Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Chlebuś
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=42&t=21165
Strona 2 z 2

Autor:  Colonel [ 17 maja 2017, o 16:55 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

A zanurzanie każdego jajka we wrzątku na 3 sekundy... wytrzymują sporo tygodni.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  666 [ 17 maja 2017, o 18:15 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Ale ja Ty to wytrzymujesz???
:rotfl:


-----
Colonel napisał(a):
A zanurzanie każdego jajka we wrzątku na 3 sekundy... wytrzymują sporo tygodni.

Autor:  emeryt [ 17 maja 2017, o 19:19 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Colonel napisał(a):
A zanurzanie każdego jajka we wrzątku na 3 sekundy... wytrzymują sporo tygodni.


Bez podtekstów, sporo, to u Ciebie ile ? Naprawdę bardzo jestem ciekaw. Nie mniej, pytanie 666, bardzo mnie ubawiło.

emeryt

Autor:  Hania [ 18 maja 2017, o 06:03 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Seba napisał(a):
Hania a dlaczego nie normalne jajka? Max miałem na jachcie przez 60 dni, bez lodówki tylko w zacienionym miejscu. Nic się nie działo, tylko odwracać trzeba. Chyba ,że chodzi o oszczędność miejsca, ale chyba u Was z tym nie ma problemu


Dlatego, że potrzebuję przechować ponad te 60 dni. Jacht wyszedł 2 maja i to był dzień startowy wyprawy, i wszystko musiało być zabrane co chciałam zabrać. Poza tym nazbierało się tego tyle, że miejsce mocno się skurczyło. Dodatkowo - już się nauczyłam, że jak mnie nie ma to inne załogi mają w nosie tych co po nich. Andrzej ma na głowie prowadzenie i maszynerię wszelaką na jachcie. W takiej sytuacji kartonowa wersja idealna. Poza tą kartonową mam też ugotowane na twardo , obrane ze skorupek i zamrożone. Empirycznie sprawdzone, że po rozmrożeniu są jak świeże.

Autor:  666 [ 18 maja 2017, o 06:55 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Rzucisz linka do tych kwadratowych jajek? :roll:

Z pumpernikli polecam jeden gatunek, opakowanie w metalizowanej folii, wypadł mi z głowy producent (gdzieś pod Poznaniem) ten sam od kilkudziesięciu lat, inne pleśnieją, a ten nie pleśnieje, może to kwestia składu, a może opakowania.
O, to zdaje się ten:
http://www.21food.com/products/adam-39;s-pumpernikel-164529.html

-----
Hania napisał(a):
W takiej sytuacji kartonowa wersja idealna.

Autor:  mariaciuncia [ 18 maja 2017, o 07:13 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

666 napisał(a):
Rzucisz linka do tych kwadratowych jajek?


http://polmarkus.com.pl/product/jaja-w- ... ane-eifix/

Autor:  Janna [ 18 maja 2017, o 08:23 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Hania napisał(a):
Producenta podam jak mi mody pozwolą - bo te lokowanie produktu i takie tam ....

Haniu, podawaj producenta śmiało. Mody nie lubią jedynie nachalnych autoreklam wrzucanych przez juzerów, najczęściej świeżynek, niby to zainteresowanych forum, a tak naprawdę rejestrujących się w celu wrzucenia spamlinka. :-)
I dzięki za ciekawe informacje.

Autor:  Ryś [ 18 maja 2017, o 12:10 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Hania napisał(a):
Dlatego, że potrzebuję przechować ponad te 60 dni.
I w czem problem?
Jajko ma trwałość miesiąc z gwarancją, a ponad dwa też wytrzyma, acz już bez urzędowej gwarancji :) Byle mu krzywdy nie zrobić.
A wytrzyma i pół roku, jeśli zapewnić warunki odpowiednie.
Warunki: skorupka nieuszkodzona i czysta (a myć nie wolno) - zabrudzone trzeba odłożyć na szybsze spożycie. Trzymać chłodno, ale nie w zimnie. Powiedzmy 10-15'C, nie powyżej 20'C. Przy wyższej temperaturze trwałość spada, ale znów jajko schłodzone (poniżej 10'C) zepsuje się po ogrzaniu, i tu jest kłopot.
Nie powinny wysychać w przewiewie (ani oddychać pełną piersią ;) ), ale nie mogą też zawilgać ani dusić się. Stąd w użyciu wytłoczki z papier-mache; plaśtikowe są be, tj. do d...

Metoda nowoczesna: w chłodni, spakowane w kartony (żadnych folii, do żadnych 'żywych, świeżych' produktów zresztą), w temperaturze ok. zera, ale nie poniżej. Wilgotność 80% Lodówka zatem się nada jeśli trzyma temperaturę, a nie zamarza-taje, i apiać... bo patrz wyż. :-?

Metoda tradycyjna: u dziadków w spiżarni stała duuża drewniana skrzynia. W sezonie układało się jajka i zasypywało zbożem, warstwami. Podobnież najlepszy owies, ale pamiętam tylko pszenicę; oczywiście czyste, suche ziarno. Czubkiem w dół; dla miastowych ściślej: ostrzejszym końcem :cool:
A na przednówku sięgało się już dolnych warstw, z wiosny... :)

Słyszy się o odwracaniu kartonów; kwoka też tako czyni, i to kilkakroć dziennie, lecz chyba w innych celach... może to uratuje życie tym do góry nogami włożonym, albo przedłuża agonię schnących, ale łódka kiwa przecie - jak białko straci jędrność, i tak żółtko po ściankach kulać się pocznie...

Autor:  Hania [ 18 maja 2017, o 12:40 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Jak mogę, to podaję :
1. chleb wojskowy: http://www.buleczkabis.pl
2. pieczywo Wasa/Sonko : ja kupowałam w Selgrosie
3. bułeczki : Selgros
4. jajka lub żółtka: Selgros dział chłodnia nabiał. To niemiecki wyrób więc i u nich można. Producent: Wiesenhof , www.eipro.de . Polmarkus to zapewne polski dystrybutor.
5. hurtownia Joanna na Pomorskiej (tam gdzie hurt wszelaki), należy powiedzieć że z SKŻ od Haliny Górajek. Tel do Pani Ani "opiekunki" 603 688 103 - tu oczywiście mowa o Szczecinie.
6. flagi: http://studioflag.pl/54-flagi-jachtowe
7. przyprawy i bakalie: www.jawo 2008

Bakalie pojawiają się na jachcie zamiast cukierków i ciastek - takie wachtowe przegryzki. Smaczniejsze i załogi się cieszą. W Jawo są jakościowo ok i cenowo korzystne. Kupuję tam od lat.

Generalnie zakupy robię w Selgrosie. Samodzielnie. Obserwowałam zakupy załóg, które same się prowiantowały. Zdalnie zamawianie w Tesco. Mam o tym jak najgorsze zdanie. No ale każdy robi jak tam sobie uważa.

Ryś napisał(a):
duuża drewniana skrzynia. W sezonie układało się jajka i zasypywało
zbożem, warstwami. Podobnież najlepszy owies, ale pamiętam tylko pszenicę; oczywiście czyste, suche ziarno.

Ha, ha , ha ... no już widzę minę Andrzeja jak mu wjeżdżam z takim akcesoriami na jacht :roll:

Autor:  Ryś [ 18 maja 2017, o 13:12 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Hania napisał(a):
Ha, ha , ha ... no już widzę minę Andrzeja jak mu wjeżdżam z takim akcesoriami na jacht :roll:
Znaczy, czaisz się, w niepewności drżąc, bo nigdy nie widział zaopatrzenia w skrzynce? :D
Niczem z tem linkiem do chleba na dwa lata - dwa lata na wstępie wątka wiszącego :-P

A to i dowyjaśniając detalicznie: jajka ułożone w warstwy przesypane ziarnem pomiędzy, znaczy ile wolnej przestrzeni między niemi. Tedy ułożone sztywno nie pogniotą się; dopływ powietrza ograniczony (ale istnieje) co zwiększa poziom CO2; wilgotność ustabilizowana.
Równie dobrze, myślę, dałoby się (nawet wraz z wytłoczkami) zasypać w jakie otręby czy w łuski owsiane. Byłoby lżej.

A jajka można też zamrozić - wybić ze skorupek, w pojemniczki jakie, i szuflada. Ileż siem można... skoro już jest nowoczesność w domu i zagrodzie :mrgreen:

Autor:  666 [ 18 maja 2017, o 13:21 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

"Chleb ten ze względu na swój długotrwały okres przydatności do spożycia i opisane walory odżywcze znalazł szczególne uznanie wśród:
- uczestników wypraw dalekomorskich
- Zakładów Karnych
"
I jeszcze Selmę Racing Project dopisać :rotfl:

-----
Hania napisał(a):
chleb wojskowy

Autor:  Hania [ 18 maja 2017, o 18:16 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Ryś napisał(a):
A jajka można też zamrozić - wybić ze skorupek, w pojemniczki jakie, i szuflada. Ileż siem można... skoro już jest nowoczesność w domu i zagrodzie


Tym sposobem zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do jajek / żółtek w kartonikach ;)


Co do chleba - tak biorą żeglarze, himalaiści ale przede wszystkim wojsko na swoje imprezy wyjazdowe. Rozmawiałam z właścicielem.

Przy okazji

Przy okazji - w handlu pokazały się puszki takie niby wojskowe z różnymi produktami. Na próbę kupiłam mielonkę. Psu smakowało ale Zulus Czaka mało wybredny.

Autor:  Seba [ 18 maja 2017, o 20:35 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Hania napisał(a):
Seba napisał(a):
Hania a dlaczego nie normalne jajka? Max miałem na jachcie przez 60 dni, bez lodówki tylko w zacienionym miejscu. Nic się nie działo, tylko odwracać trzeba. Chyba ,że chodzi o oszczędność miejsca, ale chyba u Was z tym nie ma problemu


Dlatego, że potrzebuję przechować ponad te 60 dni.


pewnie też dadzą radę. Ja mówiłem o tym co byłem nonstop poza portami. Ale miejsce ważne jest by mieć gdzie przechowywać.

Tak poza tematem - wiozę dla waszego jachtu coś z Chile ;-) od znajomego Waszego kapitana ;-)

Autor:  Marian Strzelecki [ 19 maja 2017, o 09:51 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Hania napisał(a):
Tym sposobem zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do jajek / żółtek w kartonikach ;)
Jeszcze bardziej koło: w latach 70tych ub w. na pracę semestralną miałem opakowania do jaj: wyszło, że najlepsze było by:
Rękaw foliowy i zaspawane kolejno: żółtko; białko; żółtko; biał...; i tak cięgiem
... z metra by kupować można.

MJS

Autor:  Ryś [ 19 maja 2017, o 17:22 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Wynalazłeś kiełbasę jajową? A jakoś pamiętam że to w jelicie siem robiło... :D

Może warto dorzucić że jeśli jaja trzymane są w temperaturze pokojowej, to przedłuży trwałość pokrycie ich smalcem. Gdzieś dwukrotnie przedłuży. Że wolniej schną.
Podobno także roztworem wody szklanej malowano, niezbyt mocnym, ale to z literatury wieści.
Niemniej nie każdy ma lodówkę.
:oops:

Autor:  Marian Strzelecki [ 19 maja 2017, o 19:59 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Żona Sir Robina też dlań jaja przed rejsem czymś malowała.
Nie pomnę już czym (a i po co) ;)
O - temu Sirowi

Autor:  Ryś [ 19 maja 2017, o 21:29 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

A temczasem nie jest obojętne czym, bo Sir'owi jaja jak raz nie wytrzymały... acz tez nie pomnę czemuż ;)
A czytałem gdzieś co ktoś posmarował towotem :mrgreen: i to chyba z naszych.
Efekt był, jak łacno idzie wyobrazić, powalający :rotfl:

Autor:  Moniia [ 20 maja 2017, o 20:08 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

A tutaj się podczepię, bo chyba warto. Jak ktoś poszukuje, co z trwałych rzeczy można kupić, to tu jest sklepik który znalazłam szykując listy dla siebie:

https://shop.conserva.de/en/88-canned-bread?gclid=Cj0KEQjw0v_IBRCEzKHK0KiCrKMBEiQA3--1NnrEado9WAvgkQX1ImraZOPHby7DyAv3tLhUBz6Z5t0aAsHk8P8HAQ

Autor:  Hania [ 29 cze 2017, o 07:36 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Od 30 kwietnia na Oceanie A konsumowany jest "pancerny" chleb. Najlepiej jak się go odświeża w piekarniku. Można kilka bochenków - na zaś. Ludziom smakuje. Jest to co prawda nieco monotonne. No ale jak jest piekarnik to można chałkę upiec. Pieczywo typu Wasa jest dobrym uzupełnieniem. A w porcie to można zawsze kupić coś miejscowego - dla urozmaicenia.

Autor:  Emill`76 [ 28 lip 2017, o 11:03 ]
Tytuł:  Re: Chlebuś

Jeśli macie na jachcie piekarnik, to serio upieczenie chleba , który smakowo bije na łeb większość "kupnych" , nie jest problemem ;) . Ja już do domu nie pamiętam kiedy chleb kupowałem , a poniżej dla zainteresowanych podam swój przepis . Był modyfikowany i doskonalony przez blisko rok , sugeruję więc trzymać się sztywno proporcji ;)

Aby upiec chleb ( ja piekę wyłącznie żytni , bo imho jest najlepszy i zdrowszy ) , potrzebujemy : zakwas żytni , mąkę żytnią - najlepiej typ 720 , wodę , sól .

Najpierw wstawiamy zaczyn, mieszając w misce poniższe składniki :

- 150 g zakwasu
- 300 g wody - koniecznie letniej !
- 250 g mąki żytniej

Zaczyn należy odstawić do w miarę ciepłego miejsca na ok 12 h - najlepiej przykryć ściereczką

Po 12h do zaczynu dodajemy :

- 350 g mąki żytniej
- 200 g wody - letniej
- 20 g soli

Mieszamy dokładnie i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce. Po 45 min przekładamy ciasto do blaszki , wypełniając ją na ok 3/4 objętości ( proponuję wysmarować blaszkę masłem ) . Piekarnik podgrzewamy do temp. 40-50 st i wstawiamy blaszkę z chlebem na kolejne 45 min . Po upływie tego czasu , blaszkę z chlebem wyciągamy , piekarnik wygrzewamy do temp 210 st . Gdy piekarnik osiągnie w/w temp, wstawiamy chleb ponownie . Po 10 minutach , obniżamy temp do 180 st i pieczemy jeszcze ok 45 - 55 minut .

Poniżej jeszcze opiszę jak przygotowuję zakwas . Ogólnie im dojrzalszy, czyli im starszy - tym lepszy . Ogólnie pierwszy chleb proponuję upiec na zakwasie, który będzie miał minimum 7-8 dni . Taki przyrządzony w domu zakwas , możecie zabrać ze sobą nawet na roczny rejs i cały czas będzie gotowy do użytku ;)

Do słoika - najlepiej litrowego , należy wsypać 5 łyżek mąki żytniej i zalać 5 łyżkami wody letniej . Wymieszać dokładnie , przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce . Każdego kolejnego dnia należy zakwas "dokarmiać" 3-5 łyżkami mąki i 3-5 łyżkami wody . Wszystko zależy od tego ile będziecie potrzebowali zakwasu. Po ok 3 dniach zauważycie oznaki, że bakterie zaczną pracować - pojawi się specyficzny kwaśnawy zapach i pęcherzyki w zakwasie.
Jak już wyhodujecie odpowiednią ilość zakwasu , to słoik można trzymać w lodówce ( przykryty ) i dokarmiać raz na tydzień 1 łyżką mąki i 1 łyżką wody . Nie mniej jednak , przed pieczeniem chleba , powinno się go wyciągnąć z lodówki i ogrzać do temp pokojowej .

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/