam. Na jednym wielbłądzie siadają dwie osoby w takich specjalnych siodełkach, więc nie odczuwa się tego garbu...zupełnie inne wrażenie niż przy jeździe konnej, kiedy koń z kłusa wchodzi w galop.. zaraz ja rozmarzyłam się? Noo może troszeczkę;))
Andrzej zawozi (z premedytacją to robi!!;) nas w niesamowicie piękne miejsce a mianowicie przepiękna plażę z czarnym piaskiem! I jak dla mnie, może mnie tam zostawić...I ogromne, białe fale oceanu bijące z hukiem o brzeg, jest cudownie! Nie byłybyśmy sobą, jakbyśmy nie zaczęły się w tych falach taplać.. o mało nam ogromne fale butów nie porwały.. ale tam to bym mogła zostać. A efektem naszej jakże fajnej zabawy jest to, że nie zawsze nam się udało przed tymi wielkimi falami uciec. I trochę mokre jesteśmy- z czego moje spodnie- tak najbardziej, ale co tam wyschną, cieniutkie są. Rany, jak tutaj jest pięknie! Nie jeszcze nie wracajmy! Mogę tutaj siedzieć i wpatrywać się w Ocean. I marzyć? Przecież niedługo znów tam będziemy! Ale to już inna perspektywa. Czas jechać dalej, szkoda bo bardzo chciałabym tu zostać.

Innym razem jedziemy, zwiedzać inną część wyspy, gdzieś na naszej trasie (jakieś rondo czy coś) mają taki ładny pomnik żeglarza na żaglówce.. polujemy na moment, kiedy nikogo nie ma.. wbiegamy na trawnik.. i dostajemy ochrzan od jakiegoś strażnika..(ukrył się pasqdnik gdzieś i poluje na tych co tam chcą się wdrapać).. więc chyba nie wolno. Ale i tak zrobiłyśmy tam fotkę, co prawda nie w łódce ale łódką widać za nami daleko, ale co tam;)
Idziemy do olbrzymiego ogrodu kaktusów, setki tysiące różnych kształtów kaktusów I to wszystko w jednym miejscu! Sesja zdjęciowa, właściwie chciałoby się każdy z tych ogromnych kaktusów (jedne okrągłe inne szpiczaste, mnóstwo) – vide nasze fajne kaktusowe fotki na www. matra28.pl :> <reklama>
Jak wróciliśmy z wycieczki to miałam mnóstwo betów w rękach i swój aparat też, i mi wypadł prosto do wody w porcie...jeszcze tylko widziałam jak się otwiera i film z niego wypada.. cóż.. zła jestem? Chyba nie muszę tego pisać. Potem proóbowałam się zabrać za mycie naczyń i się przecięłam w paluch.. no to Ania mnie wyrzuciła z kambuza, że jeszcze coś narozrabiam..
Smutno nam, żegnamy Andrzeja i Gosie (trzymamy kciuki za przyszłego kapitana!), jakiś klar.. robimy. Mamy gości, kolejnych Grześ, Viola.. żeby nam za smutno chyba nie było.
Płyniemy sobie opuszczając Fuerte z sympatycznymi fokami, rybkami. Kompletnie nic nie wieje, wiec na silniku jedziemy przy okazji testujemy naszego nowego Albercika!
Naszym celem jest Gran Tarajal (Fuertaventura) Taki bardzo fajny port, gdzie przy wejściu tutaj, o mało a wrąbaliśmy się w przeszkodę miedzy główkami portu, nieoznaczone jakieś żelastwo, na dodatek z łańcuchem i lina w rozciągniętą tak ze jakbyśmy wpłynęli to po nas. Zero oświetlenia! Masakra!! pierwszy raz cos takiego mieliśmy ale kolejny raz się udało Ufff.
A potem jeszcze nie zdarzyliśmy zacumować na brzegu czekali goście z karteczkami i opłatą – my do nich halo a możemy najpierw zacumować?? ( inne słowa jakie padały w tym momencie opuszczę...) oni Oki, i stoją dalej. Cumowanie obu jachtów trwa trochę muringów niet i trza jakoś na kotwicy stanąć, cumy szpringi odbijacze... no umówmy się zajęło nam to trochę, tym bardziej ze tak naprawdę nigdzie nam się nie spieszy.. a jak już ktoś na nas patrzy i chce poganiać to spieszymy się jeszcze wolniej. W końcu wypełniamy wszystkie papiery, podłączamy się do prądu i można iść na pifko
W okolicy oczywiście nie ma kompletnie nic, co więcej nie ma nawet pryszniców bo to po sezonie... W związku z tym codzienny prysznic na kei stał się codziennością. Po za tym pływamy po porcie (Wojtek uczy mnie nurkować! Kiepskim jestem uczniem ale się staram trochę). Jedna z knajp – to jakaś tutejsza speluna szukamy dalej, następna dość kawał stąd jednak lenistwo wrodzone nie pozwalało nam szukać dalej zostajemy:) Karty nie ma... jest: ryba (albo ichniejsza której nazwy nie pamiętam albo łosoś), kalmary i ośmiornice i to zdajcie cały wybór.. Ale trzeba przyznać przepyszne i po kilku dniach znaliśmy już cały repertuar serwowanych dań.
Przy okazji ponoć nie wolno się kapać w porcie.. prawie wyciągnęli nas z wody.. (że tu nie wolno i w ogóle...)no a burty to jak mamy umyć niby? Nad woda się unosząc czy jak..

A tak w ogóle to w załogach nastąpiła zmiana, Asia postanowiła wrócić do kraju a przyjechała Madzia Tatar- siostra Gosi. Na początek płyniemy tak, że odcinek Kanary Capo-Verde Gosia ze mną a Ania z Madzią.
Żegnamy powoli naszych gości (Julka i Wojtka ) i znów we cztery zostajemy, ształowanie, sprzątanie, tankowanie w końcu kawał drogi przed nami!

cdn;)

_________________
..kiwać się między falami..

pozdrawiam cieplutko
Agata"Agatonek"Mryczko


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL