Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 kwi 2024, o 23:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 mar 2010, o 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Dokładnie tak jak Janusz opisał. Byłem na dole gdzie się do układu olej dolewa i na górze za joystikiem a w zasadzie półkolem do wolanu podobnym, który to porusza się po stałym kole tak by ręce miały podparcie. Wirzecie mi, tam się steruje na "grubość paznokcia".


Ostatnio edytowano 30 mar 2010, o 07:12 przez jberry, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 06:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2631
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 275
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
jberry czytam Twoje wspomnienia z wielkim zainteresowaniem mimo, że mam chłodny stosunek do takiego stadnego żeglowania. Ale, faktycznie, przeżycia niezwykłe. Byłbym zobowiązany, gdybyś skompilował cały opis i umieścił na poniższej stroniee. Zapraszam

http://skipperklub.pl/

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Ostatnio edytowano 30 mar 2010, o 07:14 przez WhiteWhale, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 07:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Jeszcze mam parę wątków do opisania ale zarobiony teraz przed świętami jestem. Może w czasie świąt cos postukam w klawisze. Jak skończę to postarm się to skleić w jakąś całość i udostępnić wszystkim chętnym do bezpłatnego powielania i kopiowania.



Za ten post autor jberry otrzymał podziękowanie od: Magister
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 13:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Dla Ty wszystkich, których przeraża lekko wojskowy dryl i maja wątpliwości.

- Wracamy do wszystkich zasad obowiązujących na tym statku – powiedział Komendant. Usłyszałem to, wchodząc na mostek gdzie rozmawiał z Pierwszym. – Zaprawa, zbiórki, bez taryfy ulgowej. W końcu wiedzieli, że będą załogą szkolną.
- Szczególnie te zbiórki. – potwierdził Pierwszy.
- Coś się stało, że takie zaostrzenie? –nieśmiało zapytałem. Z Pierwszym dobrze się nie znałem, ale obecność Komendanta mnie ośmieliła.
- Żadne zaostrzenie! Wracamy do normalności, bo się towarzystwo bardzo rozprężyło.
- Czyli jednak, ... coś się stało.
- Wczoraj przez dwie godziny nie mogliśmy znaleźć dwóch żeglarzy!
- O kurde!
- Zbiórki przez radiowęzeł, a ich nie ma. Może są za burtą, myślałem. Może trzeba zawrócić. – opowiadał wyraźnie podenerwowany Komendant. – Dla tego teraz będą zbiórki regulaminowe.
- A co się z mini w końcu stało?
- Spali schowani w koi i „mocno” zmęczeni.
- No nieźle, ale afera.
- Żadna afera, wracamy do normalności.
- A z której to wachty? – wścibsko zacząłem wypytywać
- Nieważne – powiedział Komendant znacząco spoglądając na Pierwszego. Ten odwrócił wzrok. Wszystko jasne z pierwszej – pomyślałem.

Noc ciemna i mglista. Z ledwością odnajdujemy się na deku.
- III wachta zbiórka pod forszotem, to znaczy na przeciwko. – wołam. Przyszła godzina dwudziesta i czas przejąć wachtę. – w dwuszeregu zbiórka. Służby morskie na górę za bosmańskim!
- Kolejno odlicz!
- Dwanaście niepełny ! – Jest tak ciemno, że nie widać kto mówi.
- Mało. Niema wszystkich. – podsumowuję. Dzwon sygnalizuje objęcie służby. Druga wacht schodzi robiąc zamieszanie w naszym dwuszeregu.
- Jeszcze raz. Kolejno odlicz! – woła Maciek.
- Dwanaście niepełny. A CMK liczyłeś?
- Liczyłem – odpowiadam w zasadzie Maćkowi. W poświacie korytarza mignęły jakieś postacie.
- No dziękujemy państwu. Już 10 minut na Was czekamy. Dobra, jeszcze raz kolejno odlicz!
- Trzynaście niepełny.
- Ze mną, to jest dwadzieścia sześć. Sześciu na górze plus studentka to jest trzydzieści trzy. Chory wyszedł? – pytam
- Tak, jestem. – pada z ciemności.
- Dwóch w maszynie to jest trzydzieści pięć. Kogoś brakuje.
- Idę na mostek sprawdzić – rzucam do Maćka i przeskakując po dwa schody jestem już na górze. Oko jeden, ster dwa i trzy.
- Ilu tu jest z trzeciej – wołam w otwarte drzwi mostka. Ciemność nie pozwala mi dostrzec twarzy.
- My, dwóch.
- OK – to jest pięć. Drugie oko sześć, dwóch na dole w szkolnej to jest siedem. – Tylko siedmiu. – mówię do Maćka.
- Ktoś doszedł? Kolejno odlicz! – przypomina mi się poranna rozmowa Komendanta.
- Trzynaście niepełny.
- Idę sprawdzić kubryki.
- OK – odpowiada Maciek.
Przelatuję przez nasz. W kojach pusto. 153b tu śpi tylko dziesięciu. Pusto. Po cichutku wchodzę do dziewczyn, zwanego „Kubrycą”, tu śpią też z innej wachty. Naszych nie ma. Wracam na górę. Maciek rozgonił już towarzystwo. Cześć poszła do sortowania śmieci, część z bosmanem. Idę na sortownie.
- I co? – pytają.
- Nic, nikogo nie było. Rano była afera z pierwszą teraz u nas. – odpowiadam.
- Jaka afera.
- No dwóch nie mogli się doliczyć przez dwie godziny. Komendant bał się, że wypadli za burtę. Teraz też jest przechył i ślisko.
- I co znaleźli się tamci?
- Tak znaleźli, a tu ktoś doszedł może? – cisza.
Idę szukać Maćka. Znajduję go na mostku.
- I co? – pyta.
- Nic, nie ma. Po segregacji trzeba zrobić zbiórkę i jeszcze raz policzyć.
- Kogoś brakuje – dopiero teraz zauważam w ciemnościach Komendanta.
- Eeee
- Musimy sprawdzić czy wszyscy są – odpowiadam ale sam wiem, że się już nie wyplączemy.
- A na zbiórce byli?
- No, nie, ale potem się rozeszli i pewnie doszedł, ale nie wiemy tego, ... więc trzeba przeliczyć jak skończą śmieci segregować – szukam najlepszej formy do przekazania wiadomości Komendantowi i naszej Oficer.
- Nie po śmieciach tylko teraz! I to zbiórka wszystkich. Asiu...
- Jeden zostaje na sterze reszta na dół. – zarządza Asia, po czym słychać jej głos na całym statku. – Uwaga wachta trzecia! Uwaga wachta trzecia! Zbiórka całej wachty, powtarzam całej wachty.
Schodzimy pod forszot. Światła całego statku rozpalają się. Ustawiamy się w dwuszeregu.
- Siedemnaście pełny – brzmi jak ułaskawienie.
- Są wszyscy.
- Idź zamelduj – mówi Maciek. – Może się przyzna ten kogo nie było?
Zatrzymuję się na schodach.
- Ja - z szeregu występuje jedna z naszych dziewczyn.
Złość przechodzi w lekki podziw. Trzeba mieć dużo cywilnej odwagi by się przyznać. Lecę na mostek.
- Są wszyscy – melduję Pani Oficer, tak by słyszał to również Komendant.
- Dziękuję – Asia gasi światła pokładowe.
- Wracamy do normalności, ...do nor-mal-noś-ci – Komendant cicho, powiedział do siebie. Trochę mi głupi, że rano w duchu cieszyłem się, że to nie w naszej wachcie. Dobrze, że szybko się znalazła, a nie po dwóch godzinach. Cisza, ciemność i jeszcze ta lekka mgła. Za butą żadnych szans. Pozostaje tylko sprawdzony sposób – lista załogi wypełniona ołówkiem – humor zaczyna wracać. Zupełnie inny rejs.


CDN



Za ten post autor jberry otrzymał podziękowanie od: szkutnik
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 21:05 

Dołączył(a): 30 mar 2010, o 20:44
Posty: 1
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Piszcie dalej tak aby można było przerobić na scenariusz do filmu pt. Jak żeglarze amatorzy opanowali Dar Młodzieży w rejsie z Gdyni do Antwerpii w Marcu 2010r.

Pozdrawiam
Waldemar Konefał


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2010, o 08:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Tak, wszędzie potrzeba normalności a nie demokracji :)

_________________
Pozdrawiam
Tomek



Za ten post autor Banan otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2010, o 09:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4110
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
banan70 napisał(a):
Tak, wszędzie potrzeba normalności a nie demokracji :)

Dowcip dobry, ale nie całkiem uniwersalny :lol:
jberry - brawo! Fajnie napisane!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2010, o 08:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 mar 2010, o 15:09
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
a kogo tam wtedy zabrakło? ja z Aśką byłam w CKM'ie wtedy o ile dobrze kojarzę...

*** Dodano -- 1 kwi 2010, o 09:03 ***

to chyba była Tereska. ale nieważne. potrzebuję maila do jacka, tego który ci robił te zdjęcia co to masz tu na forum wrzucone z noku. pozdrawiam

_________________
...bluzka żeglarza musi być w paski...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2010, o 09:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
OSA napisał(a):
a kogo tam wtedy zabrakło? ja z Aśką byłam w CKM'ie wtedy o ile dobrze kojarzę...

*** Dodano -- 1 kwi 2010, o 09:03 ***

to chyba była Tereska. ale nieważne. potrzebuję maila do jacka, tego który ci robił te zdjęcia co to masz tu na forum wrzucone z noku. pozdrawiam


Wyślij do niego PW jest na formum: boskijacus

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Na mostku analizuję prognozę synoptyczną, która dziś przyszła faxem. Komendant planuje dalszą trasę. Mamy jeszcze cały dzień do zabrania na pokład pilota.
- Pójdziemy na północny zachód, a potem zawrócimy i staniemy na kotwicy.
- A gdzie stajemy?
- Hmmm. Albo tu na kotwicowisku, albo zabierzemy pilota z marszu. – Komendant wyraźnie nie był przekonany do swoich planów
- Czyli trochę pooramy Północne?
- No tak. Chyba, że staniemy tu – wskazał narożnik dwóch farwaterów – i pilota z marszu ... – miejsce, które wskazał było oddalone od nas o jakieś 3 mile. – Tak, tak zrobimy. Stajemy na kotwicy! Za 10 minut alarm do żagli, zrzucamy wszystko.- przyłożył do ucha słuchawkę telefonu i powiedział: - Dzień dobry panu. Za pół godziny będę potrzebował maszynę. Stajemy na kotwicy. OK. Dziękuję.
- Idę ubrać szelki – powiedziałem chyba sam do siebie wychodząc z mostku.

- Jakie plany? Co robimy? Gdzie płyniemy? – grad pytań zasypał mnie przy wejściu do kubryka
- Ja nic nie wiem. Stajemy na kotwicy. Za 10 minut alarm do żagli. Zresztą ja plotek nie roznoszę, a to się wszystko może zmienić – odpowiadam zakładając szelki.
- No dobra, dobra, ale to pewne?
- Uwaga, załoga i żeglarze. Uwaga, załoga i żeglarze. Alarm do żagli. Powtarzam, alarm do żagli. Zbiórka wacht pod masztami. – zabrzmiał głos Komendanta w głośniczku.
- NIEPWENE! – zaśmiałem się, dopinając szelki.

Trzecia wachta jak zwykle kotłuje się pod forszotem. Chyba są wszyscy.
- Bardzo proszę się ustawić w dwa szeregi. Oczywiście, jak skończyli już Panowie rozmawiać, bo nie chciałbym przerywać. – to efekt cudownej przemiany starszego wachty, który do tej pory zachowywał się jak sierżant w wojsku. Teraz łagodnym głosem, prosi o zbiórkę w dwu szeregu. Czas przemiany. Zdziwienie jest tak ogromne, że oszołomiona trzecia wachta ustawia się tak samo sprawnie jak przy wojskowych okrzykach.
- Od razu, kto chętny na reję wystąp – twardym głosem, dyryguje Maciek. Trochę to zaburza atmosferę, którą wprowadziłem, ale... „wadza może”.
- Dwie reje, po czterech na stronę. Szesnaście? – pytam Maćka
- Nie, jeszcze na górnego marsa!
- Zrobią jak zejdą z brama i bombrama.
- To zrobią dolnego. Jeszcze z dziesięć osób!
Chętni występują. Jest komplet 26 dzielnych na reje.
- Teraz obstawić gejtawy i gordingi bombrama. Zaczynamy od góry i po kolei.
Żagiel po żaglu zrzucamy, czyli podnosimy jak kurtyny w tym morskim teatrze. By za chwilę rozpocząć dwa spektakle, jeden na rejach, a drugi na dziobie z kotwicą. Ja bym tak zostawił – myślę patrząc na firanki podwieszone pod rejami. Co za piękny widok. Jak w czasie gali paradnej.
- Dobra! Klarować żagle! Na reje! – Maciek przerywa moje zadumanie nad pięknem naszego żaglowca.
Wskakuje po schodach i na wysokości mostka przechodzę na wanty. Wyprzedzam innych, fortel się udał. Tadek obok mnie. Biegniemy do góry. Mam wrażenie, że zaczynamy się troszeczkę ścigać. Docieram razem na bramsaling. Lekko zasapani patrzymy w dół.
- To co, na nok? - proponuję
- Jasne!
Czekamy jeszcze chwilę i wspinamy się na bombram. Zostaję przy maszcie. Zaczynamy zbierać fałdy żagla. Coś mi przeszkadza. Żagiel nie układa się tak jak zawsze. Coś go trzyma. Gdy dochodzę do dolnego liku, okazuję się, że w bloczek gejtawy wkręcony jest kawałek żagla. Na szczęście nie rozdarło go. Jest tylko przeciągnięty, razem z linką na drugą stronę. Próbuję go wyszarpać. Żadnych szans. Trzeba pociągnąć szot. Wyszarpać go z powrotem.
- LUZ NA GEJTAWIE! – krzyczę z góry do Asi. Widzę, że moje słowa nie dotarły. Jeszcze raz wołam: - LUZ NA GEJTAWIE ! – jedną ręką trzymam podciągnięty żagiel, drugą pokazuję na bloczek. Zaraz pęknie mi ramię. Nie utrzymam dłużej tego żagla.
- Złap go sajzingiem – mówię do kolegi obok. – tak prowizorycznie.
Gejtawa puszcza. Jest luz. Z góry widzę, że Asia przez lornetkę obserwuje nasze zmagania.
- Dobra Panowie! Zaprzeć się i ciągniemy za szota. – na całe szczęście jest czterech na reji poza mną, który w tej sytuacji nie wiele pomogę. Chłopaki ciągną ile sił, ale trzymanie się jedną ręką reji utrudnia zadanie. Nie ma szans. Moje próby wspomagania przez szarpanie, bądź wciskanie żagla nic nie dają.
- WYBIERAĆ SZOTA ! – krzyczę w dół, ale moje gesty, chyba są bardziej zrozumiałe od słów. Asia uzbrojona w lornetkę odczytuje moje intencję.
- Panowie uwaga! Ręce z daleka! Będą wybierać.
Szot napręża się. Żeby tylko nie potargać żagla. Krótkie szarpnięcia i żagiel wyskakuje z bloczka. Dwoma kciukami w górę sygnalizuję sukces.
- Uwaga na gejtawę – wołam. Lina napręża się i wybiera wcześniej wydany luz. Mocujemy żagiel na reji.
Wydawało mi się, że nasze zmagania tak długo trwały, tymczasem dolny marsel nie obsadzony. Schodzimy z Tadeuszem. Tym razem ja przesuwam się na nok. Tadeusz idzie za mną. Reszta obsady dolnego marsa dołącza do nas. Zbieramy żagiel fałda po fałdzie. Na koniec wkładamy go do pierwszej fałdy zwanej taszą i mocno upychamy.
- Gotowi? To wciągamy żagiel na reje! – powoli od noku zaczynamy wkręcać taszę z żaglem na reje. To nasza najdłuższa, więc musimy zrobić to razem. Hałas z dziobu. Stajemy na kotwicy. Zaraz, zaraz. Przecież to jest ostatni alarm do żagli. – pomyślałem. Patrząc na Tadeusza, widzę, że on myśli o tym samym. Czyli, co? To już ma być koniec? W ferworze walki z żaglami prawie by umknęło mojej świadomości ostatnie wejście na reję. Jakiś smutek ściska gardło. Chce mi się krzyczeć jak dziecko: Nie! Nie chcę! Ja chcę zostać na tym statku! Wiszę obok Tadeusza na reji świadomi końca rejsu. Trzeba to przerwać bo się rozpłaczę – uśmiecham się w duchu.
- No gołąbki jak skończyli to odfruwamy! – wołam do sąsiadów na reji faktycznie wyglądających ja stadko gołębi na gałęzi. – Ruchy, ruchy. Gołąbeczki. – uśmiecham się. Z dołu z uśmiechem patrzy na mnie Komendant. Widocznie usłyszał moje porównanie, które go rozbawiło. Zbiegam na dół po wantach. Wyprzedzam innych zeskakując na nadbudówkę. Przechodzę na skrzydełko mostka i obserwuję jak schodzą pozostali.
- Żagle sklarowane. Zeszli wszyscy – melduję na mostek – po raz ostatni w tym rejsie.
- Dziękuję – odpowiada Asia
- No tak – dodaje Komendant. Nie wiadomo, dlaczego przybiera też smutną minę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 kwi 2010, o 08:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2009, o 22:44
Posty: 185
Podziękował : 54
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
No dobra a mi się wydawało,że to ja byłem przy tym bloku z wkręconym żaglem na rei ale ...może to był inny dzień... to tak dawno temu było !

_________________
Pozdrawiam
"Stary" szkutnik

www.szkutnik.bydgoszcz.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 kwi 2010, o 10:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Janusz. Podobne zdarzenie z tego co pamiętam miało miejsce na Grocie albo byłeś koło mnie. Ja na pewno miałem taki incydent i to było na krojcu w ostatni dzień. Do zeszytu Asi wpisaliśmy: sprawdzić bombrama na krojcu czy nie przecięty.

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Tak wogóle jak pamiętacie jeszcze jakieś fajne zdarzenia, które warto opisać to proszę o przypomnienie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 kwi 2010, o 17:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 mar 2010, o 13:35
Posty: 12
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Jarek był przy bajfucie, ja 2 od noku, i jeszcze 3 osoby na prawej stronie.
Na lewej walczył duży Maciek.
A może kilka słów o klarowaniu bombramów przy dość silnym wietrze, na foku i grocie (fok był pierwszy :)), ok 2300 przy "specyficznym" oświetleniu z dołu?
Albo o radosnym obrazku pierwszej wachty obierającej ziemniaczki ok. 0030 na Placu Kaszubskim?
I choć to jest literatura faktu :), to może pokusisz się o jakieś opisy co barwniejszych postaci biorących udział w rejsie, bo przecież takich kilka było.
Np. wszystkim znany Marek (przynajmniej ze słyszenia!) - osoba łatwo zauważalna - chociażby ze względu na stale otaczający Go wianuszek dziewczyn... i dymu.
Co Ty na to?

_________________
Ja to chyba lubię pływać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 kwi 2010, o 18:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Dobre pomysły. Część będą osobnymi opowiastkami, a część dołącze do już istniejących.
Bardzo proszę o dalsze podpowiedzi!
Radosnych Świąt! Alleluja!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 kwi 2010, o 11:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2009, o 22:44
Posty: 185
Podziękował : 54
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Może bez szczegółów bo czytają to czasami nasze rodziny ha ha Z tym wianuszkiem dziewczyn to przesadziłeś Okrutnyted !Wszyscy go otaczaliśmy bo cały czas żartował nie tylko dziewczyny !

_________________
Pozdrawiam
"Stary" szkutnik

www.szkutnik.bydgoszcz.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 kwi 2010, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 mar 2010, o 15:09
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
popieram:)

_________________
...bluzka żeglarza musi być w paski...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 kwi 2010, o 23:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 mar 2010, o 13:35
Posty: 12
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Posypuję głowę popiołem.
Jarek, rozdziałów o głównych bohaterach (a było ich ok. 140-u) bez ich autoryzacji nie publikuj. To mogą być... bardzo delikatne... sprawy.
A może ktoś z głównych pomysłodawców i twórców opowie co nieco (może w mailu) Jarkowi o konkursie, prelekcji i przygotowaniu prezentów. My w tym nie za bardzo uczestniczyliśmy, a to były dość doniosłe wydarzenia.

_________________
Ja to chyba lubię pływać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2010, o 02:32 

Dołączył(a): 3 kwi 2010, o 01:18
Posty: 2
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: Zeglarz Jachtowy
Pieknie sie to czyta. Jak książke. Czekam na dalsze szczególy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2010, o 23:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2010, o 23:10
Posty: 1
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: St.j.
Witajcie.

Właściwie to zarejestrowałem się tutaj głównie ze względu na ten wątek :)

Tymczasem podrzucam link do niektórych moich zdjęć. Głównie z mojej (II-giej) wachty.
http://picasaweb.google.com/pawel.dulak/DarMOdziezy032010

Być może znajdę też chwilę czasu na opisanie kilku naszych przygód, nie wiem tylko czy jeszcze kogoś to interesuje...

Pozdrawiam

Paweł Dulak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 kwi 2010, o 09:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Dawaj, dawaj bo mnie atrament zasechł!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 kwi 2010, o 14:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Jak się przechodzi na gniazdo jak już się drabinka skończy ?

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 kwi 2010, o 15:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Pisałem Ci. Przechodzi sie po podwantkach na platformę po zewnętrznej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 kwi 2010, o 15:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2009, o 22:44
Posty: 185
Podziękował : 54
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Pytasz prywatnie czy służbowo ?
W zasadzie jak po drabinie. Jak idzie się szybko to się tego przejścia nie zauważa .
Jeżeli się zatrzymasz aby się przypiąć do liny asekuracyjnej to trochę gorzej bo przez moment trzeba zawisnąć na jednej ręce w pozie odrywającej od drabiny oczywiście stojąc nadal na obu nogach .
Bardzo często Dar jest w przechyle a wchodzi się na nawietrznej i w tedy wejście to robi się tylko pionowe a nie o kącie ujemnym .
Załoga stała po prostu wbiega na saling kwestia wprawy i pewnego rytmu ale jest to do opanowania mi staremu się to udawało i się nie przypinałem.

_________________
Pozdrawiam
"Stary" szkutnik

www.szkutnik.bydgoszcz.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 kwi 2010, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Prywatnie pytam ;) Właśnie oto pytałem o ten ujemny kąt wejścia - a czemu tam na tej platformie nie ma porostu otworu coby przez niego przejść na platformę ?
Zawsze mnie to zastanawiało że się tam ktoś przy tym przejściu nie zwali. Jakimś taternikiem trzeba być :)

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 kwi 2010, o 22:05 

Dołączył(a): 22 mar 2010, o 19:52
Posty: 36
Podziękował : 29
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: starszy pomywacz pokładu
Dziury to są na bramsalingu na krojcu, ale idą nimi jakieś liny i są zdecydowanie zbyt małe, poza tym nie ma do nich drabinek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 kwi 2010, o 23:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Tymi dziurami ... idą gordingi bramu oraz gejtawa i gordingi bombramu, szoty bombramu, winda bombramstengi, topenanta bramreji i bombramreji. Może o czymś zapomniałem :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2010, o 09:31 

Dołączył(a): 29 mar 2010, o 17:29
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jachtowy
Następnym razem musimy zrobić sobie taką fotkę.


Załączniki:
Komentarz: Czy na Darze zabraniają tego przepisy BHP?
Mir.jpg
Mir.jpg [ 190.99 KiB | Przeglądane 5174 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2010, o 14:45 
No jak w sklepiku w Rio de Janeiro . :wink:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2010, o 07:07 

Dołączył(a): 29 mar 2010, o 17:29
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jachtowy
No to jeszcze jedna fotka, ruskie na Mirze już były to teraz meksykańce.

A co z Darem Młodzieży? Kto wie, czy da się to tam zrobić, wiecie - zgoda kapitana czy jakiegoś innego świętego?


Załączniki:
Cvavhtemoc.jpg
Cvavhtemoc.jpg [ 50.98 KiB | Przeglądane 5142 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2010, o 09:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2631
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 275
Otrzymał podziękowań: 261
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Zauważ, że poza zgodą kapitana potrzebne są jeszcze stalówki rozpięte ponad rejami.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2010, o 10:02 

Dołączył(a): 29 mar 2010, o 17:29
Posty: 4
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jachtowy
Są to rzeczy oczywiste, stalówka, może być linka kewlarowa, byle była skuteczna i dawała poczucie bezpieczeństwa.
Chodzi o to, czy w polskich realiach, ktoś się na to zgodzi, bo chętnych do pozowania na rejach na pewno się znajdzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL