Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=4&t=17059 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Kuracent [ 30 paź 2013, o 11:17 ] |
Tytuł: | 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Kiedyś historycy będą badać fenomen szant w Polsce pod koniec XX wieku. Siłą rozpędu trwał on jeszcze na poczatku XXI wieku. Obejmował nie tylko liczne festiwale ale przecież także tawerny. Tu kwitło życie żeglarskie. W Warszawie były takie miejsca, gdzie można było przyjść o dowolnej porze dnia czy nocy. Ostatnio było z tym gorzej, po upadku nowej 10-tki (na Racławickiej). Ale powstała następna, otwarta na środowisko szantowo-żeglarskie: Latający Holender. Ale i to się skończyło. ![]() Tak więc drodzy historycy, czytający to w XXII wieku: możecie do Waszych dzieł dopisać dzisiejszą datę, jako koniec pewnego fajnego etapu w dziejach zjawiska szantowego w Polsce. A może się mylę? Może są jeszcze takie tawerny? pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | plitkin [ 30 paź 2013, o 14:04 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Ale o co chodzi? Nigdy nie rozwazales zostac politykiem lub dziennikarzem? Duzo slow podgrzewajacych atmosfere i zero tresci. Kto nie zostal wpuszczony, dlaczego i przez kogo? Mnie w iedziele do banku nie wpuscili, koniec wiec dostepnej bankowosci w kraju? Fakt, ze bylo to w nocy i chcialem wejsc do skarbca nbp przemilcze analogicznie do Ciebie. |
Autor: | Narjess [ 30 paź 2013, o 16:10 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Khem.. Kuracencik.. Bo jadąc do LH przed drugą w nocy trza uprzedzić telefonicznie Pawełka że będzie taki evencik jak dożynki. |
Autor: | Były user [ 30 paź 2013, o 16:20 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Wiesz, co Andrzej... zdaje się, że pierwszy raz, nieopatrznie, w środku nocy to my Cię zawieźliśmy do LH... Teraz mi będzie bardzo głupio przed Pawłem po tym co tu wysmarowałeś... Przykre, to i głupie. Ja Cię czasami naprawdę nie rozumiem. |
Autor: | Colonel [ 30 paź 2013, o 16:34 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Wipleryzacja forum???? |
Autor: | plitkin [ 30 paź 2013, o 16:56 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Narjess napisał(a): Bo jadąc do LH przed drugą w nocy trza... Rozumiem więc, że moja wymyślona próba wejścia do NBP w pewną niedzielną noc wcale nie była aż tak bardzo abstrakcyjna. Przypomina mi się stare powiedzienie: "Boże, uratuj mnie przed przyjaciółmi, a z wrogami sam sobie poradzę". Narobiłeś PijaRu, Andrzeju. |
Autor: | Kuracent [ 31 paź 2013, o 11:01 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Odnotowałem fakt. Teraz już nie będziemy próbować. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Katrine [ 31 paź 2013, o 11:23 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Kuracent napisał(a): Kiedyś historycy będą badać fenomen szant w Polsce pod koniec XX wieku. Siłą rozpędu trwał on jeszcze na poczatku XXI wieku. Obejmował nie tylko liczne festiwale ale przecież także tawerny. Tu kwitło życie żeglarskie. W Warszawie były takie miejsca, gdzie można było przyjść o dowolnej porze dnia czy nocy. Ostatnio było z tym gorzej, po upadku nowej 10-tki (na Racławickiej). Ale powstała następna, otwarta na środowisko szantowo-żeglarskie: Latający Holender. Ale i to się skończyło. ![]() Tak więc drodzy historycy, czytający to w XXII wieku: możecie do Waszych dzieł dopisać dzisiejszą datę, jako koniec pewnego fajnego etapu w dziejach zjawiska szantowego w Polsce. A może się mylę? Może są jeszcze takie tawerny? pzdr, Andrzej Kurowski Nie rozumiem jak można jechać gdzieś o tej porze, bez wcześniejszego upewnienia się choćby telefonicznie czy miejsce jest otwarte.... Nawet jak jedziesz do hotelu gdzieś to przecież jak jest to w godzinach nieludzkich to wcześniej na recepcji się uprzedza i nikt problemu nie robi.... |
Autor: | Olek [ 2 lis 2013, o 22:38 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Narjess napisał(a): Khem.. Kuracencik.. Bo jadąc do LH przed drugą w nocy trza uprzedzić telefonicznie Pawełka że będzie taki evencik jak dożynki. Czegoś nie rozumiem. Wychodziliśmy wszyscy z Korsarza razem i nic nie mówiłaś wtedy o dzwonieniu do LH. Miałaś jechać kolejną taksówką ze Stanleyem i być zaraz po nas. LH był zamknięty, nie wiem czy dojechaliście. A teraz robisz wyrzuty Kuracentowi ... oj nieładnie. Katrine napisał(a): Nawet jak jedziesz do hotelu gdzieś to przecież jak jest to w godzinach nieludzkich to wcześniej na recepcji się uprzedza Hotel i pub, nie widzę analogii. Wcześniejsze doświadczenia z LH mówiły że do 3 lub 4 powinno być otwarte. Kuracent napisał(a): Ale i to się skończyło. ![]() Nie panikuj ![]() |
Autor: | Narjess [ 3 lis 2013, o 08:28 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Olek napisał(a): Miałaś jechać kolejną taksówką ze Stanleyem i być zaraz po nas. Spróbuj wytłumaczyć pijanej bandzie, że idę do domu. Próbowałam bez rezultatu. To zastosowałam ogólnikowe stwierdzenie że jadę swoją taksówką. Stan też wolał zakończyć spotkanie. Olek napisał(a): Wcześniejsze doświadczenia z LH mówiły że do 3 lub 4 powinno być otwarte. Wcześniejsze doświadczenia były oparte o lato i najczęściej weekend. Ogniska do rana etc. I zawsze poparte telefonem. Kiedyś nawet Paweł leciał z domu na hasło że dożynkowicze jadą. Jak nie mają klientów to i tak mają siedzieć i czekać? Na co? Na to ze może Olek z Kuracentem się wybiorą nad ranem?
|
Autor: | Katrine [ 3 lis 2013, o 08:30 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Olek napisał(a): Wcześniejsze doświadczenia z LH mówiły że do 3 lub 4 powinno być otwarte. Nie widzę najmniejszego problemu w wykonaniu jednego telefonu. No chyba że było tak źle, że numeru wykręcić nie mogłeś? |
Autor: | Jurmak [ 3 lis 2013, o 08:50 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Kuracent napisał(a): Kiedyś historycy będą badać fenomen szant w Polsce pod koniec XX wieku. Wpadłem ze śmiechu pod biurko ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Zielony Tygrys [ 3 lis 2013, o 10:45 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
na styropian? |
Autor: | dudeusz75 [ 3 lis 2013, o 11:56 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Kuracent napisał(a): Tak więc drodzy historycy, czytający to w XXII wieku: możecie do Waszych dzieł dopisać dzisiejszą datę, jako koniec pewnego fajnego etapu w dziejach zjawiska szantowego w Polsce. Może warto jakoś należycie uczcić ten dzień? Zorganizować jakiś apel, czy może happening? Jeśli dotyczy to tylko Warszawy, to może warto zapytać Urząd Miasta czy nie chciałby się podłączyć. Polityki lubią się pokazać. Lokalne media też mogą być zainteresowane historycznym wydarzeniem. Osobiście to ją Ci, drogi Kuracencie, bardzo współczuję. pozdrawiam dude |
Autor: | piotr6 [ 3 lis 2013, o 12:00 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
ustanowić dzień Sw. Szanty |
Autor: | -O- [ 3 lis 2013, o 12:18 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
To wszytko dlatego, że miłośnicy szant i biesiad żeglarskich nie są zorganizowani, nie mają reprezentacji, a więc nie mają też siły przebicia. A sprawa może być poważna. Proponuję rozważyć powołanie związku wyznaniowego. Boga już mamy. Obrzędy związane z kultem religijnym też są i mają swoją tradycję. A szanty to pieśni religijne. Związek wyznaniowy mógłby działać jak kościół, zbierać ofiary, organizować szkolenia i egzaminy (bez podatku). Wszystko z Neptunem w sercu. Kuracent na Biskupa !!! |
Autor: | Katrine [ 3 lis 2013, o 12:28 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Nie dokuczajcie Andrzejowi już. Proszę. |
Autor: | Zbieraj [ 3 lis 2013, o 12:28 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Jeanneau napisał(a): Kuracent na Biskupa !!! PAC!!! Powinno być: Kuracent na Bis??? Kupa !!! ![]() |
Autor: | Colonel [ 3 lis 2013, o 17:07 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Jeanneau napisał(a): Kuracent na Biskupa !!! A co tak nowocześnie? Może on wolałby na biskupową? A jak Biskup Kuracenta zrzuci, to kto go będzie reanimował? Katrine? Trzonowca mu może przez pomyłkę wyjąć. Narcyśka? Nie ośmieli się,wiedząc że byłbym zazdrosny. Tygryska? Tygrysy tak daleko nie skaczą. |
Autor: | bury_kocur [ 4 lis 2013, o 07:30 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Kuracent napisał(a): A może się mylę? Może są jeszcze takie tawerny? Jędruś - jakaś nowa "Teora Spiskowa Dziejów" ? Pzdr Kocur |
Autor: | Olek [ 4 lis 2013, o 11:23 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Narjess napisał(a): Wcześniejsze doświadczenia były oparte o lato i najczęściej weekend. Ogniska do rana etc. I zawsze poparte telefonem. Kiedyś nawet Paweł leciał z domu na hasło że dożynkowicze jadą. Jak nie mają klientów to i tak mają siedzieć i czekać? Na co? Na to ze może Olek z Kuracentem się wybiorą nad ranem? Nie pomyliłaś adresatów? Ja nie mam problemu z tym że knajpa była zamknięta ![]() Narjess napisał(a): Spróbuj wytłumaczyć pijanej bandzie, że idę do domu. Spróbowałaś? ![]() Katrine napisał(a): Nie widzę najmniejszego problemu w wykonaniu jednego telefonu. No chyba że było tak źle, że numeru wykręcić nie mogłeś? Nadal nie widzę powodu żeby dzwonić do pubu i zapowiadać się. |
Autor: | Były user [ 4 lis 2013, o 11:29 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Knajpa jak knajpa, na muzea z Jędrkiem uważaj ![]() |
Autor: | Katrine [ 4 lis 2013, o 22:48 ] |
Tytuł: | Re: 30.10.2013: Koniec otwartych tawern w Warszawie |
Olek napisał(a): Nadal nie widzę powodu żeby dzwonić do pubu i zapowiadać się. Ciężki jesteś ciężki ![]() Poczekaj, aż spadnie śnieg;) Kilka razy postoisz pod wejściem to się nauczysz:P |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |