Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=4&t=10243 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Kuracent [ 4 gru 2011, o 10:09 ] |
Tytuł: | Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Miałem już to dawno napisać, ale wczoraj wyjątkowo się wk... wnerwiłem. Jak to może być, że w tym samym czasie ok. 2km. w linii prostej odbywają się koncerty szantowe zespołów z TOP-20 polskiej sceny szantowej?! A czasem wręcz z TOP-10! A czasem jest tak, że w jednej z tawern są Mechanicy Szanty a w drugiej Mietek Folk? To woła o pomstę do nieba! Czy nie Wam żal szantymaniaków takich jak ja? Czy nie wiecie, ze serce nam się kraje? Co to jest TOP-10 czy TOP-20 to jest do ustalenia. W ostatnim głosowaniu na szantymaniak.pl pierwsza siódemka wyglądała tak: Cztery Refy Mordewind Sąsiedzi Smugglers Stare Dzwony Strefa Mocnych Wiatrów Własny Port Z całą pewnością trzeba dodać parę zespołów, choć są to zespoły, na które ludzie chcą chodzić. Wczoraj zdenerwowałem się, że w tym samym dniu są dwie imprezy dla dzieci. Rozumiem, że zarówno Korsarz jak i Gniazdo Piratów robią to w niedzielę w południe. To rodzinny termin. Ale robicie to rzadko. Jeśli już to robicie - to na litość - nie w tym samym terminie! Czy uważacie, że mój apel ma sens? Popieracie go? Jak to zrobić? Jakąś papierową listę z podpisami? A może wystarczy apel internetowy? pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Sąsiad [ 4 gru 2011, o 11:20 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Ja mogę podpisać zobowiązanie w imieniu Pierwszego, on pewnie też. I tak żaden z topowych zespołów się w Szkutni nie zmieści ![]() |
Autor: | boSmann [ 4 gru 2011, o 11:51 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Kuracent napisał(a): Czy nie Wam żal szantymaniaków takich jak ja? Absolutnie i zdecydowanie nie. Kuracent napisał(a): Czy nie wiecie, ze serce nam się kraje? Niewiemy Kuracent napisał(a): Wczoraj zdenerwowałem się, Chcesz o tym porozmawiać? Kuracent napisał(a): Czy uważacie, że mój apel ma sens? Nieuważamy Kuracent napisał(a): Popieracie go? Nie Kuracent napisał(a): Jak to zrobić? Założyć własną tawernę i realizować w niej własne idee. Powodzenia ![]() |
Autor: | Moniia [ 4 gru 2011, o 13:35 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
koniecznie w porozumieniu z konkurencją... ![]() |
Autor: | Maar [ 4 gru 2011, o 14:42 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Andrzej, właściciele tawern zapraszają zespoły (czyt. organizują koncerty) z pobudek czysto egoistycznych - chcą zarobić. Głęboko w nosie mają rozterki szantymaniaków i ich rozkrajane serca. Liczy się tylko kasa. |
Autor: | Olek [ 4 gru 2011, o 23:53 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Marek napisał(a): Głęboko w nosie mają rozterki szantymaniaków i ich rozkrajane serca. Liczy się tylko kasa. Prawda, ale czy nie mogłeś tego Kuracentowi powiedzieć jakoś delikatniej? ![]() |
Autor: | Sąsiad [ 4 gru 2011, o 23:56 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Marek napisał(a): Głęboko w nosie mają rozterki szantymaniaków i ich rozkrajane serca. Liczy się tylko kasa. Nie do końca. Są tacy właściciele, którzy chcą żeby było po prostu fajnie, nawet jeżeli kasa będzie mniejsza. Nie będę wymieniał, żeby nie być posądzanym o kryptoreklamę, ale zaręczam, że tak jest. |
Autor: | Stara Zientara [ 5 gru 2011, o 14:23 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Sąsiad napisał(a): Są tacy właściciele, którzy chcą żeby było po prostu fajnie, I tak zbankrutował Kliper, a po nim jeszcze kilka innych. |
Autor: | Sąsiad [ 5 gru 2011, o 15:27 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Stara Zientara napisał(a): I tak zbankrutował Kliper, a po nim jeszcze kilka innych. Z tym się trudno nie zgodzić, choć uważam, że przy rozsądnym zarządzaniu można się pokusić o odrobinę szaleństwa. Kliper upadł głównie przez bycie dojną krową dla właściciela, a 10 z powodu przekonania właściciela o własnej nieomylności (jak rzeczywistość mu pokazała, ze jest inaczej, to zgubił z nią kontakt). |
Autor: | gagaa_ [ 5 gru 2011, o 16:43 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w 3City jest nieco inaczej... panuje niepisana umowa między menagerami że nie wchodzą sobie w drogę o ile istnieje taka możliwość... w końcu to ta sama publiczność przychodzi na koncerty szantowe - niejednokrotnie przesunięcie terminu oznacza większą widownię (większy utarg) i większy fan - (milsze wspomnienia dla uczestników a co za tym idzie parcie na kolejną bytność). Ale w 3C miejsc do grania szant jakby mniej... wolimy pływać ![]() |
Autor: | Sąsiad [ 5 gru 2011, o 17:04 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
gagaa_ napisał(a): wolimy pływać ![]() Tak, a czas dostępu do akwenu zapewne nie ma z tym nic wspólnego ![]() |
Autor: | gagaa_ [ 5 gru 2011, o 17:30 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
alez absolutnie ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Kuracent [ 8 gru 2011, o 07:15 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Olek napisał(a): Marek napisał(a): Głęboko w nosie mają rozterki szantymaniaków i ich rozkrajane serca. Liczy się tylko kasa. Prawda, ale czy nie mogłeś tego Kuracentowi powiedzieć jakoś delikatniej? ![]() No właśnie! Jestem zdruzgotany! Widzę, że nie pozostaje mi nic innego, jak założyć własna tawernę. Której głównym celem będzie, aby Szantymaniacy czuli się w niej dobrze. A jeśli przy okazji przynosiłaby dochód, to tym lepiej. I teraz całkiem serio pytanie: ile trzeba stracić, aby założyć sensowną tawernę w Warszawie? Pewnie kapitał założycielski Klipra był dużo mniejszy niż 100.000 PLN. Czy teraz wystarczyłoby to? pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | plitkin [ 8 gru 2011, o 09:34 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Kuracent napisał(a): I teraz całkiem serio pytanie: ile trzeba stracić, aby założyć sensowną tawernę w Warszawie? Przeczytaj jeszcze raz swoje pytanie i sformułuj go jakoś zrozumiale, to spróbuję odpowiedzieć. Pytanie: "Ile trzeba stracić by zbudować dom?" Prawidłowe odpowiedzi dla tego samego domu: - "Ani grosza" (bo można na tym zarobić) - "200 tys" (bo się zbuduje dom za 800, a sprzeda za 600 tys). - "800 tys" (prawdopodobnie o to pytasz - jaki jest poziom inwestycji, ale tylko zgaduję). Zastanów się co chcesz wiedzieć i daj znać po co. Jeżeli się naogądałeś "Dirty Dancing" i chcesz odrazu przeskoczyć do ostatniego kadru, gdzie stoisz za barem i polewasz piwsko setkom przyjaciół w poniedziałkowy wieczór w swojej tawernie, w tle gra najlepsza ekipa szantowa, a po pracy szczęśliwy idziesz spać na swój jacht - zejdź na ziemie. |
Autor: | Narjess [ 8 gru 2011, o 10:14 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Powiem Ci tak - jak upadał Kliper miałam chitry plan zrobić abordaż na pozostałości. Dogadałam się z kumplem który kiedyś pożyczył właścicielowi 50K PLN (bez szans na oddanie), ja miałam włożyć drugie tyle i miał być biznes. On jako swój wkład dawałby odzyskane mienie pokliprowe (wyposażenie etc) ja zaś miałam sfinansować reanimację przybytku. Opłaty, koncesje, odświeżenie lokalu, czynsz górką za pół roku. Po podliczeniach okazało się ze oboje musimy jeszcze dorzucić po 20K, żeby na powrót przyciągnąć ludzi - znaczy dawać koncerty dobrych zespołów (Nie okoliczny Miecio i jego trzystrunowa gitara) nie przejmując się że sala jest pusta, żeby przyzwyczaić ludzi na powrót do miejsca. Nam nie wyszło, bo przesympatyczny były właściciel zablokował w spółdzielni wynajem tegoż lokalu(Z rozmowy z moim kolegą wybiegł, krzycząc że prędzej spali niż komuś odda). Tak z czystej złośliwości(Tatusia miał w zarządzie). Pan prezes uparcie proponował mi lokal w wolnostojącym budynku, tuż przy kościele, dużo większy (ten przy rondzie nad siłownią). Także wizja upadła, a kumpel ma lekką stratę parudziesięciu tysi. I moim zdaniem chcąc wystartować potrzeba Ci 15-20K na opłaty, koncesje, czynsz(dwa mce) i podstawowe wyposażenie (część dostaniesz z browaru, jak grzecznie poprosisz). Jeśli lokal(nie za duży i nie w centrum) jest czysty i w miarę schludny - jak nie remoncik i dodatkowa kasa. Plus kasa na opłatę zespołów. Jak chcesz jechać z TOP zespołów, to jeden koncert 4-7K Ci potrzeba( Banany, Mechanicy, Mietki, Kuźnia, EKT). Jeśli wystarczy Ci poziom średni 1-2K (Wyciągnięci z Mesy, Bory etc). Jeśli uważasz że jeden koleś z gitarą styknie, to przygotuj 300-500 na wieczór. I teraz policz ile potrzebujesz czasu na reklamę i przyzwyczajenie ludzi do miejsca, tak aby koncerty zaczęły się zwracać. Także Kuracencie - do dzieła! ![]() |
Autor: | plitkin [ 8 gru 2011, o 10:22 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Narjess napisał(a): chcąc wystartować potrzeba Ci 15-20K To jest prawidłowa droga do odpowiedzi na pytanie "ile trzeba stracić". Przy tym poziomie "inwestycji" z pewnością je stracisz i taką samą pewnością skazany jesteś na plajtę. Zresztą, na tych stratach to się nie skończy. |
Autor: | Narjess [ 8 gru 2011, o 10:35 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
plitkin napisał(a): To jest prawidłowa droga do odpowiedzi na pytanie "ile trzeba stracić". Przy tym poziomie "inwestycji" z pewnością je stracisz i taką samą pewnością skazany jesteś na plajtę. Zresztą, na tych stratach to się nie skończy. A czytałeś dokładnie dalszy ciąg postu? Ze zrozumieniem? ![]() So do it, please. Kliper wystartował z funduszem minimalnym - odrobinę kasy z konta, finanse ze sprzedanego paroletniego Wranglera i to wsio. A splajtował wcale nie dlatego, że wkład był za mały, tylko właścicielowi się deczko zaczęło za dużo rzeczy wydawać. Kiepska polityka i przewrócone w doopie się zrobiło. |
Autor: | plitkin [ 8 gru 2011, o 11:21 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Narjess, czytałem. Piszesz o dodatkowych opłatach, a kwotę "na start" podajesz 15-20 tys. Moim zdaniem to jakby pisać "by kupić nowe BMW wystarczy 2 tys zł. Reszta - to dodatkowe opłaty". Mając w kieszeni 15-20 tys nie wolno startować z tym biznesem. Chyba że chcemy zadziałać dla dobra żęglarzy i przeprowadzić jeden koncert w ramach paktu o nieagresji w "swojej" knajpie i odrazu zwinąć interes. Choć tego i tak nie wystarczy. Czemu zbankrutował Kliper nie wiem. Ale jeżeli miał wkład rzędu 50 tys - mogło to być przyczyną podstawową. Wszystko o czym piszesz - to już skutki. Zresztą, dyskusja jest jałowa. Główny zainteresowany i tak nie przeczyta, a jak nawet przeczyta, to i tak żadnego skutku to nie przyniesie. Knajpy nie robi się na forum. Ani nie robi się dla wymaiginiwanego dobra wszechświata. Edit: korekta nicka (sorry jeszcze raz za literówkę). |
Autor: | Narjess [ 8 gru 2011, o 11:32 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
plitkin napisał(a): Najress OK Panie ptilkin ![]() Niżej wymienione Narjess napisał(a): potrzeba Ci 15-20K na opłaty, plus Narjess napisał(a): remoncik i dodatkowa kasa Narjess napisał(a): Plus kasa na opłatę zespołów pomnożone razy:Narjess napisał(a): policz ile potrzebujesz czasu na reklamę i przyzwyczajenie ludzi do miejsca, tak aby koncerty zaczęły się zwracać. A kliper zbankrutował po paru latach. I wcale nie ze względu na fundusz początkowy. Pozdrawiam NARJESS< wym. nar-dżes> |
Autor: | Były user [ 8 gru 2011, o 11:33 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
plitkin napisał(a): Knajpy [...] nie robi się dla wymaiginiwanego dobra wszechświata. Oj tam, oj tam - zaraz wszechświata ale DC na pewno. Pamiętam takie czasy, kiedy po długim kopaniu na południowych rubieżach Federacji chciałem zaprosić ówczesne dziewczę a obecną koleżankę małżonkę na prawdziwe pielmieni i uchę i musiałem primo zstąpić w katakumby Jezuickiej gdzie kiedyś milicja Przemyka maltretowała, secundo wydać sumę pozwalającą przez 2 tygodnie szlajać się po Tatrach czy Mazurach. Trochę dobra, niechcący, się czasem wnosi. ![]() |
Autor: | Wojciech [ 8 gru 2011, o 11:37 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Yigael napisał(a): uwczesne dziewczę Taka nie istnieje...być może wirtualna ![]() |
Autor: | plitkin [ 8 gru 2011, o 13:14 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Narjess napisał(a): Pozdrawiam NARJESS< wym. nar-dżes> Sorry za błąd w nicku - nieświadomy. Jakoś tak Ciebie zakodowałem od początku. Podobno człowiek tak czyta - środkowe litery jakby opuszcza wzrokiem. Już koryguję. - - - - - - - - - - - Yigael napisał(a): chciałem zaprosić ówczesne dziewczę a obecną koleżankę małżonkę na prawdziwe pielmieni i uchę i musiałem primo zstąpić w katakumby Jezuickiej To żeś zaszalał. Nigdy nie mogłem sobie pozwolić pójść do Cariny. Kolega tam kiedyś pracował. AFAIR 60-80 zł za pielmieni - moim zdaniem duuuuuża przesada. Dobre przynajmniej były? ![]() |
Autor: | Były user [ 8 gru 2011, o 14:50 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
No były zacne i ładnie grali panowie po takich konserwatoriach, że aż człekowi głupio było. Niemniej jak sam zauważyłeś cena była wzięta z tej... no... dolnej części pleców. Wtedy wybór w Warszawie był żaden a ja tyle opowiadałem czym nas przemiła Pani Wala karmiła miesiącami ![]() Tyle, że na Kubaniu była wtedy bieda aż piszczało i Pani Wala chciała nam oddawać część pieniędzy, bo mimo zapłaty w twardej walucie zwyczajnie nie było gdzie kupić mięcha dla tylu ludzi i było jej głupio że nas ciągle spasa rybami, pierożkami i innymi cudeńkami. A nam się uszy trzęsły, pod koniec nawet przerzuciłem się na śniadania w wersji dla studentów rosyjskich - kapuśniak o 6 rano ![]() Tym większy był mój szok w Carinie jak zobaczyłem kartę, pamiętam, że ryby i ucha były w jakiś kosmicznych cenach. Najlepsze, że /w tym kraju na dorobku/ czekałem na stolik. ![]() ![]() ![]() PS Mnie też nie było stać na tę wizytę, nie mrugnąłem okiem przy płaceniu, a potem przez jakiś czas zestawiałem swoje studenckie menu spośród szerokiej oferty kajzerek i kefirów dostępnych podówczas w handlu ![]() |
Autor: | Stara Zientara [ 8 gru 2011, o 14:58 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Yigael napisał(a): ówczesne dziewczę a obecną koleżankę małżonkę Yigael napisał(a): Mnie też nie było stać na tę wizytę, A przynajmniej opłaciła się inwestycja? ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Były user [ 8 gru 2011, o 15:19 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Stara Zientara napisał(a): A przynajmniej opłaciła się inwestycja? ![]() ![]() ![]() Zapytaj w sobotę swojego kapitana. Zna sprawę. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Narjess [ 8 gru 2011, o 15:25 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Zientara ma jakiegoś swojego kapitana?? Khem.. Różne rzeczy mi do głowy przychodzą, albo Tati, ale ona jest derektorem Zientary, albo świństwa jakieś. ![]() ![]() |
Autor: | Były user [ 8 gru 2011, o 15:34 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Świństwa odrzuć, to produkt twojej, jakże bogatej, wyobraźni ![]() Ma mieć. Pewnie będzie nawigować. |
Autor: | Stara Zientara [ 8 gru 2011, o 15:36 ] |
Tytuł: | Re: Apel: Pakt o nieagresji Warszawskich Tawern |
Narjess napisał(a): Zientara ma jakiegoś swojego kapitana? Różni są kapitanowie: np. znany Ci osobiście kapitan pożarnictwa Krzysiek B. - "Strażak" albo: http://wyborcza.pl/1,75248,10571773,Kap ... ooka_.html |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |